Fukushima wciąż jest niezwykle groźna

avatar użytkownika elig

 Minęło właśnie 51 dni od katastrofy elektrowni atomowej w Fukushimie, spowodowanej przez trzęsienie Ziemi oraz tsunami, które nawiedziły Japonię 11 marca 2011.  Zniszczeniu uległy systemy chłodzenia czterech z sześciu reaktorów /dwa były wcześniej planowo wyłączone/, a także basenów z wypalonym paliwem /musi ono być chłodzone przez 3-5 lat/.  Prowizoryczne chłodzenie wodą, najpierw morską , potem słodką przy pomocy pomp i sikawek nie zdołało zapobiec kilku wybuchom wodoru, a być może, także jednemu nuklearnemu.   Zdemolowały one budynki trzech reaktorów.

  Z biegiem czasu media przestały się interesować elektrownią, co razem z prowadzoną przez TEPCO polityką ukrywania danych na temat awarii, moglo stworzyć wrażenie, że sytuacja jest już opanowana.  Niestety, wcale tak nie jest.  Wprost przeciwnie, pod koniec kwietnia zaczęły wychodzić na jaw coraz to bardziej niepokojace rzeczy.  Już 20.04 Japońska Agencja Atomowa przyznała oficjalnie, że doszło do częściowego stopienia rdzeni w trzech reaktorach.  Nierozwiązany pozostał problem ogromnych ilości skażonej wody /dziesiatki tysięcy ton/ gromadzącej się na terenie elektrowni, względnie spływającej do oceanu.  Parę dni temu ujawniono, że Fukushima emituje do atmosfery 154 Tbq radioaktywności na dobę, a nie 24 Tbq jak poprzednio nam wmawiano.  To jest ponad 6,4 razy wiecej.  TEPCO obiecuje zmniejszenie tej emisji dopiero za 3-4 miesiące.

  Poza prowizorycznym chłodzeniem reaktorów, wstrzykiwaniem azotu do reaktora nr 1 oraz zebraniem części radioaktywnego gruzu do kontenerów, TEPCO, jak się wydaje, niewiele dokonała.  Codziennie ogłasza nowe plany, a to naprawy systemów chlodzenia, a to przykrycia reaktorów tkaniną, a to wreszcie zalania ich wodą, lecz, jak na razie nic z tego nie wyszło.  Skażenie tymczasem się rozszerza.  W kwietniu dwukrotnie powiększano strefę ewakuacji.  Opad radioaktywny objął już całą Amerykę Płn docierając do Europy.

  Sytuacja zaczyna budzić niepokój nawet wśród ekspertów zwiazanych z rządem japońskim oraz przemysłem nuklearnym.  W dniu 28 kwietnia podał się do dymisji Toshiso Kosako, profesor Uniwersytetu Tokijskiego i ekspert rządowy.  Oświadczył on, iż rząd nie słucha jego rad, zataja dane o skażeniu i bezprawnie podnosi normy napromieniowania /z 1 do 20 milisievertów/rok dla zwykłych ludzi /nawet dla dzieci/ i ze 100 do 250 milisievertów/rok dla pracownikow elektrowni/.  Szczegóły są  /TUTAJ/.  Wczoraj zaś Michio Ishikawa, byly szef Japan Nuclear Technology Institute powiedział w telewizji, że jego zdaniem rdzenie reaktorów nr 1, 2 i 3 stopiły się całkowicie i wyciekły z obudów.  Ujawnił też, że w Fukushimie znajdują się ogromne ilości bardzo niebezpiecznego izotopu kobalt60.  Wypowiedź Ishikawy jest  /TUTAJ/.  Trzeba przypomnieć, że w Czarnobylu było siedem razy mniej substancji radioaktywnych niż w Fukushimie, a ich wyciek powstrzymano po 10-14 dniach.  Jest źle.

8 komentarzy

avatar użytkownika elig

1. Najnowsza wiadomość

Dziś rano na stronie http://enenews.com/ można przeczytać, że NHK doniosła, iż na wczorajszym /01.05/ posiedzeniu komisji budżetowej izby wyższej japońskiego parlamentu premier Japonii Naoto Kan zasugerował, że zbada możliwośc utworzenia alternatywnej dla Tokio stolicy kraju, mówiąc, że ciągłość funkcji stołecznych musi być zachowana.
http://enenews.com/japan-prime-minister-to-study-setting-up-alternative-... .
Chodzi oczywiście o skażenie z Fukushimy.

avatar użytkownika elig

2. Wczoraj rząd japoński oficjalnie przyznał się

do tego, że zatajał informacje o rozprzestrzenianiu się skażenia, jakoby w celu uniknięcia paniki. Wczoraj /02.05/ też znalazłam w sieci ciekawy przegląd wydarzeń w Fukushimie http://theautomaticearth.blogspot.com/2011/05/may-2-2011-fukushima-falla... prócz rzeczy omówionych już w mojej notce, jest tam informacja o tym, iż po eksplozli w reaktorze nr 3 fragmenty prętów paliwowych znajdowano w odległości dwóch mil /ok. 3,5 km/ od elektrowni. W niektórych miejscach w odległośc 40 km od niej skażenie radioaktywnym cezem wynosi 3,7 megabekerela/m2, podczas gdy w strefie ewakuacji wokół Czarnobyla było to przecietnie 1,48 megabekerela/m2

Ostatnio zmieniony przez elig o wt., 03/05/2011 - 16:47.
avatar użytkownika spiskowy

3. polecam kefira

http://kefir2010.wordpress.com/

Mysmy zreszta to dawno temu juz u benenoty przewalkowali.
Ja tam bym proponowal ludziom kupic na allegro zestaw do robieia plynu lugola.
Kosztuje kilka zlotych a jak walnie, to sie moze przydac.
I drukowalbym co wazniejsze teksty, zeby miec wersje papierowa.

Ale to tak na marginesie, spiskowo.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o wt., 03/05/2011 - 16:56.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika elig

4. @spiskowy

Znam ten tekst, on pisze też w S24 oraz w Nowym Ekranie jako Cosmosis. Ja co parę dni sprawdzam poziom promieniowania na Ochocie w Warszawie moim "białoruskim" licznikiem Geigera i nie zauważyłam dramatycznych wzrostów, najwyżej ze średnio 20 "piknięć" na minutę do 30. Tylko w rzadkich i bardzo krótkich impulsach promieniowanie przekracza 0,3 mikrosieverta/godz. Trudno powiedzieć, na ile można temu "ustrojstwu" wierzyć, ale tak wielki wzrost radiacji, o jakim pisze Kefir, nawet ono by wykryło.

avatar użytkownika spiskowy

5. @ elig

Oczywiscie, ze mozesz mierzyc.
Powodzenia.
Czastek plutonu - milionowych czesci grama - nie wymierzysz.

http://www.youtube.com/watch?v=IdtEzhUORGA&feature=related

I cz.1 bo jest wazniejsza w sumie
http://www.youtube.com/watch?v=lDHZTAo7wHI&feature=related

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o sob., 07/05/2011 - 21:37.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

6. @ elig

Uranu tez nie wymierzysz.
A mozesz od tego swinstwa dostac raka.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika elig

7. @spiskowy

Uran i pluton to pierwiastki ciężkie, ich cząsteczki mają dużą masę. Ze względu na dużą odległość do Polski raczej nie dolecą. Uważam, ze dla nas najbardziej niebezpieczne są radioaktywne izotopy cezu i strontu. Najwięcej oczywiście pojawi się jodu, który jest najlżejszy, ale on ma krótki okres rozpadu.

avatar użytkownika spiskowy

8. @ elig

Yhm. Pluton moze do Polski doleciec w taniej rybce z azji np. A to tylko przyklad.. Ale niewazne.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.