Nie Polska odwołała szczyt, ale Francja i Niemcy,
kiedy z Polski zadeklarowano przyjazd premiera Marcinkiewicza - nie
prezydenta; przypomnę, że Niemcy są reprezentowane w Trójkącie przez
premiera, nie przez głowę państwa.

 
(7/07/2006) Prezydent Kaczyński powiedział: "kilkanaście dni temu było
zapytanie, czy na szczyt do Weimaru przyjedzie polski prezydent czy
premier." Z powodu choroby LK zgłoszono przyjazd premiera. Polska
próbowała ratować szczyt wobec choroby Prezydenta - która przecież może
się przytrafić.
 
Program spotkania 3/07/2006 obejmował zresztą tak wiekopomne
zagadnienie: "przyjęcie deklaracji o umacnianiu współpracy Trójkąta
Weimarskiego."
Od czasu przystąpienia Polski do UE ten trójkąt przestał mieć jakiekolwiek znaczenie.
 
Po drugie.
Prezydent Kaczyński zachorował przed kartoflowym paszkwilem w "TAZ". 
 
Nikt się wtedy nie obraził "na Niemcy" ani na kanclerza Niemiec, po prostu skrytykowano podły prasowy paszkwil, w którym jakiś niemiecki głupiec żartował sobie że Jarosław Kaczyński żyje z matką bez ślubu.
 
- i po czymś takim urzędujący Prezydent RP ma czelność powtarzać tamte antypolskie obelgi. 
 
W głowie się nie mieści.
Bezmyślny paszkwilant.
Bronek Żyrandol.
Dorównał w lojalności wobec Polski Donaldowi, który donosił Putinowi, że "poprzedni rząd polski psuł stosunki z Rosją".
 


http://rekinek2.salon24.pl/276535,mlodzi-zadluzeni-z-wielkich-miast-bigoslawie-nie-tak-bylo