Przed domem Jaruzelskiego - 12/13. 12.2010

avatar użytkownika elig

  Przed willę Jaruzelskiego przy ulicy Ikara 5 na warszawskim Mokotowie dotarłam koło godziny 22:00.  Wylot uliczki od strony Puławskiej przegradzał luźny kordon policji.  Gdy chciałam przejść, jeden z policjantów zatrzymał mnie i zajrzał mi do torby.  Gdy stwierdził, że nic tam ciekawego nie ma, przepuścił mnie dalej.  Przed domem nr 5 zbierali się już liczni ludzie z flagami i transparentami.  Kawałek dalej za posesją nr 3 stał niebieski namiot Telewizji Narodowej, gdzie gotowano  herbatę oraz rozdawano chleb i kiełbaski, które można było opiec w stojącym nieopodal piecyku.  Było to wbrew pozorom istotne, gdyż temperatura wynosiła koło zera stopni i padał deszcz ze śniegiem.

  Nie mogłam zresztą lepiej trafić, bo wkrótce po moim przyjściu przyszedł tam redaktor Stanislaw Michalkiewicz i zacząl wygłaszać wykład dla internetowej Telewizji Narodowej.  Mówił o tym, że dopiero teraz nastąpiło ukoronowanie drogi życiowej Jaruzelskiego, w chwili gdy Komorowski zaprosił go, by został jego doradcą przed spotkaniem z Miedwiediewem.  Tusk natomiast konsultowal się z Angelą Merkel i tak wlaśnie realizowała się idea kondominium.  Stwierdził też, ze Obama wycofał sie z Europy, więc Niemcy oraz Rosja wykorzystują ten moment by forsować swoje interesy.  Zaniepokoiło go zwłaszcza to, że CDU i CSU upominają się o prawa wypędzonych.  Uważa, że Niemcy i Rosja starają się stworzyć w Polsce strefę buforową, pozbawioną wojska i przemyslu ciężkiego.  W Polsce rządzą wojskowe służby specjalne, a kapitalizm oznacza u nas władzę sitw.  Sytuacja jest trudna, ale kryzys gospodarczy może okazać się katalizatorem wymuszającym zmiany.  Potem red. Michalkiewicz odpowiadał na pytania słuchaczy.

  Po tym zaimprowizowanym spotkaniu autorskim dołączyłam do wiecu.  W miedzyczasie zebrało się tam już chyba z tysiac osób.  Były liczne transparenty Stowarzyszenia 13 grudnia, Młodzieży Wszechpolskiej, Solidarności Walczącej, Grup Oporu Solidarność, NOP, Is Porozumienie Rawskie - Is Rodziny Pomorskie, Solidarności Nowa Huta i wiele innych.  Przed samym domem Jaruzelskiego stał drewniany krzyz przed którym płonęły znicze.  Kawałek dalej w stronę Puławskiej układano duży krzyż ze zniczy. Odczytano apel do władz o zaprzestanie honorowania twórców stanu wojennego.  Ludzie śpiewali "Ojczyzno ma", "Boże coś Polskę", a także "Zieloną wronę ", Czerwoną hołotę" oraz inne pieśni stanu wojennego.  Przemawiał delegat z Radomia, a także jeden z pierwszych dziesieciu twórców Wolnych Związków Zawodowych na Wybrzeżu.  Wznoszono okrzyki "Jaruzelski pod sąd", "Wyłaź szczurze", "Znajdzie sie kij na Jaruzelskiego ryj" i t.p. Oklaskami powitano Kornela Morawieckiego.

  O godzinie 24:00 rozpoczęła się właściwa uroczystość.  Otworzył ją Apel Pamieci.  Odczytano nazwiska zamordowanych w stanie wojennym.  Po każdym nazwisku tłum wołał "Zginął /zginęła/ za wolna Polskę.".  Potem przemawiali Kolejno Bronisław Wildsztajn, Tomasz Sakiewicz, red. Semka I Kornel Morawiecki.  Mowili o konieczności życia w prawdzie i zachowania pamięci o zbrodniach stanu wojennego /i ogólniej komunizmu/.  Przedstawiciel Młodzieży Wszechpolskiej podkreślał , że z roku na rok coraz więcej młodych ludzi przychodzi pod dom Jaruzelskiego.  Ludzie skandowali "Wczoraj w ZOMO, potem w ORMO, a obecnie za Platformą".  Na zakończenie organizatorzy podziękowali obecnym za liczne przybycie i odśpiewano "Rotę".  Podano też informację , że 21 grudnia w warszawskim sądzie odbędzie się proces Kiszczaka w sali nr 303 o godzinie 10:00.  Po wpól do pierwszej w nocy wszyscy zaczęli się pomału rozchodzić.

 

 

8 komentarzy

avatar użytkownika teresat

1. @elig

Dziękuję za piękną relację. Byłam tam dziś w nocy, ale tak pięknie nie potrafiłabym tego zrelacjonować, zwłaszcza jak przyszliśmy sporą grupą Obrońcow Krzyża tuż po Apelu Jasnogorskim na Krakowskim Przedmieściu, to przeszliśmy od razu pod willę Jaruzelskiego tam gdzie stał drewniany Krzyż i obok niego płonęły znicze. Nie zauważyłam namiotu Telewizji Narodowej i nie słyszalam wywiadu Stanisława Michalkiewicza. W tym roku było bardzo dużo ludzi i bardzo dużo młodzieży (m. in. Koliberki, Solidarni 2010). Była też bardzo liczna grupa z Krakowa - Klub "Gazety Polskiej" . Przepięknie śpiewali i recytowali poezję. Mimo przejmującego zimna, atmosfera była bardzo podniosła i gorąca.
Dodam tylko jeszcze do Twojej relacji, że na Puławskiej kilkanaście metrow dalej od wylotu ul. Ikara stały "armatki wodne", trochę nas to zaskoczyło. I jeszcze odnośnie posterunku policyjnego u wylotu ulicy, każdemu zmierzającemu na manifestację policjanci zadawali pytanie: Czy nie mamy petard? Następnie sprawdzali torebki i plecaki. W tym roku na ul. Ikara nie było zwolenników Jaruzelskiego. Manifestacja przebiegła pokojowo, w bardzo podniosłej gorącej atmosferze, czuło się wspólnotę celów. Nie była bym sobą gdybym nie wspomniała o młodych cudownych ludziach, którzy z milością i troską pomagali starszym osobą (zaspy śniegu, bardzo ślisko). To są wspaniali ludzie i cieszy, że na każdej manifestacji jest ich coraz więcej. Nie wiem jak Ty, ale ja mimo późnej pory dotarcia do domu (byłam dopiero o 2.30), wróciłam pelna optymizmu, chyba Polska się budzi.
A jeszcze jedno, jak staliśmy na przystanku czekając na nocny autobus, w dużej zwartej grupie, to co jakiś czas zatrzymywał się samochód i proponował podwiezienie, informując o kierunku trasy. To też było bardzo miłe.

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Szanowna Pani, Dziękuje za

Szanowna Pani,

Dziękuje za informację. Dzisiejsze dzienniki informacyjne TVP i ITI podały liczbę uczestników na 200.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika elig

3. @teresat

Ten namiot był kilkadziesiat metrów dalej w stronę Wisły. Dziękuję za uzupełnienie mojej relacji. Ja nie miałam okazji spotkać tej grupy z Krakowa. Z tym podwożeniem to prawda. Mnie i jeszcze jedną panią jakiś uprzejmy pan podrzucił do przystanku autobusów nocnych koło Dworca Centralnego /jechał na Żoliborz/.

avatar użytkownika elig

4. @Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Łżą jak zwykle. Było co najmniej pięć razy tyle ludzi.

avatar użytkownika intix

5. Bardzo dziękuję...

Bardzo dziękuję za tę piękną i szczegółową relację.
W TV oczywiście poza krótką migawką, jak zwykle fałszywa informacja o ok.200 manifestujących...
Dzięki Elig i dodatkowemu komentarzowi Teresyt poznałam klimat, szczegóły i prawdę, które pomogła mi przenieść się  w miejsce akcji...
Bardzo dziękuję. Pozdrawiam obie Panie.

3-majmy się!

avatar użytkownika Maryla

6. @elig

dziękuję za relację. W TVN24 wyglądało to tak, że na może minutę pokazano fragment ul. Ikara informując , ze zebrało sie około 200 osób i że powrócą jeszcze na zywo.

Nie powrócili, dzisiaj w porannych wiadomościach powtórzono skróconą wczorajszą informację.

Zaczyna sie szlaban na infromowanie społeczeństwa o tym, co sie dzieje w Polsce.

Nie było wczesniej informacji o protestach (np lesników - było 5 tysięcy) nie pokazali informacji z 10.12.2010 z procesji po Mszy. PRL - cenzura i szlaban na informację. Wytyczne z Komitetu Centralnego wdrażane we wszystkich "odzyskanych" mediach.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

7. @intix

Tu w Blogmediach jest jeszcze relacja Józefa Wieczorka z poczynań tej grupy krakowskiej, a w Salonie24 relacja Ufki.

avatar użytkownika elig

8. @Maryla

Tak, oni wzorują się na propagandzie PZPR.