PROWADZĄCY PYTA SIĘ - czy były hasła prowokujące do zajść? Kowalska - tak, były - BÓG, HONOR , OJCZYZNA.

Walki na ulicach Warszawy. Policja użyła gazu, armatek wodnych. Marsz nadal legalny

Do
starć między demonstrantami a policją doszło na pl. Konstytucji, skąd
ruszał Marsz Niepodległości. Policja użyła gazu łzawiącego, pałek,
armatek wodnych. Są ranni policjanci, nie wiadomo na razie, jak
poważnie. Czoło marszu przechodzi przez pl. Unii Lubelskiej w dół ulicą
Goworka. W tym miejscu marszu jest spokojnie. Słychać okrzyki - Nie
czerwona nie różowa, tylko polska narodowa - donosi nasz reporter.

Tak jest.

Dementuje informacje o legalizacji Marszu Niepodległości. Marsz jest ciągle legalny - mówi w TVP Info Agnieszka Kłąb z biura prasowego stołecznego ratusza. jak dodaje, w każdej chwili ratusz może zdelegalizować demonstrację, jednak na razie taka decyzja nie została podjęta.
Trwają walki z policją. Są ranni! - czytaj więcej>>

Wcześniej Polska Agencja Prasowa informowała o delegalizacji marszu, powołując się na informacje od rzecznika ratusza Bartosza Mielczarczyka.

Obecnie uczestnicy marszu przemieszczają się przez Rondo Jazdy Polskiej, na południe od pl. Konstytucji.

Rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński powiedział dziennikarzom, że "pomimo zapewnień organizatorów o pokojowym charakterze wyrażania swoich przekonań, w kierunku funkcjonariuszy poleciały petardy, race i kamienie; użyliśmy gazu, wody i pałek" - dodał. Podkreślił, że wcześniej policja apelowała o zachowania zgodne z prawem.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10629567,Ratusz___Marsz_...

umie pani walczyć z nami,bo co słowa BÓG HONOR OJCZYZNA
to zakazane juz słowa ?
Zal,ze tak daleko od WARSZAWY,
gazowa hanko....wszak ty odpowiadasz
za POLSKIE BEZPIECZEŃSTWO na ulicach WARSZAWY
Stolicy POLSKI
HAŃBA
Polskich policjantów,polskich manifestantów biją niemieckie "wyrostki" czy dobrze zrozumiałam ?

11 Listopada 2011 13:07:42

Policja i inspekcja drogowa zatrzymują autokary i busy jadące do Warszawy na Marsz Niepodległości

"Jedziemy wynajętym busikiem na Marsz Niepodległości. Jedzie nas 16
osób. Pod Grójcem zatrzymała nas Inspekcja Transportu Drogowego, obok
stoi policja - w sumie 5 samochodów policyjnych. Weszła Inspekcja,
zaczęła wszystko sprawdzać, trwa to już z półtorej godziny."

zbieraja sie pod Pomnikiem Dmowskiego, Marsz liczący wg organizatów ok. 10 tyś osób, maszeruje w kierunku pomnika.

W tej chwili pod pomnikiem jest ok. 1 500 osób, które czakają na Marsz.

Z tarasu Fronda.pl relacja z Marszu Niepodległości i

Cisza przed burzą! Z ostatniej chwili: większa liczba demonstranów po stronie Marszu Niepodległości. PRZEJDZIEMY!!

Agnieszka Kłąb z biura prasowego stołecznego Ratusza zapewniła, że uczestnicy Marszu Niepodległości w pokojowej atmosferze przechodzą ulicami miasta, ale ze względów bezpieczeństwa dokonują przegrupowań i zmieniają trasę marszu.
http://niezalezna.pl/18829-marsz-niepodleglosci-10-tysiecy-uczestnikow

Już
przed godziną 15.00 Placu Knstytucji swoją bitwę rozpoczęli najbardziej
agresywni kibole, z Legii Warszawa i najprawdopodobniej Lecha Poznań. W
ruch poszły petardy, race świetlne latały nad kordonem policji. W
kierunku policjantów rzucano sztachety i kamienie. Policja odpłacała
seriami z armatek wodnych tak dotkliwie, że uczestnicy rozróby
przewracali się wywracali sie calym szpalerem. Widzieliśmy jak jeden z
policjantów został uderzony i upadł na ziemię. Policja rozpyliła gaz
łzawiący – sami go poczuliśmy filmując demonstrację z drugiego piętra
przy Marszałkowskiej.

O
15.30 został odśpiewany hymn narodowy i pochód skierował się w kierunku
ronda Jazdy Polskiej. Krzysztof Bosak na Twiterze napisał, że co
najwyżej 5 proc. uczestników Marszu to "kibole" i agresywnie wygladajacy
osobnicy. Reszta to  zwykli ludzie, duzżo jest rodzin z dziećmi.
Najprawdopodobniej zostawiając za sobą policjantów i „blokadę”
demonstrujących pod hasłem „Kolorowa Tolerancja”. Ci oddzieleni innym
kordonem policji bawili się jak na pikniku: grano „offową” muzykę,
ponad głowami rzucano piłki. Kiedy ogłoszono, że Marsz Niepodległości
nie pójdzie ulica Marszałkowską w kierunku Alei Jerozolimskich wśród
lewicowych demonstrantów rozległ się ryk radości. „Nie weszli” -
skandowali anarchiści i lewacy. Po czym z głośników puszczano song „We
will Rock you”. Wydawało się, że na tym się skończy i obie strony
ogłoszą zwycięstwo. Ale przed chwilą o 15.45 część uczestników
„Kolorowej Niepodległości” rzucili się w pościg za Marszem z okrzykiem
„pokojowa demonstracja”. Niektórzy wyśliznęli się policji i pobiegli na
tyłach Marszałkowskiej. Będziemy mieli dla Was dzisiaj wyłącznie gorące
wiadomości. Niestety...

Petardy w Belweder i ambasadę Rosji. Około 400 osób znów na pl. Konstytucji

Czoło
"Marszu Niepodległości" jest już pod pomnikiem Romana Dmowskiego na
Placu na Rozdrożu. Kilka petard poleciało w stronę Belwederu i ambasady
Rosji. Pod pomnikiem Dmowskiego czeka kilkaset osób z flagami. Nasi
reporterzy donoszą też, że kilkaset osób znów zgromadziło się na pl.
Konstytucji.

Zaczęło się od ataku lewaków na policjatów. Potem zamieszki na Placu Konstytucji. Marsz Niepodległości - spokojny. Idzie ok. 15 tysięcy ludzi

http://wpolityce.pl/wydarzenia/17907-zaczelo-sie-od-ataku-lewakow-na-pol...

Dzień zaczął się atakiem lewaków: grupa około 100 osób,
wśród nich członkowie organizacji lewicowych zaatakowała policjantów na
rogu ul. Nowy Świat i ul. Świętokrzyskiej w Warszawie, a następnie
zabarykadowała się w kawiarni "Nowy Wspaniały Świat". Sytuacja została
opanowana. Osoby, które zaatakowały policjantów, zostały wylegitymowane i
przewiezione na komisariaty.

Wbrew obawom na razie nie doszło do starć skrajnej lewicy z
uczestnikami Marszu Niepodległości. Zamieszki wywołały nieznane bliżej
grupy zgromadzone na Placu Konstytucji. Nasz reporter donosi, że doszło
do nich w chwili kiedy policja zaczęła wypychać ludzi z Placu
Konstytucji, twierdząc, że marsz jeszcze się nie rozpoczął:

Wtedy wybuchła tu regularna bitwa chuliganów z policją. Trwało to, w
największym natężeniu, kilkadziesiąt minut. Wciąż w oddali słychać
krzyki i strzały ślepej broni. Policjanci rozpoczęli pościg za
chuliganami. Są bardzo brutalna.

Ludzie, którzy znaleźli się tu przypadkowo chowali się do okolicznych
restauracji. Z boku wyglądało to dramatycznie. Trudno powiedzieć co to
za grupy wywołują burdy. Wyglądają na klasycznych zadymiarzy szukających
awantury.

Kim są sprawcy zamieszek?

Organizator Marszu Niepodległości odciął się od tej grupy, która zgromadziła się na Placu Konstytucji i wywołała zamieszki

- mówił na antenie TVP Info Mariusz Sokołowski,
rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. Rannych zostało 8 policjantów.
Podkreślał, że Marsz Niepodległości jest legalny, że przebiega poza
tymi zamieszkami spokojnie.

TVP Info donosi:

Grupy zamaskowanych osób zgromadzonych na pl. Konstytucji, skąd miał
ruszyć Marsz Niepodległości, zaatakowały kordon policji, oddzielający
ich od członków organizacji lewicowych. Policja użyła armatek wodnych,
pałek i gazu łzawiącego. Posypały się kamienie, butelki, kosze na
śmieci. Kilkanaście osób, w tym kilku funkcjonariuszy, zostało rannych.
Około stu osób zatrzymano.

Korespondent wPolityce.pl donosi ze środka marszu:

Marsz ruszył po 15.40, formował się jednak na bardzo długim odcinku.
Policja nieco zmieniła trasę. Jest tu około 15 tysięcy ludzi. Idąc w
środku nie czuć żadnej agresji, idą zwykli ludzie, rodziny z dziećmi i
wózkami, także starsze osoby. Atmosfera bardzo sympatyczna i spokojna.
Dużo flag. Są motocykliści. Także naprawdę z tego punktu widzenia w
ogóle nie widać żadnej awantury. Jest bardzo spokojnie. Tylko z oddali
dochodzą jakieś hałasy. Widziałem m.in. Korwina-Mikke w białym szaliku,
profesora Żaryna.

 

W tej chwili marsz się kończy. Trwa składanie kwiatów pod pomnikiem Romana Dmowskiego na Placu na Rozdrożu.

Dziś, kilka godzin wcześniej, doszło też do zamieszek z udziałem
środowisk bliskich "Krytyce Politycznej". Według naszych relacji
radykałowie lewicowi zachowywali się niezwykle agresywnie, atakując
członków grup rekonstrukcyjnych, bijąc przypadkowych ludzi. Informacje o
tym spowodowały wzrost napięcia.

wu-ka

Trwa Marsz Niepodległości. Przebiega w miarę spokojnie

Warszawiacy na Krakowskim Przedmieściu w Święto Niepodległości, fot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Uczestnicy "Marszu Niepodległości" zmierzają pod
pomnik Romana Dmowskiego na Placu na Rozdrożu - punktu docelowego
marszu. Marsz przebiega w miarę spokojnie, choć cały czas na jego trasie
wybuchają race i petardy.

Pod pomnikiem Dmowskiego czeka kilkaset osób z flagami.

Policja nie podaje informacji o liczebności demonstracji, organizatorzy
"Marszu Niepodległości" twierdzą, że idzie w nim kilkanaście tysięcy
ludzi.

Podczas marszu wznoszono okrzyki np.: "Precz z Brukselą", "Bóg, Honor,
Ojczyna", "Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika!", "Bohaterom cześć i
chwała!", "Roman Dmowski wyzwoliciel Polski". Śpiewano przyśpiewki:
"Biało-czerwone to barwy niezwyciężone!". Kilka transparentów głosiło:
"Stop dyskryminacji Polaków na Litwie".

Widać też młodych ludzi z emblematami klubów piłkarskich, najliczniejsze są barwy Legii Warszawa.

Wśród transparentów z nazwami organizacji uczestniczących w marszu są
m.in. nazwy Młodzieży Wszechpolskiej, USOPAŁ i Stowarzyszenia Koliber.

Marsz Niepodległości jednak legalny, kłopoty z komunikacją

Decyzję o delegalizacji "Marszu Niepodległości" wydał po 15.00 stołeczny
ratusz na wniosek policji. Poinformował o tym rzecznik ratusza Bartosz
Mielczarczyk. Chwilę później podano jednak informację, że Marsz jest
wciąż legalny. Pierwsza informacja pochodziła z ratusz, a druga, która
teraz obowiązuje, z Biura Bezpieczeństwa Miasta Warszawy. Zakazano tylko
zgromadzenia na Placu Konstytucji.

- Marsz jednak legalny, organizatorzy chcą uspokoić zgromadzenia -
mówiła na antenie TVN 24 Ewa Gawor z Biura Bezpieczeństwa Miasta
Warszawy. - Zgłosiliśmy się z prośbą do organizatora o rozwiązanie
marszu, jednak wyruszył on w miejsce marszu i uspokoił zgromadzenie -
dodała.

Marsz trwa. "Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika!"

17:17 - Na Placu na Rozdrożu podpalono wóz transmisyjny TVN24 - poinformował reporter stacji Arkadiusz Wierzuk. Jak dodał wcześniej przebito w samochodzie opony i próbowano go przewrócić. Policja użyła armatek wodnych.

http://www.tvn24.pl/0,1723953,0,1,marsz-niepodleglosci-juz-pod-pomnikiem...

O
16.30 pochód doszedł do pomnika Dmowskiego na Placu na Rozdrożu. Media
podały że zgromadziło się tam co najmniej 10 tys. ludzi. Uczestnicy
pochodu niosą wielką, długą prawie 300-metrową flagę polską. Samych flag
jest setki, jak na skokach Małysza, na niektórych flagach wypisane są
nazwy miast i miejscowości z których pochodzą uczestnicy Marszu. -
Atmosfera jest cudowna podniosła, chwytająca za serducho! - relacjonował
jeden z naszych sympatyków.

Z
Placu Konstytucji ostatni rozrabiacze ewakuowali sie ok. 16.30.
Odśpiewali: "Raz sierpem, raz mlotem czerwoną hołotę". Potem poszli na
Plac na Rozdrożu, gdzie znowu zaatakowali policję. Jeszcze przed szóstą
najbardziej agresywne bojówki rzucały kamieniami w policjantów. Z
drugiej strony w „okopach lewicy” na Marszałkowskiej także zapanowała
euforia. Zabrała głos sama Kazimiera Szczuka: - Jeszcze dzisiaj nie, ale
jutro ogłosimy zwycięstwo - powiedziała. Podziękowała wszystkim za
przybycie i „powstrzymanie” Marszu Niepodległości. Wezwała do spotkania z
undergroundowych klubach, w których bawi się zwykle lewoskrętna
młodzież (zlokalizowanych głównie na warszawskiej Pradze). Prosiła też,
aby uczestnicy zwinęli emblematy ideologiczne, prawdopodobnie po to,
żeby nie oberwali kiedy grupki z obu demonstracji rozproszą się po
mieście. Do małych potyczek dojdzie, to pewne. Ale o nich opowie nam
jutro stołeczna policja.

Red.

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/marsz_sie_udal__16810

rozgarnięty człowiek mógł z dużą pewnoscią przewidywać
konfrontację dwu organizatorów obchodów Święta Narodowego.
Wystarczyło wydać zgody na manifestacje w różnych godzinach i lokalizacjach.
Niestety, bufetowa lubi manify, marsze, uliczne rozróby.
Koszty jej decyzji są ogromne. Użyto wielkich sił porządkowych i wszystkich miejskich służb.Szkody dopiero będa szacowane.
Wielka kompromitacja władz W-wy. Bufetowa nieobecna,
schowana, niedotykalna. Jutro wyda oświadczenie,
że z jej strony wszystko było przeprowadzone zgodnie z prawem
i perfekcyjnie.
Obchody Święta Niepodległosci w Stolicy powoli dobiegają
końca. Aż prosi się zapytać, czy takiego ich przebiegu nie można
było przewidzieć? A może właśnie tak miało być?

"A może właśnie tak miało być?" - TAK JAK W UB. ROKU .

Stacje telewizyjne czekające, kiedy legalny Marsz , zmuszony do zmiany trasy, dojdzie do przebierańców w pasiakach.

Typowa prowokacja. Tak samo, jak pozwolenie na zablokowanie pikietami lewackich pikiet wejść na Pl. Konstytucji, który był legalnym celem rozpoczęcia Marszu, którego organizatorzy zapowiadali 11 tyś. zgromadzonych.

http://blogmedia24.pl/node/53372

"Swoje plany zmienia też prezydent Bronisław Komorowski. Jeszcze w piątek spotka się ze swoimi współpracownikami, aby rozważyć, czy obecne prawo regulujące kwestię organizowania zgromadzeń jest wystarczające.
Jak powiedziała PAP dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek, spotkanie odbędzie się w kontekście ewentualnego wniesienia przez prezydenta inicjatywy ustawodawczej. O organizowaniu zgromadzeń mówi ustawa Prawo o zgromadzeniach.
Trzaska-Wieczorek zaznaczyła, że prezydent Bronisław Komorowski w związku z piątkowymi wydarzeniami opowiada się za wzmocnieniem uprawnień władz samorządowych w zakresie decydowania o możliwości organizowania demonstracji. "

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/366197,premier-rozmawi...

ograniczył już dostęp do informacji publicznej, teraz krok dalej.

I powtórka z rozrywki w sejmie i senacie. W senacie mają 70%.

Oczywiście, wszystkie lewackie manify sa "otwarte" i "antyfaszystowskie", zaś wszelkie próby demonstracji srodowisk prawicowych będą "zagrozeniem dla porządku publicznego".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114884,10629274,Kamienie__plona...

stłoczeni ludzie na Pl Konstytucji, którzy jechali z całej Polski i nie mogli sie dostać w spokoju na miejsce zbiórki, bo w bocznych uliczkach czekali na nich lewacy z antify.
To beczka z prochem.

Dzieki organizatorom nie wybuchła.

Co by było, gdyby te 10 tysięcy poszło na starcie z policją?

A wszystko to pod patronatem Hanny Gronkiewicz Waltz i ABW, która doskonale znała uwarunkowania i miała doświadczenia z ub. roku.

"Uczestniczyło ok. 25 tysięcy osób"

Winnicki krytykuje zachowanie policji i władz miejskich. Jak twierdzi, policja nie kontaktowała się z uczestnikami marszu i zachowywała się wobec nic agresywnie.

Prezes MW przyznaje jednak, że także organizatorzy marszu popełnili błąd, niedoszacowując liczby jego uczestników. - Sądziliśmy, że to będzie ok. 15 tysięcy ludzi, którzy spokojnie pomieszczą się na pl. Konstytucji. Musieliśmy jednak zmienić plan przemarszu. Doszło do ataków, nie wiem, czy przez pseudokibiców, czy chuliganów. Także policja reagowała agresywnie. Wywiązała się bitwa, które zdezorganizowała nasz marsz - wyjaśnił.

Według Winnickiego w marszu mogło wziąć udział ok. 25 tysięcy osób.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,10631099,Winnicki__zamieszki_podczas_...

sam motyw, co w ubiegłym roku - Biedne anarchisty bite przez policję

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,10631772,Policja_kopie_i_paluje_lezac...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/12,114927,10631497,11_11__2011_Po...

Szanowna Pani Marylo,

Zakłócenie tegorocznego marszu niepodległości w Święto Niepodległości 11 XI, to powtórka z roku ubiegłego organizowane przez te same święte krowy.

Moim zdaniem zrobiono to celowo, aby w przyszłym roku nie pozwolić nam Polakom Świętować symbolicznego dnia odzyskania niepodległości.

Nie pozostaje nam nic innego jak kuc kosy na sztorc

Ukłony moje najnizsze

Płonące samochody TVN na marszu - wideo

http://follow.salon24.pl/363033,plonace-samochody-tvn-na-marszu-wideo

Na Plac na Rozdrożu dotarłem dosłownie na chwilę przed tym gdy zaatakowano samochody TVN. Na punkt foto-obserwacyjny wybrałem sobie rusztowanie ozdób świątecznych ktore nie dawno stanęło nad tunelem trasy Łazienkowskiej - jakieś 20 metrów od miejsca w którym media ustawiły swoje wozy transmisyjne...

Wcześniej:
- Podpalone samochody TVN (opis)
- Marsz Niepodległości - zdjęcia

video - NA BLOGU

I WRACA PYTANIE - JAK TO SIE STAŁO, ZE SAMOCHODY tvn24 BYŁY WPIERW OTOCZONE I CHRONIONE PRZEZ POLICJĘ, A POTEM SPŁONĘŁY?

http://follow.salon24.pl/362889,marsz-niepodleglosci-11-11-11-zdjecia

warto obejrzec wszystkie , polecam

dwa z albumu followa





gdyby żył....

