ALTERNATYWNE WIDMA PRZYSZŁOŚCI

avatar użytkownika Aleksander Ścios

Chcąc panować nad człowiekiem, trzeba sprawić, by zaczął się bać. Tę najprostszą zasadę władzy doskonale rozumiał Stalin, przyznając,że woli, by ludzie popierali go ze strachu niż z przekonania. Ono bowiem jest zmienne, podczas gdy strach zawsze pozostaje ten sam. Również grupa rządząca Polską opanowała perfekcyjnie tę regułę i z rozgrywania lęków uczyniła podstawowe narzędzie swojej władzy. Prymitywny, lecz skuteczny przekaz sączony przez ośrodki propagandy szermował lękiem przed demonicznymi „kaczorami”, epatował setkami rzekomych afer, straszył powrotem rządów przemocy i zniewolenia - oferując w zamian życie bez narodowych trosk i obywatelskiej odpowiedzialności. Funkcjonalność tej metody pozwala również dziś odwoływać się do najniższych instynktów społeczeństwa i straszyć Polaków recydywą „PiS-owskiej nocy”.

Podstawową miarą tego lęku jest jego całkowita irracjonalność, widoczna w zderzeniu z mizernymi efektami czteroletnich poszukiwań uzasadnienia dla tezy o „PiS-owskich zbrodniach”. Kłamstwa propagandystów okazują się wyjątkowo czytelne, gdy demagogię i medialny terroryzm zastąpimy rzeczowymi argumentami i spróbujemy wskazać prawdziwe zagrożenia odpowiadając na pytanie: co czeka Polaków, jeśli obecnej koalicji ponownie powierzą swój los i zdecydują o oddaniu władzy na kolejne lata?

Nie trzeba w tym celu snuć domysłów ani posługiwać się insynuacjami. Ostatnie cztery lata rządów PO-PSL przyniosły dość dowodów, na których można oprzeć opis realiów po 2011 roku i przedstawić scenariusz przyszłych wydarzeń. Zamiast pozwalać, by Polacy byli traktowani i straszeni niczym dzieci - stwórzmy zatem kompendium autentycznych zagrożeń ze strony grupy rządzącej.

Po pierwsze trzeba dostrzec, że obecna władza dysponuje wszystkimi narzędziami, by utrzymać się przez następne lata, niezależnie od pogarszających się wskaźników ekonomicznych oraz politycznych zawirowań.

Temu celowi podporządkowano niemal wszystkie regulacje prawne, decyzje personalne, działania polityczne i ekonomiczne -  tworząc monopartyjny, pseudodemokratyczny system, w którym media, służby specjalne oraz środowiska oligarchii spełniają rolę wsporników i strażników patologicznego układu.  System ten obejmuje całą strukturę państwa, jego organy konstytucyjne, sądy, prokuratury i instytucje nadzoru, porządkując życie publiczne zgodnie z aktualnymi potrzebami władzy. Jest to system wzorowany na rządach kremlowskich „siłowików”. Tym mianem określa się w Rosji grupę dawnych i obecnych oficerów służb specjalnych, którzy mają bezpośredni wpływ na strategię polityczną oraz działania prezydenta i rządu Rosji. Ludzie ci konsolidują swoje interesy w wąskim kręgu decydentów i podejmują decyzje o charakterze scentralizowanym. Działaniom „siłowików” towarzyszą pozory legalizmu i demokracji, ponieważ formalne decyzje zapadają w sposób zgodny z obowiązującym prawem, a ich przesłanką są zwykle kwestie „bezpieczeństwa narodowego” lub wzgląd na „dobro obywateli”.

Obecny rząd III RP uchwalił szereg ustaw, posiłkując się hasłem „zagrożeń terrorystycznych” lub „obowiązkiem implementacji prawa europejskiego”. Ich wspólna cecha polega na forsowaniu takich regulacji, które zapewniają  kontrolę jak największych obszarów życia publicznego, a jednocześnie poszerzają uprawnień służb specjalnych. Służyły temu m.in.: nowelizacja ustawy o zarządzaniu kryzysowym, nowelizacja ustawy o ochronie informacji niejawnych, rozporządzenie o wdrożeniu unijnej dyrektywy o tzw. retencji danych, ustawa medialna, ustawa dotycząca bezpieczeństwa podczas Euro2012 czy nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej, pozwalająca ukryć niewygodne dla rządu informacje za parawanem „ochrony ważnego interesu gospodarczego państwa”. Znowelizowano także ustawy o policji, wywiadzie skarbowym, CBA, ABW, AW, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej oraz Służbie Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego – dając służbom m.in. prawo ingerencji w procesy gospodarcze oraz rozległego stosowania metod operacyjnych. Dzięki ciągłemu poszerzaniu uprawnień inwigilacyjnych służb, III RP awansowała na pierwsze miejsce wśród państw UE w ilości stosowanych podsłuchów. Uchwalona przed kilkoma dniami ustawa o wymianie informacji z organami ścigania państw członkowskich Unii Europejskiej, umożliwia natomiast służbom zbieranie najbardziej poufnych danych o polskich obywatelach oraz przekazywanie ich nie tylko organom UE, ale także służbom specjalnym Rosji, Chin, czy Białorusi.

