Jak przedstawiają się dzieje naszego narodu, to dla niektórych pozostaje wielką tajemnicą, tajemnicą niezgłębioną i niepojętą, choć w głowach wielu uchodzących dzisiaj za autorytety, tkwi przekonanie, że to właśnie im dzieje postanowiły dać ster w ręce, po to, aby zbawić Polskę.

Dzisiaj miałem okazję się przekonać i definitywnie upewnić, czemu i komu służą portale internetowe, mieniące się "katolickimi" i chodzi mi oczywiście o ten główny, jednak najmniej katolicki, choć powszechnie uważa się ten portal za "POświęcony".
Nie tak dawno byłem czynnym uczestnikiem blogosfery "Frondy", za co dzisiaj przepraszam Boga i siebie.
Jest mi niezmiernie wstyd za to, iż po raz kolejny wiara w ludzi okazała się być tylko naiwnością.

POLszewia zawiaduje tym portalem, ustala treści, które ów promuje, ale treści, które z katolicyzmem mają wspólnego tyle, co kozia rzyć z waltornią.

Wielkim błędem środowiska PiS jest fakt, iż na przestrzeni ostatnich kilku lat, nie potrafiło ono stworzyć opiniotwórczego medium w przestrzeni internetowej.
Polszewicka trzoda jest w posiadaniu Onetów, Tefałenów, Frond, Nowych Ekranów, czy też Salonów24.
W błędzie również będzie każdy, kto uzna taki portal jak np. Niepoprawni za sprzyjający jedynej realnej sile, mogącej przeciwstawić się hegemonii PO i myślę tu oczywiście o PiS.
Pomimo tego, iż pisuje tam wielu wspaniałych ludzi, to jednak świadomie lub nie, uczestniczą oni w ściśle kontrolowanym obiegu informacji.
O tyle co na Niepoprawnych, czy Nowym Ekranie faktycznie można trafić na bardzo ciekawy wpis wybitnego blogera, to należy wiedzieć, że ideą tych portali jest skupianie w swoich kręgach tych najbardziej niepokornych.
Trzymanie blogerów na portalowej smyczy, uniemożliwia im niejako zaistnienie w opiniotwórczych mediach.
Są oczywiście tacy, których ambicją jest istnienie na każdym z portali, niezależnie od jego statusu medialnego i będą oni trochę wychylać się poza standard, jednakże bacznie przyglądając się miejscom w których znajdziemy powielane publikacje blogerów (przez nich samych), to dojdziemy do wniosku, że jest to bieganie po bieżni ustawionej w jednym z pomieszczeń domu, a nie bieg na orientację w terenie.

Dość ciekawym zjawiskiem jest powstały w tym roku Nowy Ekran, którego ambicją jest transformacja z typowej blogerni w strukturę polityczną.
Bardziej niszowi Niepoprawni nie maja takich ambicji i ambicjonalnie zaspakajają się produkcją gadżetów dla naiwnych (krzyżyki smoleńskie, czy aktualnie koszulki z ich logo).
Trudno natomiast jest się doszukać w działalności tego portalu aspiracji politycznych, choć dość często pojawiają się głosy promocji na Niepoprawnych takich politycznych dewiantów jak Jurek, czy Korwin.
Nietrudno jest też tam dostrzec aktywność zwolenników tzw. "prawicy", za którą indolenci z wątłych szeregów Jurka, Korwina, czy sam Bóg wie kogo jeszcze, w komiczny sposób siebie poczytują.

No właśnie, a gdzie w tym wszystkim jakiś portal ewidentnie firmowany przez zwolenników PiS?
Ktoś może powie, że Niezależna?
Wątpię, ale jako źródło rzetelnych informacji, ten akurat portal można uznać za wiodący wśród wszystkich portali polskich w sieci.

Mieliśmy okazję już niejednokrotnie przekonać się, że tak w łaski jak i w szeregi PiS udało się wkraść wielu łachudrom.
Jakim to pisowcem okazał się Marcinkiewicz, albo jakim jego zwolennikiem okazał się Kaczmarek, to wszyscy wiemy.
Kim w rzeczywistości okazują się być Migalski, Kowal, Kluzikowa, czy Jakubiak, to też już wszystkim wiadomo.
Wielką naiwnością jest twierdzić, że w środowisku PiS nie ma już żadnego łajdactwa.
Kreatury porównywalne z tymi wymienionymi czają się zakorzenione głęboko w strukturach PiS i czekają na sygnał do działania.
Nie mam żalu do PiS za to, że nie potrafi ono wyplenić POlszewii ze swoich struktur, gdyż zdaję sobie sprawę, jak bardzo trudno jest zidentyfikować uśpionego kreta w swoich szeregach.
Niejednokrotnie będziemy jeszcze świadkami aktów politycznego terroru wykonywanego przez zakamuflowanych w PiS POlszewików.

Teraz, przed samymi wyborami, to jest już oczywiście za późno na próbę utworzenia jakiegoś przyzwoitego portalu krzewiącego wartości polsko-chrześcijańsko-patriotyczne o mocnym wydźwięku medialnym.
Widać ktoś skutecznie zadbał, aby taki portal nie powstał, a ktoś rozsądny z wierchuszki PiS, nie zauważył tego negatywnego zjawiska, nieposiadania realnej siły w sieci.

Okazuje się, że PiS i tak ma wielkie szanse na wygraną w wyborach, ale osobiście uważam, że przy posiadaniu sprzyjającego sobie portalu, który skupiałby szeroko pojętą rzeszę zwolenników tej jedynej partii politycznej w Polsce, to przewaga nad polszewicką trzodą, byłaby druzgocąca.

Nie pozostaje nic innego jak tylko liczyć na mądrość Polaków, którzy niebawem udadzą się do urn.
Mam nadzieję, że moi rodacy uznają, że Polska już wystarczająco wycierpiała od polszewickich kanalii i że przyszedł czas, ażeby zacząć naprawiać zdewastowane struktury naszego państwa.
Dodam jedynie, że uczynienie z Polski państwa, zajmie tym, co będą chcieli je odnowić kilka dekad, ale ważnym jest aby zacząć.

Należy dzisiaj pamiętać, że Polskę jest nie stać na głosy dla politycznych idiotów z tzw. "prawicy", a o mafiozach mieniących się "liberałami", to szkoda nawet wspominać.