Redaktor Marek Król przed namiotem Solidarnych 2010

avatar użytkownika elig

   Dzisiejszy gość Solidarnych 2010, wygłaszający wykład przed namiotem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie różnił się wyraźnie od dotychczasowych tym, że był długoletnim działaczem PZPR.  Nalezał do partii komunistycznej od 1979 r. do jej rozwiazania, a w latach 1989-90 pelnił nawet funkcję sekretarza KC.  Przed 1979 należal do SZMP.  Co wiecej w 1996 Jerzy Urban oskarżył go o to, ze był TW o pseudonimie 'Rycerz", a w 2007 IPN stwierdził, iż był on rzeczywiście TW o kryptonimie "Adam" /patrz Wikipedia   /TUTAJ/ oraz Money.pl  /TUTAJ//.  Zdobył jednak znaczne uznanie jako redaktor naczelny "Wprost" w latach 1989-2006, przekształcając lokalne poznańskie pismo w dość niezależny ogólnopolski tygodnik opinii.

  Wykład zaczął się z niewielkim opóźnieniem, uczestniczyło w nim początkowo 40-50 osób, ale potem ich przybyło.  Prowadząca pani Beata zapytała, co red. Król robił w ciagu ostatniego roku.  Opowiedział on wtedy o przegranym przez siebie procesie z Michnikiem i Agorą dotyczącym słynnego felietonu "Nie polezie orzeł w GWna", za który nowy właściciel "Wprost" wylał Króla z tego pisma.  Opisał też, jak to córka Cimoszewicza uzyskała w Chicago wyrok skazujący "Wprost" i Króla na zapłacenie 5 milionów dolarow odszkodowania za rzekomą obrazę dóbr osobistych (?).  Tym razem sąd warszawski nie uznal jednak tego wyroku, nazywając to próbą wyłudzenia pieniędzy.

  Stwierdził potem, że III RP coraz bardziej przypomina PRL.  Zacytował nawet dwa fragmenty z opery Szpotańskiego "Cisi i gęgacze", zmieniajac w nich tylko komunizm na POmunizm i MO na PO.  Rzeczywiście pasowały jak ulal.  Mowil tez o sytuacji w mediach podkreslajac ogromna ilosc rosyjskich /dawniejszych sowieckich/ agentów wpływu zaangażowanych w ich działalność.  Przestrzegal przed nimi, mówiąc, iż pragna oni ogłupic społeczeństwo.  Zauważył też, że PO zmierza do stania sie monopartią, a sytuacja w Polsce zaczyna przypominac nieco zeuropeizowaną Biełoruś.  Tuska nazwał marionetką i tchórzem, przypominając, jak to w drodze do Smoleńska nie byl on w stanie przeciwstawić się rosyjskiemu kierowcy.

  Marek Król kandyduje do Senatu z ramienia samorządowej inicjatywy "Obywatele Do Senatu", kierowanej przez Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia.   Mówił o tym, ze podczas zbierania podpisow zauważył, iż wielu boi sie podać swój pesel z obawy przed możliwymi konsekwencjami.  Co wiecej do Dutkiewicza dzwonili Michnik oraz Kwaśniewski domagając się usuniecia Króla z listy.  Podobno Dutkiewicz był autentycznie przerażony.  Wszystko to do złudzenia przypominalo PRL.

  Trzeba przyznać, ze red, Marek Król na tym spotkanie mówil rzeczy słuszne w bardzo barwny sposób.  Cały czas zastanawiałam się jednak, co człowiekz takimi poglądami mógł robić przez tyle czasu w PZPR?  Nikt o to jednak nie zapytał.

6 komentarzy

avatar użytkownika elig

1. @All

Relacja audio i wideo ze spotkania z red. Markiem Królem jest tutaj:
http://blogpress.pl/node/9571

avatar użytkownika elig

2. @All

Redaktor Marek Król zebrał 2500 podpisów i zarejestrował się jako kandydat do Senatu. Patrz: http://rebelya.pl/discussion/34056/rejestracja-zakonczona-marek-krol-kan...

avatar użytkownika elig

3. Z rejestracja są problemy - wiadomośc z Rebelyi

Rebelyant
kura56 36 minut temu

Koledzy , proszę o modlitwę. Cudownie odnalazły się dziś rano dokumenty Marka Króla w OKW i po przeliczeniu i weryfikacji głosów komisja(kiedy?, w nocy?) na 2550 złożonych podpisów zakwestionowała 490 . Z tego wyszło ujemne saldo 39 sztuk i Marek Król został uwalony! Idziemy do sądu, bo zostało złamanych co najmniej kilka przepisów nowego Kodeksu wyborczego. Jak ktoś ma pod ręką dobrego konstytucjonalistę , który zechce reprezentować Marka przed sądem w trybie wyborczym, to proszę o kontakt.
http://rebelya.pl/discussion/34245/cuda-nad-urna-zginely-dokumenty-zglos...

avatar użytkownika wladysl

4. elig,

potrafi mi Pani wytłumaczyć skąd się w namiocie u Canossy wziął Król?
Czy nie przychodzi Pani do głowy, że zebrana publiczność może się składać z samych durni? ew. ogłupionego tłumu - jak pisał Herbert? - którym starczy powiedzieć to o czym wszyscy wiedzą, zagrać na nucie by rozlepiali ulotki o wydarzeniu gdzie się da, na każdym słupie?
A gdzie Pani wtedy była? Na ławeńce z torbą foliową czekając na Tomka?

Idzie mi o to, że w maju 2006 - jak powiada wikipejs - ustąpił gościuwa z rednacza, by nadal tam zostać, hmm; a w sierpniu ukazał się we WPROŚCIE jeden z najohydniejszych tekstów na temat Herberta - nie zapytała Pani go o to, a mnie dręczy ów problemat.

W ogóle, to musi Pani sobie kupić helikopter i z lotu ptaka jak Tuszyński:
tu helikopter, tu helikopter, widzimy właśnie zmierzającego do namiotu p. Urbacha. Już dochodzi... Jest!
Nie słyszymy o czym mówi, ale na pewno napierdala w ryżego i Michnika oraz Stokrotkę. To jest to, drodzy moi Polaczkowie. Znowu nam przybyło zwolenników? Cieszmy się!

Pejzaż Pani wyczuwa?

Pozdrawiam.

avatar użytkownika elig

5. @wladysl

Król tłumaczył się z tego artykułu o Herbercie. Ukazał się on wtedy, gdy Król leżał w szpitalu i nie mógł zajmować się tygodnikiem. Nie rozumiem o co chodzi z tym Tomkiem i foliową torebką. Proszę wyrażać się jaśniej.

avatar użytkownika wladysl

6. elig,

Tomka i foliówkę do kosza!
A Pan kotek był chory, a w nocy darł się osioł.

Pozdrawiam.