Wystąpienie Janusza Sniadka na zjeździe

avatar użytkownika Maryla

"Panie premierze, miał pan rację, gospodarka to portfele zwykłych ludzi. Proszę pamiętać o tym" - zwrócił się do Donalda Tuska Janusz Śniadek w swoim wystąpieniu na gdyńskich obchodach 30. rocznicy Porozumień SIerpniowych. "Patrzy pan na mnie zdziwiony, to są pańskie słowa - gospodarka to portfele prostych ludzi" - dodał.

Nawiązał do postulatów strajkujących sprzed 30 lat. "Przypominamy o sierpniowych postulatach: godziwej, zapewniającej byt naszym rodzinom płacy za pracę, niezbywalnym prawie do wypoczynku, zapewnieniu dzieciom miejsc w żłobkach i przedszkolach, o zasiłkach rodzinnych, o dostępnej dla wszystkich ochronie zdrowia" - mówił Śniadek. "Brak realizacji tych postulatów przez lata tłumaczyliśmy sobie: Polska jest biednym krajem, na wiele rzeczy nas jeszcze nie stać" - powiedział.

"20 lat po odzyskaniu niepodległości musimy zadbać o wszystkich, nie tylko o wybranych" - podkreślił. "Kraj, w którym NSZZ +Solidarność+ wywalczyła wolność, jest europejskim rekordzistą w rozwarstwieniu płacowym, bije w Unii haniebne rekordy ubóstwa ludzi pracujących i rodzin wielodzietnych" - powiedział.

"Panie prezydencie, martwe dźwigi nie staną się polską Statuą Wolności. Zróbmy razem wszystko, razem zróbmy, żeby polską Statuą Wolności były dźwigi pracujące" - apelował, nawiązując do wypowiedzi prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas niedzielnych obchodów 30-lecia Solidarności w Szczecinie.

"Nie tylko Amerykanie mają Statuę Wolności, ale my też mamy swoją wielką, wspaniałą statuę wolności, a tą statuą wolności są przecież portowe i stoczniowe dźwigi, które widać z daleka, które świadczą o tym, że potrafiliśmy wznieść Polskę wysoko, że potrafimy dostrzec także to wszystko, co boli, niepokoi; to wszystko, co jest troską państwa polskiego, troską każdego przeciętnego człowieka" - powiedział prezydent.

Śniadek przekonywał, że "nie będzie wzrostu gospodarczego, rozwoju realnej gospodarki, bez dobrych miejsc prac, bez stałego zatrudnienia". "Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo pracownika, ale również o bezpieczeństwo gospodarki i kraju" - zaznaczył.

"Panie premierze, miał pan rację, gospodarka to portfele zwykłych ludzi. Proszę pamiętać o tym" - zwrócił się do Donalda Tuska. "Patrzy pan na mnie zdziwiony, to są pańskie słowa - gospodarka to portfele prostych ludzi" - dodał.

"Jesteśmy dumni z odzyskanej wolności, ale Polska solidarna, Polska dialogu, szacunku do ludzi pracy i troski o rodzinę, to ciągle tylko nasze marzenie" - ocenił lider "S". Jak dodał, "dialog trzeba prowadzić, a nie o nim mówić".

"Jest jedna Solidarność. (...) Jeden Niezależny Samorządny Związek Zawodowy +Solidarność+, który zmienia się, tak jak zmienia się Polska" - mówił Śniadek. Po tych słowach zebrani w hali widowiskowej w Gdyni delegaci zaczęli skandować: "Solidarność".

"Spełniły się nasze najpiękniejsze sny o wolności, za którą pokolenia przelewały krew. Żyjemy w wolnej Polsce, należącej do NATO i UE, do wielkiej rodziny wolnych demokratycznych narodów i tylko od nas zależy, jaki użytek robimy z tej wolności" - podkreślił przewodniczący związku.

Jak zaznaczył, "dzięki pracy milionów ludzi, dzięki ich wyrzeczeniom Polska gospodarka staje się coraz silniejsza, a przepaść dzieląca nas kiedyś od krajów rozwiniętych, maleje".

"Ale dlaczego nie ma w nas tak wielkiej radości, satysfakcji i dumy. Czy możemy, z ręką na sercu, powiedzieć, że zrobiliśmy co tylko możliwe, aby Polska była dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którym się powiodło?" - pytał Śniadek.

"Nie sprawiedliwość i solidarność, ale kłótnie i podziały to nasza rzeczywistość. Filozofia +radź sobie sam+, złudna idea taniego państwa, język szyderstwa i kpiny, obecny w debatach politycznych zbierają swoje żniwo. Polacy nie cenią swojego państwa, nie ufają żadnej władzy, nie chcą brać aktywnego udziału w życiu publicznym" - ocenił Śniadek.

W jego opinii, "tanie państwo okazało się bardzo drogim państwem, które nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom, swoim elitom z prezydentem na czele, powodzianom". Jak przypomniał, to robotnicy, wraz z kierownictwem zakładu, heroiczną walką ocalili miejsca pracy w sandomierskiej hucie szkła.

Śniadek nawiązał też do zarzutu o upolitycznienie związku. "Takie oskarżenia padają zawsze, gdy podnosimy trudne problemy. Każda władza chce w ten sposób usprawiedliwić brak woli, dialogu i porozumienia" - mówił. "Zapewniam, że oskarżeniami o mieszanie się do polityki nie damy sobie zamknąć ust" - dodał. Te słowa część uczestników nagrodziła oklaskami. Podkreślił, że Solidarność nie da odesłać się do muzeum i - jak mówił - zawsze będzie tam, gdzie pracownicy będą potrzebować pomocy w obronie swojej godności.

"Dziękuję wam za Solidarność. I proszę was o solidarność" - powiedział Śniadek, a uczestnicy zjazdu skandowali: "Solidarność".

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek oddał podczas poniedziałkowych uroczystości z okazji 30-lecia podpisania Porozumień Sierpniowych hołd zmarłym działaczom Solidarności, w tym Lechowi Kaczyńskiemu, Annie Walentynowicz i ks. Henrykowi Jankowskiemu. "Nigdy o was nie zapomnimy" - zapewnił.

Szef "S" wspominał zmarłych ludzi Solidarności: ks. Henryka Jankowskiego, a także tych, którzy zginęli 10 kwietnia w katastrofie smoleńskiej: prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Annę Walentynowicz, Macieja Płażyńskiego, Janusza Kurtykę i Arkadiusza Rybickiego.

"Jakże wielu ludzi Solidarności już nie ma dzisiaj wśród nas. To długa lista, nie tylko spod nieszczęsnego, zamglonego smoleńskiego lasu. To lista górników z +Wujka+, bohaterskich kapłanów, z błogosławionym ks. Jerzym Popiełuszką, uczestników sierpniowych strajków i twórców Solidarności z Aliną Pienkowską. Spotkaliśmy się także tutaj, aby oddać im hołd. Przyrzekam, że pozostaniecie w naszej pamięci i sercach. Solidarność nigdy o was nie zapomni" - podkreślił Śniadek.

Lider NSZZ "Solidarność" zwrócił się też do obecnego na sali szefa rządu Donalda Tuska. "Pragnę też wyjaśnić, panie premierze, że w 1989 roku, kiedy odzyskiwaliśmy wolność, Solidarność liczyła 1,5 miliona, także odwoływanie się ciągle do tych 10 milionów, no cóż..." - powiedział Śniadek, nawiązując do przemówienia Tuska, który m.in. pytał, "co się stało z tymi 9 milionami, że one nie odnajdują się dzisiaj w Solidarności". Przewodniczący "S" dostał gromkie brawa.

"Solidarność nie dała się sprowokować 30 lat temu, kiedy powstawała, kiedy się rodziła, nie dała się sprowokować i dzisiaj, i za to wam dziękuję" - dodał Śniadek.

Źródło: PAP
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/300338,sniadek-zrugal-tuska-na-sali-zawrzalo.html,3
 

Najważniejsze informacje

RSS
Tagi: rząd, solidarność
19:07, 30.08.2010 /TVN24

"Nie damy sobie zamknąć ust!"

JANUSZ ŚNIADEK OSKARŻA RZĄD

TVN24
Przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek oskarża rząd o to, że nie potrafi zapewnić obywatelom bezpieczeństwa - także tego gospodarczego. - Złudna idea taniego państwa zbiera swoje żniwo. Państwo nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom i elitom z prezydentem na czele - powiedział podczas obchodów 30-lecia Solidarności. Dodał, że "S" nie da sobie zamknąć ust mimo oskarżeń o upolitycznienie związku.
Śniadek wystąpił po przemówieniach prezydenta, premiera, Jerzego Buzka, Jarosława Kaczyńskiego i Henryki Krzywonos. Atmosfera na sali była już wtedy bardzo gorąca.

- Solidarność nie dała się sprowokować 30 lat temu, nie dala się sprowokować i dzisiaj. I za to wam dziękuję – rozpoczął Śniadek.
Gwizdy żegnały premiera i prezydenta kiedy wychodzili z uroczystości 30.... czytaj więcej »


Przypomniał przyjaciół „S” - Lecha Kaczyńskiego, Annę Walentynowicz, Macieja Płużyńskiego, Janusza Kurtykę, którzy zginęli w katastrofie prezydenckiego TU-154. - Spotkaliśmy się też i po to, by oddać im hołd. Pozostaniecie w naszej pamięci i sercach, Solidarność nie zapomni – powiedział. Na te słowa cała sala wstała.
Janusz Śniadek: nie damy sobie zamknąć ust (TVN24)


"Jest jedna Solidarność"

Jak mówił Śniadek, urodziny „S” to święto wszystkich, którzy się zrzeszyli, znosili terror stanu wojennego, a potem wspólnie wychodzili z epoki komunizmu. - Chylimy czoła przed tymi, którzy pozostali wiernymi Solidarności do dzisiaj. Jest jedna Solidarność – podkreślił. Sala zaczęła skandować „Solidarność”. Wszyscy ponownie wstali.

- Spełniły się sny o wolności, za którą pokolenia przelewały krew. Żyjemy w wolnej Polsce, która jest w NATO i UE. I tylko od nas zależy, jaki użytek robimy z tej wolności – zaznaczył.
Wystąpienie Henryki Krzywonos - tramwajarki, która 30 lat temu... czytaj więcej »


"Złudna idea taniego państwa zbiera swoje żniwo"

Według niego, polska gospodarka staje się coraz silniejsza, przepaść w stosunku do innych krajów maleje. - Ale czemu nie ma w nas radości, satysfakcji i dumy? Czy możemy powiedzieć, ze zrobiliśmy wszystko, żeby Polska była dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którym się powiodło? – pytał.

Jego zdaniem, nasza rzeczywistość to kłótnie i podziały. - Złudna idea taniego państwa zbiera swoje żniwo. Polacy nie cenią swojego państwa, nie ufają żadnej władzy. Tanie państwo okazało się drogie, nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom i elitom z prezydentem na czele – powiedział Śniadek.

Według niego, trzeba przyjąć punkt widzenia biednych i cierpiących.

"Martwe dźwigi nie będą Statuą Wolności"
- Nie wolno manipulować i oszukiwać ludzi. Trzeba ludziom mówić tak, jak... czytaj więcej »


Apelował też, by spełnić postulaty sprzed 30 lat – godziwej pracy i płacy. Jak dodał, Polska jest europejskim rekordzistą w rozwarstwieniu płac. -Bijemy niechlubne rekordy. Martwe dźwigi nie staną się polską Statuą Wolności, panie prezydencie. Panie premierze, proszę pamiętać, że gospodarka to portfele zwykłych ludzi. Nie będzie wzrostu gospodarczego bez dobrych miejsc pracy. Jesteśmy dumni z odzyskanej wolności, ale Polska solidarna to ciągle tylko nasze marzenie. Bez wzajemnego zaufania i zaufania do instytucji publicznych nie zbudujemy silnego państwa. Dialog trzeba prowadzić, a nie o nim mówić – grzmiał Śniadek. Co chwilę nagradzany był brawami.

"Nie damy sobie zamknąć ust"

Zaznaczył też, że trzeba wzmacniać, a nie niszczyć związki zawodowe, mimo że stały się one dla rządzących „niewygodne”. - Część elit prowadzi antyzwiązkową krucjatę, padają zarzuty o upolitycznienie. Tymi oskarżeniami nie damy sobie zamknąć ust! – krzyknął. – Tylko zorganizowani możemy stawić czoła czoła piętrzącym się prześladowaniom. NSZZ Solidarność nie da się odesłać do muzeum, trzymamy mocno swoje sztandary! – zakończył.

Na koniec sala zaczęła skanować „Solidarność”. Wszyscy oprócz premiera Tuska, minister Jolanty Fedak i Bronisława Komorowskiego wstali.

Całość przemówienia Janusza Śniadka
http://www.tvn24.pl/-1,1671480,0,1,nie-damy-sobie-zamknac-ust,wiadomosc.html
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Wspaniałe wystąpienie Pana Przewodniczącego Śniadka.

Jak zwykle rzeczowe, bez inwektyw, imiennych adresatów Pana Przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego.

Płatny bełkot pani, byłej tramwajarki dziś XYZ

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz