Prezydent Stanisław Wojciechowski
Michał St. de Z..., wt., 21/12/2010 - 11:59
Osiemdziesiąt osiem lat temu, w dniu 20 grudnia 1922 roku Zgromadzenie Narodowe Rzeczypospolitej Polski, wybrało drugiego, kolejnego prezydenta po odzyskaniu niepodległości;
Stanisława Wojciechowskiego.
W wyniku głosowania wygrał ze swoim kontrkandydatem Prezesem Polskiej Akademii Umiejętności Kazimierzem Morawskim stosunkiem głosów 298 do 221. Oficjalnie urząd objął 22 grudnia 1922 roku. Jego poprzednikiem był profesor Politechniki w Zurychu, Gabriel Narutowicz.
Wieczorem mimo sprzeciwu Wincentego Witosa złożył przysięgę i wygłosił orędzie:
Ślubujmy dawać w życiu politycznym wyraz utajonej tęsknocie do braterskiego współdziałania dla dobra wszystkich. Najpilniejsza potrzeba to trwały rząd silny zaufaniem Sejmu i budżet wypełniony podatkami obywateli. Żaden geniusz jednostki, żadna dyktatura bez was tego nie zrobi. Zrobić to może zgodny wysiłek całego narodu. W imieniu Rzeczypospolitej wołam do Was Obywatele, skłaniajcie się do zgody w sprawach dobra powszechnego, ona jest pierwszym warunkiem wiernego wykonania ustawy konstytucyjnej, uzdrowienia życia gospodarczego i wychowania obywateli godnych imienia polskiego
Prezydent Gabriel Narutowicz, funkcję prezydenta pełnił zaledwie 5 dni. Zaprzysiężony 11 grudnia 1922 roku. Jego kontrkandydatem był przedstawiciel prawicy, Maurycy Klemens hr. Zamoyski, herbu Jelita, ordynat na Zamościu. W piątej turze wyborów dzięki nieoczekiwanemu poparciu PSL-Piast, Gabriel Narutowicz, wygrał stosunkiem głosów 298 do 227.
W tych wyborach również kandydował Stanisław Wojciechowski:
"Wojciechowski odpadł w czwartej turze głosowania, nie poparła go grupa posłów z PPS niechętna Piłsudskiemu, prawicy wydał się groźniejszym przeciwnikiem niż Narutowicz i dlatego montowała ona zakulisowo przewagę dla Narutowicza, tak by w finalnej rozgrywce jego — a nie Wojciechowskiego — mieć przeciwko własnej kandydaturze Maurycego Zamoyskiego. Plan prawicy nie powiódł się i przeszła ona do działań pozaparlamentarnych, zakończonych zabójstwem prezydenta"
Stanisław Wojciechowski popierał rządy Władysława Sikorskiego i swego szwagra Władysława Grabskiego*
Prawica nie mogła się pogodzić z wyborem przedstawiciela ugrupowań socjalistycznych. W dniu 16 grudnia około godziny 12 został zamordowany Prezydent Narutowicz, w Narodowej Galerii Sztuki "Zachęta" przez fanatyka Narodowej Demokracji, ruchu narodowego, popularnie zwanego endecją "ND" Eligiusza Niewiadomskiego herbu Probus, malarza, profesora, taternika, jednego z założycieli Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Eligiusz Niewiadomski na otwarciu wystawy w Zachęcie zabił Prezydenta Gabriela Narutowicz oddając trzy strzały z pistoletu. W wyniku procesu Eligiusz Niewiadomski sam sobie wybrał wyrok śmierci. Został stracony na stokach Cytadeli Warszawskiej w dniu 31 stycznia 1923 roku.
W atmosferze prawicowych bojówek, demonstracji, przyszło objąć stanowisko Prezydenta, Profesorowi Stanisławowi Wojciechowskiemu.Sytuacja gospodarcza Polski była bardzo trudna. Upadł w 1925 roku Rząd Władysława Grabskiego. Nowy gabinet Aleksandra Skrzyńskiego złożony z wielu partii o których można powiedzieć od Sasa do Lasa. Narodowa Demokracja obok Polskiej Partii Socjalistycznej, Chrześcijańska Demokracja, Narodowa Partia Robotnicza. Polskie Stronnictwo Ludowe. W takiej sytuacji, żaden rząd nie mógł pogodzić prawicowych ciągot z lewicowymi.
Sytuacja zewnętrzna była również bardzo skomplikowana. W wyniku Układu podpisanego 16 października 1925 r w Locarno, Niemcy gwarantowały swoje granice tylko na zachodzie.Granice wschodnie, czyli z Polską, Czechosłowacją były nieuregulowane. Do tego doszła wojna handlowa Rzeczypospolitej Polski z Republiką Weimarską.
Po utracie poparcia przez Polska Partię Socjalistyczną upada 5 maja 1926 roku rząd Aleksandra Skrzyńskiego. Skompromitowany Wincenty Witos, tworzy swój kolejny trzeci rząd 10 maja 1926 roku. Niespodziewanie Wincentemu Witosowi poparcia udziela Chjeno -Piast;Chrześcijański Związek Jedności Narodowej. Polskie Stronnictwo Ludowe Piast.
Z takiej sytuacji jest niezadowolony twórca niepodległego państwa polskiego,Marszałek Jozef Piłsudski i część kadry "Jego" oficerów, którzy współtworzyli Polskę.
Marszałek uważa, że sytuacja na zachodniej granicy może doprowadzić do kolejnego rozbioru Polski. Rzeczpospolita w ciągu 8 lat ma trzynaście rządów. Kraj jest targany strajkami kolejarzy, rolników. Strajki są brutalnie tłumione przez policje na polecenie nieudolnych rządów.
Sejmokracja. Wypisz wymaluj:dziś ! ! !
W dniach 11-12 maja w warszawskim garnizonie ogłoszono stan gotowości wojennej.Większa część wojsk garnizonu warszawskiego oddała się do dyspozycji Marszałka. Wojska, które opowiedziały się za marszałkiem opanowały mosty na Wiśle. Rząd Wincentego Witosa ogłasza stan wyjątkowy, Jak Jaruzelski !
Tym czynem działa jawnie na szkodę Polski.
Nie stara się o rozmowy z Józefem Piłsudskim. Zamyka gazetę z artykułem Marszałka.
Dopiero w sytuacji, kiedy okazja umyka z ręki, negocjacje podejmuje nijaki Prezydent Stanisław Wojciechowski. Do spotkania dochodzi na moście Poniatowskiego. Rozmowa jest krótka, około 10 minut. Towarzyszy jej Pułkownik dyplomowany Marian Porwit. Po rozmowie, kiedy odjechał Pan Prezydent Stanisław Wojciechowski, ówczesny kapitan Marian Porwit nie przepuszcza Marszałka na drugą stronę. Z własnej woli obsadza most. Do rozmów mediacyjnych włącza się Ostatni Prymas Królestwa Polskiego Aleksander Kakowski, herbu Kościesza, uczestnik bitwy pod Radzyminem.
Marszałek Sejmu Rzeczpospolitej Maciej Rataj, członek Polskiego Stronnictwa Ludowego- Piast.
Rozmowy nie przynoszą żądnego rezultatu. Z pomocą Marszałkowi przychodzi jego dawna partia Polska Patria Socjalistyczna, ogłaszając na dzień 14 maja strajk generalny. Do strajku przystępują kolejarze. W ten sposób uniemożliwiają dotarcie wojsk do Warszawy. Między Słupcą a Strzałkowem, odległość 4 kilometrów jeszcze nie ma torów. To dawna granica między Kongresówką a Wielkim Księstwem Poznańskim.
Rząd wraz Prezydentem opuszcza Belweder i udaje się pieszo do Wilanowa, Pałacu Branickich, pobudowanego przez Parę Królewską, Marie Kazimierę i Jana III Sobieskiego.
W nocy z 14 na 15 maja 1926 roku, obowiązki głowy państwa przejął Marszałek Sejmu Maciej Rataj. Ogłoszono zawieszenie broni.
W dniu 15 maja Kazimierz Bartel tworzy rząd, w którym Marszałek Józef Piłsudski otrzymuje tekę ministra spraw wojskowych. W dniu 31 maja Zgromadzenie Narodowe Rzeczpospolitej Polskiej, wybiera Marszałka Józefa Piłsudskiego na urząd Prezydenta. Drugi raz w swoim zyciu Józef Piłsudski, pokazuje, że interesuje go Polska a nie urzędy i beneficja.
Stanisław Wojciechowski pochodził z południowej Wielkopolski. Urodził się w przepięknym Kaliszu. Pochodził z niezamożnej rodziny. Ojciec był strażnikiem więziennym.
Zachowany akt chrztu:
"Miało miejsce w Kaliszu 16 kwietnia (28 kwietnia wg kalendarza prawosławnego) 1869 r. o piątej godzinie po południu przybył Feliks Wojciechowski, dozorca więzienia w Kaliszu ze wsi Tyniec w wieku 44 lat w obecności Józefa Tyszkowskiego, stróża więzienia we wsi Tyniec w wieku 53 lat i przedstawił nam noworodka rodzaju męskiego zawiadamiając, że urodził się 15 marca br. o piątej godzinie rano z jego prawowitej żony Florentyny z domu Vorhof w wieku 36 lat. Ten noworodek na chrzcie św., który miał miejsce tego samego dnia, otrzymał imię Stanisław, a rodzicami chrzestnymi byli Ferdynand Nitsche i Henrietta Fuks. Niniejszy akt został opóźniony z powodu choroby oświadczającego, został ponadto przeczytany świadkom, podpisany przez nas i oświadczającego, ponieważ świadkowie byli niepiśmienni.
Ukończył Gimnazjum / Liceum / Klasycystyczne w Kaliszu, to samo co mój ojciec. Gimnazjum i Liceum w Kaliszu, dziś imienia Adama Asnyka, jest najstarsza szkołą w Wielkopolsce i Polsce. Dzisiejsze Licem kontynuuje tradycje szkoły kolegiackiej założonej przy kolegiacie św. Pawła Apostoła w Kaliszu w 1160 roku.
Od 1921 roku był członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego "Piast", którego prezesem od 1918 roku był Wincenty Witos. Prezes Witos był trzykrotnie premierem (1920–1921, 1923 i 1926). Po 1926 PSL "Piast" pozostawało w opozycji.
Od 1921 roku był członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego "Piast", którego prezesem od 1918 roku był Wincenty Witos. Prezes Witos był trzykrotnie premierem (1920–1921, 1923 i 1926). Po 1926 PSL "Piast" pozostawało w opozycji.
Tablica pamiątkowa Stanisława Wojciechowskiego w krypcie Gabriela Narutowicza w bazylice archikatedralnej Św. Jana Chrzciciela w Warszawie
Posłanka Platformy Obywatelskiej, Małgorzata Maria Kidawa-Błońska, de domo Grabska jest prawnuczką prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Grabskiego, córką profesora Macieja Grabskiego
Z rodziną Pana Prezydenta Wojciechowskiego, jest spokrewniony trener polskich szczypiornistów Bogdan Wenta
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
29 komentarzy
1. Panie Michale,serd dzięki za ten Historyczny Salonik
W swoich esejach,przypomina Pan o historii tak niedawnej,a tak mało
znanej
Dzisiejsi Młodzi,nawet gdyby chcieli,nie mają szans
na jej poznanie.....
Więcej
przyblizając nam wszystkim te obrazy, słowem malowane,zwraca Pan uwagę,na błedy
tamtych lat
i dziwne ich powtarzanie...
DZISIAJ....jesli nie nauczymy się wyciągania wnioskow z popełnionych błędów,kiepsko bedzie....a na panią Hall nie liczmy....Moj mąz ma swietne powiedzenie,na takie sytuacje:
na zbutwiałych murach,nie zbudujemy nowego domu i mimo,ze jest elektronikiem,to ten
przykład,jest moim zdaniem,najbardziej własciwym.....
serd pozdr
gość z drogi
2. Pani Gość z Domu,
Szanowna Pani Zofio,
Pani Mąż ma rację, na zbutwiałych fundamentach nowej , demokratycznej Polski nie zbudujemy.
Ja nie krytykuje II Rzeczypospolitej a tylko wytykam błędy poszczególnych polityków.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Panie Michale
własnie o TO idzie,nie krytyka II RP,ale pokazanie błędow niektorych politykow,by usttrzec się
ich POWTORKI,a to się własnie dzieje...jak w tym tancu z Wesela Wyspianskiego.
Pokazuje Pan piekne postaci,zyciorysy
ale zwraca Pan rowniez UWAGĘ na błedy,bysmy ich nie powtorzyli,szczegolnie,ze
Polska
wpadła w jakis dziki wir,a "rozmywcze prawdy" wchodzą na kazde forum,pomijam onet,bo tam jest ich siedlisko....
reasumując: na zbutwiałych fundamentach,nowej,demokratycznej Polski,nie zbudujemy"
ser pozdr
gość z drogi
4. Szanowny Panie Michale
Szanowny Panie Michale
Pokazuje Pan trudności w jakich rodziła się Polska Ojczyzna
Dobrze że pokryła głowę Pana ,jakiś czas temu siwizna
Bo nikt nie podważy Pana mądrości pisanych w portalu
A zrobił by to chętnie niejeden właściciel wielkiego szmalu
Dla nich nie liczą się wartości ,ani Kraj Ojczysty
Ich wzrok jest w mamonę wpatrzony i jest mglisty
Dla Polaków mających jako primo dobro Kraju ich ojców
Trudno jest znaleźć jako przyjaciół zwykłych zbirów i mołojców
Piłsudski był w swym życiu w różnych związkach politycznych
Jednak celem nadrzędnym była Polska i czystość spraw publicznych
Historia bardzo często jak widzimy się w koło powtarza
Można by już tworzyć coś na wzór podstaw ,elementarza
Wtedy mający problemy z sednem życia i logiką myślenia
Zaglądali by do niego by obudzić rozumu sedno istnienia
Dobrze że w Pana wiedzy są podstawy Polski historii
Bo wielu się uświadomi i będzie Polakiem w glorii
5. Jacku,dzieki za TEN wpis
"Historia bardzo często jak widzimy się kołem się powtarza
a Postać Marszałka,to Symbol wiernosci Polsce
gość z drogi
6. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Jak juz Pani pisze o chocholich tańcach w Bronowicach, to ja napiszę :
takich ludzi nam trzeba:
Afisz z 1901 r. z Kazimierzem Kamińskim jako Stańczykiem.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Ma Pan rację:
Piłsudski wsiadł do czerwonego tramwaju, by wysiaść na przystanku niepodległość.
