Stosunki polsko-rosyjskie według Julii Łatyniny

avatar użytkownika elig

   Właśnie przeczytałam w najnowszym numerze "Forum" /nr 19/2011/ artykuł Julii Łatyniny "Cioteczne narody" poświecony stosunkom między Polską, a Rosją.  Zainteresował on mnie głównie ze względu na osobę autorki oraz środowisko, jakie ona reprezentuje.  Julia Łatynina to nie byle kto.  Jest pisarką.  Jej 26 fantastycznych lub sensacyjnych ksiażek miało łącznie ponad 700 tys. nakładu, a najwiekszy bestseller, "Achota na iziubra", ponad 100 tys.  Jako publicystka otrzymała wiele nagród, w tym amerykańską nagrodę "Obrońca wolności".  W grudniu 2008 wręczyła ją osobiście Condoleeza Rice.  Łatynina wspólpracuje z internetowym pismem "Jeżedniewnyj żurnał", związanym z Garri Kasparowem, znanym szachistą i politykiem.  Linia tej gazety jest zdecydowanie prozachodnia i anty-putinowska.  W zeszłym roku wzywała wręcz do ustąpienia Putina.

  Artykuł, o którym mowa ukazał się w dniu 22 kwietnia 2011 w "Jeżedniewnym żurnale".  Osobom, znającym język rosyjski radzę odszukać go na stronie www.ej.ru /TUTAJ/.  Okazało się bowiem, że w polskim przedruku usunięto znaczną część rozważań autorki, dotyczących Katynia.  To interesujące, że w 21 lat po PRL w polskiej prasie cenzuruje się takie rzeczy.  Tekst Łatyninej zaczyna się od stwierdzenia: "Pojednanie między narodami polskim i rosyjskim, które obiecano nam po katastrofie w Smoleńsku, nie nastąpiło."  Pisze ona potem, że Polacy zostali przez Putina wykiwani, wspominajac i skandalu jaki wywołał w Polsce raport MAK oraz o usunięciu tablicy smoleńskiej.  Robi potem krótki przeglad historii Polski i Rosji, dość uczciwie traktując sprawy paktu Ribbentrop-Mołotow i Katynia.

  Przechodzi następnie do oceny działalności Putina.  Pisze, iż rozpętał on antypolska histerię, która minęła jak nozem uciał, gdy w Polsce znaleziono gaz łupkowy.  Mówi, że dla Kremla gaz łupkowy to przekleństwo, to: "oręż Dnia Sądu, koniec infantylnych planów gazowej okupacji Europy (...)  Putin postawił więc na Tuska, tak jak na Ukrainie postawił na Janukowycza."  Łatynina uważa raport MAK za kłamliwy, sama jednak powtarza tezę o błędzie pilotów jako przyczynie tragedii smoleńskiej.  Co więcej, sądzi ona, że Kreml nie dyktował raportu MAK.  Winą za skandal oraz za usunięcie tablicy ze Smoleńska obciąża niższych urzędników pragnących przypodobać się "naczalstwu".

  Jest to niepokojące.  Oto wybitna dziennikarka, reprezentantka światłej, prozachodniej części rosyjskiej opinii publicznej nie jest w stanie uwolnić się od naiwnych wyobrażeń w stylu "dobry car, ale źli urzędnicy.".  Nie wróży to dobrze przyszłym stosunkom polsko-rosyjskim.

7 komentarzy

avatar użytkownika elig

1. Uzupełnienie notki

Łatyninę szczególnie oburzył fakt ustanowienia przez Putina świeta państwowego w dniu 4 listopada , czyli rocznicy wygnania polskich interwentów z Kremla. Stwierdziła, że: "W historii ludzkości nie było takiego przypadku, żeby militarne zwycięstwo (na dodatek lipne) zaczęto fetować po 400 latach! Kto zwyciężył Polakow w 1612 roku? Putin. W każdym razie właśnie on zaczął to zwycięstwo świętować."

avatar użytkownika Maryla

2. @elig

Politkowska leży w grobie. Stosunki polsko-rosyjskie?
Pytajmy równoczesnie o stosunki polsko-niemieckie.

Interesy Rosji i Niemiec są na dzisiaj zbieżne, wróciły do tych z roku 1939.

Dopóki nie wejdą znów w konflikt, interesów Polski w tym nie ma, a więc nie ma mowy a żadnych "stosunkach". Mamy kondominium , wystarczy śledzić wypowiedzi Sikorskiego, zeby nie mieć żadnych złudzeń .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

3. Elig

proszę wybaczyć, dość intensywnie interesuję się literaturą w tym rosyjską, bo rzeczywiście w Rosji jest w tej chwili wielu wybitnych pisarzy. Łatynina to nie jest żadna znacząca postać, wypłynęła mniej więcej w tym samym czasie co Kasparow.
Zdaje się z tej samej inspiracji. Aha, w Rosji nakład 100tys. to raczej nie jest sukces rynkowy.

avatar użytkownika elig

4. @barbarawitkowska

Jednak nagroda wręczana przez Condoleezę Rice to jednak jest już coś. Osobom kompletnie nieznanym tego się nie daje. Polska ma ok. 3,75 razy mniej mieszkańców niż Rosja. Nakład książki rzędu 26 tys to u nas już duży sukces.

avatar użytkownika elig

5. @Maryla

Zawsze są jakieś "stosunki". Mogą być dla nas mniej lub bardziej korzystne.

avatar użytkownika Kisiel

6. Łatynina jest moim zdaniem przerelamowana

"Jest to niepokojące. Oto wybitna dziennikarka, reprezentantka światłej, prozachodniej części rosyjskiej opinii publicznej nie jest w stanie uwolnić się od naiwnych wyobrażeń w stylu "dobry car, ale źli urzędnicy.". Nie wróży to dobrze przyszłym stosunkom polsko-rosyjskim."

Ona popełnia gafy tego rodzaju nie od dziś, wystarczy sięgnąć do jej artykułu z kwietnia 2010 r., w którym o Kaczyńskim pisze językiem Michnika i Platformy. Te same klisze.

avatar użytkownika elig

7. @Kisiel

Tamtego artykułu nie czytałam.