Wiec zorganizowało Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego w Polsce, które zrzesza ok. 1600 udziałowców spółki Porta Holding.

Porta Holding upadła w 2002 r., a na jej majątku powstała Stocznia Szczecińska Nowa.

Były zarząd Porty Holding złożył dwa lata temu w sądzie rejonowym w Szczecinie podanie o dopuszczenie do zawarcia układu z wierzycielami i wstrzymanie likwidacji przez syndyka majątku masy upadłości. Zdaniem władz holdingu, wznowienie produkcji w stoczni byłoby możliwe dzięki pieniądzom z konta syndyka, na którym znajduje się ok. 500 mln zł.

Były prezes Porty Holding S.A. Krzysztof Piotrowski poinformował, że sąd odrzucił - już po raz kolejny - podanie o wszczęcie postępowania układowego ze względów formalnych. Władze Porty odwołały się znowu od decyzji.

Piotrowski mówił na wiecu, że przy przychylności władz nadal istnieje możliwość wznowienia produkcji statków przez zrewitalizowaną Portę Holding.

Mówił również o tym, że zgłosił się poważny amerykański inwestor zainteresowany budową statków w stoczni w oparciu o Porta Holding, ale zarządzająca majątkiem firmy "Silesia" z niewiadomych przyczyn nie była tym zainteresowana.

Wojciech Bańkowski - prezes Towarzystwa Finansowego "Silesia", które jesienią ubr. wylicytowało najważniejsze nieruchomości wchodzące w skład SSN, poinformował PAP, że rozmawiano z tym inwestorem. Ten jednak, jak powiedział, "nie był w stanie sprecyzować pomysłu biznesowego na zagospodarowanie SSN. Nie złożył też żadnej oferty, nie sformułował też nigdy intencji budowania statków przy kooperacji z Portą Holding".

Prezes dodał, że spotkanie zakończyło się ustaleniem, że po analizie inwestor przedstawi konkretną propozycję w późniejszym terminie - czego do tej pory nie uczynił. W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że inwestor nie jest zainteresowany i temat uważa za zamknięty - stwierdził Bańkowski.

Dodał, że "Silesia" koncentruje się głównie na aktywizacji gospodarczej terenów po SSN. "Przez okres zaledwie 3 miesięcy sfinalizowaliśmy umowy dzierżaw z inwestorami, którzy zdecydowali się zainwestować i stworzyć miejsca pracy w oparciu o umowy dzierżawy majątku, gwarantując sobie prawo pierwszeństwa zakupu terenów w przyszłości" - podkreślił Bańkowski.

6 listopada 2008 r. Komisja Europejska uznała, że udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna jest nielegalna. Zgodnie z planem uzgodnionym z KE, podzielony na części majątek stoczni został wystawiony na sprzedaż, a pracownicy zwolnieni.

TF Silesia z siedzibą w Katowicach specjalizuje się w rewitalizacji gospodarczej i zagospodarowywaniu obszarów poprzemysłowych. Towarzystwo powstało w grudniu 2000 r., jego udziałowcami zostali: Skarb Państwa i Agencja Rozwoju Przemysłu. Obecnie podstawą działalności spółki są specjalistyczne działania naprawcze i doradztwo na rzecz poprawy stanu zakładów w trudnej sytuacji. Towarzystwo ma m.in. wspomagać politykę gospodarczą państwa, angażując pieniądze w restrukturyzacje na zasadach komercyjnych.

Up

Afera stoczniowa - śledztwo umorzone

Z braku znamion przestępstwa umorzono śledztwo w sprawie tzw. afery stoczniowej - podała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

Śledztwo wszczęto w październiku 2009 r. Dotyczyło ono domniemanego
przekroczenia uprawnień urzędników Agencji Rozwoju Przemysłu i
Ministerstwa Skarbu Państwa przez utrudnianie przetargu na sprzedaż
składników majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie.

Śledztwo wszczęto na podstawie niejawnych materiałów od szefa
kancelarii premiera Tomasza Arabskiego, doniesienia CBA oraz
wcześniejszego zawiadomienia Ruchu Społecznego Obrony Stoczni i
Gospodarki Polskiej. Ruch zażądał śledztwa, bo - jego zdaniem - stocznie
miały być sprzedane po "rażąco niskiej cenie".

Wcześniej "Wprost" ujawnił materiały raportu, który CBA przekazało
najważniejszym osobom w państwie. Wynikało z nich, że urzędnicy Agencji
Rozwoju Przemysłu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie w Gdyni
i Szczecinie wygrał katarski inwestor Stichting Particulier Fonds
Greenrights. Mieli oni informować go o tym, jakie oferty składają
pozostałe podmioty. W kontekście tego inwestora padają określenia
"nasz", "przyjaciele". Według "Wprost", kiedy Katarczycy nie dopełnili
na czas formalności, urzędnicy ARP mieli wydłużać termin rejestracji do
udziału w przetargu i wpłaty wadium, a gdy w pierwszym dniu przetargu
postanowili wycofać się z transakcji, minister skarbu chciał całą
procedurę "przerwać".

W materiałach "Wprost" znalazły się wypowiedzi niepełne i wyrwane z
kontekstu - mówił szef Agencji Wojciech Dąbrowski. Zaznaczył, że
katarski inwestor był jedynym oferentem na te składniki majątku stoczni w
Gdyni i Szczecinie, które gwarantowały, że produkcja stoczniowa będzie
kontynuowana i tylko on wpłacił wadium. Minister Skarbu Aleksander Grad
powiedział, że w sprawie sprzedaży majątku stoczni jego resort nie
faworyzował nikogo. Zaznaczył, że MSP zabiegało o inwestorów, którzy
chcieliby budować statki w sprzedanych stoczniach w Gdyni i Szczecinie.
Katarski inwestor - podkreślił Grad - publicznie deklarował to jeszcze w
2008 r. Niepoważne było - według niego - zarzucanie resortowi, że
naraził interes gospodarczy państwa.

 Przed laty była strona w sieci "Bez Cenzury"Tam wylewalismy nasze Żale, i oburzenie

tam równiez czytalismy wstrząsające relacje na temat walki ze Stocznią,a byly TO lata 2002

chyba,pamietam jak dzis, jak bardzo marzyliśmy by Stocznia Była Stocznią Polska,a był to czas gdy ukrainscy,czy rosyjscy biznesmeni przyjezdzali tam z teczkami pełnymi pieniedzy

Byl TO czas bezprawnie zatrzymanych  szefów Stoczni,pamietam ich wyjaśnienia,listy

Podpisywałam sie wtedy nikiem "złota akacja,albo "kodeks handlowy" złota akcja,ale ta od veta,niestety w Polsce ten cacus prawny nie istnieje

Nie zapomnę tez nigdy młodziutkiego prawnika,który z dumą pokazywał mi  Stocznię,jej 

miejsca zwiazane z tragicznymi zdarzeniami Solidarności,bramy,ktorymi uciekali przed ZOMO

Mijały lata,strony juz dawno nie ma

ale kiedyś zagladając do WAS

zauważyłam

TEN List,list w sprawie Stoczni i już zostałam

Stocznia boli,boli 

bo na naszych oczach,przepraszam,ale tak to nazwę 

zrobiono Przekręt stulecia i brały w tym udział na początku Banki,a szczególnie PKO SA

pani Wiśniewska chyba była wtedy szefową,zbyt bolesne wspomnienia,ale prawdziwe

jestem gosciem z drogi,ba nawetwędrowcem,ale Stocznia Polski Przemysł marnowany na Naszych oczach

stał sie moim bolesnym tematem,tematem akcjonariusza patrioty,ktory nie dla pieniedzy kupował 

kiedys akcje pewnej spólki,ale dla ratowania miejsc pracy,kapitału i tego Najważniejszego z Kapitałow,kapitału ludzkiego,my przegralismy,Stocznie równiez,bo TAK Zaplanowano

kiedyś i Wykonano 

pozdr serd i mocno trzymam kciuki za powodzenie

p,s

Wiem jak trudno staje sie przed sądami,jak czlowiek jest wtedy samotny,wiem

bo ze mna był zawsze Tylko moj mąż,a sedziowie zdziwieni pytali,po co to pani,gdzie ta Załoga,o którą pani walczy

Własnie,

gdzie Załogi zniszczonych ,zmarnowanych naszych wspolnych majątków narodowych,gdzie ?

odpowiadam panowie sędziowie, na 

bezrobociu,w szpitalach, w nedzy i w poniewierce, w obcych krajach za chlebem ,zostawiając Rodziny,Dzieci,bo Wam  nie wolno było wtracąc sie do spólek na prawie Kodeksu Handlowego

Szanowna Pani Marylu i Redakcjo

ja swoją wojnę przegrałam,ale WY wygrajcie ...dla zasady

Moze prawo jeszcze działa,moze akcjonariusze kolejny RAZ nabiorą wiary i sił

i upomną sie o swoje,oby

Serdecznie pozdrawiam tym razem jako złota akcja,ta od veta

albo kodeks handlowy/2000r/Tego niku nie uzywam juz od latczyli od czasu,gdy straciłam

nadziejęi wiarę,ze wobec prawa wszyscy jesteśmy równi i "drobni akcjonariusze  i wiekszościowi",i ci akcjonariusze, ktorych nazwałam patrioci/idioci

czekamy na wyrok na pismie z uzasadanieniem z WSA.

KONGRATULEJSZYN !!!

Brawo, Marylko i Jerry.

Teraz wiadomość powinna iść do mediów.

- czyli najniższe pokłony i Gratulacje z Buziakami !!!

Mam refleks szachistki :((

- siedze sobie, czytam nowe teksty  i dopiero teraz mnie "spięło" - wszak 12.07 miała być sprawa!!! - lecę więc do tematu i JEST! 

Będzie tekst wyroku z uzasadnieniem na portalu - mam nadzieję?

Marylko, ale koniecznie dajcie "zajawkę" poza tym głównym watkiem - bo jak się oko przyzwyczai, że temat "se wisi dawno" to człowieki zapominają o ważnych terminach :((

Uściski dla Was!

:) czekamy na pocztę i wyrok sądu - będzie opublikowany na portalu. Dlatego tak ważne jest zatrzymanie poczynań władzy, która chce nas odciąć od informacji jawnej.

Dopiero dziś, czytając w wolnej chwili artykuły w ostatniej GP, wczytałam sie w cały ten osławiony już Art. 5a nowelizacji tej ustawy i dopiero wówczas zdałam sobie sprawę tak do końca, że musiano brać działania takie jak BM24 (albo tylko-WŁAŚNIE TE?), formułując ustęp 2 tego artykułu;

Zacytuję, ponieważ POWINIEN wisieć pod notką, śledzącą  postępowanie przed sądem administracyjnym o udostępnienie informacji publicznej:

(...)

"ust.2. Prawo dostepu do informacji publicznej w zakresie, o którym mowa w ust.1, podlega również ograniczeniu w toku postępowania administracyjnego lub sądowo-administracyjnego  o udostępnienie informacji publicznej"

Sapienti sat.