"Dzień pogardy". W. Sadurski na rocznicę 10 kwietnia

avatar użytkownika chinaski

Im bliżej rocznicy 10 kwietnia, tym więcej głosów nawołujących do godnej postawy w tym wyjątkowym dniu polskich elit: tych politycznych, kulturalnych, świata mediów. One w dużej mierze są odpowiedzialne za to jaki wymiar przybiorą obchody mające uczcić pamięć po poległych w Smoleńsku, czy Rzeczpospolita zda egzamin, nie skompromituje się w oczach europejskiej i światowej opinii publicznej pogrążona w ordynarnej pyskówce nad mogiłami ofiar katastrofy. O to mniej więcej apeluje polski episkopat, podobne głosy słychać ze strony przedstawicieli inteligencji.



Głosiciele tych słusznych postulatów abstrahują niestety od jakiegokolwiek samokrytycyzmu koniecznego do ich przyszłego uskutecznienia.

Kościół nawołując wiernych do jedność i solidarności, sam nie jest w stanie jej zademonstrować, nie daje przykładu. Wszyscy pamiętamy kapitulacje hierarchii w kontekście walki o krzyż na Krakowskim Przedmieściu. Wówczas biskupi wygodnie odcięli się od zaistniałego sporu; należy przypuszczać, iż nie mięli ochoty zadzierać z żadną z jego stron: zarówno z liberalnymi elitami na czele z Prezydentem Komorowskim, jak i wiernymi i częścią duchowieństwa (np. ks. Małkowski) przybywającymi na Krakowskie Przedmieście w celu uczczenia pamięci zmarłego tragicznie Prezydenta RP. Niejednoznaczna postawa hierarchów, jej nieobecność na miejscu usytuowania spornego krzyża, przysłużyła się zaistnieniu słynnych ekscesów z udziałem D. Terasa i Zbigniewa S. ps. Niemiec, którzy bezkarnie bezcześcili symbole chrześcijaństwa, znieważali wiernych; pomogła również J. Palikotowi, który wykorzystywał zasiniałą sytuację do promocji swojej bluźnierczej de facto pseudo ideologii, bazującej na walce z Kościołem i negacji katolickiej tradycji. Jestem ciekaw jak na powyższe zareagowałby Jan Paweł II...

Jeszcze dalej poszedł prawnik-teoretyk Wojciech Sadurski, który pod płaszczykiem szczytnych intencji, brutalnie rozprawia się ze swoimi adwersarzami. Początkowe zdania tekstu profesora z Sydney, który publikuje "Rzeczpospolita", stwarzają iluzję merytorycznego, wyważonego podejścia do problemu:

"Polityczne pokłosie 10 kwietnia było wśród nas, żywych, paskudne. Wyszły z nas (używam z pewną przesadą pierwszej osoby liczby mnogiej, ale wcale nie zamierzam bić się w piersi, bo nie mam powodu) cechy publiczne najgorsze: paranoja, podejrzliwość, haniebny cynizm, bezdenna głupota."

Mogłoby się wydawać, że opis ten odnosi się do całej klasy politycznej (, z resztą nie tylko politycznej) aktywnej po 10 kwietnia. "My" - to nie tylko J. Kaczyński i jego zaplecze, ale również rządzący, polskie elity, media. Niestety, za chwilę Sadurski pozbawia czytelnika złudzeń wskazując długą listę tych, którzy prezentują "haniebny cynizm", "bezdenną głupotę", są paranoikami i grzeszą na każdym kroku podejrzliwością:

To oczywiście PIS i jego lider:

"...liderzy partii, którzy po udanej (choć w końcu przegranej) kampanii prezydenckiej postanowili powrócić do Smoleńska jako głównego tematu programowego swej partii, w ten sposób upartyjniając i zawłaszczając politycznie katastrofę, której ofiarami byli wszak ludzie wszystkich opcji partyjnych. Lider opozycji, czynnie delegitymizujący demokratycznie wybrane władze, prezydenta bojkotując i sugerując jego wybór przez przypadek lub pomyłkę."

... prof. Zdzisław Krasnodębski:


"Oto socjolog z niedalekiej Bremy, który w serii histerycznych artykułów wyraża swą teatralną pogardę dla tych, którzy przed katastrofą ważyli się krytykować tragicznie zmarłego prezydenta.

... Jan Pietrzak:

"Oto kiepski kabareciarz, który odreagowuje swą PZPR-owską przeszłość, piskliwie wzywając byłych krytyków prezydenta Kaczyńskiego „na kolana", jak gdyby ktokolwiek miał jakieś powody, by go słuchać z powagą."

... Anna Fotyga i Antoni Macierewicz:

 Oto była nieudolna minister i paradny bufon jadący do USA, by tam antyszambrować u polityków trzeciego sortu w sprawie „umiędzynarodowienia" śledztwa."

... Jarosław Marek Rymkiewicz:

Oto sędziwy, ale afektowany poeta, który grafomańsko nawołuje brata poległego prezydenta, by ten coś „zrobił w tej sprawie", i odmawiający atrybutu polskości tym, którzy nie głosują na partię przeżywającą zbiorowo, lecz cynicznie los „poległych" pod Smoleńskiem."

... Tomasz Sakiewicz:

"Oto redaktor naczelny niszowego dotychczas pisemka budujący nakład swej gazety na podgrzewaniu paranoi i teorii spiskowej."


... Łukasz Warzecha:

"Oto komentator brukowego tabloidu mnożący w swym blogu dziesiątki „pytań" i „wątpliwości" dotyczących katastrofy, w tym także o sztuczną mgłę pod Smoleńskiem, przy aplauzie internetowej publiki i nieumiejący się wycofać z żadnej insynuacji..."

Sadurski już po wyżyciu się, pyta retorycznie: "Wystarczy? Jeśli nie, mogę kontynuować obraz tej galerii paranoidalno-cynicznej, ale chyba nie jest to potrzebne."

Widocznie potrzebne było. Wymienieni mogą czuć się wyróżnieni. W taki oto pogardliwy sposób polski inteligent, obecnie obywatel świata, kosmopolita pełną gębą, namawia czytelnika konserwatywnego "pisemka", do wzniesienia się ponad podziałami, do wprowadzenia w swój świat "ducha równości i pogodzenia". Boję się myśleć, jaki efekt w rzeczywistości wywoła.

Traktuje paszkwilancki tekst "kolegi" - blogera, jako wyjątkowo cyniczną próbę prowokacji. Przed 10 kwietnia będzie ich, jak mniemam, niemało. Dlaczego sygnuję jedną z nich "Rzepa"?


Na zakończenie przypominam, iż w dzisiejszej dyskusji "live" z J. Kaczyńskim na s24, ma wziąć udział ( za pośrednictwem Skype'a) właśnie m.in. Sadurski. Szkoda, że powyżej cytowanym tekstem, ustawił się już na starcie na przegranej pozycji. 

Etykietowanie:

15 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @chinaski

proponuję nie zajmowac się zdiagnozowanym przed laty profesorem florenckim. To ich cooltura, ich poziom.
Już w 2006 r. Michael zdiagnozował trafnie symptomy , a zbiegiem lat ten stan się tylko pogłębia.

Niewybredny język profesora Wojciecha Sadurskiego na salonie24 ...

najpełniej diagnozował Wojciecha Sadurskiego ś.p. Maciej Rybiński.

Z blogerów mogę polecić teksty Michaela poświęcone chorobie florenckiej:

http://michael-rwe.blogspot.com/2007/10/wyzwania-cywilizacji-xxi-wieku.html

Pisałem w poprzednich tekstach o wyzwaniach cywilizacji XXI wieku.
Jest to zbyt górnolotna wypowiedź. Rzeczywiste problemy zawsze były
bardzo skomplikowane i zawsze do ich faktycznego zrozumienia i
rozwiązania potrzebne było wykorzystanie najbardziej subtelnych narzędzi
ludzkiego umysłu.

Mówiąc zawsze, mam na myśli bardzo konkretne podejście do pojęcia
kategorii jakości problemu i stosownych do tego problemu narzędzi pracy
umysłowej.

Otóż nie jest ważne, czy z problemem boryka się Leonardo da Vinci,
Wojciech Sadurski czy Hotentot, Buszmen, człowiek pierwotny, albo
współczesny.

Jest w tym pierwszy ważny mit do natychmiastowego obalenia.

[1] FLORENCKA CHOROBA. Podobnie jak francuska choroba, przy której
pojawiają się france. Ale etiologia tej choroby, jest ciekawa. Otóż
zaglądając do historii Florencji, dowiesz się, że w 1183 roku Florencja
obwołała się KOMUNĄ. Skąd zaraza komunizmu po raz pierwszy zaatakowała
Europę?

Skąd przyszła ta zaraza?

Z Florencji!

Nazwa florencka choroba ma więc swoje własne znaczenie. Tam wybuchła
pandemia komuny, tam się rozpętało pandemonium, wyniszczające Europę,
niczym dżuma. Tam jest żródło zarazy. Ale to jeszcze nie koniec. Tam
pisał i nauczał Nicolo Machiavelli, który napisał biblię tow. Geremka,
słynną księgę władzy dworskiej "Książę". Był to średniowieczny wykład
tego wszystkiego czego później dowiedział się Marks, Engels, Lenin,
Stalin, Geremek i Sierakowski. I na tym poprzestali. Szkoła podstępnej,
manipulującej absolutnej władzy. To tam jest jej siedlisko. We
Florencji. To jest tradycja Uniwersytetów Florenckich. I jeszcze dalej.

Tradycja Florencji jest trwale naznaczona PYCHĄ Medyceuszów, ich pogardą
do motłochu, gminu, tak charakterystyczną dla współczesnej
inteligencji.

Czy starczy tego apelu?

Wymyśliłem jeszcze coś do przyprawienia całości, otóż florencka choroba
ma polegać na głupocie i niedorzeczności posługiwania się
anachronicznymi ideologiami do opisu rozsądnej rzeczywistości, zupełnie
już innej, bardzo już zmienionej od czasu rozkwitu tej ideologi, kulawej
już w dniu poczęcia.

Kto na takie choróbsko choruje?

Ano, arogancki, pełen pychy, zadufany w sobie, niedokształciuch, który
zamiast pouczać innych, powinien puknąć się w swój kapuściany łeb i
popędzić do najbliższej szkoły powszechnej i zacząć swoją edukację od
zera!

A dlaczego?

Bo on niedokształciuchem strasznym jest. I basta.

[2] Bolid = obiekt kosmiczny, który wdzierając się w normalne życie
zwykłych ludzi jest niebezpieczny jak nagła śmierć. Przenośnie
spontaniczna wspólnota tradycji, myśli i BOlesnej ideologii
wykształciuchów z PO i LiD, którym wydaje się, że są właścicielami
niewolników, zwanych pogardliwie mohairowymi beretami. Do utworzenia
sugestywnego neologizmu PO + LiD = BOLiD zręcznie wykorzystujemy
podobieństwo dźwięcznych i bezdźwięcznych spółgłosek B i P.

Bolid jest faktyczną koalicją wspólnoty myśli, ludzi i idei, która łączy
Platformę Obywatelską (PO), całą Lewicę i Demokratów (LiD), bez
konieczności zawierania żadnych traktatów koalicyjnych . Zwykła w tym
środowisku, doskonale znana procedura "Proletariusze wszystkich krajów,
łączcie się!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. diagnoza i zalecenie

Kto na takie choróbsko choruje?

Ano, arogancki, pełen pychy, zadufany w sobie, niedokształciuch, który
zamiast pouczać innych, powinien puknąć się w swój kapuściany łeb i
popędzić do najbliższej szkoły powszechnej i zacząć swoją edukację od
zera!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

3. Zawsze twierdziłem

że jakakolwiek rozmowa z takimi ludzmi jak Hartman czy Sadurski to strata czasu. Można rozmawiac z tymi, którzy mają inne zdanie, ale pod warunkiem, że uczciwie wykładają argumenty.
Nie wiem dlaczego tych dwóch było zapraszanych przez Pospieszalskiego. Jakie wartości wnieśli do rozmowy, jakie rzeczowe opinie?

Tekst Sadurskiego to prowokacja obliczona na reakcję.

Podstawowe pytanie brzmi: jak długo redaktorzy "Rzeczpospolitej" będa szkodzić Polsce publikując teksty takie, jak ten Sadurskiego.

Przewiduję chamski i bezwzględny atak na Kaczyńskeigo w wykonaniu Sadurskiego.

avatar użytkownika Maryla

4. @kazef

"jak długo redaktorzy "Rzeczpospolitej" będa szkodzić Polsce publikując teksty takie, jak ten Sadurskiego." - nie zapominajmy, ze ci sami redaktorzy utworzyli juz sobie "tratwę medialną " jak politycy. Nauka nie idzie w las.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

5. @Maryla

trzy dni temu Sadurski chamsko przejechał sie w salonie igorowym po Semce i Warzesze, m.in zarzucając temu drugiemu kompletny brak poczucia humoru.
Zaatakowany przez komentatorów, że sam nie opowie żadnego dowcipu, bo nie umie, został wzięty w obronę przez Igorka:

"Wojtku, masz w Salonie24 obywatelskie, pełne i nieskrępowane prawo wybierania, obśmiewania i chłostania dowolnych wątków z dowolnych tekstów. A także trenowania na nas własnych dowcipów. Oby jak najdłużej:)"

Dla mnie Sadurski to zamaskowana odmiana palikota. Jego ustawiczną promocję zawdzięczamy iIgorkowi i jego kolegom, oraz - powiem wprost - głupocie i próżności blogerów.

avatar użytkownika Maryla

6. @kazef

inna gwiazda i kolega żurnalista J.Osiecki z S24 w tv rosyjskiej w dziale propaganda kremlowska:

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

7. @Maryla - dzieki, ciekawy materiał!

Żurnalist Osieckij dostąpił zaszczytu wystąpienia w ruskich wiadomościach ze swoją książszczyną jeszcze przed premierem Tuskiem. Widać baaaaardzo się jego praca w Moskwie spodobała i idelanie wpasowała sie w czas publikacji raportu MAK.
8 minutowy materiał kończy się ważnym dla Kremla cytatem z wypowiedzi innego "swojego" człowieka...

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pan chinaski,

Szanowny Panie,

Wojciech Sadurski nie jest Chrześcijaninem wiec zawsze będzie zwalczał Krzyz, jako symbol męki Jezusa Chrystusa, symbol przynależności do społeczeństwa cywilizacji rzymskiej, łacińskiej.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

9. Sadurszczak znów w opozycji do Polski i Polaków

Wojciech Sadurski

TK jest słabszą stroną w tym konflikcie: nie ma własnych oddziałów, policji

Ale przynajmniej nazywajmy po imieniu to, co się dzieje, i rolę prezydenta w tym kryzysie. Ale przynajmniej nazywajmy po imieniu to, co się dzieje, i rolę prezydenta w tym kryzysie


Paser to ktoś, kto sprzedaje kradzione. Mówiąc bardziej prawniczo:
przekazuje z chęci zysku innym ludziom dobra, do których nie ma tytułu
prawnego.

Tak jak prezydent Andrzej Duda, który przyjął
ślubowanie od czterech "sędziów" Trybunału Konstytucyjnego powołanych w
sposób niezgodny z konstytucją i ustawą, w sytuacji gdy w Trybunale nie
było tylu wakatów. Przekazał więc innym osobom licencje do orzekania,
nie mając...



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. "Powstańcy są psychicznie

Dzieło życia Lecha Kaczyńskiego to Muzeum Powstania Warszawskiego. Teraz ci powstańcy są psychicznie torturowani przez szefa MON Antoniego Macierewicza - mówił prof. Wojciech Sadurski, prawnik i politolog z Uniwersytetu w Sydney w "Faktach po Faktach" TVN24.
Odniósł się w ten sposób do pomysłu, by na 72. rocznicy Powstania
Warszawskiego odczytać apel smoleński. Ocenił, że "jedno słowo Jarosława
Kaczyńskiego ukróciłoby te działania". - Jarku, zrób coś z tym i nie
pozwól, żeby pamięć o twoim bracie była w ten sposób szargana przez tego
politycznego szaleńca - zaapelował dodając, że prezes PiS to jego dawny kolega.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,20434952,powstancy-sa-ps...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Sadurszczak w amoku

"Społeczeństwo musi patrzeć władzy na palce"