Mimo apelu prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby nie
świętować Dnia Niepodległości "przeciwko sobie", w piątek w Warszawie
doszło do zamieszek i starć z policją. Zatrzymano ok. 200 osób, 17
policjantów jest rannych, ponad 20 osób trafiło do szpitali.

Zdjęcie 6 z 8

(© PAP/Leszek Szymański)

• 
  
  
• 
  
  
• 
  
  

Po południu doszło w stolicy do starć z policją. Do pierwszego
incydentu doszło na Nowym Świecie, gdy grupa przedstawicieli organizacji
lewicowych wdała się w bójkę z grupą narodowców. Policja zaczęła ich
rozdzielać; doszło wtedy do ataku na funkcjonariuszy. Przedstawiciele
organizacji lewicowych, niektórzy w kapturach, zabarykadowali się w
kawiarni. Po kilku godzinach zostali wyprowadzeni przez policjantów do
furgonetek.

Do poważniejszych starć doszło przy okazji zorganizowanego przez
środowiska narodowe "Marszu Niepodległości". Jeszcze przed jego
rozpoczęciem ok. godz. 15.00 grupy zamaskowanych osób atakowały kordon
policji, oddzielających ich od odległego o kilkaset metrów wiecu
środowisk antyfaszystowskich. Wiec pn. "Kolorowa Niepodległa" zablokował
ul. Marszałkowską, uniemożliwiając przemarsz narodowców. Ruszyli oni
zatem bocznymi ulicami pod pomnik Romana Dmowskiego na Placu na
Rozdrożu. Po godz. 17.00 marsz tam rozwiązano.



Czytaj także: Starcia na pl. Konstytucji i w Nowym Wspaniałym Świecie (GALERIA)



Policję atakowano kamieniami, petardami, kostką brukową i butelkami.
Policja używała armatek wodnych, pałek i gazu łzawiącego. Agresja
napastników kierowała się także wobec mediów: pobito fotoreportera, na
pl. Na Rozdrożu spalono dwa samochody TVN; uszkodzono także wozy
Polsatu, Polskiego Radia i innych mediów.



Zamieszki to efekt prowokacji osób, które chciały oczernić marsz -
twierdzi prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Jak zaznaczył,
"nie czuje się odpowiedzialny za prowokacje, które nie dotyczyły
kolumny marszowej".



Czytaj także: ''Kolorowa Niepodległa'': Teraz trwa tu zabawa, gra muzyka, ludzie śpiewają, bawią się



Do marszów organizowanych przez środowiska narodowe doszło w kilku
miastach w Polsce; nie miały one takiego przebiegu jak w Warszawie. We
Wrocławiu doszło do słownych przepychanek między narodowcami a grupą
antyfaszystów.



Czytaj także: Prezydent: Nie dyktujmy innym, jak mają kochać Polskę (GALERIA)

Czytaj także: Obchody 11 listopada w Warszawie (Relacja LIVE, WIDEO, NOWE ZDJĘCIA)

Kilkaset osób wzięło udział w organizowanym przez kluby „Gazety
Polskiej” Marszu dla Wolności. Uczestników mogło być więcej, ale
uniemożliwiła im to policja.



Marsz dla Wolności odbył się tuż po Marszu Niepodległości, który zakończył się pod warszawskim pomnikiem Romana Dmowskiego.



Przy dźwiękach patriotycznych melodii wykonywanych przez orkiestrę dętą z
Mogielnicy, kilkuset uczestników marszu przeszło pod pomnik marszałka
Józefa Piłsudskiego, stojący w pobliżu Belwederu.



Do zebranych przemówili Jan Józef Kasprzyk, prezes Związku Piłsudczyków,
aktorka Katarzyna Łaniewska oraz Anita Czerwińska, szefowa
warszawskiego klubu „Gazety Polskiej”. Wszyscy mówcy podkreślali wagę
odzyskanej wolności i niepodległości, uznając je za najwyższe dobro dla
każdego Polaka.



W Marszu Wolności chciało uczestniczyć o wiele więcej osób.
Uniemożliwili im to jednak funkcjonariusze policji, którzy zablokowali
drogę w kierunku Belwederu po starciach i podpaleniu wozów
transmisyjnych kilku mediów na placu Na Rozdrożu.

http://solidarni2010.pl/n,1622,8,relacje-z-marszu-niepodleglosci.html

fragment

Trzej
twórcy II Rzeczpospolitej, którym oddawano dzisiaj cześć. Od góry:
Józef Piłsudski, Roman Dmowski i Ignacy Jan Paderewski. Foto: MB

i relacje mediów

15.00 przed zadymami

"...Było kilkanaście minut przed godziną 12. Idąc z żoną na uroczystości obchodów Święta Niepodległości na Plac Piłsudskiego wstąpiłem do jednej z kawiarni na ulicy Nowy Świat. Spotkałem tam mojego przyjaciela wraz z grupą kibiców z Gdyni, on ich tu odebrał. Było to pięć osób. Byli normalnie ubrani. Jedyny charakterystycznym elementem był szalik w kolorach biało-czerwonych na szyi jednego z nich.

Jeden z tam obecnych leżał na ziemi, cały obłożony lodem, poraniony, we krwi. Miał wstrząs mózgu, nie mógł iść o własnych siłach, odprowadziliśmy go z żoną do karetki.

Przyjaciel opowiedział mi przebieg wydarzeń. Szli sobie spokojnie ulicą. Nagle wypadło skądś pięciu zamaskowanych osobników z jakimiś czarnymi pałami w rękach. Mieli emblemanty tzw. antify. Wszystko działo się błyskawicznie. Napastnicy, mówiący miedzy sobą po niemiecku, krzyczący coś do Polaków w tym języku, zaczęli ich bić. Walić pałkami, kopać, rzucać na ziemię. Na pewno byli to Niemcy.

Każdy oberwał, ale jeden szczególnie mocno. Ma rozbitą głowę, cały posiniaczony, oka w ogóle nie było widać zza krwi i ran. Teraz jest w szpitalu na Lindleya.

Z tego co mi opowiadano, a była to relacja bezpośrednia, napastnicy natychmiast potem uciekli, pochowali się  w kawiarni Nowy Świat należącej do "Krytyki politycznej". Tam była ich baza, tam mieli azyl.

Z tego co wiem takich napadów organizowanych przez grupy niemieckie było więcej. Z około 150 osób już zatrzymanych przez policję, około 100 to Niemcy..."
Więcej:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/17916-ujawniamy-wstrzasajaca-relacja-swiadka-nagle-wypadlo-pieciu-zamaskowanych-z-palami-mowili-po-niemiecku-zaczeli-bic

No to żarty skończyły się i czas na reakcję choćby w postaci bojkotu niemieckich towarów i usług, jaki postuluję w innej nocie. Można pójśc dalej i na polskich stacjach benzynowych i w sklepach umieścić informację "Niemców nie obsługuje się". Informację oczywiście pisaną gotykiem i w kolorze czarnym, aby zrozumieli. 

pod koniec 2 filmmu (tak od 1.07 minuty) widać wśród kamizelkowych „stróży prawa” tego samego, co na filmie pierwszym (na stop klatce pod sam koniec, te same czerwone i białe elementy na kurtce).

dawno przećwiczyła różne warianty walki z Nami
a zaczęło się od sprzedawania Polskich Banków.....

Prokuratura chce umorzenia sprawy

policjanta, który kopał demonstranta

Stołeczna prokuratura chce, by sąd warunkowo umorzył sprawę policjanta, który w Święto Niepodległości w 2011 r. kopał demonstranta. Argumentem jest m.in. to,

że Karol C. działał w napięciu i silnym zdenerwowaniu, przyznał się do

zarzutu, a przebieg służby ma nienaganny.

Informacje

Z pięściami na policję: kolejny rozpoznany po 11 listopada

Policjanci
ze Śródmieścia zatrzymali kolejną osobę w związku z zajściami, do
których doszło 11 listopada na pl. Konstytucji. 33-latek...
WIĘCEJ »

Prokuratura wszczęła kilkanaście śledztw
dotyczących zajść 11 listopada 2011 r. Jedno z nich obejmuje wydarzenia
na pl. Konstytucji na początku Marszu Niepodległości. Postawiono w nim
36 zarzutów dotyczących głównie czynnej napaści na funkcjonariuszy i
naruszenia ich nietykalności. Pozostałe dotyczą pojedynczych wydarzeń w
trakcie marszu.

Wszczęto też postępowanie w sprawie zdarzeń na Nowym Świecie, gdzie
doszło do pobicia czterech osób, zniszczenia policyjnego miotacza gazu
pieprzowego oraz znieważenia policjanta. (niemiecka bojówka )

Spośród 210 osób
zatrzymanych po zamieszkach różnego rodzaju zarzuty usłyszało 176. Kilka
osób skazano w trybie przyspieszonym na trzy miesiące więzienia bez
zawieszenia za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów.

jak widać ,jesteśmy obdarci ze wszelkich złudzeń...

Niemiecka Antifa: zablokujemy antyeuropejski i antypolski marsz neonazistów

Antifa chce blokować marsz


Przemarsz neonazistów chcą zablokować działacze niemieckiej
Antify. Do blokady antyfaszyści nawołują na stronie internetowej "Nie ma miejsca dla nazistów".


- Już nieraz w przeszłości NPD rozpowszechniała antypolskie,
antyeuropejskie i rasistowskie hasła - czytamy w manifeście
zamieszczonym w witrynie internetowej. Antyfaszyści zapowiadają, że nie
pozwolą przejść demonstracji NPD ulicami przygranicznego Frankfurtu.
Odwołują się też w manifeście do blokady marszu skrajnej prawicy w Warszawie, 11 listopada ubiegłego roku.


Sojusz "Kein Ort für Nazis Frankfurt (Oder)" ["Nie ma miejsca
dla nazistów", oddział Frankfurt nad Odrą - red.], który jest
inicjatorem blokady marszu NPD, składa się z wielu organizacji nie tylko
z Frankfurtu, ale także Słubic i kraju związkowego Brandenburgii. Do
antyfaszystów z Niemiec mają dołączyć też Polacy. Chcą działać wspólnie
pod hasłem: "Nas nie dzieli narodowość, nas łączy wspólna walka z
faszyzmem".



Blokady mają być dowodem
ponadgranicznej solidarności graniczących ze sobą niemieckiego
Frankfurtu i polskich Słubic. Organizatorzy antyfaszystowskich blokad
cytują w oświadczeniu słowa polskiego weterana II wojny światowej,
członka Batalionów Chłopskich, Jana Paciejewskiego ze Słubic: "Wspieram
ruch antyfaszystowski, bo straciłem przez faszystów ponad 16 osób z
rodziny. Ważne, żeby walka była kontynuowana, tak przez Polaków, jak i
przez Niemców, by historia się nie powtórzyła".

-
Działamy też po to, by walka członków polskiego ruchu oporu, którzy
oswobodzili wielu ludzi z niemieckich obozów koncentracyjnych, nie
poszła na marne - wtóruje mu Janek Lassau, rzecznik związku Kein Ort für
Nazis Frankfurt (Oder).

To nie pierwsza wspólna inicjatywa


To nie pierwsza taka inicjatywa. Jeszcze w marcu tego roku
sojusz masowymi blokadami we Frankfurcie zapobiegł przemarszowi
neonazistów ulicami miasta.

Z kolei polskie "Porozumienie
11 listopada" nawołuje, by nie godzić się także na przemarsze skrajnej
prawicy w Polsce 11 listopada (marsz NOP we Wrocławiu i marsz ONR i MW w Warszawie).

----------------------------------------------

10 przy granicy, bi 11 być w Warszawie? Co na to polskie władze?

Policjanci sprawdzają, kto w święto 11 Listopada wybiera się
na warszawski Marsz Niepodległości. Ma to zapobiec rozruchom. Według
organizatorów Marszu, policyjne działania są bardziej intensywne wobec
środowisk prawicowych niż wobec lewackich bojówek.

„Mamy sygnały, że do osób, które na stronie Marszu
są wymienione jako koordynatorzy wyjazdu, dzwonią funkcjonariusze
policji. Są wzywani na rozmowy, pytani, kto jedzie, którędy, jaka grupa,
dlaczego.

Prof. Pawłowicz pyta szefa MSW: czy służby są przygotowane, by bronić porządku publicznego przed niemieckimi bojówkami?

"W zeszłym roku bojówki z Niemiec bez przeszkód wjechały na
terytorium Polski i zakłóciły przebieg legalnych zgromadzeń jak też
dokonały zniszczeń oraz pobiły polskich obywateli. Bez większych
konsekwencji pozwolono im z Polski wyjechać."

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do mieszkań osób związanych z lubelską brygadą Obozu Narodowego Radykalnego - dowiedziała się "Gazeta"
- W czwartek rano do naszych domów wpadło ABW. Zabrali nam komputery i inne rzeczy. Miejcie się na baczności. Chowajcie ciężkie rzeczy. Walka nadal trwa! Narodowej Lubelszczyzny nie złamie żadna komuna! - tak przeszukania na swoim profilu na Facebooku opisuje jeden z aktywistów ONR w Lublinie.

Rzecznik lubelskiej delegatury ABW porucznik Jakub Tatarczak na nasze pytania dotyczące przeszukań i zatrzymań (zadane tuż po godz. 13) odpowiedział: - Na tę chwilę nie mam takich informacji.

Na oficjalnym fanpage ONR na FB pojawił się komunikat: "Uwaga! Państwo prawa znów w natarciu. W czwartek w godzinach porannych miały miejsca przeszukania domów Lubelskich działaczy Narodowych z ONR. Jeden z nich został również zatrzymany przez ABW. Policja skonfiskowała komputery oraz materiały propagandowe. O sprawie będziemy informowali na bieżąco, na tę chwilę mamy szczątkowe informacje".

Rzecznik prasowy ONR Marian Kowalski powiedział nam: - Mamy zakaz rozmowy z "Gazetą Wyborczą".

Dodał jednak, że w piątek o godz. 11 w siedzibie Solidarności przy ul. Królewskiej ONR zorganizuje konferencję prasową.Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do mieszkań osób związanych z lubelską brygadą Obozu Narodowego Radykalnego - dowiedziała się "Gazeta"
- W czwartek rano do naszych domów wpadło ABW. Zabrali nam komputery i inne rzeczy. Miejcie się na baczności. Chowajcie ciężkie rzeczy. Walka nadal trwa! Narodowej Lubelszczyzny nie złamie żadna komuna! - tak przeszukania na swoim profilu na Facebooku opisuje jeden z aktywistów ONR w Lublinie.

Rzecznik lubelskiej delegatury ABW porucznik Jakub Tatarczak na nasze pytania dotyczące przeszukań i zatrzymań (zadane tuż po godz. 13) odpowiedział: - Na tę chwilę nie mam takich informacji.

Na oficjalnym fanpage ONR na FB pojawił się komunikat: "Uwaga! Państwo prawa znów w natarciu. W czwartek w godzinach porannych miały miejsca przeszukania domów Lubelskich działaczy Narodowych z ONR. Jeden z nich został również zatrzymany przez ABW. Policja skonfiskowała komputery oraz materiały propagandowe. O sprawie będziemy informowali na bieżąco, na tę chwilę mamy szczątkowe informacje".

Rzecznik prasowy ONR Marian Kowalski powiedział nam: - Mamy zakaz rozmowy z "Gazetą Wyborczą".

Dodał jednak, że w piątek o godz. 11 w siedzibie Solidarności przy ul. Królewskiej ONR zorganizuje konferencję prasową.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12818211,ABW_przeszukala...

Międzynarodówódka Komunistyczna - spadkobiercy Hitlera i Stalina

O
godz. 12 członkowie i sympatycy kilkudziesięciu organizacji z
Porozumienia 11 Listopada (w zeszłym roku blokowało marsz nacjonalistów)
spotykają się przy pomniku Bohaterów Getta. Krętą trasą wiodącą m.in.
obok miejsc, w których dochodziło do ataków na tle rasistowskim czy
antysemickim, przejdą na pl. Zamkowy. Będą protestować przeciwko
"szerzeniu nacjonalizmu, ksenofobii i homofobii".

Marsz Niepodległości

Trzy godziny
później ma ruszyć Marsz Niepodległości organizowany przez skrajną
prawicę, przede wszystkim przez Młodzież Wszechpolską i Obóz
Narodowo-Radykalny. Początek pochodu na rondzie Dmowskiego, zakończenie
pod pomnikiem Dmowskiego, choć krąży też wersją o przedłużeniu trasy na
Agrykolę.

Kto jeszcze będzie maszerował?

-
Na razie nie podajemy pełnej listy zgłoszonych zgromadzeń - mówi
Agnieszka Kłąb ze stołecznego ratusza. - Jesteśmy cały czas w kontakcie z
organizatorami. Niektórzy chcą zmienić charakter swoich demonstracji,
inni chcą się połączyć. Czekamy do czwartku do północy na zgłoszenia, a w
piątek rano podamy ostateczny wykaz - zapowiadała.

Socjaliści

Chodzi
przede wszystkim o kilka (lub kilkanaście) pikiet, o których wcześniej
informowano urzędników. Ale wiadomo też - czego ratusz wcześniej nie
podawał - że swój marsz chcą też zorganizować socjaliści odwołujący się
do tradycji PPS, którym nie po drodze ani z prezydentem, ani z koalicją
antyfaszystowską. Spotykają się o godz. 11 na pl. Grzybowskim, skąd
pomaszerują na Krakowskie Przedmieście.

Jest ryzyko, że
zaplanowane przez organizatorów trasy mogą się jeszcze zmienić. Dużo
zależy od rozmów i ustaleń przewodniczących demonstracji z urzędnikami i
policją.

Pewne są trasy tylko dwóch dużych wydarzeń: marszu
prezydenckiego, którego trasa ma wieść obok siedmiu pomników znakomitych
Polaków (prezydent będzie składał pod tymi pomnikami kwiaty), oraz
Biegu Niepodległości.

Ta sportowa impreza nie będzie w żadnym
miejscu krzyżować się z ewentualnymi trasami demonstracji. Uczestnicy
biegu startują kilka minut po godz. 11. Najpierw ruszą zawodnicy na
wózkach i rolkach (godz. 11.05), potem biegacze (godz. 11.11), a na
końcu zawodnicy nordic walkingu (11.23).

Świętowanie zakończy
wieczorny Koncert Niepodległości w Muzeum Powstania Warszawskiego. Inny
koncert, Rock niepodległości, odbędzie się w klubie Palladium. Związane
ze świętem niepodległości imprezy zaczną się już w sobotę. Na pl.
Piłsudskiego po raz pierwszy ( ???!!!!!)każdy może przyjść w sobotni wieczór (od
godz. 20) na wspólne patriotyczne śpiewanie. Odbędzie się też uroczysty
"Capstrzyk Niepodległości" (capstrzyk to sygnał do wieczornego apelu
odgrywany na trąbce).

Którymi ulicami maszerują i biegną

Kliknij w mapę, żeby powiększyć


Marsz
Niepodległości. Zbiórka o godz. 15. Trasa: rondo Dmowskiego, Al.
Jerozolimskie, Nowy Świat, pl. Trzech Krzyży, Al. Ujazdowskie, pl. Na
Rozdrożu.

- Demonstracja antyfaszystowska Porozumienia 11
Listopada. Zbiórka o godz. 12. Trasa: Zamenhoffa, Nowolipki, Andersa,
Marszałkowska, Królewska, Mazowiecka, Kredytowa, Jasna, Rysia,
Marszałkowska, Sienkiewicza, Jasna, Zgoda, Krucza, Al. Jerozolimskie,
Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, pl. Zamkowy.

- Marsz
"prezydencki". Start o godz. 13.15. Trasa: pl. Piłsudskiego, Królewska,
Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, pl. Trzech Krzyży, Al. Ujazdowskie,
aż do Belwederu.

- Marsz socjalistów. Zbiórka o godz. 11.
Trasa: pl. Grzybowski, Świętokrzyska, Marszałkowska, Rysia, pl.
Dąbrowskiego, Kredytowa, Traugutta, Krakowskie Przedmieście. Koniec przy
skrzyżowaniu z Królewską.

- Bieg Niepodległości. Start o godz. 11.11. Al. Jana Pawła II
przy Stawki, Chałubińskiego, al. Niepodległości i z powrotem do
skrzyżowania al. Jana Pawła II ze Stawki. Dla zawodników nordic walkingu
zawrotka przy Koszykowej, dla pozostałych uczestników przy
Rakowieckiej.

artia Jarosława Kaczyńskiego apeluje do rządu o
nie wpuszczenie ich do Polski. Zdaniem posła Jarosława Zielińskiego
przed Świętem Niepodległości grupy takie wybierają się do nas między
innymi z Niemiec i Austrii.

Poseł Zieliński wyraził obawę, że może dojść do powtórki ulicznych zajść
z zeszłego roku. Wyjaśnił, że wiadomości o zamiarach obcych bojówkarzy
ma z internetu oraz z "Rzeczypospolitej" i z "Gazety Polskiej".

Nie kryją oni, jego zdaniem, że będą atakować manifestantów oraz dezorganizować Święto Niepodległości.

Poseł PiS wyraził obawę, że zamiast zająć się obcymi bojówkami nasza
policja może skupić się na represjonowaniu i inwigilowaniu polskich
organizatorów przyjazdów do Warszawy na 11 listopada. Według posła PiS
policja już prowadzi rozmowy telefoniczne z organizatorami tych
wyjazdów, a także z firmami, które wynajmują im autokary.

Jarosław Zieliński podkreślił, że nie może być tak, że nasze siły
porządkowe chętnie sięgają po środki inwigilacyjne wobec Polaków, którzy
może nie są "najprzyjaźniej" nastawieni do rządu, ale są patriotami i
chcą w sposób pokojowy manifestować przywiązanie do niepodległości, a są
bezradne wobec zewnętrznych bojówkarzy.

- Policja, która przygotowuje się do zabezpieczenia manifestacji w
Święto Niepodległości w Warszawie, nie ma informacji o przyjeździe do
Polski antyfaszystów z Niemiec - poinformował komendant główny policji
nadinsp. Marek Działoszyński.

KGP: nie ma informacji o przyjeździe antyfaszystów z Niemiec

Trzy marsze 11 listopada

W tym roku odbędą się trzy duże marsze. Marsz prezydencki "Razem dla
niepodległej", "Marsz Niepodległości" organizowany przez ONR i Młodzież
Wszechpolską pod hasłem "Odzyskajmy Polskę" oraz manifestacja
antyfaszystowska Porozumienia 11 Listopada. Ci trzeci nie zamierzają
blokować marszu tych drugich, jak to miało miejsce rok temu.

Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą"
przekonywał, że marsz "Razem dla niepodległej" jest inicjatywą
wspólnotową. – Niepodległość mimo wszystkich różnic Polacy powinni
świętować razem – powiedział.

Jednocześnie odrzucał zarzuty ze strony ONR i Młodzieży Wszechpolskiej,
że Kancelaria Prezydenta zawłaszczyła Marsz Niepodległości. – To jest
kompletne nieporozumienie. (…) Przypominam, że dzisiejszy prezydent
Bronisław Komorowski w roku 1978 i 1979 współorganizował marsz 11
listopada z katedry św. Jana do Grobu Nieznanego Żołnierza – mówi
Nałęcz.

Komorowski po jednym z takich marszy trafił wtedy do więzienia. –
Zarzut, że narodowcom "kradnie się marsz" jest zupełnie niepoważny. Nie
rozumiem zresztą, jak można wybranemu w powszechnych wyborach
prezydentowi zarzucać, że kradnie Marsz Niepodległości. To jakiś absurd –
dodał.

Nałęcz dodaje, że trasa "prezydenckiego" marszu została tak zmieniona,
żeby nie kolidowała z Marszem Niepodległości ONR i MW. Oba marsze nie
spotkają się na swoich trasach, a osoby, które będą chciały iść na oba,
będą to miały umożliwione. – Naszą intencją było uwolnienie się od
jakichkolwiek podejrzeń, że chcemy komuś przeszkodzić, coś zablokować –
powiedział prezydencki doradca.

Inne spojrzenie na sprawę ma Artur Zawisza, współorganizator Marszu
Niepodległości. Były poseł, także w rozmowie z "GW", wspomina marsze
Komorowskiego z końca lat 70. XX wieku.

– Niestety, 20 lat po obaleniu komunizmu nie zaowocowało spontanicznymi
obywatelskimi obchodami, podczas których Polacy cieszyliby się z
odzyskanej niepodległości – powiedział Zawisza.

Były poseł odżegnuje się od antysemickich haseł, które głoszono na
marszu niepodległościowym trzy lata temu. – Organizatorem tegorocznego
marszu jest stowarzyszenie Marsz Niepodległości – mówi Zawisza, który
dodaje, że podobnie było rok i dwa lata temu, a wtedy nie było żadnych
antysemickich wystąpień. Ale zaznacza, że "postawa judeosceptyczna była
częsta w obozie narodowym".

A co Zawisza sądzi o ubiegłorocznym podpaleniu wozów transmisyjnych
kilku telewizji pod koniec marszów 11 listopada? – Wozy spaliły się ze
wstydu za to, jak dziennikarze wpływowych mediów transmitowali Marsz
Niepodległości. (…) Organizatorzy Marszu nie mieli nic wspólnego z tym,
co wieczorem wydarzyło się po marszu – powiedział.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/co-bedzie-11-listopada-pis-ostrzega-przed...

Pos. Jarosław Zieliński niejednokrotnie podkreśla, że sprawa ta
obecnie jest lekceważona przez rząd. Na wczorajszym posiedzeniu sejmowej
Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, policja, resort
administracji i politycy nie usłyszeli praktycznie niczego. Jutro
odbędzie się kolejne spotkanie w tej sprawie.

- Uzyskaliśmy informację, że są nawiązane kontakty z oficerami
łącznikowymi w krajach, z których może być spodziewany przyjazd tych
bojówek i nic więcej. Chciałbym w imieniu PiS zaapelować do premiera
Donalda Tuska i podległego mu Ministra Spraw Wewnętrznych a tym samym
też do policji o to, żeby nie dopuściły do Polski tych bojówek, które
nie kryją swych zamiarów, że mają atakować manifestantów, że mają
przeszkadzać, dezorganizować Święto Niepodległości. Są sposoby i są
racje. Jest to uprawnione, żeby do Polski w ogóle nie wpuścić takich
grup, które z góry zapowiadają, że będą łamały porządek publiczny w
Polsce – powiedział pos. Jarosław Zieliński.

Były szef MSWiA dodaje, że jednocześnie policja otrzymała dyspozycje,
aby w sposób szczególny sprawdzać polskich uczestników i organizatorów
przyjazdu do Warszawy. Poseł obawia się nadmiernie represyjnych działań
podobnych do tych jakie miały miejsce w stosunku do uczestników marszu
,,Obudź się Polsko”.

- Zapowiadane są już rozmowy, najprawdopodobniej są one już
prowadzone z firmami, które wynajmują autokary na wyjazd do Warszawy.
Pojawia się pytanie: Co to w ogóle są za działanie? Dlaczego? Co ma
wspólnego ten, kto wynajmuje autokar z zamiarami uczestników. Oczywiście
zakładamy, że są one świąteczne, szlachetne i patriotyczne – dodał pos. Jarosław Zieliński.

W piątek sprawa ta będzie przedmiotem obrad sejmowej Komisji Administracji.

Zjednoczony Ursynów

KONCERT ZJEDNOCZONEGO URSYNOWA W WILNIE ODWOŁANY Z POWODÓW POLITYCZNYCH !!!

Przed chwilą dowiedzieliśmy się że 17 listopada jednak nie dane będzie nam zagrać dla Polaków z Wilna.
Powód jest śmieszny Z.U jest niepoprawny politycznie i nastawiony krytycznie do rządu polskiego.

Bardzo nam przykro ponieważ nasza muzyka jest nie polityczna a
patriotyczna.Szkoda nam Polaków którzy chcieli usłyszeć nas na żywo a
przez decyzję jakiegoś debila z ambasady zostało to im uniemożliwione .


Zdajemy sobie sprawę że nasza muzyka jest groźna dla antypolskich
elementów i w paniczny sposób starają się zakneblować nam usta .

Marsz Niepodległości

Mobilizacja trwa! Nawet z powiatowej Oławy dwa autobusy. No i policja - jak za dawnych czasów - polityczna...


"Ewentualnymi skutkami udziału w marszu jest zaniepokojony komendant
powiatowy policji Jacek Gałuszka. Na sesji Rady Powiatu, 29
października, apelował do rodziców, aby porozmawiali z młodymi ludźmi,
którzy wybierają się na manifestacje do Warszawy lub Wrocławia. Według
komendanta, lepiej byłoby, aby pozostali w domu. Gałuszka przypominał,
że na takich marszach widoczne są "nacjonalistyczne i często
niebezpieczne zapędy"

http://gazeta-olawa.pl/artykul-4832-chca-odzyskac-polske.html

Marsz Niepodległości

Relacja jednego z ONRowców:
trzy dni przed marszem niepodległości...


Deszczowy poranek w Lublinie godzina 6:00, do mieszkań członków Obozu
Narodowo Radykalnego ,odpowiedzialnych za organizowanie Lubelskiego
wyjazdu na Marsz Niepodległości, oraz kilku sympatyków, dobijają się
agenci ABW. W kilku przypadkach wchodzą bez powiadomienia mieszkańców.

Za okazaniem nakazu prokuratorskiego agenci bez słowa wyjaśnienia
przeszukuje mieszkanie moje ,oraz mojej narzeczonej, kolejni agenci, w
tym samym czasie przeszukują mieszkanie moich zastraszonych rodziców.
Próbują im wmówić, że jestem zamieszany w prześladowanie niejakiego
Tomasz Pietrasiewicza, dyrektora Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN
powiązanego z środowiskami skrajnie lewicowymi.

Podczas
przesłuchania padają pytania o: antysemityzm, ksenofobię, a przede
wszystkim o Marsz Niepodległości i... materiały wybuchowe.
Agenci
zatrzymali moje 2 komputery, 3 telefony z mojego mieszkania, wszystkie
nośniki pamięci, materiały propagandowe i inne bardziej prywatne rzeczy.
Które według mojego prawnika mogę odzyskać po kilku latach. Dodatkowe
zdziwienie nieproszonych gości wzbudziło to, że nie znaleźli żadnych
oznak: rasizmu, antysemityzmu, nazizmu, czy faszyzmu.

http://www.pch24.pl/przeszukania-w-domach-lubelskich-dzialaczy-narodowyc...

Dzisiaj
w godzinach porannych miały miejsca przeszukania domów lubelskich
działaczy narodowych z ONR. Działacze są zaangażowani w organizację
Marszu Niepodległości i zamierzali w nim uczestniczyć. Według
niepotwierdzonych źródeł w działaniach skierowanych przeciwko narodowcom
oprócz policji, zaangażowani byli pracownicy ABW. Jeden z działaczy ONR
został zatrzymany.

 

Zostały skonfiskowane telefony komórkowe i komputery, a także materiały informacyjne.

 

 - Kontakt z naszymi kolegami
jest utrudniony. Skonfiskowano im telefony i laptopy. Wszystko to na
trzy dni przed Marszem. Koledzy byli zaangażowani w jego organizację.
Szczegóły tego wydarzenia podamy w piątek podczas konferencji prasowej,
która odbędzie się w budynku Regionu Środkowowschodniego NSZZ
„Solidarność” w Lublinie o godz. 10.00. Teraz mamy jedynie szczątkowe
informacje – mówi w rozmowie PCh24.pl rzecznik prasowy ONR Marian Kowalski.

 

ONR jest współorganizatorem Marszu Niepodległości „Odzyskajmy Polskę”, który przejdzie ulicami Warszawy 11 listopada.

szykuje się powtórka sprzed roku.....

‎11 Listopada POtomkowie Hitlera zapowiadają marsz na Warszawę !

Bojówki kojarzone z lewacką organizacją Antifa zapowiadają, że z użyciem siły zatrzymają Marszu

Polscy Kibice

Relacja jednego z Organizatorów Marszu Niepodległości dzisiaj zatrzymanych:

"Weszło do mnie 4 agentów ABW. Obudzili mnie o 6 rano. Nie pukaniem do
drzwi, a stojąc obok mojego łóżka słowami „Dzień dobry. Agencja
Bezpieczeństwa Wewnętrznego, pan wstanie”. Przeszukali mi cały dom
(mieszkam w domu rodziców – piwnica, parter, piętro i strych.) Zajęło im
to kilka godzin. Kolejne spędziłem na komendzie na przesłuchaniu.
Zawieźli mnie z domu samochodem. Wszystko odbyło się nie w charakterze
podejrzanego, a świadka (!). Protokół przeszukania był na adres.
Komputera nie zabrali bo na szczęście mam w naprawie i „nie wiem gdzie
jest” Zabrali mi dysk zewnętrzny, 16 płyt CD, 2 pendrivy, ipoda (nie
mojego) i stary telefon. Przeszukali rownież wszystkie rzeczy moich
rodziców, przez co ojciec złożył od razu skargę. Na chwile o godz. 6
przyjechała też lodówa. Bardzo ciekawy wątek – agenci ABW, których
słyszałem z drugiego pokoju na komendzie, przeczytali artykuł rzepy i
komentowali to w taki sposób, że czuli się wykorzystywani.
Jutro o
godzinie 10, w budynku Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” w
Lublinie, odbędzie się konferencja prasowa na temat dzisiejszych
przeszukań."

/ MT

Pełzanie brunatnej Polski

Jacek Harłukowicz Współpraca: Jędrzej Słodkowski, Adam Czerwiński, Bartłomiej Kuraś, Grzegorz Szymanik, Wojciech Karpieszuk, Anita Dmitruczuk, Jakub Medek

http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,129644,12818257,Pelzanie_brunatnej_Pol...

Jeden się bał, czy jak myslą, że napisza w 10-ciu, to będzie bardziej ważne? zAŁOSNE POKURCZE ?

ZASMARKANE GNOJKI ! i ZA TO TRZEBA BY WAM SKOPAĆ TYŁKI TCHÓRZLIWE . ŁACHUDRY ANTYPOLSKIE.
KTO JEST FASZYSTĄ, POTOMKI NAJBARDZIEJ ZBRODNICZEJ IDEOLOGII, MORDUJĄCEJ MILIONY ? kAŹDY POLAK KTÓRY WAM MÓWI, ŻE JESTEŚCIE POMIOTŁAMI HILERA I STALINA?

""Żydzi do gazu", "Czarnuchy precz z Polski" - tych haseł raczej nie usłyszymy w niedzielę podczas Marszu Niepodległości. Polscy narodowcy i faszyści nauczyli się maskować swoje poglądy, co nie oznacza, że je zmienili

Organizacje ultraprawicowe na razie nie zdobywają dużego poparcia w wyborach, nie przyrasta im też lawinowo liczba członków. Ale jeśli o kimś w Polsce można powiedzieć, że działa w myśl zasady "kropla drąży skałę", są to właśnie polscy narodowcy. Ich obraz z lat 90. i obecny to dwa różne światy. Kiedyś mieli tylko flejersy (charakterystyczne dla skinheadów czarne lub zielone kurtki) na grzbietach, glany na nogach i chęć do bójki. Skrzykiwali się od przypadku do przypadku, działali bez długofalowego planu i strategii. Dziś mają struktury i liderów, największe organizacje działają legalnie i według precyzyjnie opracowanej taktyki.

Ilu jest w Polsce brunatnych działaczy? Z naszych ustaleń wynika, że nie więcej niż 500..."

NIE WIĘCEJ NIŻ 500? A PISZĄ W 10-CIU ZASMARKANE TCHÓRZLIWE ŁOBUZY

Kłopot
lewaków przed 11 Listopada. Bojówki zajęte robotą w Niemczech.
Organizatorka blokad Marszu Niepodległości: trudno powiedzieć, czy dadzą
radę zrobić dwie rzeczy

"W najbliższą sobotę niemiecka skrajnie prawicowa partia NPD
organizuje marsz we Frankfurcie nad Odrą. W związku z tym ruch
antyfaszystów w Niemczech organizuje się na 10 listopada na blokadę NPD"

działa tak samo, więć musiała być dyrektywa od Cichockiego .

Na policję wezwanie dostał m.in. Bogdan Cichy, szef Klubu "Gazety Polskiej" w Jarosławiu. Pan Cichy ma stawić się na komisariacie jutro – policjant z Jarosławia zdradził mu, że funkcjonariusze realizują wytyczne Komendy Głównej Policji. Na pytanie pana Cichego, skąd policja wie, że organizuje on wyjazd do Warszawy, policjant odpowiedział, że ustalił to, dzwoniąc po firmach przewozowych. Okazuje się więc, że policja zamiast łapać przestępców, traci czas na ustalanie, kto organizuje wyjazd na Święto Niepodległości.

Z kolei od Andrzeja Dudka z Klubu "GP" w Oławie policjant (aspirant Skrętkowicz) zażądał listy uczestników wyjazdu na marsz. Pan Dudek odmówił, domagając się od funkcjonariusza podstawy prawnej takiego działania na piśmie. Wszystkim osobom nękanym w ten sposób przez policję radzimy postępować tak samo.

Ponadto, jak ustaliła „Gazeta Polska Codziennie", policja nękała młodych ludzi z Włodawy, którzy sami organizowali sobie wyjazd na Marsz Niepodległości. O numery rejestracyjne samochodów i cel wyjazdu wypytywany był pomagający im w organizacji wyjazdu Mariusz Zańko - radny miejski i członek Prawa i Sprawiedliwości. Co najbardziej bulwersujące, przepytywano również miejscowych ojców paulinów. Podczas mszy świętej w tamtejszym klasztorze informacja o wyjeździe na Marsz wraz zaproszeniem do udziału w nim została podana w ogłoszeniach parafialnych.

Policja skontrolowała dziś siedzibę PiS w Szczecinie. Jak twierdzą funkcjonariusze, była to „rutynowa wizyta przed wyjazdem polityków na Marsz Niepodległości do Warszawy.

Policjanci odwiedzili siedzibę PiS w Szczecinie dzisiaj. Pytali, ile osób wybiera się do stolicy i czym będą jechać – podaje portal gs24.pl. To zdenerwowało posła Leszka Dobrzyńskiego. - Takie akcje budują napięcie. Policja tworzy atmosferę zagrożenia przed niedzielnymi uroczystościami - mówi lider szczecińskiego PiS.

Rzecznik komendy wojewódzkiej policji tłumaczy, że takie akcje to tylko rutynowa wizyta. - Policjanci chcieli wiedzieć, czy potrzebne jest wsparcie przy wyjeździe na uroczystości do Warszawy. To jest nasze standardowe działanie prewencyjne. Tak samo postępujemy w sytuacji wyjazdów kibiców. Nasze rozmowy mają na celu zapewnienie im bezpiecznego przejazdu - mówi.

PiS twierdzi jednak, że pomocy policji nie chciał.

"POLICJANCI CHCIELI WIEDZIEC,CZY POTRZEBNE JEST WSPARCIE PRZY WYJEZDZIE NA UROCZYSTROSCI DO WARSZAWY"

P.S.Ten bilbord powyzej,to przypomnienie dla tych,co pracuja na nocna zmiane.

Jak zapowiedział warszawski ratusz, na 11 listopada zgłoszono 12 zgromadzeń. Trzy największe wpłyną na organizację ruchu, lecz trasy marszów nie krzyżują się.
W Święto Niepodległości odbędzie się w Warszawie m.in. Marsz Niepodległości współorganizowany przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny; marsz "Razem dla Niepodległej", współorganizowany m.in. przez Urząd ds. Kombatantów i Kancelarię Prezydenta; antyfaszystowska demonstracja koalicji Porozumienia 11 Listopada.

Jak powiedziała dyr. stołecznego biura bezpieczeństwa Ewa Gawor, trasy przemarszów nie krzyżują się ani nie nakładają na siebie. "Jeżeli po części trasy marszu prezydenckiego będzie szedł marsz lewicy, to jest to z dużym przesunięciem czasowym" - dodała. Podkreśliła jednak, że organizatorzy mogą zgłaszać zgromadzenia na 11 listopada do czwartku do północy, mogą też do tego czasu zmienić ich trasy.

"Każdy z organizatorów deklarował pokojowy przebieg zgromadzenia i chęć współpracy. Przyjmuję to za dobrą monetę, aczkolwiek w mojej ocenie nie do końca może to być dzień spokojny, zwłaszcza, gdy się poczyta to, co jest na forach internetowych kibiców" - powiedziała Gawor.

Gawor powiedziała, że na utrudnienia w ruchu wpływ będą miały m.in. uroczystości odbywające się na pl. Piłsudskiego z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego a także przemarsz "Razem dla Niepodległej", który rozpocznie się ok. godz. 13.15. Gawor powiedziała, że organizatorzy zadeklarowali udział w marszu 10 tys. osób. Zaznaczyła, że w okolicy pl. Piłsudskiego ograniczony będzie przejazd i możliwość parkowania. Marsz przejdzie Traktem Królewskim do Belwederu.

Powiedziała, że organizatorzy zapowiedzieli udział 9,5 tys. osób w XXIV Biegu Niepodległości. Już od godz. 6 rano z ruchu wyłączona będzie Al. Jana Pawła II na odcinku od ronda "Radosława" do ul. Anielewicza, a także ul. Stawki na odcinku od ul. Dzikiej do ul. Smoczej. Bieg ma rozpocząć się o godz. 11 i zakończyć o godz. 14 przy ul. Stawki.

Gawor poinformowała, że pięć z 12 zgłoszonych zgromadzeń jest związana z Marszem Niepodległości. Powiedziała, że organizatorzy zapowiedzieli udział 50 tys. osób. Zaznaczyła, że marsz zablokuje centrum miasta przy rondzie Dmowskiego w godz. od 15 do 15.30. Zgromadzeni na marszu ok. godz. 19 mają przejść do parku Agrykola.

Gawor poinformowała, że ulicami Warszawy przejdzie także marsz organizacji antyfaszystowskiej - koalicji Porozumienia 11 Listopada: "Faszyzm nie przejdzie"; organizatorzy zapowiedzieli, że weźmie w nim udział od tysiąca do dwóch tysięcy osób. Marsz ruszy spod pomnika Bohaterów Getta ok. godz. 14 i przejdzie na pl. Zamkowy. Gawor dodała, że zakończenie zgromadzenia jest planowane na godz. 22.

Podkreśliła, że pozostałe zgromadzenia, m.in. przed Sejmem, na pl. Grzybowskim, w Falenicy będą miały niewielki wpływ na organizację ruchu w mieście.

Gawor dodała także, że w niedzielę 11 listopada w miejskim centrum bezpieczeństwa od godz. 11 do zakończenia ostatniej demonstracji będzie działał sztab, w którego skład wejdą przedstawiciele Policji, BOR-u, Żandarmerii Wojskowej, Straży Pożarnej, Straży Miejskiej, ZTM i Zarządu Oczyszczania Miasta. Ponadto do współpracy z organizatorami marszów zostali wydelegowali pracownicy miejskiego biura bezpieczeństwa.

Gawor powiedziała, że drugi sztab będzie działał w Komendzie Stołecznej Policji. Poinformowała, że tego dnia KSP wysyła na ulice miasta znaczną liczbę umundurowanych i nieumundurowanych patroli. Dodała, że stołeczni policjanci będą wspierani także przez funkcjonariuszy z kraju.

Poinformowała, że policja uruchomi specjalną linię telefoniczną dla mieszkańców o utrudnieniach w ruchu. Zaznaczyła, że o zmianach w komunikacji będzie informował także ZTM.

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/12-zgromadzen-w-swieto-niepod...

"organizatorzy zapowiedzieli, że weźmie w nim udział od tysiąca do dwóch tysięcy osób."

CZYLI BĘDZIE KILKASET- OTO MARGINES MARGINESÓW, KTÓRY CHCE NARZUCIC POLAKOM SWOJĄ ZBRODNICZA IDEOLOGIĘ.

Stołeczni policjanci zatrzymali czterech mężczyzn biorących udział w zbiegowisku podczas meczu derbowego Polonii z Legią 21 września. Dwóch z nich jest podejrzanych o podpalenie wozu transmisyjnego TVN-u podczas zamieszek 11 listopada ubiegłego roku.
Zatrzymano czterech mężczyzn biorących udział w zbiegowisku podczas warszawskich derbów, które odbyły się we wrześniu. Funkcjonariusze ze Śródmieścia ustalając tożsamość osób rozpoznali, że zatrzymany 19-letni pseudokibic Tomasz J. to jeden z mężczyzn, który rzucał racami w wóz telewizyjny podczas zamieszek 11 listopada 2011 roku. Podczas przesłuchania 19-latek przyznał się, że w Święto Niepodległości był na pl. Na Rozdrożu i rzucał w zaparkowany wóz transmisyjny TVN-u racami. Tomasz J. usłyszał zarzut zniszczenia wozu transmisyjnego i spowodowania strat w wysokości ponad 1,7 mln zł. Za ten czyn grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci ustalili, że Tomasz J. był tam ze swoim kolegą 19-letnim Damianem P, który podczas przesłuchania przyznał się do podawania koledze środków pirotechnicznych służących do podpalenia samochodu. Tomaszowi J. przedstawiono także zarzut udziału w zbiegowisku. Mężczyzna podczas meczu był zamaskowany i rzucał w kierunku pracowników ochrony różnymi przedmiotami. Za ten czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Policja zatrzymała także 19-letniego Krystiana W. i 18-letniego Krystiana S. Obu mężczyzn zatrzymano w ich mieszkaniach. Usłyszeli zarzuty udziału w zbiegowisku. Jak ustalono Krystian W. podczas derbów rzucił gaśnicą oraz kontenerem na śmieci w kierunku pracowników ochrony. Obu mężczyznom grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

pap

Antropolog społeczny: w Polsce trwa wojna kulturowa [WYWIAD]
http://wyborcza.pl/1,126565,12822774,Antropolog_spoleczny__w_Polsce_trwa...

W Polsce mamy do czynienia z wojną kulturową, czyli sporem o wartości, które powinny lec u podstaw polityki. Obchody 11 listopada są okazją do zamanifestowania odmienności - mówi dr hab. Marcin Lubaś, antropolog społeczny i socjolog
Święto odzyskania niepodległości - 11 listopada - jest dziś dla Polaków ważne czy też nasz stosunek do obchodów tej rocznicy w ostatnich latach się zmienił?

Dr hab. Marcin Lubaś: To święto coraz mocniej zakorzenia się w świadomości społecznej w Polsce. Jednak z tego, co działo się podczas zeszłorocznych obchodów w Warszawie, widać, że forma świętowania nie jest przez wszystkich akceptowana. Nie ma consensusu wokół tego, jak 11 listopada powinien być upamiętniany. Czas, który upłynął od 1989 r., nie jest na tyle długi, aby rytuały państwowe mocno osadziły się w świadomości społecznej. Dla części ludzi to ważna w historii data, a dla części to dzień wolny od pracy.

Z sondaży wynika, że zdecydowana większość Polaków zna genezę tego święta, ale ich ono nie obchodzi. Dlaczego?

- Nie mamy upowszechnionego w społeczeństwie wzorca obchodzenia świąt państwowych. Wynika to z faktu, że są to święta "odnowione" po 1989 r., ale też z tego, że nie było konsekwentnie prowadzonej polityki władz, żeby Święto Niepodległości miało jakąś jedną formę dla wszystkich. W USA 4 lipca ludzie dość powszechnie uczestniczą w marszach i paradach lub je obserwują. Tam poziom akceptacji sposobu obchodzenia tego święta jest nieporównanie większy niż w przypadku 11 listopada w Polsce. To wynika między innymi z tego, że w Ameryce 4 lipca jest obchodzony od dawna.

11 listopada ulicami Warszawy przejdą co najmniej trzy duże manifestacje. Odbędzie się też kilka innych zgromadzeń publicznych. O czym to świadczy?

- Uwarunkowania liczby manifestacji są wielorakie. Demokracja łączy się z możliwością manifestowania swoich poglądów. Ludzie mogą wyrażać różne przekonania i państwo im tego nie zabrania. Po drugie, w Polsce istnieje coś, co nazywamy wojną kulturową. Jest to zasadniczy spór dotyczący nie kwestii szczegółów odnoszących się do polityki, ale spraw fundamentalnych - podstawowych wartości, które powinny lec u podstaw polityki. To także spór wokół interpretacji wydarzeń historycznych i tego, jakie ich elementy powinny być akcentowane. Obchody 11 listopada są okazją do zamanifestowania odmienności.

Czy te różnice są konsekwencją bieżących wydarzeń?

- Moim zdaniem to jest głębsze. W Polsce - upraszczając - zderza się opcja "konfesyjna" z opcją "świecką", czyli trwa spór o miejsce religii - przede wszystkim wyznania rzymsko-katolickiego - w kulturze politycznej kraju. Jedni uważają, że należy się jej miejsce w samym centrum tej kultury. Inni głoszą pogląd, że polityka winna opierać się na ideałach świeckiego liberalizmu lub świeckiej lewicy.

Mamy u nas do czynienia z elementem konfrontacyjnym i dążeniem do wykluczenia innych. Spór polityczny w Polsce - koniec końców - odwołuje się do myśli, że druga strona jest mniej uprawniona, żeby głosić swoje poglądy. Skłonność do wykluczania ma zarówno opozycja, jak i rządzący, ale robią to w inny sposób. Opcja rządząca obecnie w Polsce wyklucza tę drugą, opierając się na przekonaniu, że jest światlejsza. Z kolei opozycja wyklucza rządzących przekonana, że jest bardziej moralna.

Problemem nie jest to, że odbywa się kilka demonstracji, ale to, że często wchodzą one ze sobą w zwarcie, że dochodzi do konfliktu i przemocy. Nie wypracowaliśmy wciąż takich mechanizmów, żeby każdy mógł pokojowo zamanifestować swój pogląd i pójść do domu, nie przeszkadzając innym. Zawsze musi dojść do momentu, w którym jedna albo druga strona będzie górą, ktoś kogoś przekrzyczy lub zdominuje w danym momencie.
(...)

Przyjazd do Polski z Niemiec zapowiedzieli członkowie Stowarzyszenia Prześladowanych przez Reżim Nazistowski. Podkreślają jednak, że chcą demonstrować w sposób pokojowy.

- Chcemy wesprzeć tych w Polsce, którzy angażują się przeciwko rasizmowi i faszyzmowi. Marszowi Niepodległości trzeba się sprzeciwić, bo jest on sygnałem niedobrych rzeczy, jakie dzieją się w Polsce – stwierdził Sebastian Frentzel z niemieckiego stowarzyszenia.

Niemiec brał udział w zeszłorocznej demonstracji w Warszawie, ale nie znalazł się w grupie aresztowanych wówczas niemieckich antyfaszystów.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/niemieccy-antyfaszysci-zapowiadaja-przyja...

– Naszym celem nie jest kwestionowanie polskiego Święta Niepodległości. Ale chcemy zapobiec instrumentalizacji tego dnia przez faszystowskie i nacjonalistyczne grupy – dodał. – Mam nadzieję, że w tym roku nie dojdzie do eskalacji – zaznaczył.

Policja nie ma informacji o przyjeździe antyfaszystów

Jak poinformował komendant główny policji nadinspektor Marek Działoszyński, jego formacja nie ma informacji o przyjeździe do Polski antyfaszystów z Niemiec. Zaznaczył, że za bezpieczeństwo manifestacji odpowiadają ich organizatorzy i wyznaczone służby porządkowe.

– Policja oczywiście będzie dbała o to, żeby te manifestacje przebiegły bezpiecznie i żeby nikt nie próbował zakłócać ich przebiegu. Będziemy także dbali o bezpieczeństwo mieszkańców stolicy, którzy nie będą mieli ochoty manifestować. Miasto musi funkcjonować normalnie" - powiedział Działoszyński.

Podkreślił, że policja już od dłuższego czasu przygotowuje się do obchodów święta, m.in. "podejmuje szereg rozmów".

- Czynimy to nie po to, żeby kogokolwiek inwigilować, ale po to, żeby dowiedzieć się o zamiarach, o liczbie uczestników, o sposobach dojazdu - po to, żeby wskazać miejsca parkingowe, zabezpieczyć trasy i pomagać wszystkim tym, którzy będą chcieli normalnie manifestować swoje uczucia patriotyczne - powiedział Działoszyński.

Przed rokiem do policji docierały informacje o tym, że do Warszawy przyjadą grupy o skrajnych poglądach politycznych, m.in. z Niemiec. Jak powiedział Działoszyński, w tym roku policja nie ma takich informacji. - Antyfaszyści niemieccy podobno w tym roku nie są zainteresowani udziałem w tych manifestacjach - dodał.

Hanna Kubicka z "Porozumienia 11 listopada", które w ubiegłych latach organizowało blokady prawicowego "Marszu Niepodległości", powiedziała , że w najbliższą sobotę niemiecka skrajnie prawicowa partia NPD organizuje marsz we Frankfurcie nad Odrą.

- W związku z tym ruch antyfaszystów w Niemczech organizuje się na 10 listopada na blokadę NPD - podkreśliła. - Przekazaliśmy sobie nawzajem wyrazy solidarności, liczymy na to, że może ktoś przyjedzie, ale trudno nam powiedzieć, czy oni dadzą radę zrobić dwie rzeczy w takim krótkim odstępie czasu - dodała Kubicka.

PiS nie chce niemieckich antyfaszystów w Polsce

Na konferencji prasowej w Sejmie wiceszef sejmowej komisji spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński zaapelował do premiera, szefa MSW i policji, by nie wpuszczono do Polski przedstawicieli środowisk lewicowych, których zamiarem miałoby być "dezorganizowanie" Święta Niepodległości.

- Z prasy dowiadujemy się, że przed Świętem Niepodległości znowu wybierają się do Polski grupy anarchistów, z Niemiec, Austrii i obawiamy się, że może dojść do powtórki z sytuacji, która miała miejsce przed rokiem - mówił poseł PiS.

Zdaniem Zielińskiego, "jest uzasadnione, aby nie wpuścić do Polski grup, które z góry zakładają, że będą dezorganizowały porządek publiczny".

To powrót do tradycji z PRL kiedy milicja zatrzymywała patriotów przed narodowymi świętami - mówił dzisiaj Marian Kowalski rzecznik prasowy Obozu Narodowo - Radykalnego. Wczoraj policjanci i agenci ABW przeszukali mieszkania dziewięciu narodowców

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121109/LUBLI...

Apel do mediów o rzetelność przy Marszu

Apel
do mediów o rzetelne relacjonowanie niedzielnego „Marszu
Niepodległości”, a do policji o nieeskalowanie atmosfery (co ich zdaniem
ma już miejsce) – wystosowali komitet honorowy oraz organizatorzy
manifestacji. Zapewnili też, że będzie ona zgodna z prawem.

W komitecie honorowym nie ma żadnych
faszystów, lecz osoby, które swoje życie poświęciły wolnej Polsce –
przekonywał dr Kawęcki, wymieniając kombatantów z Narodowych Sił
Zbrojnych, Armii Krajowej, a także biskupa drohiczyńskiego Antoniego
Dydycza, profesorów: Krystynę Pawłowicz (posłanka PiS), związanych z
Radiem Maryja Ryszarda Bendera i Jerzego Roberta Nowaka, Jana
Kobylańskiego, Kornela Morawieckiego, dziennikarzy Jana Pospieszalskiego
i Wojciecha Cejrowskiego oraz sportowców: Artura Szpilkę i Piotra
Wyszomirskiego.

- Komitet będzie szedł na czele marszu – zapowiedział Kawęcki.

Organizatorzy marszu mówili też, że mają
zastrzeżenia do policji, która miała zastraszać "działaczy narodowych"
zatrzymując ich w całym kraju i wypytując o to, kto i w jaki sposób
udaje się na niedzielny marsz do Warszawy. Zapowiedzieli zawiadomienie
do prokuratury o nadużyciu władzy przez policję.

Zarazem Winnicki zapewnił, że organizatorzy marszu współpracują z policją.

- Za bezpieczeństwo na ulicach odpowiada policja, my nie zamierzamy łamać prawa - dodał.

Mamy informacje, że polskie służby zatrzymały pasażerów samolotu relacji Budapeszt-Warszawa, na warszawskim lotnisku Modlin. Powodem zatrzymania jest podejrzenie, że...pasażerowie WEZMĄ UDZIAŁ W MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI. Wśród zatrzymanych na modlińskim lotnisku znajduje się dwóch posłów do węgierskiego parlamentu i kilku radnych samorządowych.
Demoliberalna dyktatura platformy zaciska kleszcze!
O sprawie będziemy jeszcze informować.

za portalem Marsz Niepodległości

http://www.facebook.com/Niepodleglosci.Marsz

Polscy Kibice

Szanowni Koledzy i Koleżanki, mamy kolejne informacje:

"W Płocku po meczu z Resovia jest to samo, wszyscy dostają wezwania na 11.11"

to nie jest przypadek, to zorganizowana akcja! Kto jeszcze wierzy, że żyjemy w wolnym kraju?

źródło: Marsz Niepodległości

Prokuratura zaskarżyła wyrok dla kibica z BASENU Narodowego. "Nie można mówić o niskiej szkodliwości czynu"

Praska prokuratura zaskarżyła wyrok wobec kibica, który 16 października próbował wbiec na murawę Stadionu Narodowego, czekając na mecz Polska-Anglia .Prokuratorzy uważają, że umorzenie sprawy z powodu niskiej szkodliwości czynu jest złym wyrokiem w kontekście wcześniejszej karalności mężczyzny.
Chodzi o 37-letniego Mariusza S., któremu nie udało się dostać na samo boisko. Sąd umorzył postępowanie wobec mężczyzny, tłumacząc to niską szkodliwością czynu i szczerymi wyjaśnieniami kibica.

Prokuraturze ten wyrok się nie podoba. - Chcemy, aby sąd raz jeszcze rozpatrzył tę sprawę. Nie można mówić o znikomej szkodliwości czynu w przypadku osoby, która była już wcześniej karana .

37-letni Mariusz S. został zatrzymany wraz z dwoma innymi kibicami - 41-letnim Adamem D. i 40-letnim Mariuszem W. Dwóm ostatnim udało się wbiec na murawę, gdzie przez chwilę uciekali ochroniarzom po zalanym boisku. Ich "wyczyn" został doceniony przez internautów oraz innych kibiców.

Nadużycia policji na Marszu Niepodległości. Będzie sprawa w sądzie
http://narodowcy.net/polska/411-naduzycia-polcji-na-marszu-niepodleglosc...

Do Sądu Rejonowego Lublin Zachód wpłynął akt oskarżenie przeciwko lubelskim policjantom. Cała sprawa dotyczy nadużyć ze strony funkcjonariuszy podczas kontroli uczestników wracających z Marszu Niepodległości w 2011 r. Poszkodowani domagają się wyciągnięcia konsekwencji względem policjantów.

Funkcjonariusze oskarżani są o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków wobec grupy manifestantów wracających z marszu. Adwokat Łukasz Moczydłowski będący pełnomocnikiem poszkodowanych wyjaśnia- policjanci zarzucili uczestnikom m.in. udział w nielegalnej manifestacji. Następnie przez długi czas legitymowali uczestników wyjazdu odmawiając podania swoich danych, a w jednym przypadku podając fałszywe dane osobowe oraz fałszywy numer legitymacji służbowej.

Według polskiego prawa obywatel może żądać ujawnienia tożsamości oraz numeru legitymacji służbowej funkcjonariusza policji.

Adwokat Łukasz Moczydłowski zarzuca również funkcjonariuszom policji - podjęcie nieuzasadnionych czynności służbowych, w tym nieuzasadnionej próby kontroli osobistej uczestników wyjazdu jak również prowadzenie czynności w sposób opieszały.

Adwokat występujący w imieniu poszkodowanych uczestników marszu należy do grupy prawnej Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, która m.in. zajmuje się wspieraniem osób dotkniętych nadużyciami policji.