W przypadku wygranej PO należy spodziewać się powstania kolejnych aktów prawnych pozwalających na jeszcze ściślejszą kontrolę społeczeństwa, w tym cenzurę internetu. Temu ma służyć nowela ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która pozwoli na skuteczne zablokowanie treści internetowych niekorzystnych dla władzy. Istnieje również projekt zmian prawa dotyczącego retencji danych telekomunikacyjnych. Wprowadzenie tych rozwiązań umożliwi służbom niekontrolowany dostęp do naszych danych gromadzonych przez operatorów. Po wygranych wyborach rząd planuje kolejne nowelizacje i poszerzenie uprawnień służb, a szczególnie policji - do pozyskiwania w uproszczony sposób, a więc bez decyzji sądu, informacji dotyczących osób podejrzanych o dokonanie przestępstw oraz utworzenie ogromnej bazy danych - Elektronicznego Systemu Odzyskiwania Mienia (ESOM), zapewniającego służbom dostęp do informacji o klientach banków czy biur maklerskich.

Jednocześnie na podstawie już przyjętych przepisów rząd skutecznie ukryje informacje o stanie gospodarki i działaniach prywatyzacyjnych. Nadzór nad CBA oraz planowana obecnie pacyfikacja NIK-u pozwolą skupić w rękach władzy wszystkie mechanizmy kontroli antykorupcyjnej i zapewnią „ręczne” sterowanie procesami gospodarczymi. Po wyborach – ujawnienie nawet największych afer - stanie się wręcz niemożliwe. Na szczególną uwagę zasługuje zgłoszona przez Bronisława Komorowskiego tzw. ustawa o cyberbezpieczeństwie, a dokładnie nowela ustawy o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej, przyjęta głosami koalicji w dniu 30 sierpnia br. Jej uchwalenie pozwala prezydentowi m.in. na wprowadzenie stanu wyjątkowego na podstawie niezdefiniowanych „zagrożeń w cyberprzestrzeni”.

Konstruując takie prawo grupa rządząca przygotowuje się do ostatecznej rozprawy z opozycją  i stworzenia modelu parlamentarnego istniejącego w putinowskiej Rosji. Działalność przeciwników politycznych lub niezależnych mediów kontrolujących władzę jest niedopuszczalna w systemie opartym na kłamstwie. W trakcie drugiej kadencji grupa rządząca przystąpi zatem do ograniczenia aktywności, a następnie rozbicia i likwidacji partii opozycyjnej i zgodnie z logiką sprawdzoną w latach 80. zastąpi ją grupami „konstruktywnej”, ściśle kontrolowanej opozycji. Prognozy takich działań słyszeliśmy wielokrotnie, by wspomnieć tylko dywagacje Mazowieckiego o „rokoszu” czynionym przez PiS, deklarację Schetyny:„zrobimy wszystko, żeby przerwać tę eskalację nienawiści” czy radę prezydenckiego ministra o potrzebie leczenia „takich ludzi”, którą wkrótce potem chciał wprowadzić w życie warszawski sąd kierując prezesa PiS na obserwacje psychiatryczną. Podobnych działań należy spodziewać się w stosunku do niezależnych mediów. Inwigilacja dziennikarzy Gazety Polskiej, ataki na Radio Maryja, utrudnianie dystrybucji nowego tygodnika „Wprost Przeciwnie”, wystąpienia Rady Etyki Mediów w związku z artykułami o Smoleńsku czy utworzenie przez KRRiT centrum monitoringu prasy i mediów, by wspólnie z prezydentem „obserwować, jak realizuje się dziennikarska rzetelność i obiektywizm" – można uznać za zapowiedź represji, jakie mogą spaść na niezależne środowiska medialne.

Niewykluczone, że podobnie jak w Rosji do niszczenia opozycji zostaną wykorzystane nośne  hasła zagrożenia „prawicowym ekstremizmem” oraz postulat walki z „przejawami nacjonalizmu”. Niedawną deklarację Prokuratora Generalnego o zamiarze spotkania z szefem ABW w sprawie „incydentów o charakterze nacjonalistycznym i rasistowskim”, można odczytać również w tym kontekście. Wywoływanie takich incydentów od dawna należy do kanonu działań służb Putina, czemu więc miałby nie pojawić w Polsce?

Intencja zatajenia prawdy o tragedii smoleńskiej zmusza grupę rządząca do podjęcia takich kroków, również po to, by zapewnić sobie bezkarność. Opozycja wskazująca winnych tragedii, piętnująca błędy i akty zaprzaństwa, działająca na arenie międzynarodowej według reguł demokracji - stanowi  śmiertelne zagrożenie dla obecnego porządku i musi zostać zneutralizowana. Błędne wydają się kalkulacje przejęcia władzy przez PiS na skutek całkowitego krachu gospodarczego lub innej formy kompromitacji władzy. Nie biorą one pod uwagę, że istniejący w III RP system wypracował skuteczne metody kanalizowania nastrojów społecznych, a posługując się dezinformacją i grą medialną z udziałem służb, zapewnił sobie wpływ na kształtowanie poglądów i zachowań Polaków. Przeświadczenie ogromnej części społeczeństwa o istnieniu naturalnych mechanizmów demokracji i towarzyszące tej wierze zaufanie do przekazu medialnego, jest jednym z najmocniejszych i cynicznie wykorzystywanych atutów grupy rządzącej. Najnowsza historia Polski zna upadki rządów, które chciały „same się wyżywić”, nie zna jednak przypadku obalania rządów uznanych przez społeczeństwo za demokratyczne.

Najpoważniejsze zagrożenie płynące z wygranej Platformy polega jednak na perspektywie trwałego związania Polski z władzą kremlowskich „siłowików” i dobrowolnym oddaniu naszego kraju w strefę wpływów Rosji. Podstawę tego scenariusza stanowią: zmowa milczenia wokół tragedii smoleńskiej i przyjęta przez grupę rządzącą rola zakładników kłamstwa smoleńskiego, ekonomiczne uzależnienie Polski od dostaw rosyjskich źródeł energii, instytucjonalne zadekretowanie „przyjaźni” polsko-rosyjskiej oraz zdominowanie życia publicznego przez członków „partii moskiewskiej”. Pewne zwycięstwo płk Putina w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w Rosji, będzie nieuchronnie prowadziło do wzmocnienia tendencji mocarstwowych i totalitarnych w tym kraju. Jeśli sąsiadem Rosji będzie państwo tak słabe jak dzisiejsza Polska, rządzone przez ludzi paktujących z wrogiem przeciwko własnemu prezydentowi – absurdalne byłoby oczekiwanie, że państwo to zdobędzie się na działania samodzielne i suwerenne. Nie można zapominać, że grupa rządząca Polską opiera swoje poczucie bezkarności na współdziałaniu z putinowską Rosją.  To ona jest gwarantem, że sprawa Smoleńska zostanie przemilczana na arenie międzynarodowej. Stolice europejskie nie zdobędą się dziś na otwarty konflikt z państwem Putina i utratę ekonomicznych efektów „resetu”. Dla zażegnania takiej konfrontacji gotowe są na każdy rodzaj sojuszu z kremlowskim „diabłem” i jak najmocniejsze zaciśnięcie oczu na prawdę o smoleńskiej tragedii. Dla Zachodu, koegzystencja z Rosją jest możliwa, jeśli państwo to otrzyma „należną” mu strefę wpływów i zaspokoi swoje mocarstwowe ambicje.

Dlatego w przypadku kontynuacji obecnych rządów, możemy się spodziewać, że kłamstwo smoleńskie stanie się podstawą „nowego ładu” europejskiego, w którym Polsce przewidziano rolę  „łącznika” i „obszaru tranzytowego”. Zawarty ponad naszymi głowami sojusz Moskwy i Berlina, ma – według tej koncepcji - doprowadzić do budowy historycznych fundamentów trwałego współistnienia Wschodu z Zachodem. Nawet za cenę Polski. Wszystkie negatywne procesy zachodzące w polityce zagranicznej III RP ulegną zatem pogłębieniu, a jej cele zostaną wyraźnie zdominowane przez rolę rosyjskiego „konia trojańskiego”. Stwierdzenie Bronisława Komorowskiego o wyjściu Polski z NATO, nie musiało być językowym lapsusem. Mogło bowiem wyrażać przyszłe intencje i zapowiadać decyzję zależną wyłącznie od woli Moskwy.

            Polska słaba, bezwolna i pozbawiona perspektyw. Kraj wszechwładzy służb, inwigilacji obywateli, bez wolnych mediów i autentycznej opozycji. Zrujnowana gospodarka i rabunkowa polityka – ukryte za propagandową zasłoną. Polska poddana dyktatowi wrogich mocarstw, niezdolna do samo-istnienia i walki o własne interesy – to wizja zagrożeń niezwykle realnych w przypadku wygranej Platformy. Uświadamia nam, że nigdy wcześniej nie staliśmy wobec tak dramatycznej sytuacji  i nigdy wcześniej od naszego wyboru nie zależało tak wiele.

 

Artykuł opublikowany w nr 39/2011 Gazety Polskiej

16 komentarzy

avatar użytkownika Jacek Mruk

1. Niestety nie wiadomo czy ciemnot się zbudzi

Jeśli nie przestanie należeć do wolnych ludzi
Zostaną niewolnikami na stale wpisanymi w księgi
Potem będą przeżywać moralne i fizyczne męki
Szansa istnieje lecz wszystkich trzeba dzisiaj budzić
By po wyborach głów nie trzeba studzić
Pozdrawiam

avatar użytkownika spiskowy

2. ludzie sie boja jak traca wiare

Zeby nimi rzadzic trzeba najpierw zabrac im wiare.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Maryla

3. @spiskowy

pracuja nad tym od wieków, a doktryna Lenina o opium dla ludu więcznie zywa.

Niszczyli wiare fizycznie przez burzenie kosciołów i mordowanie księzy i zakonnic.
Teraz działają "w białych rekawiczkach" jak ta łajza, co nas wyzywała od "zdrowych paranoików" bezkarnie.

"Jedynie 13 proc. Polaków wierzy w dobre intencje
innych; tyle samo zgadza się ze stwierdzeniem, ze większości ludzi można
ufać; niemal połowa obywateli jest obojętna na naruszanie dobra
wspólnego - wynika z Diagnozy Społecznej 2011. - Żyjemy ciągle w
kulturze zawiści i nieufności. Nie wyruszyliśmy jeszcze w drogę ku
społeczeństwu obywatelskiemu - ocenił prof. Janusz Czapiński kierujący
pracami nad raportem."

Szanowni Państwo,

Prof. Janusz Czapiński nie jest członkiem PTP, nie możemy więc
skierować jego sprawy do Sądu Koleżeńskiego, który rozpatruje tylko
sprawy naszych członków. Proszę natomiast skargę na prof.
Korzeniowskiego przesłać drogą tradycyjną podpisaną z adresem, kogo Sąd
Koleżeński z Państwa strony może zawiadamiać, ale także z załączeniem
tekstu, który jest podstawą Waszej skargi. Bez tego tekstu Sąd
Koleżeński nie może się tym zająć. Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi,
ale czekaliśmy na oficjalną skargę na piśmie.

Małgorzata Toeplitz-Winiewska
Przewodnicząca
Polskiego Towarzystwa Psychologicznego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

4. Postsowiecka, agenturalna władza PRL-bis — nienawidzi Narodu

*
Osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów — tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień kryminalno-mafijnych
*
Postsowiecka, agenturalna władza w PRL-bis — nienawidząc uczciwej oraz myślącej części społeczeństwa — sama działa jako znacząca siła destruktywna w państwie.

Jest to postsowiecka i postkomunistyczna agenturalno-mafijna i antynarodowa władza. Jest to władza tworząca swój "światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim odbieranie instrukcji przez posłów PO od mafii w czasie spotkań na cmentarzu — nie jest kryminalnym czynem prawnie zabronionym, nie jest także i aferą hazardową. Jest to postsowiecka władza, działająca jak władza sowiecka, a więc władza gotowa nawet do "wyrzynania watah”, byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia państwa oraz Narodu — utrzymać się przy ukochanej przez nich władzy…

Właśnie w ten sposób psychopatyczni przywódcy PRL-bis "odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt" — o czym szerzej pisze Jan Łobaczewski w znakomitej "Ponerologii Politycznej."

"Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — a więc stają się patokracją[iii] — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności, a tym samym ludzi normalnych za wadliwych."[iv]

———————————
Zob.: "Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności", http://blogmedia24.pl/node/51871

 Andy — serendipity

avatar użytkownika spiskowy

5. Maryla

Mysle o tym ostatnio gdy czytam o ziomalach i krajanach naszych prezydentow i ich pomocnikow. Czegos takiego nie bylo. Wydaje sie, ze sie spiesza. Mysla, ze wiary juz nie ma. Albo szybko chca ja zniszczyc. Co im sie nie uda. Ale ile napsuja to ich.

Zwroc prosze uwage, ze wszelkie te Afganistany czy inne Czeczenie to o tyle trudne poligony, ze ludzie tam maja WIARE wiec sie NIE BOJA. Zwyczajnie w swiecie sie nie boja.

Nasi kibice (vel "kibole") - ilez w nich odwagi. Jednemu takiemu wyksztalciuchowi pokazalem filmik z "kibolami" a ten az sie zatrzasl ze strachu "Przeciez oni ich znajda!!!". Spojrzalem na niego i powiedzialem:
- wiesz? Na tym to wlasnie polega. ONI SIE NIE BOJA.

Wiara.
Ludzie co maja wiare, nie boja sie.
Bo maja cos wiecej.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o śr., 28/09/2011 - 20:50.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Maryla

6. @spiskowy

wiara, nadzieja i miłośc - to nas napędza - nas chrzescijan.

Co napędza bolszewię? mord, złodziejstwo i nienawiśc.

Niech spróbują zmierzyć się z Dobrem. Zawsze przegrywali, teraz tez przegrają.

Widać taka kolej rzeczy, ze chrzescijanie muszą sobie przypomnieć o Dekalogu, aby wrócić do głebokiej wiary, która daje zwycięstwo nad Złem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

7. Mowiła mi mama...

Kiedyś mamy uczyły swoje córeczki, że największy chaos zaczyna się zawsze od zlekceważenia pierwszych symptomów. "Zaszyj dziurkę póki mała" - to wskazówka z jakiegoś wierszyka dla dziewczynek. No, ale dzisiaj dziewczynki mają się zajmować boksem, a to, co kiedyś było małą wyrwą w obronnym murze zasad moralnych ma rozmiary piekielnej bramy. Nie reagowaliśmy na drobne objawy chamstwa, więc dzisiaj zdrową reakcję na chamstwo gigantyczne ONI nazywają "eskalacją nienawiści" . Odruchową reakcję na objawy najobrzydliwszej podłości sematyczni terroryści określają mianem "incydentów o charakterze nacjonalistycznym", a reakcje na zdradę Rzeczypospolitej Polskiej to dla nich - na przykład - "antysemityzm". Albo "faszyzm".
A należało w odpowiednim momencie podnosić straszliwy krzyk na każde antyludzkie słowa wypowiadane przez osoby publiczne. Może wtedy nie doszłoby do tego, że minister odważa się wzywać publicznie do "dożynania watah".
Niestety. Brakowało nam odwagi. Odpuszczaliśmy i ponosimy tego konsekwencje.
Ale - są mamy, które i na to mają sposób. Oto on.
Mówiła mi mama, bym się nie bał chama
bo cham to jest cham i boi się sam.

avatar użytkownika Maryla

8. @guantanamera

:) od kiedy usłyszałam śp. Stanisławskiego w Hali Oliwii na I FPP - to moje motto :

"Mówiła mi mama, bym się nie bał chama
bo cham to jest cham i boi się sam"

z tym idę przez życie i choć sama musiałam przy tym zrezygnować z 'bycia damą" - bo Babcia mnie uczyła, ze damie tak nie uchodzi, to dobrze mi z tym.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

9. @Maryla

Mówiąc prawdę - podziwiam Panią za prowadzenie z takim oddaniem tego forum. Często też za odwagę.
Nam nie wolno ani chwili dłużej cofać się pod naporem chamstwa. Aż trudno uwierzyć, ale od takich imponderabiliów zależy nasza przyszłość. Od prostej odwagi wypowiadania naszych przekonań. I jeszcze - to bardzo ważne - od tego poczucia wolności, które przywraca nam zdolność wybuchania śmiechem, gdy słyszymy jawne kretynizmy podawane nadętym tonem jako mądrości. Mam wrażenie, że coraz łatwiej nam to przychodzi.
Nie dotarłam wtedy do Hali Oliwii na ten koncert, ale mam nagrania... Ach, ten cudowny absurd "Chłopców radarowców". Lubiłam też piosenkę o zachodnich bankierach. Dobrych parę lat temu stwierdziłam że trzeba ją albo zreinterpretować - "Żal mi tych wschodnich frajerów, tym razem wiem dobrze dlaczego...." albo - odwrotnie. Sprawić, żeby się w końcu sprawdziła...
Tak, czy inaczej - DOŚĆ OWIJANIA DEKALOGU W BAWEŁNĘ! NIGDY WIĘCEJ UKRYWANIA NAJGŁĘBSZYCH PRZEKONAŃ!