Polska była najważniejsza.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. gość z drogi
Brakuje nam takiego wodza obecnie
Choć zdrajcy nie będą żyć wiecznie
Pozdrawiam cieplutko
9. Szanowny Panie Michale
Szanowny Panie Michale
Nie ważne jak się zaczyna, ale jak się kończy
Te słowa powiedział czerwony pies gończy
A to mu się wcale nie udało
Bo twardo mu się lądowało
Piłsudski to zaś postać wybitna
Dlatego opinia powinna być dobitna
Pozdrawiam
10. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Za słowa:
Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym : nie jak zaczyna a jak kończy. Igor Janke zamknął mi konto
Za fotografię tej pani i napis:
Mąż baron cygański, pół Zyd , pół Grek, 'fejs' ocenzurował
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Nawet dzisiaj trudno ocenić tamte czasy
Nie mogę się zgodzić z tak jednoznacznym poparciem de facto puczu, wojskowego zamachu stanu, przewrotu jaki dokonał Piłsudski po pozorem m.in zagrożenia niemieckiego, którego wtedy nie było w sensie militarny z racji rozbrojenia Niemiec, nadal silnej pozycji Francji. To my stanowiliśmy zagrożenie dla Niemiec po 1922 roku, byliśmy przecież rozczarowani granicami z Niemcami. Pozostało tam wielu Polaków, ziemie piastowskie, ziemie krzyżackie odebrane Prusom. Mogliśmy z łatwością zająć Prusy i cóż by nam rozbrojone Niemcy zrobili?
Faktem jest iż Niemcy prowadziły z nami wojnę gospodarczą i to było dotkliwe, ale jakoś sobie radzono, to przynajmniej sprawiało iż stawaliśmy się autarkią, dywersyfikowaliśmy kierunki eksportu, brakujące towary stopniowo produkowano w kraju. Zbudowaliśmy port w Gdyni, ruszył eksport węgla morzem.
Sejmokracja była, partyjniactwo jak dzisiaj, ale to nic nowego w Rzeczypospolitej, takie sceny prywaty posłów były znane w sejmach od czasów ks Piotra Skargi i wcześniej. Demokracja była młoda, czy my mieliśmy w 1993 roku nie uznawać wyborów, bo wygrała postkomuna z ludowcami acz zapewne w ramach ustawki? Uznaliśmy nawet wybór Kwaśniewskiego, nawet Komorowskiego.
Pewnie lepiej oceniałbym Piłsudskiego gdyby nie było 1939 roku, ale np stulecie prosperity jak za Jagiellonów, ale niestety projekt sanacji nie udał się. Lekarstwa na bolączki sprzed 1926 roku okazały się nie lepsze od choroby. Naród się podzielił, narosły konflikty, ograniczono demokrację, acz wolność słowa była większa niż dzisiaj w niektórych kategoriach poglądów.
Czy ktoś zaprzeczy iż przewrót poparł nie tylko PPS, ale KPP, ale mniejszości narodowe (m.in Żydzi, Niemcy), ale masoneria której sprawiono dla nich miły prezent. Otóż zmieniono godło z całkiem fajnego orła z koroną z KRZYŻEM, na nowy oczywiście bez krzyża, za to z masońskimi gwiazdkami na skrzydłach i nawet w obecnym godle są ślady, zamaskowania owej symboliki. Przykre to. Dla Piłsudskiego był to zapewne drobiazg bez znaczenia skoro przeszedł z katolicyzmu dla kobiety.
Mnie jest żal Wojciechowskiego, przecież został prezydentem z poparciem... Piłsudskiego, był z jego drużyny. To straszne walczyć o władzę, kilkaset ofiar, prześladowania, dymisje, dziwne zgony oficerów, którzy nie poparli Piłsudskiego. Temat można ciągnąć bez końca na dwie strony, albo i na więcej opcji. Witosem nie można pogardzać, ma zasługi wielkie także i był prześladowany przez sanację, to małostkowe działania. Wojciechowski w końcu zatrzymał rzeź bratobójczą, a przecież gdyby wezwał posiłki to zgniótłby rokosz kosztem pewnie tysięcy kolejnych ofiar.
Niewątpliwie to wydarzenie zmieniło historię Polski i świata, bo nie mogła być taka sama II RP dalej i zapewne nie byłoby 1939 roku takiego jaki był, ani kolejnych lat takie jakie były. Władzę stopniowo uzyskiwała endecja, ludzie chcieli Dmowskiego na premiera i ich wizja Polski, narodu była zupełnie inna. Sądzę że byłoby lepiej i wiem że wielu z Was uważa inaczej stojąc murem, bezwarunkowo po stronie sanacji, Piłsudskiego.
Ciekawostką jest iż po Wojciechowskim... nowy prezydent Mościcki w 1938 roku korzystając z uprawnień Konstytucji Kwietniowej, czyli sanacyjnej... dekretem rozwiązał masonerię, zdelegalizował ich dokumentnie z przykrywkowymi organizacjami. Musieli przejść do podziemia i kryć się trochę ze swoją działalnością. Masoneria to jakaś umysłowa choroba duszy, normalny Polak nie wstępowałby do czegoś takiego nawet gdyby nie był katolikiem, a przecież wielu masonów udaje katolików, nawet duchownych. Być może dalszy los Polski był zemstą masonerii za ten krok.
Moim zdaniem trzeba nauczyć się obiektywnej oceny II RP i ikon tamtych czasów, jest nadmierny, irracjonalny kult Piłsudskiego, piłsudczyków, sanacji. Nawet za PRL powstawały raczej takiej struktury jak KPN, czy środowisko Szeremietiewa późniejsze odwołujące się do Piłsudskiego. Cóż takiego złego jest w Dmowskim że jest tak... delikatnie mówiąc niedoceniany? Zabójca Narutowicza nie należał do endecji formalnie z tego co wiem. Dmowski nie kazał przecież go zabić.
Maurycy Klemens hr. Zamoyski, herbu Jelita, ordynat na Zamościu na pewno byłby lepszym prezydentem od Narutowicza, to jak Kaczyński do Komorowskiego. W końcu miał zasługi dyplomatyczne w samym procesie odzyskiwania niepodległości, działał w Paryżu z Dmowskim.
marekkajdas.nowyekran.pl
12. Szanowny Panie Michale
Szanowny Panie Michale
Są ludzie bez polotu, nie czujący artyzmu
Dlatego w akcie dopatrują się cynizmu
Ja sam tam przestałem zaglądać
By na cenzora nie spoglądać
Pozdrawiam
13. zmiany po 1926 roku
marekkajdas.nowyekran.pl
14. Pan Marek Kajdas,
Szanowny Panie,
Każdy z nas jest skażony grzechem pierworodnym. Ja na dodatek tęsknotą za moją ukochaną II Rzeczypospolitą. Urodziłem się przed wojną w zamożnej rodzinie ziemiańskiej, przemysłowej, rodzinie polityków, bo ojciec był wiceministrem i posłem.
Pamiętam moje dzieciństwo chmurne i durne.
Będę zawsze chylił czoła przed Marszałkiem Józefem Piłsudskim. Bo to on z trzech zaborów stworzył jedno państwo !
Umiał sobie zjednać ludzi od Sasa do Lasa.
Szanowny Panie w każdym zaborze mówiono innym językiem, były inne pieniądze, miary, wagi, mentalność.
Rosjanie nie pozwolili budować przemysłu od Warszawy do Strzałkowa. Tam była granica dwóch państw. Prus i Rosji. Miedzy tymi państwami nie było dróg bitych, linii kolejowych, elektryczności.
W czasie I Wony Światowej straciliśmy 75 % majątku narodowego. Nie było przysłowiowego woza i powroza.
Nasi oficerowie, to dawna elita wojsk rosyjskich, pruskich, austriackich.
Generał Mikołaj Bołtuć o którym piszę / vide supra / to syn generała carskiego, / Polaka / kapitan wojsk carskich.
pierwszy dowódca Powstania Wielkopolskiego to pruski kapitan Taczak, późniejszy generał. Następny i ostatni Generał Dowbor Muśnicki, generał-lejtnant Armii Imperium carskiego.
Generał Tadeusz Jordan-Rozwadowski, to Feldmarschalleutnant Cesarskiej i Królewskiej Armii,
Tak moi przodkowie tworzyli nowe Państwo, którz po 123 latach zaistniało na mapie Europy.
Przepraszam
Jutro dokończę
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Tylko co sanacji przeszkadzały te strofy Wybickiego
Jeszcze Polska nie umarła,
kiedy my żyjemy.
Co nam obca moc wydarła,
szablą odbijemy.
Marsz, marsz, Dąbrowski
do Polski z ziemi włoski
za Twoim przewodem
złączem się z narodem.
Jak Czarniecki do Poznania
wracał się przez morze
dla ojczyzny ratowania
po szwedzkim rozbiorze.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Przejdziem Wisłę przejdziem Wartę
będziem Polakami
dał nam przykład Bonaparte
jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Już tam ojciec do swej Basi
mówi zapłakany:
"słuchaj jeno, pono nasi
biją w tarabany."
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli."
Jak widać nieco skrócono nasz hymn o niezwykle cenne strofy nawet obecnie tak trafne i to jest pomysł z czasów sanacji. Bóg przeszkadzał? Piłsudski ma zasługi do 1921 roku i za to też go bardzo szanuję, cenię. Nie podzielam bardzo ostrej krytyki endecji ówczesnej, oraz współczesnych narodowców, Dmowskiego w stosunku do Piłsudskiego z tamtego okresu. Obie siły uzupełniły się, ubezpieczały na każdą ewentualność. Jednak zamach stanu z 1926 roku oceniam negatywnie i nie powinno do tego dojść. Potrzeba elementarnego obiektywizmu, ale nie musimy się zawsze zgadzać. Możliwe że to ja się mylę, kto wie.
Z Uszanowaniem
marekkajdas.nowyekran.pl
16. Pan Marek Kajdas,
Szanowny Panie,
Kilkadziesiąt dni temu napisałem w Blogmedia esej pod tytułem:
Locarno, papiery na wojnę
vide:
http://blogmedia24.pl/node/41313
Sytuacja geopolityczna Polski w 1925 roku była tragiczna.
Z inicjatywy przegranych w I Wojnie Światowej Niemiec, ci ostatni w wyniku zręcznych układów dyplomatycznych, *mariaży*,poparcia Anglii, zwołały do Szwajcarskiej miejscowości Lokarno przywódców Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Włoch, by ustanowić nowy podział Europy.
W dniu 5 października 1925 roku do Locarno przybyli ministrowie spraw zagranicznych
Wielkiej Brytanii, Sir Joseph Austen Chamberlain
Francji,socjalista, Aristide Briand,
Wloch,faszysta,Benito Amilcare Andrea Mussolini,
Belgii, Emil Vandervelde,
Niemiec, kanclerz rzeszy,Hans Luther i minister spraw zagranicznych Gustav Stresemann, autor wojny celnej z Polską.
W Konferencji w Locarno brali symboliczny udział ministrowie spraw zagranicznych; symbolicznych bo w innym pomieszczeniu, nie ukrywajmy w czeladnej, niż główni gracze
Drugiej Rzeczpospolitej, Aleksander Józef Skrzyński,
Czechosłowacji,Edvard Beneš.
Była to wielka porażka II Rzeczypospolitej przed majem 1926 roku.
Czesi wychodzili z założenia: Melior est canis vivus leone mortuo – lepszy jest żywy pies od martwego lwa,
Po Locarno, Czesi powinni zrewidować swą politykę wobec Polski. Zwrócić zagarnięty przemocą Śląsk Cieszyński. Stworzyć z Polską, państwem Słowiańskim wspólna linie obronną wobec Niemiec !
Francja, Belgia, Wielka Brytania i Włochy podpisały z Niemcami pakt reński, gwarantujący nienaruszalność granic między Niemcami a Francją i Belgią
W wyniku agresji Niemiec lub Francji na jedno z tych państw, Wielka Brytania i Włochy miały w razie potrzeby udzielić pomocy jednej z napadniętej stron. W gre nie wchodziła ani Polska ani Czechy, bo państwa te nie były uczestnikami później podpisanego Traktatu z Locarno a jedynie obserwatorami.
Niemcy odmówiły takich gwarancji dla granic Polski I Czechosłowacji
Proszę mi powiedzieć co miał robić wskrzesiciel Państwa Polskiego. Oglądać kasztankę w Sulejówku ? Słuchał generała Gustawa Orlicz-Dreszera, legionisty.
Sytuacja gospodarcza w kraju była zła, upada kolejny rząd.
Wincenty Witos w artykule prasowym wezwał Piłsudskiego do wzięcia odpowiedzialności za państwo i powrotu. Odpowiedź Piłsudskiego, Witos konfiskuje ! Z Pomorza i mojej Wielkopolski kierowały się na Warszawę wojska !
W dniu 12 maja Marszałek Józef Piłsudski samowtór w towarzystwie tylko adiutanta udał się do Warszawy by spotkać się z prezydentem. Prezydent Wojciechowski ostentacyjnie wyjechał do Spały
O Polsce z Polakami nikt nie chciał rozmawiać.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Pan Marek Kajdas,
Szanowny Panie,
Ja swego czasu pisałem na Blogmedia o :
http://blogmedia24.pl/node/37441
Generał Józef Wybicki, Mazurek Henryka Dąbrowskiego, Hymn Rzeczypospolitej
"Jeszcze Polska nie umarła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca moc wydarła,
Szablą odbierzemy "
Nie pamietam czemu zmieniono słowa, wróce do tego tematu.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
18. Mamy zatem rozbieżność w ocenie roku 1926 i to sporą
Proszę przynajmniej zbadać w źródłach sprawę zmiany godła i zatwierdzenia tych "poprawnych" strof pieśni do hymnu. To akurat można naprawić i była okazja w latach 2005-7, ale też za rządów Olszewskiego, AWS. Jakoś nikt nie chce hymnu ze słowami:
Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.
Marsz, marsz, Dąbrowski...
Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli."
Wreszcie nasz orzeł w godle bez krzyża jakoś kojarzy się to z wydarzeniami w Warszawie. Ci sami ludzie walczą z krzyżem, masoni, lewacy, ateiści, mniejszości.
Owszem Locarno było dla nas ostrzeżeniem, ale Niemcy były słabe, z ich strony nie było zagrożenia militarnego, znacznie bardziej zagrażała Rosja bolszewicka, która w tamtym okresie do 1933 roku blisko z Niemcami współpracowała. Już wtedy zarysował się plan zaatakowania Polski ze wszystkich stron co zrealizowano w 1939 i sanacja nie zapobiegła nieszczęściu. Dlaczego tak się stało to temat na opasłe tomiska. W zasadzie nie mogliśmy wygrać wojny, ale jednak taka Finlandia stawiła skuteczny opór Rosji. Zatem błędy największe to dyplomacja, fikcyjne pakty, brak sojuszy realnych z sąsiadami, a zamiast tego wzajemna wrogość.
Piłsudski miał kilkukrotnie szansę, możliwość zostania prezydentem, mógłby nim być właściwie nawet dożywotnio od 1919 roku. Niepotrzebnie wybrał de facto rewolucję, widać stare nawyki bojowca, spiskowca wzięły górę. Zapomniał że jest już w wolnej Polsce, ja mu tego akurat darować tak lekko nie mogę! Tak jak nie podaruję ekipie PO z ich sojusznikami z SLD, PSL doprowadzenia do katastrofy 10 kwietnia. Oba wydarzenia zmieniły historię Polski i świata na gorszą, ale musi upłynąć jakiś czas żeby to dostrzec.
W demokracji rząd, prezydenta odwołuje się wg określonych reguł. A gdyby endecja wzięła odwet i dokonała jeszcze bardziej krwawego zamachu stanu z uwięzieniem Piłsudskiego? Do czego doprowadzają rokosze? To nie było powstanie narodowe, celem była walka o władzę, o totalną dominację. Powstał system autorytarny mający cechy zaczerpnięte nieco z Włoszech i jak widać symbolika zmieniła się. Szanuję Pana sentymenty i poglądy. Mało jest takich miejsc gdzie mocno dzielimy się w swoich opcjach. Mnie jest bliżej do endecji, Dmowskiego, Paderewskiego, nawet do Witosa gdyż pochodzę ze wsi. Wojciechowski okazał się być pionkiem w grach większych graczy. Może Pan opisze Dmowskiego, endeków innych?
Z Uszanowaniem
marekkajdas.nowyekran.pl
19. Pan Marek Kajdas,
Szanowny Panie,
Odnośnie wojny Finów z sowietami pięknie pisał tu w Blogmedia Pan Godziemba. O ile sobie dobrze przypominam Finowie mieli wodza. Polacy mieli bohaterów, którzy umieli ginąć idąć do walki na bagnety.
Proponuję byśmy nie drążyli problemów Piłsudskiego. Zostańmy każdy przy swoim zdaniu.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
20. Bronowice,Wyspianski,Wesele
i te "prorocze słowa" :
"miałeś Chamie złoty rog,ostał ci się jeno sznur" oby,nie...
serd pozdr, a afisz ,niezwykle wymowny....:)
gość z drogi
21. Panie Michale
Szanowny Panie Michale
jesten tylko gosciem z drogi,wędrowcem,sonią i zwyklą Polką,ale zaczytałam się Pana
esejach i zasiedziałam się w tym tak POLSKIM MIEJSCU......
TU rowniez dzieki Panu,zakonczyła sie wędrowka sentymentalna TRZECH ZOFII,Mosciska wrociły na własciwe miejsce.....Pani Zofia ich Dziedziczka,pierwsza socjalna/moim zdaniem/
piękna,młoda Kobieta,miast bawic się na balach,zapraszała warszawskie Dzieci,na letnie wakacje...w czasach bardzo odległych
Panskie PISANIE
i mozliwosc czytania
to, juz nie tylko wielka lekcja historii,ale prawdziwy zaszczyt.....
Pięknych i pouczających tekstow,wiernych Przyjaciół i Czytelnikow,tego
serdecznie Panu zyczymy z męzem...
a Salon.?...pomilczmy na ten temat.....są ludzie i ludziska.......kiedys
będą załowac swojego czynu.......
gość z drogi
22. Jacku,Polska znalazła się w bardzo trudnym momencie
po 10 Kwietnia,szczegolnie.....
.ludzie wyznajacy zasadę : dziel i rządz...robią z ludzmi nie umiejacymi myslec samodzielnie,wszystko
obiecując im Bajki i basnie.......robią z nich po prostu idiotow-,uzytecznych,bo wspierających słupki
oglądałam własnie kolejny RAZ,zdjęcia spod Krzyza..... brutalnosc policji,walczącej z kim,?z Kobietami,z Krzyzem, z Mlodymi ludzmi,broniącymi tych Kobiet ?
Dziękuję Bogu,ze
dał mi rozum,i ze stoję nie razem z ZOMO,ale z myslącymi ludzmi....
serd Cię pozdrawiam
a następny Marszałek....? myslałam zawsze oMałym Rycerzu,albo o Jego Bracie
ale Jeden juz nie żyje,a drugiego probują zaszczuc....na .......
gość z drogi
23. Moj Marszałek, i Moj Prezydent,Prof Lech Kaczynski
Szanowny Panie Michale
jestem wychowana w kulcie Marszałka,w kulcie Legionistow....znalam niektorych z
NICH,bedąc dzieckiem.....
nigdy nie interesowały mnie wady Marszałka,a miał je,bo był Człowiekiem
ale szacunek,jaki wyniosłam z dziecinstwa dla TEGO,ktory zwrocił Polsce wolnosc,jest
tak wielki,ze nic go nie zmąci......Polskę o ktorej Pan pisze i wspomina
znam z opowiesci Bliskich,Rodzicow i Babci
ale nade wszystko z przedwojennych Gazet Katolickich,ze zdjęc,ktore pokazywały Ją
i ktore zostały do dzisiaj,w starej bibliotece....doskonale rozumiem Pana tęsknotę,za tamtymi
CZASAMI,za samochodami tamtych lat/nalezelismy z męzem do automobil-klubu, lączącego weteranow polskich szos i nie tylko polskich/,i rozumiem zakochanie się w tamych maszynach,tamtych czasach....w tamtych ludziach....dla mnie takim przykladem zawsze będzie wspaniała Polka,pani Zofia z Moscisk,czy inna Zofia,moja Babcia,piękni ludzie,wstrzasające zyciorysy a Marszałek o ktorym Rodzice oppowiadali w dziecinstwie,miast bajek,zostanie zwsze TYM jedynym,i Jego portret stoi na honorowym miejscu,jak kilkadziesiat lat temu,w innym Domu,innym miescie
Profesor Lech Kaczynski własnie dlatego był mi tak bliski.....bo był wychowany podobnie,jak ja....
Polska,Powstanie Warszawskie i wielki szacunek dla AK.....serd Pana pozdrawiamy
gość z drogi
24. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Bardzo mi miło.
Najlepsze życzenia dla Pani i Pani Małżonka.
Życzenia świąteczne wyślę bliżej świąt
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
25. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Od wielu lat bronię Pana Marszałka bo wielu na nim jeździ jak On na swojej ukochanej kasztance. Kiedyś jeszcze w usenecie pisałem historie kasztanki i jej muzealne losy po II Wojnie Światowej.
Może kiedyś do kasztanki wrócę
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
26. Szanowna Zofio
To nie przypadek że się spotkaliśmy w takim gronie
Bo Bóg stoi na Niebiańskim balkonie
Dobiera ludzi według poglądów i wartości
Dla zła nie będzie miał wcale litości
Pozdrawiam cieplutko
27. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Pisze Pani:
i te "prorocze słowa" :
"miałeś Chamie złoty rog,ostał ci się jeno sznur" oby,nie...
serd pozdr, a afisz ,niezwykle wymowny....:)
Przesyłam nowego chama.
Syn Tuska, za pieniądze polskiego społeczeństwa pojechał do Chin jako ekspert od Kolei.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
28. 15 marca 1869 r. urodził się
15 marca 1869 r. urodził się Stanisław Wojciechowski, działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, bliski współpracownik Józefa Piłsudskiego, twórca polskiego ruchu spółdzielczego i drugi prezydent Rzeczypospolitej.
http://www.wprost.pl/ar/498565/Prezydent-niepokorny-czyli-Stanislaw-Wojc...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Dobrej Nocy Polsko
Dobrej Nocy ,panie Michale...bo może tam po drugiej stronie tezy też jest Noc i Dzień...
gość z drogi