Macierewicz podnosi poprzeczkę

avatar użytkownika Internaut
Sensacyjnie brzmią ostatnie doniesienia komisji Macierewicza, a raczej przedstawione przez niego analizy dokonane przez prof. Kazimierza Nowaczyka z USA i jego zespół.
Prof. Nowaczyk stwierdził, że - według niego - przyczyną katastrofy były "dwa wielkie wstrząsy" i miały one charakter zewnętrzny w stosunku do mechanizmu samolotu.
"Wiemy, że powodem katastrofy nie było zahaczenie o brzozę" - podkreślił Macierewicz. "Samolot nie zmienił kursu po minięciu tej brzozy, zmienił kurs dopiero (...) dużo dalej" - powiedział. Macierewicz zaznaczył, że analizie amerykańskiego zespołu poddano dane zawarte w mechanizmach samolotu.

- Mieliśmy do czynienia z chłodną analizą profesjonalisty, fizyka, profesora Uniwersytetu Maryland, który od wielu, wielu miesięcy pracuje nad danymi amerykańskimi pochodzącymi z przyrządów tego samolotu, które zostały zbadane w Redmond w USA.
Jak dodał, wnioski są następujące: samolot nie zmienił kursu po minięciu brzozy, tej - mówił poseł PiS - "której MAK przypisuje złamanie skrzydła i obrót wokół własnej osi i przebieg katastrofy".

- Tak nie było, samolot nie zmienił tego kursu, nie ma co do tego cienia wątpliwości. To stało się dużo dalej, po minięciu punktu wyznaczonego przez aparaturę TAWS, a między punktem zamrożenia wszystkich funkcji, zamrożenia pamięci centralnego komputera. Wtedy, kiedy doszło - na skutek dwóch wielkich wstrząsów - do awarii systemu zasilania, systemu elektrycznego - powiedział Macierewicz. Jak dodał, stało się to 15 metrów nad poziomem pasa.
http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/macierewicz-przyczyna-katastrofy-byly-dwa-wielkie,1674331,

    To oświadczenie stanowi nie lada problem dla jutrzejszego upublicznienia raportu Millera.
Z jednej strony jest za mało czasu, aby kwestię "wybuchów" skutecznie zneutralizować, a z drugiej wszystkie dotychczasowe próby storpedowania i ośmieszenia działań Macierewicza spełzły na niczym. To co udało ustalić się tej komisji,  łącznie z tajemniczym zanikiem zasilania 15 metrów nad ziemią mimo trzech niezależnych agregatów zdaje się być już faktem nie budzącym wątpliwości nawet wśród "rządowych ekspertów".

    Ciekawe, czy Miller ma przygotowane  dwie wersje raportu w zależności od tego, którą będzie zmuszony ostatecznie przedstawić, czy zaryzykuje, że ostatnie doniesienia Macierewicza, to blef i zwykle "sprawdzam"?
A jeśli to nie jest blef, tylko uda się skutecznie potwierdzić wersję z wybuchem, jako bezpośrednią przyczyną katastrofy, co wtedy z Millerem i jego raportem, co wtedy z całą tą ekipą, będącą wyraźnie, jeśli nie współsprawcami, to przynajmniej na usługach Rosjan?

    Tak, czy siak nerwowa noc przez strategami Tuska.  Macierewicz ma jeszcze czas, oni już nie.        Gdyby jeszcze nie zaprosili na jutrzejszą prezentację rodzin ofiar, a tak chyba nie odważą się wszystkiego odwołać.
Szykuje się ciekawy koniec tygodnia.
 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika victor...

1. Miller POstawi sie Amerykanon...NATO

faktycznie, zapowiada sie ciekawie...

avatar użytkownika michael

2. Próbki raportowego podejścia mamy na codzień.

Zakładam, że treść raportu tego "rapaportu" utrzyma się w konwencji obowiązującej narracji, której wzór lansuje Radosław Sikorski.*)
Będzie więc konsekwentną "dobrą opowieścią", trzymającą się własnej logiki i absolutnie ignorującą wszelkie nie pasującew do niej fakty. Spodziewam się więc "rapaportu" jako produktu marketingu politycznego.

Cytuję za Erykiem Mistewiczem: "Nikt nie dookreślił, jak wiele można osiągnąć dzięki dobrej opowieści. Niektórzy twierdzą, że wystarczy znaleźć dobrą narrację, by zaprowadzić barany do urn, owce do supermarketów i mrówki do pracy" - pisze Yves Citton w "Mythocratiie".
http://blogmedia24.pl/node/50260

_______________________________________________________________
Przypis:
*) - Jeżeli piloci zbliżają się do lądowania, gdzie są... jest fatalne lotnisko, fatalne warunki pogodowe i zniżają się świadomie poniżej wysokości decyzyjnej, wbrew instrukcji samolotu, wbrew instrukcji lotniska, wbrew własnym uprawnieniom, z wyjącym systemem ostrzegawczym to błąd to jest najłagodniejsze określenie, jakim można to określić – powiedział Radosław Sikorski w Radiu.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/sikorski_opowiada_o_wypadku_smolenskim_14430

Ostatnio zmieniony przez michael o pt., 29/07/2011 - 07:40.
avatar użytkownika michael

3. Jest jak przewidziałem

Choć w ostatnim słowie Pan Minister Miller powiedział, że piloci nie byli samobójcami i podjęli prawidłową decyzję, nie ladujemy, są nieodpowiednie warunki do lądowania, odchodzimy.
Nie wiem, czy ten wniosek jest częścią raportu, czy zdaniem odrębnym pana Ministra.