LITWA RUGUJE POLSKOŚĆ

avatar użytkownika transfokator


 

Unia Europejska – niby niwelując granice – nie potrafi (nie chce?) wyeliminować podglebia dla narodowych antagonizmów. Bo czymże jest przymykanie oczu na łamanie praw mniejszości, gdy NIEKTÓRYM członkom wspólnoty podlegającej jurysdykcji z centrali w Brukseli, uchodzi atak na inną nację? I to jakoś tak wychodzi, że zawsze o krzywdę Polaków chodzi...


 

Liga Obrony Suwerenności podejmuje wiele akcji w obronie rodaków za granicą.

W okresie 17-19 października b.r. pikietowała placówki litewskie w Warszawie, Katowicach, Gdańsku i Krakowie, by dać wyraz przeciwko wieloaspektowemu, celowemu rugowaniu naszych rodaków z obszarów należnej im kulturowej i duchowej przynależności do ojczyzny.


 

Janusz Błaszczyk, przedstawiciel partii na Śląsku, wygłosił pod konsulatem litewskim w Katowicach, m.in. takie zarzuty pod adresem Wilna:


 

"Przysłowiową iskrą, która wznieciła pożar w relacjach polsko-litewskich było przyjęcie przez sejm litewski nowelizacji ustawy oświatowej, która diametralnie pogarsza jakość szkolnictwa dla mniejszości narodowych. Jest to jednak wierzchołek góry lodowej, gdyż dyskryminacja naszych rodaków objawia się również w braku możliwości posiadania podwójnego obywatelstwa, używania języka polskiego, jako lokalnego języka urzędowego, pisania imion i nazwisk w polskiej formie oraz w zakazie posiadania dwujęzycznych tablic z nazwami ulic i miejscowości. Nie zwrócono naszym rodakom ziemi zagrabionej w czasach rządów komunistycznych i nie wypłacono należnych odszkodowań. Nie istnieją dotacje dla polskich mediów, jak również obowiązuje niekorzystne prawo wyborcze oraz dziesiątki innych przepisów wymyślonych przez administrację litewską, po to tylko, aby utrudnić życie Polakom i zmusić ich do asymilacji oraz nędznej wegetacji na łonie „matki” Litwy, będącej faktycznie macochą dla swych polskich dzieci."


 

Apelował:

 

"Skończył się czas oczekiwania na samoistną poprawę sytuacji Polaków na Litwie! Wyczerpała się nasza cierpliwość! Dlatego zdecydowanie domagamy się od władz litewskich poszanowania praw naszych braci!

Liga Obrony Suwerenności sprzeciwia się uległej postawie władz Rzeczpospolitej, która do tej pory dominowała w stosunkach polsko-litewskich."


 

Rugi szkolne za pomocą przekupywania rodziców czy wmawianie światu, że Mickiewicius to tylko polskojęzyczny Litwin – o tych kwestiach wypowiadał się przed konsulatem wspierający pikietę, prowadzący klub "Gazety Polskiej" w Chorzowie, Zygmunt Korus.


 

Organizatorzy złożyli w placówce dyplomatycznej protest na piśmie, za pokwitowaniem sekretarki, bo gospodarza, jak zwykle w takich razach, nie było.

 

 

 

 

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. transfokator

czemu sie dziwić Litwie? Walcza o swoje. W przeciwieństwie do władz polskich.

Szanowni Czytelnicy, jak już informowaliśmy wcześniej, Senat RP oraz Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” dokonały znaczących cięć dotacji przydzielanej „Kurierowi Wileńskiemu”.

Ta decyzja spowodowała, że w końcu tego roku zabraknie środków na wydawanie naszego dziennika i będziemy musieli zamknąć gazetę.

Redakcja „Kuriera Wileńskiego” wyczerpała wszystkie możliwe wewnętrzne rezerwy w oszczędzaniu środków: dokonano m. in. redukcji etatów, zmniejszenia płac zarobkowych, zrezygnowano z koloru w wydaniu magazynowym.

http://kurierwilenski.lt/2011/10/25/komunikat-redakcji-%E2%80%9Ekuriera-...

A chamstwo Sikorskiego i lekceważenie Polonii na wschodzie przez Borusewicza skutkuje
takimi atakami, nie wiadomo, czy litewskimi, czy też raczej kremlowskimi rękoma :


W Święcianach zdewastowano groby polskich legionistów


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Zdewastowano polskie

Zdewastowano polskie groby

Nieznani
sprawcy zdewastowali 50 grobów polskich legionistów i dwie tablice
pamiątkowe w językach polskim i litewskim znajdujące się na cmentarzu w
Święcianach, oddalonych około 50 km od Wilna.

> Więcej <

Przeciwko stale pogarszającej się sytuacji mniejszości Polaków
mieszkających na Litwie przed Ministerstwem Edukacji Narodowej
protestowali wczoraj przedstawiciele organizacji pozarządowych.
Stowarzyszenie Memoriae Fidelis i Federacja Organizacji Kresowych
zorganizowały manifestację w 72. rocznicę przekroczenia granicy II
Rzeczypospolitej przez wojsko Litwy Kowieńskiej

60 tysięcy polskich głosów


Mariusz Kamieniecki



Nowelizacja
ustawy edukacyjnej dyskryminuje sieć polskich szkół na Litwie.
Kontrowersje budzi też przepis dotyczący kompletowania klas w szkołach
litewskich i placówkach mniejszości narodowych w miejscowościach z
ujemnym przyrostem naturalnym. - Chodzi o to, że w przypadku braku
kompletu uczniów w danej miejscowości powinna pozostać co najmniej jedna
szkoła litewska. Zatem jeżeli w danej miejscowości istnieje szkoła
litewska i nielitewska, szkoła dla mniejszości narodowej ma zostać
zlikwidowana. W ten sposób doszłoby do uszczuplenia, a w przyszłości do
całkowitego zniszczenia sieci polskichszkół na Litwie - mówi Aleksander
Szycht, szef Stowarzyszenia Memoriae Fidelis. Problemem jest również
nowa matura. Dla polskich uczniów egzamin maturalny będzie dużo
trudniejszy, młodzież przygotowywała się według jednego programu, a
zdawać będzie według innego. - Uczniów i rodziców nie uspokaja odpowiedź
urzędników ministerstwa edukacji, którzy twierdzą, że na maturze do
wyboru będzie tylko trzech pisarzy, i a nuż na któregoś trafią. W ocenie
urzędników winę za taki stan rzeczy ponosi nie litewska administracja,
ale polscy rodzice dzieci, którzy posłali je do szkoły z polskim
językiem nauczania - dziwi się Szycht.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

3. Litwini nie chcą iść na

Litwini nie chcą iść na ustępstwa

Nasz Dziennik, Czwartek, 2 lutego 2012, Nr 27 (4262)

W rok po wejściu dyskryminacyjnej ustawy oświatowej rodzice polskich dzieci na Litwie zapowiadają kolejny protest. W marcu odbędzie się marsz protestacyjny oraz wiec w obronie polskiego szkolnictwa na Wileńszczyźnie. Polacy zapowiadają stanowczo, że będą bronić polskiej oświaty na Litwie.
"Zapraszamy wszystkich, komu nieobojętne są losy polskiego szkolnictwa na Litwie oraz dobro naszych dzieci, do poparcia naszych postulatów i wzięcia udziału w przemarszu i wiecu. Zależy nam na dobru naszych dzieci, aby mogły pobierać naukę w języku ojczystym" - zadeklarowali w specjalnie wystosowanym apelu przedstawiciele Komitetów Strajkowych Szkół Polskich na Litwie.
- Rząd i Sejm nie chcą iść na ustępstwa i chorobliwie trwają w tym, co sobie ustanowiły. Chcemy zachować po prostu stan posiadania sprzed 17 marca 2011 roku - podkreśla Renata Cytacka, sekretarz Komitetów Strajkowych. Działania podejmowane przez Polaków w ciągu ostatniego roku w obronie polskiego szkolnictwa na Litwie nie przyniosły żadnego rezultatu. Mimo tych niepowodzeń i oporu władz litewskich Polacy na Wileńszczyźnie zapowiadają, że będą stanowczo bronić polskiej oświaty na Litwie.
W sobotę, 17 marca, Komitety Strajkowe organizują przemarsz od Sejmu do siedziby rządu Republiki Litewskiej oraz wiec w obronie polskiego szkolnictwa. Dokładnie w rocznicę uchwalenia ustawy oświatowej dyskryminującej polskie szkoły. Jak podkreśla Cytacka, tak naprawdę ustawa ma na celu ich stopniową likwidację.
- Ludzie lubią spokój, nie chcą protestować, ale teraz widać coraz większą determinację, dostajemy sygnały z poparciem dla naszych działań. Liczymy, że tym razem przyjdzie nawet więcej ludzi niż 2 września w dniu strajku szkolnego - podkreśla sekretarz Komitetów Strajkowych.
Przemarsz rozpocznie się przy Sejmie RL przy al. Giedymina o godz. 12.00. Jak zapowiadają organizatorzy, będą żądać odwołania dyskryminujących zapisów w przyjętej ustawie o oświacie. Chodzi przede wszystkim o rezygnację z ujednolicenia egzaminu z języka litewskiego ojczystego i państwowego, a także o przywrócenie egzaminu z języka polskiego jako obowiązkowego na maturze. Domagają się również zaprzestania eliminacji języka ojczystego ze szkół polskich poprzez wprowadzenie nauczania poszczególnych przedmiotów w języku litewskim. Zdaniem wileńskich Polaków, choć ustawa oświatowa weszła w życie, to jednak nie zostały z nią zharmonizowane akta pozaustawowe, a przez to nie wiadomo, na jakich zasadach młodzież będzie składać egzamin maturalny.

Trudności polskiej uczelni w Wilnie
Fiasko dotychczasowych negocjacji z władzami Litwy mające na celu złagodzenie przepisów zawartych w ustawie oświatowej to nie jedyny problem. Jak przypomina poseł Artur Górski (PiS), zarówno Ministerstwo Edukacji Narodowej, jak i Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapewniają, że polski rząd "troszczy się" o Wileńską Filię Uniwersytetu w Białymstoku. W interpelacji poselskiej skierowanej do minister Barbary Kudryckiej przypomina, że działająca od 2007 roku wileńska filia białostockiej uczelni boryka się z problemami lokalowymi i finansowymi. W związku z tym pyta ministerstwo, czy w najbliższych latach zostaną znacząco zwiększone środki dla Uniwersytetu w Białymstoku z przeznaczeniem na bieżące funkcjonowanie filii białostockiej uczelni w Wilnie oraz jakie kroki zostaną podjęte w celu zakupienia lub wybudowania budynku, który stanie się jej siedzibą. Przypomina, że pod jej auspicjami funkcjonuje tam Wydział Ekonomiczno-Informatyczny z kierunkami ekonomia i informatyka, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem młodzieży polskiej z Wileńszczyzny. Obecnie studiuje na niej około 450 studentów, ale uczelnia nie ma możliwości rozwoju. - Filia cierpi na niedostatek środków finansowych na bieżące funkcjonowanie. Dotacja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest naliczana na podstawie algorytmu przewidzianego dla polskich uczelni i nie bierze pod uwagę specyfiki wydziału, który funkcjonuje poza granicami kraju, co wytwarza dodatkowe koszty - tłumaczy poseł Górski. Filie nie mogą pokryć wszystkich bieżących wydatków, zakupić wystarczającej liczby podręczników akademickich, brakuje również funduszy na opłacenie dojazdów wykładowców z Polski. "Przede wszystkim jednak blokuje możliwość rozwoju Filii brak własnej siedziby, gdy ograniczone środki finansowe i wzrost cen nie pozwalają na wynajmowanie kolejnych powierzchni pod działalność dydaktyczną" - czytamy w interpelacji. Tymczasem władze wydziału mają w planach uruchomienie dwóch kolejnych kierunków: europeistyki i międzynarodowych stosunków gospodarczych, a także podjęcie starań o uzyskanie możliwości kształcenia studentów na poziomie studiów II stopnia umożliwiających zdobycie tytułu magistra, jednak oświatowe władze litewskie nie wyrażają na to zgody, tłumacząc to trudnościami lokalowymi uczelni oraz brakiem stabilizacji finansowej.

Maciej Walaszczyk