12.12 - Wieczornica, Inwazja Niepodległości i marsz

avatar użytkownika elig

pod dom gen.Jaruzelskiego przy ulicy Ikara w Warszawie. Prawie 9 dni temu Napisałam notkę "Walka na marsze i koncerty - 12/13 grudnia w Warszawie" /TUTAJ/, w której pisałam o nieco groteskowej rywalizacji miedzy organizatorami różnych imprez upamiętniających trzydziestą rocznic wprowadzenia stanu wojennego. Teraz postanowiłam sprawdzić jak one przebiegają.

  Zaczęłam od wieczornicy poświęconej ofiarom stanu wojennego, zorganizowanej przez Stowarzyszenie 13 grudnia, która rozpoczęła się o godz 18:30 w kościele św Andrzeja Boboli przy ul. Rakowieckiej. Najpierw chór PRO PACE śpiewał nabożne pieśni, a o 19:00 w asyście ministrantów i kapłanów wszedł do kościoła prymas-senior Józef Glemp i rozpoczęła się msza święta. Obecnych było ok. 250-300 osób. Najpierw jeden z kapłanów powitał wszystkich i zapowiedział, ze msza jest w intencji ofiar stanu wojennego, potem było czytanie z Księgi Liczb i Ewangelii św Mateusza. a następnie ksiadz prymas wygłosił homilię.

  Wspominał w niej rok 1981: zamach na Jana Pawła II, śmierć kard. Wyszyńskiego i wreszcie stan wojenny. Powiedział, że był on dla niego czymś niespodziewanym, opowiadał jak starał się powstrzymywać młodzież od krwawego odwetu, o niesieniu pomocy internowanym i prześladowanym, a także o tym, jak bardzo zaniepokojony i zmartwiony był papież. Cały czas powtarzał, ze Bóg widzi rzeczy w dłuższej perspektywie niż ludzie i że zawsze należy ufać mu oraz Jezusowi Chrystusowi.

  Msza święta i cała wieczornica nagrywana była przez ludzi z Blogpressu.pl m. in Bernarda i na pewno wkrótce badzie dostępna w sieci. Ja natomiast tuz przed końcem nabożeństwa wyszłam z kościoła i udałam się na pl.Konstytucji, by zobaczyć jak radzą sobie "narodowcy". Trwała tam już Warszawska Inwazja Niepodległości zorganizowana m.in. przez Młodzież Wszechpolską oraz Nowy Ekran. Głównym organizatorem był Tomasz Sokołowicz.

  Gdy zjawiłam się na placu , grał zespól "Fabryka", a słuchało go ok. 500 osób. W przerwach miedzy utworami różni kombatanci opowiadali o stanie wojennym. Przemawiał tez Janusz Korwin-Mikke, który powiedział, ze darowałby Jaruzelskiemu ten stan wojenny, gdyby zapoczątkował on reformy podobne do tych , jakie wprowadził Pinochet w Chile. Jaruzelski nie zrobił nic i wszystkie ofiary stanu wojennego poszły na marne. Potem przedstawiciel Paradis Judeorum mówił o ich staraniach o upamiętnienie rotmistrza Pileckiego, a Krzysztof Bzdyl wspominał, jak zorganizował strajk w krakowskim MPK i został za to aresztowany. Przedstawiciel Nowego Ekranu odczytał odezwę popierającą protesty Rosjan przeciw sfałszowaniu niedawnych wyborów do Dumy. W przerwie miedzy występem "Fabryki", a zespołu "Kryzys" pokazano film pokazujący chuligańskie wyczyny lewaków z Antify w dniu 11.11.2011, czyli podczas święta Niepodległości. Na zakończenie imprezy na pl. Konstytucji przemawiał Adam Słomka, a potem p.Opara - właściciel Nowego Ekranu stwierdził, ze on zawsze dążył do wolności i zaintonował hymn narodowy. Nic na to nie poradzę, ale przypomniało mi się nagle powiedzenie o diable, który ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwonił.