avatar użytkownika Maryla

10. @guantanamera

jak zobaczyłam na stronie Komorowskiego "odznaczonych"
Ordery dla wybitnych twórców kultury i koncert w Belwederze

to mało mnie szlag nie trafił - a faktycznie Kora tam była, jak pięść do nosa - jaka wtyka ją wtedy tam wprowadziła? Wszyscy czuli ten zgrzyt ufarbowanej na złoto baby.
Ja jechałam na ten koncert psującym sie maluchem z Warszawy - w 5 osób :), drugiego dnia byłam tak zmeczona, ze na gorszych kawałkach przysypiałam, choc decybele waliły po uszach :)

A OTO, CO ZOSTAŁO Z TAMTYCH LAT :

Ordery dla wybitnych twórców kultury i koncert w Belwederze

I NA DESER DZIADZIA - ALE NIE ZACHĘCAM - zamiast pieniędzy dla Polonii:

Otwarta Szkoła - system wsparcia uczniów migrujących

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

11. @Maryla

Przez dłuższy czas mozolnie pisałam o swoich wrażeniach z koncertu u B. Komorowskiego i o jednoznacznych widmach przeszłości, a w tym czasie logowanie stracilo ważność i cała praca na marne. Więc teraz już tylko o Korze. Może dostała order za wyszydzenie Piotra Wolwowicza, który zaśpiewał na konkursie patriotyczną piosenkę Andrzeja Rosiewicza "Pytasz mnie..." Bo Rosiewicz chyba nie został tam odznaczony?

Ostatnio zmieniony przez guantanamera o czw., 29/09/2011 - 00:15.
avatar użytkownika Maryla

12. @guantanamera

jak widac na załączonym obrazku, nie został.

Za to niepokoi pania Dziadzia ze swoją wizją "otwartej szkoły" - czy ktoś ma mozliwośc dotarcia do treści, jakie przemyca pani Dziadzia do polskich dzieci?

Rodzice Polonusi! - nie spać, spradzwzać, zanim pozwolicie swoim dzieciom na kontakt z panią Hall i Środa !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

13. @Maryla

W google sporo o "Otwartej szkole" ale tej nocy już nie poczytam ....:)

avatar użytkownika guantanamera

14. Egzorcyzm na dzisiaj i na każdy dzień

Egzorcyzm, modlitwa Leona XIII

Święty Michale Archaniele broń nas w walce.
Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną.

Niech go Bóg pogromi, pokornie prosimy.
A Ty, Książe wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe,
które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

avatar użytkownika michael

15. JESZCZE JEDNO WIDMO PRZYSZŁOŚCI:

ONI UKRADNĄ EMERYTURY NASZYCH DZIECI I WNUKÓW.


Napisałem o tym w tekście "Ktoś włożył ogromną pracę, by Polska była bogata." Jest to dobitny przykład wyrachowanego mordowania szansy na to, by Polska była bogata. Rząd Platformy Obywatelskiej z zimną premedytacją uniemożliwia wykorzystanie realnego i dostępnego bogactwa polskiej ziemi, z zimną premedytacją, od pierwszej chwili swojej władzy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zablokował Polsce i Polakom dostęp do pieniędzy, do dziesiątków miliardów dolarów, które mogłyby być przeznaczone na finansowanie emerytur dla naszych dzieci i wnuków.

Widać, że rząd Platformy Obywatelskiej z zimną premedytacją robi wszystko, abyśmy pozostali biedni, a robi to dlatego, że biednych łatwiej trzymać w niewoli.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 29/09/2011 - 11:58.
avatar użytkownika Tamka

16. @Maryla

Odnosnie odznaczen - nie sadzilam, ze Lech Janerka okaze sie taka dziwka, a kiedys byl w nurcie alternatywnym.
Daukszewicz oczywiscie musial byc, pewnie prosto z tvnu, z jaka piosenka propagandowa oczywiscie, jakze by inaczej.
Totalny upadek. Sama zgnilizna.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.