Odpowiedź Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka na nasz list w sprawie zatrzymań kibiców

avatar użytkownika Redakcja BM24

Publikujemy odpowiedź Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka na nasz list z dnia 18 maja 2011 r.
Listy do RPO i HFPC w sprawie zatrzymania osób z antyrządowymi transparentami.

Szanowni Państwo,


Dziękujemy uprzejmie za zwrócenie uwagi Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (HFPC) na incydenty, w których mogło dojść do naruszenia praw i wolności obywatelskich.

Informujemy, że HFPC monitoruje obecnie sprawę zatrzymania kibiców Jagielloni-Białystok. Badamy tę sprawę pod kątem ewentualnych naruszeń wolności słowa (art. 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej), wolności zgromadzeń (art. 57 Konstytucji RP) oraz wolności osobistej (art. 41
Konstytucji RP). Przygotowujemy obecnie pismo interwencyjne do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku, w którym będziemy prosili o ustosunkowanie się do podniesionych wątpliwości.

HFPC monitoruje również sprawę zamknięcia dla kibiców, decyzją Wojewody Łódzkiego z dnia 13 maja 2011 roku, stadionu klubu RTS Widzew-Łódź.
Pragniemy dowiedzieć się, czy decyzja o zamknięciu stadionu miała rzeczywiste odzwierciedlenie w potrzebie ochrony zagrożonego porządku publicznego. W tej sprawie wystosowaliśmy pismo do władz klubu RTS Widzew-Łódź i oczekujemy obecnie na nawiązanie kontaktu.

Ponadto HFPC postanowiła o wystosowaniu pisma interwencyjnego do Ministra Sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. W piśmie tym zostaną poruszone kwestie związane z całokształtem działań organów państwa w tzw. „wojnie z chuliganami stadionowymi”. Pismo jest obecnie w przygotowaniu.

Dziękujemy również za zwrócenie uwagi na pozostałe sprawy. HFPC przyjrzy się im, a jeżeli zaistnieje taka potrzeba, podejmie interwencję.

Wreszcie pragniemy poinformować, że HFPC nie jest organem władzy publicznej i w związku z tym nie stosują się do niej przepisy Ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. nr 112, poz. 1198). HFPC, jako organizacja pozarządowa, podejmuje działania w interesie publicznym, niebędące wszakże „zadaniami publicznymi” w rozumieniu Ustawy.


Z poważaniem,

Jędrzej Kupczyński
Program Interwencji Prawnej
Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Redakcja BM24

1. HFPC słusznie zauważa, że nie ma obowiązku odpowiadać

na nasz wniosek w trybie ustawy -nie stosują się do niej przepisy Ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. nr 112, poz. 1198). HFPC, jako organizacja pozarządowa, podejmuje działania w interesie publicznym, niebędące wszakże „zadaniami publicznymi” w rozumieniu Ustawy.

Tym bardziej jesteśmy wdzięczni za podjęcie interwencji.

Za to urząd zobowiązany do odpowiedzi w trybie ustawowym - RPO nie udzielił nam na razie żadnej odpowiedzi, nie widzimy również w mediach reakcji na zgłoszone naruszenia.

avatar użytkownika kazef

2. Piotr Lisiewicz w najnoszej Gazecie Polskiej

pisze o pomyśle pewnego blogera.
Jak spowodować, żeby Jaruzelski został wreszcie osądzony i ukarany?
Posadzić go na stadionie i dac do łapy napis:
"Tusku matole..."

avatar użytkownika Maryla

3. @kazef

Lisiewicz kpi, ale tu nie ma juz miejsca na kpiny. Są zatrzymania, wnioski o wyroki.

Ci co kpią, niech lepiej przyłoża się do pomocy zatrzymanym, dostać wyrok na starcie w dorosłe zycie, czy zrujnowac rodzinę wysokim mandatem, to nie sa kpiny.

Dlatego doceniam to, że HFPC zajęła sie sprawa.

RPO zniknęła i nie widac jej wcale, nawet nie odpowiedziała na dokładnie te same informacje, a sprawy sie troczą.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. kibice nadal wrogiem numer 1 państwa tuskowego

Trzech mężczyzn, podejrzanych o udział w zamieszkach na stadionie Zawiszy, zatrzymała kujawsko-pomorska policja.

