Gościliśmy w Białymstoku pana ministra Antoniego Macierewicza,

avatar użytkownika Joanna K.

dziekujemy, ze  znalazł czas.              


                    5 marca 2011r. Białystok, sala kina "Ton". Miejsc siedzących "kinowych" 410, pościągaliśmy z hallu wszystkie krzesła, nie wiem ile osób stoi ale sporo godzina 19,00. Wchodzi minister w towarzystwie posła Mariusza K., witam ich w hallu w imieniu Białostockiego Klubu "Gazety Polskiej", mocny uścisk dłoni, chwilka rozmowy, podziękowanie i  panowie wchodzą na widownię. Widzę ich z balkonu jak takim energicznym krokiem idą wzdłuż przejścia, ludzie wstają,  oklaski stają się jednobrzmiące, nie chcą umilknąć. 

                   W tym gmachu po wojnie sowieccy "wyzwoliciele" którzy sformowali nam rząd rozprawiali się na pokazowych procesach z żołnierzami wyklętymi. Tu zapadały wyroki śmierci w trybie bez odwolań. Katownia była kilkaset metrów dalej w gmachu na Mickiewicza /dzisiejszy Urząd Wojewodzki/.  Jeszcze w latach siedemdziesiątych istniał budynek-barak, w którym podobno był piec-krematorium.

Jest sobota, dokładnie 71 lat temu, w tym dniu rząd sowiecki podpisał uchwałę o wymordowaniu polskich jeńców wojennych w Katyniu, Miednoje, Twerze, Ostaszkowie, Charkowie. Z naszej, białostockiej ziemi, z naszych Kresów wówczas pod okupacją sowiecką rozpoczęły się wywózki rodzin inteligenckich, oficerskich i wszystkich, z których wywodzili się jeńcy do "sowieckiego raju", przeważnie na zatracenie, na zagładę. 

Tymi słowy wita pana ministra nasza koleżanka, wita również w imieniu białostockiego klubu "Gazety Polskiej".  Mówi, ze od dnia 16 stycznia br., kiedy to został poświęcony pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Białymstoku poruszyło się społeczeństwo, powstał klub "Solidarni2010", odbył się pokaz filmu pana Pilisa "List z Polski", obejrzeliśmy film "Mgła" pani Dłużewskiej i Lichockiej, był pan Jan Pospieszalski. 

Zawsze przy pełnej widowni, oczywiście w kinie "Ton".

                  Następnie kilka ciepłych słów powitania ze strony pana posła Mariusza Kamińskiego i głos zabiera pan minister.

Mówi o tragedii smoleńskiej, o medialnym jej przygotowywaniu przez kilka lat, o tym co przedsiębrał dla Polski śp.Prezydent, o tym jak po Jego śmierci natychmiast zabrano się za dalsze niszczenie Jego dzieła ale także o tym jaki opór stawia im Naród. Mówi o tym co faktycznie stało się dla Polski 10 kwietnia 2010 roku, co nam uczyniono. Jak starannie i konsekwentnie rządząca partia zaciera się ślady tej tragedii.

Ktoś z Rosjan mówił Mu, ze jeśli Rosjanie nie mają nic do ukrycia to zrobią wszystko, zeby Polacy prowadzili polskie dochodzenie, udostępnią wszystkie dowody i materiały. Nie dzieje się tak, odwrotnie, nie mamy samolotu, nie mamy czarnych skrzynek, nie wiemy praktycznie nic o zawartości trumienm, którym urządzaliśmy pogrzeby, nie mamy protokołów sekcji zwłok.  Mija 11 miesięcy od tamtej strasznej chwili i więcej nie wiemy niż wiemy.            

Słuchamy, rozumiemy, jak nas skrzywdzono, znowu jesteśmy skopani przez tych, którym się wydaje, ze mają nad nami władzę. Temu rozumieniu dajemy wyraz w pytaniach, jakie zadajemy.

Coś ważnego wdziera mi się do duszy. Pogłos od słów, że naród może istnieć, bo istniał bez rządu i władzy – władza w swoim zarozumialstwie tego nie wie, nie wie, że bez nas nie znaczy NIC, dokładnie NIC.

Kończy spotkanie owacja na stojąco, potem ludzie otaczaja ministra, chcą jeszcze choć kilka słów, choć chwilkę przedłużyć spotkanie mimo, ze późno niezmiernie.

                  W kilka osób jedziemy pod nasz białostocki smoleński pomnik. Znicze zawsze tam się palą, cały czas ktoś je przynosi, z nich ustawiony jest krzyż. Pan Macierewicz stawia znicz od siebie, następnie w samotności modli się chwilkę. Opowiadamy Mu historię kościoła, przedstawiamy członków Komitetu Budowy, dziękuje nam i widać, ze wzruszony.

Jest z nami nasz duchowy opiekun, ksiądz proboszcz parafii św.Rocha, skromny kapłan wielkiego dzieła, intonuje modlitwę za zmarłych.

Jeszcze ustawiamy się do wspólnej fotografii.

Z Bogiem w drogę, panie ministrze, niech Cię strzeże żeby nam Cię nie zabrakło ...

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Joanna K

Witam,

i to jest Polska właśnie. I Polacy. Tacy sami jak nasi Przodkowie.
Nie zmieni nas propaganda michnikowa, bo My mamy Wartość Najwyższą.

Za Białymstokiem idą Suwałki, też budują pomnik swoim Bohaterom.

Cała Polska czuje i pamięta. Nie zmienia tego wrzaski w mediach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

2. Pani Marylu, do zobaczenia 10 kwietnia w Warszawie

szykujemy wyjazd pociągiem, zbiorowy, grupowy tak żeby było taniej.
Będzie sporo ludzi. Sami rzetelni Polacy. Jeszcze sporo do zrobienia. A wrzask mediow? Nie słyszę, nie czytam - robimy swoje.
pozdrawiam

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

3. Joanna K

Polacy znają swój obowiązek wobec Ojczyzny.
Robimy swoje.
Dla przypomnienia spotkanie w Olsztynie.

Spotkanie w Olsztynie z Panem Antonim Macierewiczem

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

4. Białystok

kochane miasto, wspaniali ludzie.

avatar użytkownika Pelargonia

5. Niech Bóg Panu błobosławi, Panie Ministrze,

Oby doprowadził Pan swoje dzieło do końca!


W imieniu Białostoczan powitała Pana Ministra p.Ewa Cywińska, przewodnicząca Komitetu Erygowania Pomnika Smoleńskiego.


W spotkaniu wzięło udział ponad pół tysiąca Białostoczan.


Pan Minister odpowiadał na wszystkie zadawane mu pytania. Dotyczyły one tragedii smoleńskiej.
Pan Minister nie nazywa jej zamachem, tego mu czynić nie wolno zanim ponura tajemnica Smoleńska nie zostanie ujawniona.
"Dla Polaków wyjaśnienie jak doszło do katastrofy prezydenckiego
samolotu powinno być priorytetem." - powiedział na zakończenie swego
przemówienia Pan Minister.

Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz