Mam dość zapchlonego kociarza!

avatar użytkownika nielubiegazety2

Jest gdzieś w sieci stenogram lub pełne nagranie wystapienia Śniadka na zjeździe "S"?

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. jest, nie trzeba daleko szukać

http://blogmedia24.pl/node/35856

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. na zyczenie z dostawa do domu :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nielubiegazety2

3. Dziekuję,

Niestety to tylko obszerne streszczenie. Chodzi mi m.in. o Arama Rybickiego. Tak jak innym wydaje mi się, że Śniadek go wymieniał. Ale chcę mieć pewność.

nielubiegazety2
avatar użytkownika Maryla

4. NO PRZECIEŻ JEST W NAGRANIU!!

ja Ci daje na tacy, ehhh

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

5. Tekst przemówienia:

(Tylko nie wiem, co z tym ma wspólnego kociarz zapchlony. Janusz Śniadek kota nie ma) 

Przemówienie Janusza Śniadka, przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność"

Lech Kaczyński, Anna Walentynowicz, ks. Henryk Jankowski, Maciej Płażyński, Arkadiusz Rybicki, Janusz Kurtyka – jakże wielu ludzi „Solidarności” już dziś nie ma wśród nas. To długa lista – nie tylko spod nieszczęsnego, zamglonego, smoleńskiego lasu. To lista górników z Wujka, bohaterskich kapłanów z błogosławionym księdzem Jerzym Popiełuszko, uczestników sierpniowych strajków i twórców „Solidarności” z Alinką Pieńkowską. Spotkaliśmy się tutaj także po to, aby oddać Im hołd. Przyrzekam, że pozostaniecie w naszej pamięci i sercach. „Solidarność” nigdy o Was nie zapomni!

Urodziny „Solidarności” to czas, kiedy powinniśmy pochylić głowy przed zwykłymi ludźmi. Bo w Sierpniu 1980 roku – ku zaskoczeniu tzw. ludowej władzy – podmiotem stał się stoczniowiec, górnik, motorniczy! Chcieliśmy, żeby to było n a s ze Państwo, chcieliśmy odzyskać Polskę! To święto wszystkich, którzy w imię wspólnych ideałów zrzeszyli się w „Solidarności”. Święto tych,
którzy znosili zniewolenie i terror stanu wojennego, a później – w niepodległej Ojczyźnie – ponosili konsekwencje wychodzenia z komunizmu. Szczególnie pochylmy czoła przed tymi, którzy pozostali wierni „Solidarności” do dzisiaj.

Jest jedna „Solidarność”! Jeden Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, który zmienia się tak, jak Polska i Polacy.
Spełniły się nasze najpiękniejsze sny o wolności, za którą pokolenia przelewały krew. Żyjemy w wolnej Polsce należącej do NATO i Unii Europejskiej. Do wielkiej rodziny wolnych demokratycznych narodów. Tylko od nas zależy, jaki użytek robimy z tej wolności. Dzięki pracy milionów ludzi dzięki ich wyrzeczeniom
Polska gospodarka staje się coraz silniejsza, przepaść dzieląca nas od krajów rozwiniętych maleje.

Dlaczego jednak nie ma w nas tak wielkiej radości, satysfakcji i dumy, jakiej można by oczekiwać? Czy możemy z ręką na sercu powiedzieć, że zrobiliśmy co tylko możliwe, aby Polska była dla wszystkich, a nie tylko dla tych, |którym się powiodło? Nie sprawiedliwość i Solidarność lecz kłótnie i podziały – to nasza rzeczywistość. Filozofia radź sobie sam, złudna idea taniego państwa, język szyderstwa i kpiny obecny w debatach politycznych - zbierają swoje żniwo.
Polacy nie cenią swojego Państwa, nie ufają żadnej władzy, nie chcą brać aktywnego udziału w życiu publicznym.
Tanie Państwo okazało się bardzo drogim państwem, które nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom, więcej, swoim elitom z prezydentem na czele, powodzianom.
Symbolicznie – to robotnicy wraz z kierownictwem zakładu heroiczną walką ocalili miejsca pracy w sandomierskiej hucie szkła.

Sierpniowy zryw, tak jak Poznań 56, Grudzień 70, czy Radom 76, to kolejne wielkie wołanie o wolność i o godność. Prawda o sierpniu, o „Solidarności” ma trzy filary: wolność, sprawiedliwość społeczną i wiarę w Boga. Uosobieniem tych wartości był błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. Nasz przewodnik i nauczyciel. Uczył, że zło dobrem zwyciężać, to znaczy stać po stronie prawdy. Jako jego uczniowie musimy patrzeć na świat oczyma potrzebujących pomocy, potrzebujących „Solidarności”. Z perspektywy bezrobotnych, cierpiących biedę, ofiar powodzi.

Dlatego tak mocno przypominamy o sierpniowych postulatach:
- godziwej zapewniającej byt naszym rodzinom płacy za pracę,
- niezbywalnym prawie do wypoczynku,
- zapewnieniu dzieciom miejsc w żłobkach i przedszkolach,
- o zasiłkach rodzinnych,
- o dostępnej dla wszystkich ochronie zdrowia.

Brak realizacji tych postulatów przez lata tłumaczyliśmy sobie - Polska jest biednym krajem, na wiele rzeczy nas jeszcze nie stać. Ale 20 lat po odzyskaniu niepodległości, musimy zadbać o wszystkich, a nie tylko o wybranych. Kraj, w którym Niezależny Związek Zawodowy „Solidarność” wywalczył wolność – który dziś szybko się rozwija,
jest europejskim rekordzistą w rozwarstwieniu płacowym, bije w Unii haniebne rekordy ubóstwa ludzi pracujących i rodzin wielodzietnych, w niedożywieniu dzieci.
Niesprawiedliwie dzielimy się owocami wzrostu. Nie zbliżamy się, lecz oddalamy od wielu europejskich standardów socjalnych.

Panie Prezydencie – martwe dźwigi nie staną się polską statuą wolności. Zróbmy razem wszystko, żeby polską statuą wolności były dźwigi pracujące!
Nie będzie wzrostu gospodarczego, rozwoju realnej gospodarki bez dobrych miejsc pracy, bez stałego zatrudnienia. Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo pracownika, ale również o bezpieczeństwo gospodarki i kraju. Panie premierze, miał Pan rację – gospodarka to portfele zwykłych ludzi! Jesteśmy dumni z odzyskanej wolności, ale Polska sprawiedliwa i solidarna, Polska dialogu, szacunku dla ludzi pracy i troski o rodzinę, to ciągle nasze marzenie.

Polska dialogu! Demokracja to sztuka dialogu!! Dyskutujemy o ratowaniu finansów publicznych, a jednocześnie trwonimy inny bezcenny kapitał, Kapitał społeczny. Bez odbudowania poczucia wspólnoty, bez wzajemnego zaufania, bez zaufania obywateli do instytucji publicznych, bez szacunku dla partnerów i dialogu nie zbudujemy silniejszego
i bezpiecznego państwa. Trzeba wzmacniać, a nie niszczyć związki zawodowe. Tymczasem „Solidarność” przypominająca o przesłaniach sierpnia, podnosząca trudne problemy i wskazująca na rosnącą niesprawiedliwość, stała się bardzo niewygodna. Dlatego część politycznych i gospodarczych elit od lat prowadzi antyzwiązkową krucjatę.

Powtarza się zarzut o upolitycznienie związku. Takie oskarżenia padają zawsze, gdy podnosimy trudne problemy. Każda władza chce w ten sposób usprawiedliwić brak woli dialogu i porozumienia. Zapewniam, że oskarżeniami o mieszanie się do polityki nie damy sobie zamknąć ust!

Polscy pracownicy! Tylko zorganizowani, liczni i silni wartościami, które nas łączą, możemy stawić czoła piętrzącym się zagrożeniom. Dlatego pod hasłem: „Zorganizowani mają lepiej” budujemy związek. Jesteśmy dumni z historii, ale Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” nie da się odesłać do muzeum. Trzymamy mocno swoje sztandary. „Solidarność” zawsze będzie tam, gdzie pracownicy potrzebują pomocy w obronie swojej godności.

Dziękuję Wam za „Solidarność”! Proszę Was o „Solidarność”!

Gdynia, 30 sierpnia 2010 r.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...