"Jedna osoba decyduje o wszystkim" - U nas widać, że dojście do władzy przywódcy bardzo autorytarnego pozwoliło wprowadzić praktycznie jednowładztwo w państwie. Jedna osoba decyduje o wszystkim - skomentował - Rząd PiS ma za sobą argument większości w parlamencie. W związku z czym może kompletnie ignorować innych. To poparcie może i nie słabnie, ale też nie wzrasta - dodał. Stwierdził, że PiS zrobi wszystko, aby wzmocnić swoją pozycję. - Społeczeństwo musi patrzeć w tej chwili władzy na palce, m.in. pod tym kątem, czy oni nie będą majstrowali przy prawie wyborczym - powiedział. "Odpadamy od zachodu, od cywilizacji" Prof. Środa dodała, że wizerunek naszego kraju jest systematycznie niszczony. - Nie wiem, ile czasu zajmie jego odbudowa. My odpadamy od Europy, od zachodu, od cywilizacji - stwierdziła.

"Jesteśmy w drugim kręgu europejskim" Prof. Sadurski dodał, że Polska ma interes w tym, żeby być w silnej Europie, podczas gdy działania obecnych władz osłabiają UE. - Boję się przeorientowania polskiej polityki zagranicznej. Ze współpracy z państwami demokratycznymi i silnymi w kierunku rozmaitych aliansów z krajami o słabej demokracji - wyjaśnił. Co przy okazji - stwierdził - zagrozi naszemu miejscu w Europie. - Już rok rządów PiS doprowadził do tego, że jesteśmy w drugim kręgu europejskim. Nie liczymy się jako równorzędny partner - odpowiedziała mu prof. Środa. (http://www.tvn24.pl)

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/prof-wojciech-sadurski-i-prof-m...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Haniebne słowa profesora elit


Haniebne słowa profesora elit III RP. Sadurski: "Kaczyński dał nieoświeconemu plebsowi poczucie dostępu do władzy"

"Do władzy doszli ignoranci dumni ze swojej ignorancji. To, z
czym mamy dziś do czynienia w Polsce, to triumf aroganckiego i
ignoranckiego plebsu"
żali się w nowym wydaniu „Newsweeka” prof. Wojciech Sadurski, prawnik i politolog.

Profesor stwierdza także, że siła prezesa Prawa i Sprawiedliwości, podobnie zresztą jak Donalda Trumpa, prezydenta USA, tkwi w… nienawiści.

Obaj
budują swoją pozycję na emocjach negatywnych, które w polityce
są silniejsze niż pozytywne. Obaj mogą sobie na to pozwolić, bo wiedzą,
że nienawiść do ich politycznych oponentów jest wśród ich wyborców
silniejsza niż niechęć ze strony reszty

— stwierdza w wywiadzie z Aleksandrą Pawlicką prof. Sadurski.

Na pytanie
o to, z czego ta nienawiść wynika, Sadurski odpowiada, że Trumpa
wybrała „biała klasa pracująca, która na zdrowy rozum nie miała żadnego
powodu, aby popierać finansowego oligarchę niereprezentującego
jej interesów”.

A w Polsce miało dojść do rozczarowania liberalizmem wciąż bardzo młodym i słabo zakorzenionym.

Doszło
do rozczarowania społeczeństwa kosztami demokracji: wolnością słowa,
zgromadzeń, pozwalającą na manifestacje ludzi nielubianych;
uprawnieniami w procesie sądowym, chroniącymi także oskarżonych, nie
tylko ofiary. Wzięło górę przekonanie, że państwo musi przede wszystkim
wyrażać wartości istotne dla większości

— twierdzi Sadurski.

Na tezę
Pawlickiej, że „w normalnym kraju takie zachowanie władzy wysadziłoby
ją w powietrze, a PiS wszystko uchodzi na sucho” prof. odpowiada:

Do władzy
doszli ignoranci dumni ze swojej ignorancji. Demokratyczna większość
dała im do tego mandat. Nie mamy wykształcenia, ale z tego powodu nie
czujemy się gorsi, za nami są tłumy. To, z czym mamy dziś do czynienia
w Polsce, to triumf aroganckiego i ignoranckiego plebsu

— uznał Sadurski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. TVP kontra Sadurski. Prezes


TVP
kontra Sadurski. Prezes Kurski przed sądem: Szkoda, że zabójca Pawła
Adamowicza nie oglądał TVP Info, bo być może Adamowicz by żył


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Co naprawdę powiedział w


Co naprawdę powiedział w sądzie Jacek Kurski o mordercy Pawła Adamowicza? TVP ujawnia prawdziwe słowa szefa telewizji… 
autor: wPolityce.pl/twitter


autor: wPolityce.pl/twitter

W oświadczeniu
TVP czytamy, że nierzetelne publikacje oparte na zmanipulowanym
przekazie „są przykładem kolejnego opartego na kłamstwie
zsynchronizowanego ataku na TVP i na Prezesa Zarządu TVP opozycji
i wspierających ją mediów. Są też dowodem braku jakichkolwiek znamion
etyki i rzetelności dziennikarskiej”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. ropuch

autor: Fot. YouTube

Kolejny proces, w którym pada pytanie, czy opozycja może wszystko, i kolejna jasna odpowiedź: tak, może wszystko. Może nazywać TVP „medium goebbelsowskim”, bo choć „wypowiedź Sadurskiego była ostra, zuchwała, obraźliwa i przesadzona”, to jednocześnie w „stanowiła ona bardzo emocjonalną reakcję na dramatyczne bezprecedensowe w wolnej Polsce wydarzenie, jakim było zabójstwo prezydenta miasta”. W tle jest masowe zwalnianie bojowców opozycji - także tych, którzy atakują policjantów, kładą się pod koła samochodów, atakują budynki publiczne, nie przestrzegają zaleceń sanitarnych - z jakiejkolwiek odpowiedzialności. I sądowe przyzwolenie na najbardziej nawet skrajne przykłady naruszania uczuć religijnych katolików.

Wszystko to brzmi szczególnie groteskowo na tle szeroko propagowanego, w kraju i zagranicą, obrazu Polski jako kraju, w którym „reżim” rządzi twardą, coraz twardszą ręką. Nie rządzi. To szeroko pojęta opozycja coraz śmielej rozdaje ciosy, od czasu do czasu wypuszczając swoje bojówki do ataku na świątynie, na instytucje publiczne, na policję, na ludzi związanych z obozem władzy. Jest coraz bardziej przekonana, że działa właściwie bezkarnie, bo korzysta z ochrony międzynarodowej, medialnej i także sądowej.

Właściwie powinniśmy napisać w Polsce nową konstytucję. Taką, która przelewałaby na papier realnie istniejące reguły. Na pierwszym miejscu zasadę, że jakakolwiek działalność wymierzona w rządy prawicowe, zwłaszcza te tworzone przez PiS, jest chroniona przez wymiar sprawiedliwości zawsze i wszędzie, niezależnie od liczby naruszonych ustaw i od zagrożenia, które stworzyła.

Dalej trzeba jasno i wyraźnie zapisać inne nieformalne reguły gry. Np. tę, że wolność słowa jest wyłącznie dla lewicy, bo przecież media konserwatywne nie cieszą się taką tolerancją sądów, i są karane za każde domniemane przekroczenie granic. Można też jasno stwierdzić, że przestrzeń wspólna, publiczna - np. szkoły, uniwersytety, instytucje kultury, muzea - należą wyłącznie do lewicy, i każda próba ich spluralizowania jest faszyzacją kraju.

Nowa ustawa zasadnicza mogłaby też rozwiać wszystkie wątpliwości, i czarno na białym zadeklarować, że Trybunał Konstytucyjny tylko wówczas jest Trybunałem, gdy jego członków wskazuje tzw. „kasta”. Jeśli wchodzą tam ludzie, których wybiera - według swojej nieskrępowanej woli - większość parlamentarna, to Trybunał umiera.

Z pewnością spisanie wszystkich nieformalnych reguł gry wniosłoby tak potrzebną przejrzystość do naszego życia publicznego. Dziś mamy do czynienia ze zwykłą schizofrenią: co innego zapisano w prawie, na podstawie czego innego orzekają sądy. To zupełnie bez sensu. To nie sprzyja budowaniu szacunku do państwa prawa.
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/541916-kolejna-jasna-deklaracja-sadow-opozycja-jest-ponad-prawem

autor: Fratria/Twitter

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl