Nieformalną datą narodzin III RP jest 4 czerwca 1989 roku.
Od tego dnia liczy się historia państwa, które wtedy się rodzić. Państwa, z którym wszyscy wiązaliśmy tak wielkie nadzieje, a które potem okazało się czymś tak wstrętnym, że wiele osób zaczęło traktować coś takiego jak PRL za swój raj utracony.
Państwo, które miało być spełnieniem marzeń Polaków o wolnej i sprawiedliwej ojczyźnie, stało się ucieleśnieniem niesprawiedliwości i triumfu katów nad ofiarami (w przenośni i dosłownie).
Historia III RP przeżywała swoje wzloty i upadki. Były reformy gospodarcze, które przyniosły najwyższe w Europie bezrobocie i gigantyczne zadłużenie. Były wolne wybory, które poza jednym przypadkiem, wynosiły do najwyższego urzędu - urzędu Prezydenta - ludzi tego bardzo niegodnych. Były afery, z których żadna nie doczekała się sprawiedliwego osądzenia złodziei.
Jako koniec III RP historycy z pewnością przyjmą symboliczną datę 10 kwietnia 2010.
To, co się wtedy wydarzyło, jest tak jednoznaczne, że o ile mogły być wątpliwości, co do daty symbolizującej początek tego państwa, to do do daty końcowej żadnych wątpliwości być nie może.

Nasuwa się w związku z tym pytanie: w jakim państwie żyjemy obecnie?
III RP, co by o niej nie powiedzieć, zachowywała przynajmniej pozory suwerenności.
Od 10 kwietnia 2010 rządzący "tym krajem" wszelkie pozory suwerennej władzy porzucili, poczynając od wyzbycia się najmniejszego wpływu na przebieg śledztwa w sprawie Katastrofy.

Rząd podejmuje decyzje sprzeczne z dobrem zarządzanego przez siebie państwa. Podstawowym określeniem, charakteryzującym działalność Tuska i jego ministrów jest "likwidacja".
Wybrany 4 lipca "prezydent", prawie w każdym swoim wystąpieniu daje upust swojej nieukrywanej miłości do Rosji, nie tylko podczas rocznicy Bitwy Warszawskiej, ale nawet w czasie wizyty u Ojca Świętego.

Przyszły tak kuriozalne czasy, że w porównaniu z urzędującym "prezydentem" i premierem, nawet generał Jaruzelski (nie mówiąc już o takich I sekretarzach PZPR-u jak Ochab, Gomułka czy Gierek) jawi nam się jako polski patriota.
To w jakim państwie żyjemy? 

V RP, rzeczywiście będącej niemiecko-rosyjskim kondominium.