"Zdrada Ministrów" - niebezpieczne manekiny

avatar użytkownika transfokator

Tak, tak, wieloaspektowy atak na samolot prezydenta w sposób jednoznaczny i przerażający pokazał Polakom w jak niebezpiecznej sytua...

Tak, tak, wieloaspektowy atak na samolot prezydenta w sposób jednoznaczny i przerażający pokazał Polakom w jak niebezpiecznej sytua...

Tak, tak, wieloaspektowy atak na samolot prezydenta w sposób jednoznaczny i przerażający pokazał Polakom w jak niebezpiecznej sytua...Tak, tak, wieloaspektowy atak na samolot prezydenta w sposób jednoznaczny i przerażający pokazał Polakom w jak niebezpiecznej sytuacji znalazła się Polska. Mamy do czynienia z zamachem stanu, gdzie osoby odpowiedzialne za nasz kraj są już ewidentnie ubezwłasnowolnione przez wrogie, obce mocarstwo. Rosja za pośrednictwem agenturalnie "Sprawdzonych Przyjaciół" manipuluje nami i tak naprawdę poprzez warszawskich namiestników zniewala każdego, kto myślał, że już żyje bezpiecznie w kraju związanym wszelkimi unijnymi więzami ze światem kultury chrześcijańskiej i śródziemnomorskiej. Pod parasolem zachodniego obronnego sojuszu – którego hasło to "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".


Grzmotnięcie elity patriotów o ziemię, totalna masakra, ogień, krew, strzały, manipulacje przy trupach i rzeczach i nad trumnami - bańka złudzeń o post-solidarnościowej nieskalanej wolności prysła jak złamana zapałka na drzasce w ciemności. Gorycz zatkała aorty serc, społeczeństwo osłupiało i wciąż trwa w traumie... Dwa sprowokowane wydarzenia o zasięgu globalnym, wybuchy złej mocy – pod Smoleńskiem i w wulkanie na maleńkiej wyspie podkupionej przez Rosjan – pokazały dobitnie Polakom, że Jałta II jest oparta na Katyniu II. Sowieckie egzekwie jako pojednanie morderców nad ofiarami. Z zamkniętą przestrzenią powietrzną, otwartą jedynie dla trupów. By szybko przefrunęły z Warszawy do Krakowa – bo a nuż naród zażądałby przewiezienia bohaterów kolejową lawetą z wymownymi dłuższymi postojami w Grójcu, Radomiu, Skarżysku, Kielcach, Jędrzejowie, Sędziszowie i Miechowie; manifestacyjnie, jak to już raz w historii bywało. Ten w rzeczy samej ostatni lot "Nagłych Bohaterów" był w tym wypadku dla spiskowców mniej niebezpieczny.
 
A w tym czasie niebo poprzez komunikaty lotnicze przesyłało krakowskim żałobnikom dużo dające do myślenia znaki: że z Rzymu mógł przylecieć tylko jeden niezłomny Gruzin, a nie przylecieli inni, co akurat tam byli: pewna Ważna Teutochtonka i purpurat z Watykanu. Dowiedzieliśmy się też, że Praga i Wiedeń to dwa miejsca na mapie, gdzie dystans w kilometrach do przejechania autem do Krakowa ich mężowie stanu inaczej liczą. Mrugnął nawet do nas miły Arab z Maroka – ale co nam chciał politycznego swoją obecnością przekazać, poza solidaryzowaniem się w żałobie, trudno na razie dociec. Z pewnością wielcy świata tego mieli wespół-zespół dać nam jasno do zrozumienia: widzicie?: kto chciał, to mógł być na Wawelu – a dlaczego nie był? - to Polaczki dośpiewajcie sobie sami...

Wyciągamy więc z tej zasugerowanej pogróżki przerażające wnioski: znaleźliśmy się w rękach zdrajców, którzy po dwudziestu latach niby- suwerenności, niby-wolności i niby-demokracji – wystawili nas z łatwością na pastwę nowego rodzaju zaborów: pod panowanie obcej interesom narodowym klice politycznej, swoistej "państwowej mafii" tkwiącej po uszy w szubrawych interesach, sprawkach i mordach, która potrzebuje jeszcze tylko dodatkowej legitymizacji władzy poprzez zliczenie kartek niewolników z urn wyborczych. Na razie, na tle wstrząsających wydarzeń, bez trudu widać jej złowieszcze kły w faryzejskich uśmieszkach gdy pojawia się na trybunach, ale za chwilę, po zmanipulowanej aklamacji pseudo-społecznej, ci dranie w garniturach i rękawiczkach zaczną wybierać patriotów jak pisklęta z gniazda. Z łatwością jak ludzi honoru, oficerów w Katyniu I, którzy przykładali cywilizacyjną symetrię do bolszewickich oprawców, nie dopuszczając do głowy choćby jednej ostrzegawczej myśli o immanentnym nihiliźmie barbarzyńskich Azjatów.
 
Obecny zryw Polaków, z pewnością znaczny i pozytywny, jednakże bez jakiejś zdecydowanej ogólnonarodowej odprawy danej naszym "Rządowym Oprawcom", za chwilę okaże się "podzwonnym po Konstytucji 3 Maja". Targowica jest z pewnością w strachu, ale rządzące nami manekiny, będące już ewidentnie w łapskach Moskwy, są tym bardziej groźne – ich lęk przed nie przebierającym w środkach kremlowskim mocodawcą i przebudzonym nagle z letargu nadwiślańskim ludem, źle wróży najbliższym dniom, zwłaszcza pod koniec czerwca, bo widać już gołym okiem, że knajacka "Zdrada Ministrów" idąc stale ściemą i zamułą w zaparte, za jakiś czas gotowa maszerować po trupach. Gdyż pierwszy krok, Katyń II, ma już za sobą.

 

Opublikowano 30.04.2010 (odzyskany z  Salonu24.pl)

2 komentarze

avatar użytkownika triarius

1. +

!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika ciociababcia

2. Ma za sobą

Katyń II, ma za sobą kilka niewyjaśnionych zgonów.... i butę, pewność siebie.

ciociababcia