Matka Ojczyzna i jej niewdzięczni synowie IV/3
Islam III Gerej, podejmując rokowania pokojowe, wiedział, że dla chanatu ich wynik będzie na pewno korzystny, a poza tym zgodnie ze swoją polityką równowagi sił nie chciał dopuścić do zupełnego pogrążenia się Rzeczypospolitej i jej upadku. Wypracowano więc tak zwaną deklarację zborowską zawierającą między innymi postanowienie o amnestii dla kozaczyzny i ustalającą wysokość rejestru kozackiego na czterdzieści tysięcy ludzi, a godności i urzędy na Ukrainie zarezerwowano dla szlachty ruskiej. Ugoda ta była jednak siłą rzeczy skazana na upadek, ponieważ Polska traciła w wyniku jej postanowień zbyt wiele wpływów na Ukrainie. Dla Kozaczyzny porozumienie to okazało się również niewystarczające, ponieważ w tym czasie Chmielnicki myślał już o Ukrainie jako o samodzielnym państwie, całkiem niezależnym od Korony i Litwy. Siłą rzeczy musiało znów przyjść do zbrojnego rozwiązania tych palących konfliktów. 28 czerwca rozpoczęła się wielka trzydniowa bitwa pod Beresteczkiem na Wołyniu. W pierwszym dniu nie doszło do żadnych znacznych rozstrzygnięć. Następnego dnia szala zaczęła się groźnie przechylać na stronę Chana i Chmielnickiego. Jednakże dzień 30 czerwca okazał się decydujący. Polskie centrum było dowodzone przez samego króla, a skrzydła przez Wiśniowieckiego oraz Lanckorońskiego i Kalinowskiego. Artyleria stała z przodu, a pospolite ruszenie na tyłach. Uderzenie jazdy pod wodzą „Jaremy” zgniotło kozacką konnicę, po czym jazda uderzyła na tabory. Następnie uderzyły polskie siły ulokowane w centrum, uszykowane i ustawione na wzór szwedzki, dysponujące znaczną siłą ognia. Centrum zaatakowało Tatarów, którzy nie dotrzymali pola i wkrótce zaczęli uciekać. Ich tylna straż została rozbita, a sam chan, ranny i przerażony, uciekł z pola bitwy, porywając ze sobą Chmielnickiego. Przesądziło to o losie bitwy, jednak jej nie zakończyło, bowiem duże siły kozackie zdołały wycofać się na bagna blisko rzeki Płaszówki. Tam siły polskie urządziły im rzeź, ostatecznie pieczętując klęskę wojsk kozackich. Beresteczko okazało się jedną z największych wiktorii polskich. Niestety, jak wiele innych, nie wykorzystaną…Chmielnicki po klęsce beresteckiej nie poddał się bynajmniej. Zaczął znów gromadzić siły, także pozostałe po niedawnym pogromie. Pod Białą Cerkwią we wrześniu 1651 roku doszło do kolejnej konfrontacji sił Chmielnickiego z wojskami polskimi pod dowództwem hetmana Potockiego. Żadna ze stron nie mogła uzyskać wyraźnej przewagi, tak więc w wyniku impasu zawarto ugodę, która ustanawiała między innymi zmniejszenie rejestru kozackiego do dwudziestu tysięcy ludzi. Porozumienie to jednak nie weszło nigdy w życie. Prawie rok później, w czerwcu 1652 roku, dziesięciotysięczna armia polska pod dowództwem hetmana polnego Marcina Kalinowskiego została oblężona pod Batohem na Bracławszczyźnie. Rozprężenie panujące w polskich szeregach, fatalne dowodzenie i wielka przewaga liczebna wroga przyczyniły się do wielkiej klęski wojsk koronnych. Zginał hetman Kalinowski, oraz około ośmiu tysięcy żołnierzy, w tym wielu jeńców zamordowanych już po bitwie. Kozacy wzięli okrutny odwet za Beresteczko. Wkrótce polskie siły poniosły pod Żwańcem kolejną porażkę, choć na dużą mniejszą salę W wyniku takiego obrotu spraw, król Jan Kazimierz musiał zgodzić się na nowe porozumienie z Chmielnickim, przywracające niekorzystny układ zborowski. Od ostatecznej klęski i upokorzenia uratowali Polaków ponownie Tatarzy, zawierając odrębny pokój z Koroną i konsekwentnie utrzymując tym samym politykę równowagi sił w tej części Europy.
Na scenę zmagań polsko-ukraińskich na początku 1654 roku wkroczyła Moskwa, która dostrzegła dobrą okazję do podporządkowania sobie części ziem Ukrainy. Od 1648 roku stosunki polsko-rosyjskie szybko się pogarszały, a sytuacja panująca na Ukrainie stwarzała Moskwie możliwość zadania dotkliwego ciosu Rzeczypospolitej. Oficjalna delegacja moskiewska zagościła w styczniu 1654 roku w Perejasławiu i po burzliwych układach z radą kozacką zatwierdzono decyzję o uzależnieniu Ukrainy i kozaczyzny od Moskwy. Ten właśnie historyczny moment wielu uważa za powstanie Rosji, gdyż jak twierdzą historycy – Moskwa plus Ukraina to dopiero Rosja.
Kozacy szybko się zorientowali, że zamienili stosunkowo łagodne panowanie polskie na despotyczne i nieliczące się z niczym jarzmo carskie. Chmielnicki, układając się z carem, kierował się głównie chęcią znalezienia sojusznika przeciwko Rzeczypospolitej. Poddając Ukrainę pod panowanie Aleksego I, unicestwił marzenia o stworzeniu niezależnego państwa ukraińskiego, choć działał z pewnością w dobrych intencjach. Po zawarciu ugody perejasławskiej wybuchła zażarta wojna z Moskwą o Ukrainę, trwająca z przerwami aż do 1667 roku. Chmielnicki, który wciąż musiał lawirować między ugodową Rzeczpospolitą a autorytarną Rosją, zmarł cztery lata po ugodzie perejasławskiej. Polska próbowała jeszcze odzyskać Ukrainę, między innymi doprowadzając do ugody w Hadziaczu z Kozaczyzną we wrześniu 1658 roku, ale jej zależność od Moskwy była już zbyt silna. W 1663 roku nastąpił podział Ukrainy na część prawobrzeżną, pod polskim panowaniem, oraz lewobrzeżną z Kijowem, pod panowaniem rosyjskim. Zmagania obu stron trwały jeszcze aż do rozejmu w Andruszowie, w styczniu 1667 roku.
W drugiej połowie XVII wieku wybuchały jeszcze na Ukrainie powstania kozackie, zarówno przeciwko Polsce jak i przeciw Rosji, jednak żadne z nich nie miało ani takiego znaczenia, ani siły jak wielkie powstanie Bohdana Chmielnickiego z lat 1648-1654. Jego bezpośrednimi następstwami były upokorzenie Rzeczpospolitej i początek jej upadku oraz poddanie się części Ukrainy pod władzę rosyjską. Tym samym jedna potęga poczęła słabnąć, a druga wzrastać w siłę. Kozaczyzna przetrwała do roku 1775, kiedy została zlikwidowana przez carycę Katarzynę II.
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Józef Chełmoński - Kozacy w marszu
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/
2. Michał Wywiórski-Gorstkin "Kozacy wyruszający na polowanie"
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/
3. Aleksander Orłowski - Batowski
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/
4. Nico
chapeau bas za skrócone, acz nie uproszczone kursy historii.
Pozdrawiam
5. barbarawitkowska
Dziękuję za uznanie ... historia jest moja ulubiona dziedziną ...kiedyś zaczytywałem się w historii ale teraz znajduje nowości których nie znałem..
Pozdrawiam
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/