Kto stoi za WikiLeaks?

avatar użytkownika elig

 

  Wielu chciałoby znać odpowiedź na tytułowe pytanie, albowiem WikiLeaks jest jedną z najbardziej tajemniczych organizacji we współczesnym świecie i zyskuje ona coraz to wieksze znaczenie w miarę ujawniania kolejnych porcji tajnych materiałów.  Powstała w grudniu 2006, a jej istnienie zostało ujawnione w styczniu 2007 przez Stevena Aftergooda, redaktora "Secrecy News".  Już w listopadzie 2007 dysponowała jakoby 1,2 mln tajnych dokumentów.  Ujawniała ona fakty dotyczące bardzo różnych rzeczy od korupcji i morderstw dokonywanych przez policję w Kenii, poprzez sytuację w Somalii, aż do raportu o wydarzeniach na placu Tian An Men w Pekinie w 1989 r.

  Prawdziwą sławę zyskała jednak w tym roku, prezentując najpierw wideo ukazujące jak amerykańscy żolnierze zastrzelili z helikoptera kilku cywili w Iraku, m. in korespondenta agencji Reuters, a potem ujawniając w lipcu 92 tys tajnych dokumentow dotyczących wojny w Afganistanie, a w październiku 391832 materiały o wojnie w Iraku.  Twarzą tej organizacji, oficjalnie stawiającej sobie za cel wolny dostęp do informacji dla wszystkich, jest Julian Assenge, 39-cioletni Australijczyk, znany uprzednio jako hacker i twórca wolnego oprogramowania.  Do roku 2006 studiowal on fizykę i matematykę, a potem zajął się WikiLeaks.  Zamieszkał w Szwecji, skad uciekł w sierpniu tego roku, po tym, jak dwie kobiety oskarżyły go o gwałt.  18-ego listopada szwedzki sąd wystąpił o jego aresztowanie.

  Mogło to być związane z tym, że 23 października WikiLeaks zapowiedziała ujawnienie dokumentów na temat despotycznego reżimu w Rosji.  W ostatnim numerze "Najwyższego Czasu" /nr 48(1071), 27.11.2010/ Paweł Łepkowski opublikował artykuł "Pentagon vs WikiLeaks, czyli sztuka manipulacji"  w  którym zadał pare prostych pytań: po pierwsze dlaczego wszyscy, a zwłaszcza dziennikarze wierzą święcie w autentyczność dokumentów z WikiLeaks i nikt nie usiłuje ich dementować?  Rzetelna ich analiza musiałaby trwać miesiące i lata.  Po drugie, jakie są źrodła finansowania całej tej imprezy?  Po trzecie, kto i na jakiej podstawie podejmuje decyzje o publikacji materiałów?  Łepkowski podkreśla też, że Assenge jest lewakiem i anarchistą.  Krążą także pogłoski o jego współpracy z tajnymi służbami wielu państw,  a w szczególności z wywiadem australijskim.

  Na zakończenie Łepkowski stwierdza:"Czy dla niektórych instytucji nie jest lepiej jeśli ludzie uwierzą, że w Iraku zabito "zaledwie" o 15 tysięcy osób więcej niż podawały oficjalne dane? (...) Każda forma manipulacji jest dobra, jeżeli przynosi zamierzony skutek.".  Coś w tym jest, ja podejrzewam, że za WikiLeaks rzeczywiście stoją jakieś potężne tajne służby.  W Internecie spotkałam się ze zdaniem, że może to być  NSA /National Security Agency/ z USA.  Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby okazało się to prawdą.

 

87 komentarzy

avatar użytkownika Unicorn

1. WikiLeaks to nieformalny

WikiLeaks to nieformalny kanał informacyjny amerykańskich służb, a właściwie jednej :) Gdyby było inaczej, facet dawno skończyłby z 'naturalnym' atakiem serca. A tak, wygoda dla wszystkich stron. Ciekawe co ujawnią. NSA albo FBI. Gdzieś czytałem o DIA.

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o śr., 24/11/2010 - 21:50.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika SpiritoLibero

2. Jest bardzo ciekawy artykuł na ten temat

I nie wynika z niego raczej by były to amerykańskie służby...

http://www.veteranstoday.com/2010/10/23/gordon-duff-ho-hum-more-wikileak...

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika elig

3. @Unicorn

Ta historia z gwałtem i szwedzkim sądem wskazuje na to, że komuś na odcisk jednak nadepnął.

avatar użytkownika elig

4. @SpiritoLibero

Dziękuję za link. Autor tego artykułu mówi właściwie to samo, co Łebkowski, że te "przecieki" to manipulacja, z tym, iż o jej autorstwo podejrzewa raczej Mossad niz Amerykanów. Te rzeczy się nie wykluczają to jest korzystne i dla jednych i dla drugich. Wywiady czasem współpracują.

avatar użytkownika Unicorn

5. Być może facet początkowo był

Być może facet początkowo był "niezależny". Teraz już nie jest. A kwestia kto go zwerbował jest raczej drugorzędna, pewnie szeroko pojęty obóz zachodni. Wspomniane oskarżenia to w świecie służb delikatna aluzja, pieszczota rzec można :) W każdym razie wybór metody wskazuje na zainteresowanie służb. Nie sądzę żeby Izrael się w to bawił. Nie musi. Od czasów Angletona i jego luster z kretami (resztkówka w filmie Salt) CIA nie istnieje, FBI skarcono, pozostaje NSA (tam są frakcje, którym niespecjalnie podoba się zaangażowanie USA w obronę Izraela).

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o śr., 24/11/2010 - 22:20.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika SpiritoLibero

6. Uderzające jest według

Gordona Duffa zwłaszcza to, że te "rewelacje" wyprane są całkowicie z wszelkich działań przestępczych jakich dopuszcza się amerykańska armia, żadnych informacji o wszechobecnym na okupowanych terytoriach Mossadzie. Sam szef WikiLeaks potwierdza ponadto oficjalną wersję 9/11. A to już trochę za dużo.
Tak naprawdę to te materiały wcale Amerykanom nie szkodzą. Wygląda to raczej na dość udaną próbę odwrócenia uwagi od kompromitujących albo niewygodnych tematów.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Unicorn

7. Wyciek afganistański miał

Wyciek "afgański" miał uwiarygodnić serwis w świecie. To też klasyka, uderzamy w swoich żeby zbliżyć się do obcych, tu lewaków i innych liberałów. Jeżeli newsy o Rosji będą choć w połowie bombowe jak zapowiadają to wypada jedynie stwierdzić, że portal powstał w jednym celu i konsekwentnie doń dążył (nawet ze skrętami). Nie wiem co mogłoby na nowo zdefiniować historię świata. W zasadzie Zachód nie ma ochoty wierzyć w informacje o Rosji a Rosja ma sporo pożytecznych idiotów by niewygodne sprawy wyciszyć. Biznes jest biznes.

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o śr., 24/11/2010 - 22:26.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika basket

8. Stan alarmu

jest ogłoszony. Lada dzień może być ciekawie.
http://www.foxnews.com/politics/2010/11/24/warns-wikileaks-release-damag...
U.S. diplomatic outposts around the world have begun notifying other governments that WikiLeaks may release these documents in the coming days, Crowley told reporters.
A major focus of the documents
is Europe, but the cables are likely to touch on relations with many important countries in Asia and elsewhere, another official said, speaking anonymously in order to discuss internal deliberations.

http://edition.cnn.com/2010/US/11/24/wikileaks.release/index.html?hpt=T2

http://fakty.interia.pl/fakty-dnia/news/wikileaks-moze-tym-razem-powazni...

basket

avatar użytkownika elig

9. @SpiritoLibero

Co do tego, to wszyscy są zgodni.

avatar użytkownika elig

10. @ Unicorn

Pożyjemy, zobaczymy. Teraz zapowiadają nową sensację. Jakieś dyplomatyczne depesze o korupcji w różnych państwach /patrz komentarz Basketa/. Nawet PAP dzisiaj o tym pisał.

avatar użytkownika elig

11. @basket

Mam nieodparte wrażenie, że te alarmy i ostrzeżenia, to bardziej reklama i uwiarygodnienie tych przecieków niż chęć złagodzenia ich skutków. Szczególnie podejrzane wydają się te oświadczenia WikiLeaks o zmianie historii. To wygląda na kampanię reklamową.

avatar użytkownika basket

12. elig

Ej, chyba nie. Poziom na jakim odbywa się gra jest najwyższy z możliwych. Jeśli rząd USA
ostrzega zaprzyjaźnione państwa o nadchodzącym niebezpieczeństwie mogącym
zaszkodzić wszystkim, wskazane są cele, mowa o tysiącach dokumentów, info podają
największe media, to nie jest reklama. A że rozgłos zapewniony, cóż - mediokracja.
Przeciętny człowiek nie ma szans na poznanie kto stoi za tymi zorganizowanymi wyciekami,
jak to sie dzieje, że nie jeden, tysiąc, tylko dziesiątki, setki tysiące poufnych dokumentów itd.
Nie sposób też dowiedzieć się jaki jest tego cel, kto z kim, przeciw komu i o co gra..
Jest jednak w tym wszystkim plus. Świat "walczy" o Pokój, z terroryzmem
i korupcją. Są szanse, że ujawnienie światowych figur zamieszanych w proceder
korupcji i nie tylko,choć trochę ostudzi polityków..
Można też zakładać, że w tych wszystkich działaniach nie ma miejsca na
przypadek. Musi być główny reżyser.
Nam pozostaje być tylko widzami - jak zawsze..

basket

avatar użytkownika MoherowyFighter

13. A ja się tak zastanawiam, czy

w efekcie tego zaplanowanego megawycieku, to nie rozpęta się piekło. A może cel tego jest właśnie odwrotny? Cholera sam nie wiem, co o tymmyśleć.

avatar użytkownika basket

14. MF

Wcale się nie dziwię.
"Wyciek" ma dotyczyć głównie Rosji, a tam oligarchów ocean...
Może coś będzie o Bucie?
A my spokojnie, my nie nerwowo - don`t worry, be happy:)

basket

avatar użytkownika stan35

15. basket

Jest też oczekiwanie, że może i o polskim bagnie coś będzie.

"Classified U.S. diplomatic cables reporting corruption allegations against foreign governments and leaders are expected in official documents that WikiLeaks plans to release soon"
"Among the countries whose politicians feature in the reports are Russia, Afghanistan and former Soviet republics in Central Asia. But other reports also detail potentially embarrassing allegations reported to Washington from U.S. diplomats in other regions including East Asia and Europe, one of the sources familiar with the WikiLeaks holdings said."
http://www.reuters.com/article/idUSTRE6AN5HL20101124

avatar użytkownika elig

16. @basket

Za wyciekami stoją niewątpliwie słuzby specjalne, bo tylko one mogą coś takiego zorganizować. Pan mówi ze to nie jest kampania reklamowa. Ale co to może być? Nagle informuje się wszystkich, że zaraz będzie wyciek tajnych infornacji. Co mają zrobić politycy tych podejrzanych krajów? Zacząć się bać? I co jeszcze?

avatar użytkownika elig

17. @MoherowyFighter

Kluczowym pytaniem, jak zauważył dziennikarz "NCz!" jest problem autentyczności tych dokumentów. Już w przypadku Iraku sa co do tego istotne wątpliwości. Teraz dokumentów ma być jakoby siedem razy więcej, więc i wątpliwości będzie siedem razy wiecej. Rzeczywiście nic na razie nam nie pozostaje, tylko czekać , co się pojawi.

avatar użytkownika Nathanel

18. Jak widac na nieprzydatnych informacjach

mozna nieźle zarobić . A przy okazji rozbudzić dyskusje na wskazane tematy. W takim jazgocie ktoś musi cos chlapnać jęzorem. I o to chodzi.

avatar użytkownika elig

19. @Nathanel

Niektóre z tych informacji prawdopodobnie są przydatne. Ale jak je wyłowić spośród tych tysięcy i milionów? To też jest pewna metoda. Ujawnienie jednego dokumentu mogłoby się okazać istotniejsze niż miliona.

avatar użytkownika Nathanel

20. tylko wtedy wiadomo by bylo o co idzie

a tak wystarczy slezic wybrany temat.999 999 mozna "olać".
Pozdrawiam

avatar użytkownika MoherowyFighter

21. Szanowna elig,

proszę mi powiedzieć, czy tajny aneks nr 2 do paktu Ribentropp-Mołotow jest autentyczny czy nie? Pytam, bo nie wiem, kto mógł potwierdzić, że obaj ministrowie się pod nim podpisali. Pójdę dalej. Czy amerykańska Deklaracja Niepodległości oraz Konstytucja oraz brytyjska Magna Carta Libertatum też są autentycznie czy nie? A nie, zapomniałem, że te trzy ostatnie to nie są tajne kwity. Jednak, może podpisy, które na nich widnieją, są nieautentyczne? Ile można się mizdrzyć z takim lub innym hamletyzowaniem?

avatar użytkownika SpiritoLibero

22. MoherowyFighter

To jak mam to rozumieć?
Uważasz te forsowane spekulacje za prawdę?
Bo już nie łapię?...

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika elig

23. @MoherowyFighter

Ocena wiarygodności źródeł jest jednym z najpoważniejszych problemów w pracy historyków. Starają się oni sprawdzać każdy dokument i podpisy widniejace pod nim poprzez porównanie z innymi dokumentami, podpisami oraz relacjami świadków z epoki. Umiejętnośc robienia takich rzeczy należy do elementarza tego zawodu. Jestem pewna, że wspomniane przez Pana dokumenty były juz wielokrotnie starannie badane. To są jednak pojedyńcze obiekty. Gdy pojawia sie naraz trzysta tysięcy lub milion dokumentów, to po prostu nie da sie ich szybko wszystkich sprawdzić. Nie ma w tym żadnego hamletyzowania, to oczywisty fakt. Jeśli mamy 300000 dokumentów i każdemu z nich poświęcimy pięć minut, to daje to 25000 godzin pracy, czyli ponad 3000 ośmiogodzinnych dniówek /bez przerw na siusiu/.

avatar użytkownika SpiritoLibero

24. Ma Pani rację...

To zwykły szum medialny.

I nawet nie warto, moim zdaniem, dociekać jakie jest źródełko tego "przecieku".
Olać i już.
Niech Pani tylko zobaczy ile w samej Biblii, poprawianej i przepisywanej wielokrotnie, jest przekłamań i przekrętów. A żaden oryginalny egzemplarz (kopia) nie jest chyba starszy od Chrystusa. Może się mylę...

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika elig

25. @SpiritoLibero

Myli się Pan. Wiele tekstów ze Starego Testamentu znajduje się wśród rękopisów z Qumran, datowanych na II-I wiek p.n.e. /niektóre nawet na III wiek p.n.e./.

avatar użytkownika SpiritoLibero

26. Z pewnośia ma Pani rację

Miałem na myśli egzemplarz kompletny Biblii.
Treści w niej zawarte znajdziemy w przekazach dużo starszych i należących do innych kultur i cywilizacji. To taki mikst zrobiony w pewnym sensie na "polityczne zamówienie".

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika natenczas

27. Wikileaks

Atak hakerski na WikiLeaks

Portal zapewnił, że nawet gdyby przestał funkcjonować, to kilka gazet i tak opublikuje przekazane im już wcześniej materiały. Chodzi tu m.in. o dzienniki - amerykański "The New York Times", brytyjski "The Guardian", francuski "Le Monde" i hiszpański "El Pais" - oraz niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/wikileaks-publikacja-tajnych-dokumento...

It works!

This is the default web page for this server.

The web server software is running but no content has been added, yet.

http://wikileaks.org/

Ostatnio zmieniony przez natenczas o pon., 29/11/2010 - 01:30.
avatar użytkownika elig

28. @natenczas

Od kilku godzin śledzę w sieci informacje przekazane jakoby przez Wikileaks i nie jestem w stanie pozbyć się wrażenia, że jestem świadkiem starannie wyreżyserowanego spektaklu. Jak się ma naprawdę trefne materiały, to się je ujawnia szybko, zanim ktoś temu przeszkodzi i nie prowadzi się przedtem wielodniowej kampanii reklamowej. Prawie wszystkie te rewelacje to oceny typu "kanclerz Merkel jest teflonowa". Ciekawe dla tabloidów, ale bez znaczenia. Jedyną konkretną informacją jest to, że Korea Płn. dostarczyła Iranowi rakiety dalekiego zasiegu. Reszta to same oczywistości. Znaczące może być też to, na co zwrócił uwagę "Der Spiegel", że cała ta sprawa może podważyć zaufanie do poczty dyplomatycznej. Na razie jednak wydaje się, że potwierdzają się podejrzenia dziennikarza 'NCz!", moje i Unicorna, że za tym wszystkim stoją służby specjalne USA /choć niektórzy podejrzewają Mossad, a nawet BND/.

avatar użytkownika natenczas

29. > Elig,

z dotychczasowych przecieków to przede wszystkim trochę plotek o Putinie,Berlusconim,Karzaju,ale i o Arabii Saudyjskiej.

Saudyjczycy naciskali na Amerykanów w sprawie bombardowania, które uniemożliwiłoby rozwój programu nuklearnego Iranu - takie informacje oraz inne "brutalnie szczere" opinie USA można znaleźć w przecieku z WikiLeaks.

Poczekajmy do rana,będzie więcej śmieszności.

Pzdr.

avatar użytkownika elig

30. @natenczas

Mamy już południe, a tych obiecanych śmieszności jakoś nie widać. Jedyną nową informacją jest to, że Australijczycy badają, czy Assenge nie złamał ich prawa, a rząd australijski rozważa prośbę rządu USA o unieważnienie paszportu Assange'a. W Salonie24 jest kilka notek o Wikileaks, nie wnoszacych na ogół nic nowego. Jaćwing stwierdza, ze charakterystyki polityków w tych przeciekach są bardzo trafne, a inny bloger podkreśla, ze Obama okłamał polskich polityków twierdząc, że tarcza jest niepotrzebna bo Iran nie ma rakiet, podczas gdy doskonale wiedział, że Korea Płn. właśnie je Iranowi dostarczyła. Ta historia o rakietach to jedyna ważna rzecz w tym wszystkim.

avatar użytkownika Unicorn

31. http://konflikty.wp.pl/kat,13

http://konflikty.wp.pl/kat,1356,title,Juz-wiemy-co-Wikileaks-ujawnilo-o-Polsce!,wid,12897089,wiadomosc.html?ticaid=1b549
"Ujawniona przez Wikileaks depesza relacjonuje też stanowisko Levitte'a, że dla Rosji dobrzy sąsiedzi to "całkowicie ulegli podkomendni" Tyle w kwestii "dialogu" z Rosją.
"Opublikowane przez portal tajne dokumenty potwierdzają także, że rezygnacja prezydenta USA Baracka Obamy z umieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej, planowanej przez administrację George'a W. Busha, mogła wynikać z chęci pozyskania poparcia Rosji w kwestii sankcji ONZ wobec Iranu. " Żadna nowość. Zachód nas zawsze sprzeda.
Na razie odezwali się Tusk i Klich więc oni się najbardziej boją tego, co MOŻE jeszcze wyjść. Ciekawe czemu? ;) Tak samo Siwiec- kwestia tajnych więzień.
Przeciek jest spowodowany moim zdaniem przez twardą frakcję w amerykańskich służbach, obojętnie jaka jest jej nazwa. Ale można popatrzeć w drugą stronę, komu zależy na pognębieniu Amerykanów? Chinom oczywiście. A wywiad chiński ma olbrzymie możliwości. Wracając do amerykańskich służb- jest to prosta piłka. Zastanawiacie się dlaczego jakieś plotki wypełzają. Otóż sugestia jest jasna- twarda frakcja daje do zrozumienia, że w wypadku zmiany polityki USA wszyscy rządzący idą do odstrzału. A zatem niech współpracują...
http://politykier.pl/kat,1026511,wid,12897144,wiadomosc.html
Wszechobecna agentura:
"W styczniu bieżącego roku brytyjska prasa atakowała prezydenta Lecha Kaczyńskiego, twierdząc że poparcie dla niego wzrasta "tylko wtedy, kiedy nie występuje publicznie". Na nowego prezydenta typowali Radosława Sikorskiego, który swoje wykształcenie zdobył w Wielkiej Brytanii. Bardzo możliwe, iż w jednej z notatek będzie znajdował się jego szeroki opis. "Nasz człowiek prezydentem Polski?" - mieli pytać w wewnętrznej korespondencji anglojęzyczni dyplomaci. "
Haki i haczki:
"Jeden z dyplomatów miał w swojej depeszy pisać o Jarosławie Kaczyńskim. A dokładniej (jak miał wyrazić w piśmie), o "ciepłym, ludzkim obliczu konserwatywnego polityka". Według autora notki prezes PiS dość często korzysta z internetu... udzielając się na czatach i portalach społecznościowych. Oprócz tego miała być tam podana ulubiona marka zachodniego piwa, którym czasami miał raczyć się Kaczyński.

Informacje te mogły być wykorzystane na dwa sposoby: jako próba przypodobania się Kaczyńskiemu, lub wręcz odwrotnie - jako "hak". Nie od dziś znane są niepochlebne wypowiedzi prezesa dotyczące internautów. "
Podczas dawniejszej dyskusji o celach polityki USA zostałem niejako wciągnięty w jałową (dla mnie) gadkę o niczym: że USA są naszym przyjacielem, że nie mam racji z tym zdradzaniem i forowaniem polityków nawet lewicowych zamiast patriotów (w temacie przewijał się wątek powiązań liberalno- lewicowych, które później po 1989 wykorzystano do celów antypolskich). To oczywiste, że mocarstwo woli takich polityków, których może kontrolować: hakiem lub pieniądzem. Bez złudzeń, proszę państwa ;)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Beta

32. Czy coś się właśnie dzieje,

i to coś trzeba zagłuszyć?
A może ,,coś" trzeba przemycić? Ważną informację, mającą wpływ na opinię światową,
a dotyczącą tego,co wkrótce ma nastąpić.

http://cablegate.wikileaks.org/ . Wielką nośność ma ta informacja. Ta strona w jęz. angielskim ma w ramce odnośnik do tłumaczenia na języki: francuski ,hiszpański, rosyjski, a nawet arabski.

avatar użytkownika elig

33. @Unicorn

To bardzo ciekawy link, ale to wciąż plotki oraz opinie. Mnie by bardziej interesowały twarde fakty, takie jak ten o rakietach.

avatar użytkownika SpiritoLibero

34. Beta

Jedynym wyraźnym przekazem z tego medialnego bełkotu jest ewidentna próba urabiania światowej opinii publicznej przeciwko Iranowi. A to akurat leży w interesie tylko jednego "państwa".

Co do tarczy i powodów odstąpienia Amerykanów to pisałem już o tym na początku października. I okazuje się, czytając te "rewelacje", że miałem rację.
http://blogmedia24.pl/node/37719

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika PLK

35. Żadnych rewelacji nie ma

Jak na razie ujawnili same nieistotne plotki albo informacje prasowe. Wychodzi na to że media ogólnoświatowe są lepiej poinformowane od amerykańskiej dyplomacji.

avatar użytkownika elig

36. @Beta

Dziękuję za cenny link. Kłopot jest w tym, że tego wszystkiego jest za dużo i niewielu będzie miało czas i cierpliwość by się przez to przebijać, a media wyłowią tylko to, co dla nich wygodne. To co na razie ujawniono explicite w sieci oraz mediach jest moim zdaniem mało znaczące i pozwala mi przypuszczać, że jestem widzem w jakimś teatrze. Wcale bym się nie zdziwiła, gdybyśmy mieli do czynienia z akcją amerykańskich służb wymierzoną w Obamę i jego rząd.

avatar użytkownika basket

37. "Zachód

zawsze nas sprzeda".
Jeśli ma taką okazję.
Kupującym jest zawsze Wschód. Szybko, tanio, bezpiecznie.
W transakcji pomagają ochoczo "swoi ludzie" w Warszawie.
Pozdrawiam

basket

avatar użytkownika Beta

38. A więc my wszyscy tutaj

A więc my wszyscy tutaj wiemy ,że to teatr. I to nie pierwsze przedstawienie. Ale nas jest (zachowując optymizm) 30%. 70 procent się załapie.
Przeciwko Iranowi? Już my zwykli mieszkańcy globu nie mamy żadnego głosu,żadnej siły sprawczej ,żeby temu zapobiec. Pozdrawiam.

avatar użytkownika mmkkmmkk

39. Jak na razie to mamy festiwal spodziewanych

niespodzianek i gigantyczną akcję promocyjną tego portalu w mediach światowych . Prawie na pewno nie jest to portal niezależny ,a jakie służby za nim stoją to będzie można spróbować zgadywać za kilka lat ( odpowiedź na Qui bono ? ).

avatar użytkownika rk3745

40. Wiarygodność dokumentów

Spreparowanie kilkuset tysięcy dokumentów w ciągu kilku lat jest zadaniem niewykonalnym. Koszt i czas takiej podróbki przekracza możliwości JAKIEJKOLWIEK instytucji.

Aby zachować sensowność każdego dokumentu i uwiarygodniający kontekst trzeba każdemu dokumentowi poświęcić masę czasu. Nie może robić tego osoba słabo obeznana z kuchnią dyplomatyczną i bez ogólnej ogłady renesansowej.
Jeśli mamy sprawdzać hipotezę przecieku to warto postawić pytanie czy dokumenty są wykradane i ujawniane na chybił trafił czy jest za tym jakaś spójna agenda.

avatar użytkownika Unicorn

41. Na rebelya.pl typują

Na rebelya.pl typują skośnych, tych od Putina i Izrael- fragment o Iranie wskazywałby na mocną inspirację.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika spiskowy

42. @ wszyscy

Wg mnie za tym wszystkim stoi Partia Glosow Niewaznych.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Goethe

43. Jeśli mamy 300000 dokumentów i każdemu z nich poświęcimy pięć m

Jeśli mamy 300000 dokumentów i każdemu z nich poświęcimy pięć minut, to daje to 25000 godzin pracy, czyli ponad 3000 ośmiogodzinnych dniówek /bez przerw na siusiu/.

He,he,... chyba że przed samym uzgodnionym wyciekiem przygotujemy 300 lub więcej specjalistów w "ośrodku" i mamy tylko jedną dniówkę... a co to jest dla naszych przyjaciół.
To nawet u nas nie stwarza problemu....

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika PLK

44. To już taśmy Gudzowatego były bardziej interesujące! ;-)

Chociaż pewne podobieństwa są, tu i tam była mowa o ... nieudany liftingu twarzy pierwszej damy!!!

Moim zdaniem najlepiej spuentowali to Włosi. Berlusconi mówił że to zapiski 3. rzędnych dyplomatów a jego minister że to dyplomatyczny 9.11.. Tylko nie dodał czy ma na myśli oficjalną wersję 9.11. czy tą w którą wierzy większość amerykanów!

Ale ciekawa jest akcja medialna. NY Times, Spiegel, Guardian i kto tam jeszcze publikują jednocześnie specjalne numery.

avatar użytkownika elig

45. @mmkkmmkk

W takim razie pozostaje czekać na dalszy rozwój wydarzeń.

avatar użytkownika elig

46. @rk3745

No nie, wystarczy sfalszować, powiedzmy, kilkaset, i powtykać w totalny chłam w charakterze rodzynek.

avatar użytkownika elig

47. @Goethe

Z 300 osob zawsze ktoś wszystko wyśpiewa.

avatar użytkownika elig

48. @PLK

Tak, te gazety się obłowią.

avatar użytkownika Goethe

49. @Elig

U przyjaciół to nie możliwe...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika elig

50. @Goethe

Kogo wlaściwie Pan ma na myśli? Rosjan czy Chińczyków?

avatar użytkownika Joanna K.

51. Elig, wymieniłaś nazwisko "ujawniciela" tej firmy: Aftergooda

no i "wsio jasna" jak powiadają Francuzi. Ale gdybyśmy poznali źródło finansowania tego biznesu, byłoby jeszcze jaśniej.
Niemniej trzeba czekać do południa dzisiaj. Coś mi się wydaje, że pękną pierwsi tuskoidalni.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Goethe

52. @Elig

O Chinczykach nie mówimy przyjaciele... z resztą i jedni i drudzy siebie są warci.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika rk3745

53. @elig

"No nie, wystarczy sfalszować, powiedzmy, kilkaset, i powtykać w totalny chłam w charakterze rodzynek."



Gdyby znaleziono kilka słabo podrobionych dokumentów, to zrobionoby z tego wielki szum. Wtedy zosatałaby podważona autentyczność wszystkich dokumentów.

Do tej pory nikt nie podważył żadnego dokumentu.

Uważam, że ilość ujawnionych dokumentów gwarantuje ich autentyczność.

avatar użytkownika Goethe

54. @rk3745

pozwolę sobie zabrać w tej kwestii głos...
Nie chodzi o ilość ani też o autentyczność ... chodzi o cel przecieku który zapowiadany był z wyprzedzeniem... tzn. waga dokumentów samych w sobie raczej znikoma, jak się ma ważne dokumenty to się je publikuje bez ostrzeżenia jak było za pierwszym wyciekiem ( odnośnie postępowania armii USA w Iraku i Afganistanie). teraz to wszyscy analizują po co dokonano publikacji. Czyli kto próbuje manipulować opinią publiczną i w jakim zakresie.
Te dokumenty mieszają nie w stanach tylko u Nas i w NATO... jednych gloryfikują innych dezawuują... i tu jest pies pogrzebany... tak ja to odbieram.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika spiskowy

55. @ Goethe

stawiasz pytanie: Czyli kto próbuje manipulować opinią publiczną i w jakim zakresie.
***
To powiedz mi dlaczego ludzie nie analizuja CODZIENNIE roli mediow z kontekscie twojego pytania? Czym sie rozni "manipulacja" wikileaks od manipulacji dnia codziennego?

Tak mi sie nasunelo, bo mam wrazenie, ze uwazasz, ze ta manipulacja tutaj jest czyms wyjatkowym. Moze i jest - ale nie sadze, ze ze wzgledu na "manipulacyjny" charakter wycieku.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika SpiritoLibero

56. Uważam, że ilość ujawnionych dokumentów gwarantuje ich autentycz

gwarantuje ich autentyczność"

O ludzka naiwności....

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika SpiritoLibero

57. Goethe

"Te dokumenty mieszają nie w stanach tylko u Nas i w NATO... jednych gloryfikują innych dezawuują... i tu jest pies pogrzebany... tak ja to odbieram."

Ktoś się w końcu obudził :P

PS. Oprócz Autorki, rzecz jasna :)

PS.2 A gdzie Pan Wojciech Kozlowski sie podział?
Nie ma żadnego zdania na temat tej hucpy?
(zresztą to facet bez jaj, czego ja oczekuje...)

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika mmkkmmkk

58. @SpiritoLibero

Raczej trudno sfałszować taką ilość dokumentów, Możliwe ,że tak jak elig sugeruje . Wybrano całą masę autentycznego mało wartościowego śmiecia i powtykano w to fałszywe rodzynki .

avatar użytkownika SpiritoLibero

59. mmkkmmkk

Ja nic innego nie mówię.

Elig ma świętą rację i chwała Jej za to, że poruszyła temat. Ona sama ma pewną siłę rażenia w blogosferze. Znam i doceniam.

Poczytajcie troszke moje notki. O niczym innym tam niema . Ściema globalna, która jest uskuteczniana przez przekaziory światowe każe podejrzewać, że jest drugie (a może trzecie?) dno w całej tej manipulacji.

I naprawdę nie obchodzi mnie w jaki sposób traktuje mnie Szefowa ani jakie łatki próbuje mi przypiąć...
Pobudka ludzie!
Zara wojna bedzie. I znowu pejsate ją robią.

Ale każdy może oczywiście mieć swoje zdanie...
Powodzenia życzę :)

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika basket

60. SL

"Zara będzie wojna"
No i co? Zawiadamiasz nas o tym? Dzięki.
Wszystkie depesze amerykańskich dyplomatów, które wyciekły wczoraj do portalu Wikileaks, zostały wysłane za pośrednictwem wojskowego systemu internetowego SIPRNET.
Dostęp do najwyżej sklasyfikowanych - Top secret i Secret ma grubo ponad 3
miliony urzędników.
Cała afera co najwyżej dyskredytuje obecną administrację USA.
Na pytanie kto za tym stoi jasnej odpowiedzi nie będzie.
Faktem jest, że opinia o Putinie jest raczej pozytywna - samiec alfa - to
jest nie w kij dmuchał....:) O liderach sojuszników z NATO - raczej nie.
Co do tarczy - sprawa od dawna całkowicie jasna kto ją struł: Niemcy, Rosja, Tuskoidy
czekały na Obamę i.....doczekały się.

basket

avatar użytkownika SpiritoLibero

61. basket

Ta wojna będzie. Czy nam się podoba czy nie.

A reszta? Dym.

Pozdrawiam.

PS Zapraszam do mojej notki
http://blogmedia24.pl/node/41233

Pogadamy? :)

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika spiskowy

62. Spirit

Pewno ze wojna bedzie
Sam czekam na nia (choc jej wcale nie chce) od okolo roku.
Pytanie kiedy?
Teraz?
Za rok?
Za dwa?

Pytanie: jak przebiegnie?
Swiatowo?
W miare lokalnie?

Zobacz: 2 grudnia Putin w Polsce
6 grudnia Medwedew
8 grudnia Komorra do Obamy.

Co to jest?
I wszystko tak na lapu capu.
W try miga.

Za siekiera wam powiem:
Idzie wojna, idzie wojna, idzie krwawa rzez!

http://www.youtube.com/watch?v=G1ztyg7_YeM

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika basket

63. spiskowy

Jestem pod wrażeniem Siekiery. Z opinii dotyczącej utworu dowiedziałem się, że jest nie tylko
zajebisty, ale nawet przezajebisty! Cie choroba..
Będzie wojna.
Wolę jednak to:
http://www.youtube.com/watch?v=8MVGxY-mnz4&feature=related

basket

avatar użytkownika spiskowy

64. no dobra basket

A co powiesz na to?
http://www.youtube.com/watch?v=eg7i1-zPX68&feature=related

PS. Siekiera to klasyk.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

65. no dobra basket

to zobacz siekiery:
http://www.youtube.com/watch?v=t8Vq8uh3Poc&feature=related

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika basket

66. no dobra..

To była chyba Jacqueline - no wiesz, jakby tu powiedzieć, widok niezły....
Jeśli chodzi o Siekierę, to podobnie, tekst i montaż fotek OK ale /mam nadzieje,
że Cię nie urażę/, muzyka nie jest przezajebista.. - no co ja poradzę...
Ale to moje subiektywne zdanie...itd., każdy ma prawo, żyjemy w państwie
nie tylko prawa, ale i lewa...

basket

avatar użytkownika spiskowy

67. @ basket

Znaczy rozumiem, ze ja mowilem, ze muzyka jest przezajebista? Moge prosic o linka? :).

Pamietam jak dawno temu sluchalem czegos takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=pedLzijNCHc

co myslisz?

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika mmkkmmkk

68. Wojna ,wojna ?

no jest informacyjna i miejmy nadzieję ,że się na tym skończy ,

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

69. Pani Elig,

Szanowna Pani,

Chiny !!!

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika elig

70. @ALL

Godzinę temu pojawiła się depesza PAP, mówiąca, że NATO potępia opublikowane przez Wikileaks informacji na temat rozmieszczenia taktycznych bomb jądrowych w Europie, w Belgii, Holandii, Niemczech i Turcji. Chodzi o ok. 200 bomb taktycznych typu B-61 rozmieszczonych w czasach zimnej wojny. To ciekawe, bo wydaje mi się, że przed tym "potępieniem", o takiej informacji, przynajmniej w sieci, nie słyszano. Jeśli o czymś wiedzą trzy miliony ludzi to to nie może być "top secret". O Chinach na razie nie ma mowy. Po co miałyby one psuć sobie stosunki z USA dla tych wszystkich dupereli /to o tych bombach, to przecież jakieś stare dzieje, dobrze wszystkim znane/.

avatar użytkownika spiskowy

71. @ elig

Przeciez to szopka.
Wyciek w USA.
NATO potepia.

Wiesz co to mi przypomina?
Samokrtyke z czasow PRL.

Idzie wojna.
Miejmy nadzieje, ze lokalna.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika elig

72. @spiskowy

No nie, ta szopka to wojny nie wywoła :)))

avatar użytkownika spiskowy

73. @ elig

Ja tego nie twierdze. Ale uwazam, ze ta szopka ma zwiazek z nadchodzacymi wydarzeniami, ktore wg mnie prowadza do konfrontacji. Rozliczenia bez dolarow itd. Game Over.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika rk3745

74. @elig

Jeśli o czymś wiedzą trzy miliony ludzi to to nie może być "top secret".

Tak właśnie jest. O tym czy to jest "top secret" nie decyduje ilość upoważnionych do dostępu ale potrzeba dupokrycia.
Stratfor twierdzi, że większość dokumentów była ściśle tajna

avatar użytkownika elig

75. @spiskowy

Pożyjemy, zobaczymy. Nie jestem jasnowidzem.

avatar użytkownika spiskowy

76. @ elig

Ja takze nie.
Trzeba spytac Komorowskiego.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Goethe

77. @spiskowy,

17ka jest niezła technicznie ...ale nie ma w Niej własnej inwencji...mało oryginalna.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika elig

78. @rk3745

Większość poczty dyplomatycznej jest "ściśle tajna", nawet, jeśli zawiera pogaduszki o pogodzie. Taka pieczątka o niczym nie świadczy. Istnieją jednak prawdziwe sekrety, które są dobrze strzeżone. Wygląda na to, że w wyciekach Wikileaks niczego takiego nie ma.

avatar użytkownika rk3745

79. @elig

Istnieją jednak prawdziwe sekrety, które są dobrze strzeżone. Wygląda na to, że w wyciekach Wikileaks niczego takiego nie ma

90% urzędników MSZ nie umie ocenić wagi tajnej informacji ani uzasadnić potrzeby jej tajności. Dotyczy to MSZtów we wszystkich państwach! Sekret jest pojęciem subiektywnym. Kto ma decydować co jest prawdziwym sekretem?

avatar użytkownika elig

80. @rk3745

Sądzę, że ci, co sprawuja prawdziwą władzę.

avatar użytkownika Unicorn

81. Poczta dyplomatyczna jest

Poczta dyplomatyczna jest wygodnym kanałem do przewożenia różnych "niezwykle" potrzebnych sprzętów w codziennej pracy dyplomaty (jeśli weźmiemy sowiecki punkt widzenia 90% dyplomatów to szpiedzy) oraz wywożenia pamiątek :)
Współczuję dyplomatom urzędnikom- nuda, pisanie pierdół i czytanie gazet. Nie dziwota, że plotkują. Ci trochę wyżej muszą mieć mocne głowy i zestaw szczepionek.
"Sekret jest pojęciem subiektywnym. Kto ma decydować co jest prawdziwym sekretem?" Attache kulturalny zwany czasem wojskowym :))

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o wt., 30/11/2010 - 22:33.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

82. @ALL

Przestaję się nabijać z Wikileaks. Hakir przed chwilą w Salonie24 wkleił znalezione tam depesze z których wynika, że wojnę z Gruzją rozpoczęła Rosja i to juz 6 sierpnia.
http://hakir.salon24.pl/255407,wojne-z-gruzja-rozpoczela-rosja

avatar użytkownika Unicorn

83. http://korwin-mikke.pl/wazne/

http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/assagne_izrael_kieruje_amerykanskimi...
Niech zatem podeśle blogerom skoro mu cenzurują :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika basket

84. Izrael kieruje

mediami:) Nie tylko - od dawna tego nie kryją bo rzecz znana wszem i wobec...

basket

avatar użytkownika elig

85. @basket i Unicorn

To rzeczywiście ciekawe, gdyż wielu blogerów sądzi, że za WikiLeaks stoi Mosad.

avatar użytkownika Unicorn

86. Za chwilę dowiemy się, że

Za chwilę dowiemy się, że WikiLeaks to antysemici ;-)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika basket

87. i tak nie będziemy

wiedzieć "kto za tym stoi", ale coś się dzieje w sprawie WikiLeaks i nie tylko:
Władze USA wezwały Twittera do przekazania danych dotyczących Assagne
i jego współpracowników: Bradleya Manning`a, pani B.Jonsdottir /członek parlamentu Islandii/, holenderskiego hakera R.Gonggrijp i programisty Jacob Appelbauma.
W listopadzie 2010 prokurator generalny USA Eric
Holder zapowiedział, że wszyscy ci którzy naruszyli prawo USA w związku
z WikiLeaks będą ścigani.
http://edition.cnn.com/2011/CRIME/01/08/us.wikileaks.twitter/index.html?...
-------------
Prezydent Obama planuje stworzenie przez Departament Handlu
"ekosystemu tożsamości" internetowej ID dla wszystkich obywateli USA.
Narodowa Strategia Tożsamości w cyberprzestrzeni ma byc gotowa w ciągu
kilku miesięcy. Wszystko dla zwiększenia bezpieczeństwa, prywatności,
wygody...:)
http://www.foxnews.com/politics/2011/01/08/report-obama-administration-p...

basket