Zatrzymano także kobietę, podejrzewaną o udział w zajściach, do których doszło na tym stadionie w ub. roku.

Wczoraj przeszukano mieszkania wszystkich zatrzymanych i znaleziono tam odzież w barwach drużyny Legii. - W prokuraturze przesłuchano także sześciu mieszkańców Chełmży, mogących mieć związek z awanturami na stadionie i zastosowano wobec nich zakaz stadionowy i dozór policji - dodała rzeczniczka.

Wczoraj przeszukano mieszkania wszystkich zatrzymanych i znaleziono tam odzież w barwach drużyny Legii. - W prokuraturze przesłuchano także sześciu mieszkańców Chełmży, mogących mieć związek z awanturami na stadionie i zastosowano wobec nich zakaz stadionowy i dozór policji - dodała rzeczniczka.

Dotychczas zarzuty w tej sprawie usłyszało 57 osób. 54 z nich objęto policyjnym dozorem i bezwzględnymi zakazami stadionowymi. Jedna osoba została aresztowana.

Bydgoskim policjantom udało się także zatrzymać kobietę, podejrzaną o udział w zajściach, do których doszło na stadionie Zawiszy w sierpniu 2010 roku. Awantury wzniecili wówczas pseudokibice Zawiszy i Widzewa podczas meczu eliminacyjnego Pucharu Polski w piłce nożnej.

- 20-latka nie stawiła się na rozprawę w sądzie. Dzisiaj rano kobieta została zatrzymana w swoim mieszkaniu i trafi do aresztu śledczego, a później przed sąd, który będzie orzekał w tej sprawie - powiedziała kom. Monika Chlebicz.
PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

5. @Marylko

Jak to - "z zeszłego roku" ????


"...zatrzymać kobietę, podejrzaną o udział w zajściach, do których doszło na stadionie Zawiszy w sierpniu 2010 roku."

Teraz? Aresztowania?

PeOlstwu odbiła palma a cały aparat represji robi w gacie ze strachu i wdupowlaztwa - i wyłapuje ludzi na zamówienie polityczne. To już nie są żarty: dwa razy przeczytałam info, ze to nie chodzi o tegoroczną burdę w Bydgoszczy, tylko...zeszłoroczną !!!

Próba totalnego ZASTRASZENIA !!!

Trzymajcie sie kibice!
Dzis wszyscy - naprawdę musimy zostać - KIBOLAMI !

Selka

avatar użytkownika Maryla

6. aresztowań ciąg dalszy - Płock

3.
* Kultura
* Edukacja
* Kronika kryminalna

Tagi: Płock, aresztowania, Donald Tusk
Rozmiar tekstu: standardowyRozmiar tekstu: średniRozmiar tekstu: duży Drukuj
IVONA Webreader. Wciśnij Enter by rozpocząć odtwarzanie
Zatrzymany ws. transparentu "Donald ma Tole"
wczoraj, 21:03 NZ / PAP

Policja zatrzymała i przesłuchała mężczyznę, podejrzewanego o wywieszenie w ubiegłym tygodniu podczas meczu piłkarskiego na stadionie Wisły Płock transparentu o treści: "Tola ma Donalda. Donald ma Tole".

Wcześniej o wywieszenie tego transparentu obwiniano czterech innych kibiców. Tydzień temu płocki sąd ich uniewinnił uznając, że materiał dowodowy nie potwierdza, iż to oni brali udział w zawieszeniu transparentu.

Jak poinformował Rafał Sułecki z biura prasowego mazowieckiej policji, mężczyzna po przesłuchaniu został zwolniony. Nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie do sądu trafi wniosek o ukaranie go za popełnienie wykroczenia. Sułecki przyznał, że materiał dowodowy w sprawie (w tym nagranie z monitoringu stadionu) jest szczegółowo weryfikowany.

Informację tę potwierdził rzecznik płockiej policji Piotr Jeleniewicz. - Mężczyznę zatrzymano w piątek, przesłuchano i zwolniono. Czynności w sprawie nadal są prowadzone - powiedział.

Transparenty zawieszone zostały na ogrodzeniu stadionu podczas meczu piłki nożnej Wisła Płock-Sokół Sokółka, który odbył się 25 maja. Po zakończeniu spotkania policja zatrzymała czterech młodych mężczyzn w wieku 18-29 lat, którzy - według organizatorów meczu - mieli dopuścili się naruszenia regulaminu stadionu i przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Kibice trafili do policyjnej izby zatrzymań, którą opuścili następnego dnia wieczorem. Jeden z nich - jak podawała policja - objęty był wcześniej zakazem stadionowym.

Sąd wydając w miniony piątek postanowienie o uniewinnieniu uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym nagranie filmowe z monitoringu stadionu, nie potwierdza, iż to cztery obwinione osoby brały udział w zawieszeniu transparentów - osoba widoczna na filmie przy rozwieszaniu transparentu nie była żadną z osób, które zostały obwinione o wykroczenie.

Sąd podkreślił, że po wezwaniu stadionowego spikera, transparenty zostały zdjęte z ogrodzenia. Zaznaczył, że zarzut wobec obwinionych został wadliwie sformułowany, gdyż odpowiednie przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych obejmują karą osoby, które nie wykonały polecenia porządkowego wydanego, np. na podstawie regulaminu obiektu - w tym przypadku polecenie wykonano.

Policja informowała wówczas, że w sprawie transparentów, które powieszono na ogrodzeniu stadionu Wisły Płock, zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia, jeszcze podczas trwania meczu, złożyli jego organizatorzy i w takim przypadku policja była zobowiązana do podjęcia działań.
Autor: NZ Źródła: PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. To ABW ścigała Antykomora

http://www.rp.pl/artykul/669368_To_ABW_scigala_Antykomora.html

Agencja sama złożyła w sprawie tej strony doniesienie do prokuratury – potwierdza „Rz” Andrzej Seremet

Centrum Informacyjne Rządu w odpowiedzi napisało: „(...) uprzejmie informujemy, że działania, których dotyczy pytanie, były podejmowane przez ABW na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim. W związku z tym wymieniona wyżej Prokuratura jest jedynym organem, który może udzielić informacji na temat prowadzonego postępowania". Odpowiedzi z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, która odpowiada za politykę informacyjną prokuratury w Tomaszowie, nie dostaliśmy w ogóle.

Seremet: prokuratorzy są tylko ludźmi

O sprawę akcji ABW zapytaliśmy prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Okazało się, że prawda wygląda inaczej.

– To ABW złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury w Tomaszowie Mazowieckim, bez tego tej sprawy by nie było. Początkowo było ono uzasadnione i nie było to moje zdanie, lecz prokuratora okręgowego, który nadzorował to postępowanie. Lecz na dalszym etapie prokurator powinien wyłączyć właściwość ABW i zlecić to policji. Niestety, prokuratorzy są tylko ludźmi i popełniają błędy – mówi „Rz" Andrzej Seremet.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. SĄD UZNAŁ ZAŻALENIE OBRONY

SĄD UZNAŁ ZAŻALENIE OBRONY DANIELA B.

Po kopnięciu operatorki wyszedł z aresztu

Po kopnięciu operatorki wyszedł z aresztu

Daniel
B., który miał zaatakować operatorkę kamery nSportu po finale Pucharu
Polski z Bydgoszczy, wychodzi z aresztu. Decyzję o...czytaj dalej »
20-latek siedział w areszcie od 12 maja. Wówczas sąd
postanowił zatrzymać go w odosobnieniu na miesiąc. Po upływie tego
czasu areszt przedłużono o kolejne dwa miesiące, ale od tej decyzji
adwokat Daniela B. złożył zażalenie.

Dozór zamiast aresztu


Sąd w Bydgoszczy przychylił się do tego wniosku. Jak tłumaczy prokurator
Adam Lis, sędzia uznał, że nie ma już ryzyka matactwa ze strony Daniela
B., wykonano także wszystkie czynności, więc nie ma konieczności
dalszego trzymania go w areszcie.
Zamiast tego podejrzany musi cztery
razy w tygodniu stawiać się na komisariacie policji w miejscu
zamieszkania. Ma także zakaz pojawiania się na imprezach masowych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl