Niedawno byłem w Lublinie. Umówiłem się
na spotkanie ze znajomymi na kawę.  Przechodząc obok lubelskiej Plazy
zdziwiłem się, że "małej czarnej" nie wypijemy w galerii handlowej.
Powód - znajomi bojkotują Plazę, ponieważ właściciel centrum (holding
Elbit Imaging Ltd., notowany na giełdzie w Tel Awiwie oraz nowojorskim
NASDAQ Global Market. Obie firmy są częścią Europe Israel, kontrolowanej
przez Mordechaja Zissera, jej założyciela, który jest także prezesem
Plaza Centers N.V.), odmówił umieszczenia pamiątkowej tablicy o
wcześniejszym przeznaczeniu terenu (właściciel zwalcza także lubelski Ob-Ciach).
W miejscu obiektu w latach 1939-1943 znajdował się obóz pracy SS dla
kilku tysięcy Żydów, z których większość zginęła w masowej egzekucji na
Majdanku. Kilkuset Żydów Niemcy zamordowali na miejscu. Zgodnie z umową z
władzami miasta tablica miała powstać zaraz po oddaniu centrum do
użytku, właściciel zwlekał blisko rok z jej wykonaniem.Pomogły
interwencje, m.in. Gazety Wyborczej. W wyniku protestów, tablicę odsłonięto na jednym z bocznych filarów.

A teraz kilka faktów o przeszłości
terenu, na którym dzisiaj znajduje się Plaza Center Suwałki (na
podstawie projektu IPN śladami zbrodni):

Więzienie karno-śledcze, Suwałki, ulica Dwernickiego 17

 

Historia obiektu

Więzienie carskie
wybudowane w 1903 r. Kompleks pełnił rolę więzienia zarówno w okresie
międzywojennym, jak i w czasie II wojny światowej.

 Więzienie karno-śledcze

Jesienią 1944 r.
więzienie zostało zajęte przez funkcjonariuszy polskich podległych PKWN.
Zlokalizowano tu więzienie karno-śledcze II klasy. W latach 1946-1949 w
więzieniu wykonano co najmniej siedem wyroków śmierci. Wg relacji
wyroki wykonywano w piwnicach, które w późniejszych latach zasypano. Nie
wiadomo gdzie grzebano straconych.

 Dalsze losy obiektu

W 1960 r. więzienie
karno-śledcze przekształcono w Zakład Karny, który z kolei w 1976 r.
przemianowano na Areszt Śledczy – ten funkcjonował tu do 2000 r. W 1981
r. przetrzymywano w nim internowane kobiety z woj. suwalskiego.

 W suwalskiej
Plazie byłem zaledwie kilka razy. Nie zauważyłem żadnej tablicy
upamiętniającej zbrodnie dokonane w tym miejscu. Nie chcę moralizować,
że miasto mogło w obiekcie zrobić piękne muzeum, bo zaraz spotkam się ze
słusznymi argumentami problemu z pozyskaniem środków. O wmurowanie
tablicy władze Suwałk powinny jednak zadbać. Jak pokazał przykład
Lublina, o pamięć po krajanach skutecznie mogą walczyć także sami
mieszkańcy.


http://jacwing.salon24.pl/266402,sladami-zbrodni-czyli-zakupy-w-ch-plaza-w-suwalkach-i-lublinie