  Po godz 22:00 uformował się kilkusetosobowy pochód i ruszył połowa jezdni ulicy Marszałkowskiej, a potem Puławskiej w stronę ul.Ikara. Przd nim jechały samochody policji, w tym biała szczekaczka, znana z Marszu Niepodległości. Tym razem była ona jednak cicho. Na czele pochodu niesiono krzyż, za nim transparent z napisem "Ukarać zbrodniarzy komunistycznych", a za nim wielki napis "Młodzież Wszechpolska". Paru panów niosło przenośne odtwarzacze z których puszczali piosenki ze stanu wojennego, takie jak "Zielona wrona", "Idą pancery na Wujek", czy też "Wrona orła nie pokona", a także pieśni patriotyczne n.p. "Rotę". Skandowano hasła antykomunistyczne i anty-jaruzelskie.

  Trasa przemarszu liczył sobie ok. 5 km, tak więc przed dom Jaruzelskiego dotarliśmy o 23:15. W dodatku policja zablokowała wejście w ul. Ikara od Puławskiej i trzeba było obejść od tyłu ul. Idźkowskiego. Trochę ludzi z naszej grupy wykruszyło się po drodze, ale na miejscu spotkaliśmy innych, głównie z Gazety Polskiej. Był jednaj jeden transparent z Gorzowa Wlkp. Pod namiotem Telewizji Narodowej Eugeniusz Sendecki przeprowadził wywiad z redaktorem naczelnym NE, Tomaszem Parolem /Łażącym Łazarzem/.

  Od 23:30 do północy przed domem Jaruzelskiego przemawiano mówiąc o konieczności rozliczenia komunistów i wspominając cierpienia spowodowane przez stan wojenny. Po północy odbył się apel poległych. Po każdym nazwisku wołaliśmy: "Poległ za wolna Polskę". Manifestacja zakończyła się po wpół do pierwszej w nocy.

  W dniu 13 grudnia o godz 18:00 z pl Trzech Krzyży, spod pomnika Witosa wyruszy Marsz Niepodległości i Solidarności organizowany przez PiS. Będę tam i postaram się napisać relację.

 

 

14 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

oglądałam wczoraj przez internet i imprezę na Pl.Konstytucji i potem Wszołka z kamerą S24.
W tej kamerze widziałam tam i Panią.
Powiem tak - to co Pani widziała poza Msza w kościele, to była jedna wielka kompromitacja. S24 i Pani byliście po niewłaściwej stronie ulicy, nie tam gdzie odbywały się po raz 19-ty obchody SW zorganizowane przez Stow.
To w czym Pani uczestniczyła, to była hucpa urządzona przez ludzi typu Sendecki, którego powinna Pani kojarzyć z rozrób pod Krzyżem. On taki narodowiec, jak tv narodowa, wszyscy trzymają się od niego z daleka, może poza Bublem.
Tak wiec w czasie kiedy S24 pokazywał hucpę z prowokatorem spod krzyża jako głównym bohaterem rocznicy, na tv PiS trwała transmisja z właściwych obchodów i Apel POLEGŁYCH

Była tez transmisja konferencji Opary w NE po koncercie. Też klapa ale z wszystkimi mediami od tvn24 .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

2. "Pod namiotem Telewizji

"Pod namiotem Telewizji Narodowej Eugeniusz Sendecki przeprowadził wywiad z redaktorem naczelnym NE, Tomaszem Parolem /Łażącym Łazarzem/."
Bez komentarza.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

3. @Maryla

W zeszłym roku Sendecki był też pod domem Jaruzelskiego i przeprowadził tam bardzo ciekawy wywiad w ze Stanisławem Michalkiewiczem. Pisałam wtedy o tym tu:
http://blogmedia24.pl/node/41872 Nikt się w tym czasie Sendeckiego nie czepiał. Co on zrobił takiego w tym roku, że stał się "be" i "fuj"? Chciałabym też podkreślić jedną sprawę. To, że mamy krytyczny stosunek do organizatorów pewnych wydarzeń, nie oznacza, że nie powinniśmy o nich mówić i pisać. Nie należy zachowywać się tak, jak prorządowe media w czasie Marszu Niepodległości 11.11 , które go nie pokazały, tylko eksponowały awantury urządzane przez lewaków i prowokatorów

avatar użytkownika elig

4. @Unicorn

Właśnie dlatego o tym napisałam :)))

avatar użytkownika Maryla

5. @elig

Pani jak zwykle fatalnie poinformowana. Sendeckiego nikt sie "nie czepia" bo nie jest dopuszczany na ŻADNE FORUM PRAWICOWE.
Jak Pani wróci do swoich wpisów po 10.04.2010 to znajdzie Pani tam moją recenzję dla Sendeckiego i jego 3 osobowej kamandy, która jest wszedzie tam, gdzie mozna skompromitowac prawicę i jest pokazywana później w mediach, szczególnie lubią ich w GW.
To pani nie wie , kto to jest Sendecki, wszyscy prawicowi blogerzy wiedzą.
Czy widzi Pani choc jeden materiał Sendeckiego w sieci prawicowej? Nie? A dlaczego? Jak

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. co zaś do akcji promocyjnej p.Opary i NE

to pomimo klapy ich imprezy, na którą pomimo gry dwóch zespołów nie ściągnęli więcej, niż 300-400 osób, to osiągneli swój cel.
Zniszczyli 19 letnią tradycję Stowarzyszenia, które organizuje pikirty na Ikara 5.
W tym roku właściwi organizatorzy NIE ZOSTALI DOPUSZCZENI przez policję na Ikara, bo tam ulokował się Opara , który pierwszy zgłosił pikietę.

Sciągneli przez swoją hucpę na Ikara szwadrony policji pieszej i konnej, dali znów żerowisko dla nieprzychylnych mediów.

Wystarczy poczytać to, co jest publikowane w mediach, ale Pania jak zwykle to nie interesuje, bo nie napisał to którys z Pani celebrytów.

Ale Pania to przeciez nie interesuje, Pani tylko "patrzy" w wolnym czasie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. ekipa Sendeckiego jest wszędzie, gdzie moga być kamery

tu akcja spod pomnika Dmowskiego, gdzie Kibole uniemozliwili Antifie zasłonięcie pomnika :Te dwa palanty z plansza NIE SĄ Z KIBOLAMI, to ludzie Sendeckiego



Subkultura zapowiada niszczenie mienia państwowego, ciekawe co na to władze Warszawy?

i to jest właśnie jedyne zajęcie Sendeckiego. Byc tam , gdzie dzieje się cos po stronie prawicy ze swoimi prowokacjami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

8. @Maryla

Nie interesują mnie bzdurne zarzuty o ściąganie policji na Ikara. Ona była już przedtem, zanim marsz tam dotarł. Jego uczestnicy byli co najwyżej połową wszystkich obecnych pod domem Jaruzelskiego. Pisałam przecież o transparencie z Gorzowa, a były też inne. Żadna tradycja nie została zniszczona, Apel Poległych odbył się tak, jak w zeszłym roku. Działalność Inwazji Niepodległości nie miała żadnego wpływu na wieczornicę w kościele św Andrzeja Boboli. Sendecki może być nie lubiany przez prawicę, ale niektóre jego materiały są ciekawe /n.p. zeszłoroczny wywiad/. Impreza Opary /głównie jednak Młodzieży Wszechpolskiej/ przybliżyła kilkuset obecnym tam młodym ludziom historię stanu wojennego. Jakiś pożytek z tego był. Rozpowszechniano też, wydaną przez NE, książeczkę ze zdjęciami i relacjami z Marszu Niepodległości.

Ostatnio zmieniony przez elig o wt., 13/12/2011 - 13:23.
avatar użytkownika Maryla

9. @elig

Kończę.
Co mnie podkusiło , żeby znowu kopać sie z koniem?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. dwa rózne światy

Piotr Zaremba

Słyszymy nazwisko zabitego przez SB siedemnastolatka, a w tle milczące mokotowskie wille. "Dużo cieplej niż wówczas"

Tylko u nas

Relacja Piotra Zaremby z manifestacji niedopuszczonej pod dom Jaruzelskiego.

"Można zostać na Puławskiej i można obejść Idzikowskiego docierając do końca Ikara z drugiej strony, jednak także w pewnej odległości od domu Jaruzelskiego, czyli od numeru piątego. Narodowcy idą dookoła, a my z nimi. Tam przy metalowych barierkach zastajemy kolejne kilkaset osób. Panuje tam inny klimat niż w poprzednich latach, grupy młodzieży narodowej i kibicowskiej postukują w barierki, hałasują, ale wyraźnie bez pomysłu i organizatora, który by temu tłumowi, teraz już może ponad tysiącosobowemu, pokazał jakiś cel. Ktoś śpiewa antysowieckie piosenki, ludzie tłoczą się przy bramkach wypatrując odległej willi. Możliwe, że potem klimat się tam zmienił. Ale my wracamy na Puławską zachodząc dom Jaruzelskiego jeszcze raz z drugiej strony.

Tu odnajduję klimat podobny do tego z poprzednich demonstracji. Ktoś śpiewa z gitarą piosenkę Kelusa. Trochę inne twarze, sporo młodzieży i typowych solidarnościowych kombatantów. Oni mają w sobie coś, że można ich rozpoznać. Tylko mniej znanych postaci niż choćby przed rokiem, żadnych polityków. Widzę Majora Frydrycha w charakterystycznej pomarańczowej czapce. Mija mnie Jan Pospieszalski, potem Igor Janke, spotykam dziennikarzy: Piotra Zychowicza i Cezarego Gmyza, także reżysera świetnych filmów dokumentalnych Marcina Mamonia z Krakowa.

Przy Puławskiej jak zwykle wyczytywane są nazwiska poległych. Razem z wiekiem: 19 lat, 20, 28, rzadziej starsze roczniki. Powracają wspomnienia: nie tylko dotyczące tych najbardziej znanych postaci, jak ksiądz Jerzy Popiełuszko czy Grzegorz Przemyk. Także tych mniej słynnych, których tragiczne historie zapamiętałem z tamtych czasów, jak zabitego przez SB siedemnastolatka Emila Barchańskiego, którego udręczona matka jest do dziś żywym wyrzutem sumienia dla nierychliwej, nieporadnej sprawiedliwości. Te nazwiska wznoszą się ku niebu na tle milczących mokotowskich willi - to kwintesencja tego co tu się dzieje. Odmawiamy „Wieczny Odpoczynek”."..

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

12. Filmy Blogpressu

avatar użytkownika Maryla

14. @elig

:) Jan Bodakowski jest z kręgów Wielomskiego, bliżej Marka Jurka

Robi dobre fotoreportaże, ale jak Pani zobaczy jego reportaż z Marszu 13.12.11 to Pani zwątpi w jego zdrowe zmysły :)

http://jan.bodakowski.salon24.pl/373692,fotorelacja-z-marszu-pis-13-grud...

ale to tylko nienawiść mówi przez p. Bodakowskiego :) Czysta, nieskalana nienawiść do PiS.

"Niestety było kilka minusów.

W koncercie i marszu wzięło ze 150 osób (organizator przygotowując koncert wspominał o kosztach w wysokości 25.000 złotych). Uczestnicy byli po połowie ludźmi młodymi lub osobami w średnim wieku.

Drugim minusem były farmazony jakie plótł z sceny Janusz Korwin Mikke.

Największym zaś minusem było tolerowanie przez organizatorów kilku osób epatujących swoimi dziwactwami (osoby te były niezwykle interesujące dla mediów). Rzeczeni panowie twierdzili że są obrońcami krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. Starszy pan epatował dwoma rekwizytami. Jednym była flaga którą stała się relikwią poprzez kontakt z trumną Leppera. Flagę pan miał zatkniętą na długim kiju i wpychał ja w twarz każdej osobie występującej na scenie. Pewnie dzięki temu magiczne właściwości flagi stawały się coraz większe. Drugim rekwizytem starszego pana był hełm (poniemiecki, z dziurami, pomalowany na niebiesko i z napisem ZOMO). Hełm starszy pan zawiesił na kiju trzymanym w drugiej ręce. Młodszy kolega starszego pana w czasie marszu na czele pochodu wrzeszczał teksty w stylu „idą z nami kurwy” i wybuchał demonicznym chichotem. Idący przed nim Marian Piłka robił wrażenie jakby chciał młodemu panu jesień średniowiecza."

:) tu akurat trafnie wychwycił to, co wyprawiali prowokatorzy od Sendeckiego & Co.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl