Rosyjscy eksperci

avatar użytkownika Tymczasowy

Rosyjscy eksperci blyszcza nie tylko w sledztwie dotyczacym Zbrodni Katynskiej II. Niedawno widzielismy jak  sie uwijali w sledztwie dotyczacym okolicznosci zatopienia korwety Cheonan. Najpierw przypomne fakty. W dniu 26 III 2010 r. poludniowokoreanska korweta zostala zatopiona na Morzu Zoltym. Zginelo 46 marynarzy. Dla zbadania przyczyn zatoniecia zostala powolana komisja miedzynarodowa, w sklad ktorej weszli eksperci z: Australii, USA, Wielkiej Brytanii i  Szwecji. W sumie - dwa tuziny ludzi. Celem powolania komisji w takim ksztalcie bylo "zapewnienie dokladnosci i bezstronnosci sledztwa".

Natychmiast tez zaczela sie kampania propagandowa Korei Polnocnej. Miedzy innymi prof. Kim Myong Chol opublikowal artykuly w "Asia Times", w ktorych dowodzil w sposob niezwykle przekonywujacy, ze marynarka wojenna jego kraju nie byla w stanie zamachu dokonac. Od razu przeszedl tez do ataku, zarzucajac Poludniowej Korei, ze nie ma ona "twardych dowodow" i zarzuty skierowane do Korei Polnocnej opieraja sie jedynie na poszlakach.

Nastepnie wydobyto czesci zatopionego okretu i przeniesiono je do bazy marynarki w Pyongtaek.W dniu 15 V wydobyto sporo istotnych  czesci torpedy, ktore znajdowaly sie w poblizu zatopionej korwety. W sposob niezbity stwierdzono, ze ROKS Cheonan (PCC-772) zostal zatopiony przez torpede CHT-02D. Swiadcza o tym oznakowania w koreanskim alfabecie Hangul, ktore znaleziono w silniku napedowym torpedy. Wszystkie czesci torpedy odpowiadaly dokladnie opisowi, jaki mozna bylo znalezc w materialach reklamowych sporzadzanych przez Polnocnych Koreanczykow na uzytek handlu zagranicznego. Co wiecej, odpowiednie sluzby Korei Poludniowej juz od 7 lat dysponowaly oryginalnym egzemplarzem torpedy CHT-02D. Watpliwosci nie mozna bylo miec zadnych.

Sledztwo pozwolilo odtworzyc w miare dokladnie przebieg wypadkow. Na kilka dni przed atakiem, z bazy morskiej wyplynal statek-matka bedacy baza kilku miniaturowych lodzi podwodnych klasy Yono. Jedna z nich dokonala ataku. Po kilku dniach statek-matka powrocil do polnocnokoreanskiego portu marynarki wojennej. Atak byl pomyslany sprytnie, gdyz  torpeda nie wybuchla w bezposrednim kontakcie z korweta. Ten typ torpedy opiera sie na "bubble jet effect", to znaczy wybuch nastapil w pewnej odleglosci od korwety. Fala uderzeniowa miala predkosc wieksza od predkosci dzwieku w wodzie. Okret koreanski zostal przelamany na dwie czesci i zatonal po 5 minutach.

W dniu 26 V 2010 r. prezydent Rosji oglosil, ze wysyla do Korei Poludniowej grupe rosyjskich ekspertow, by skontrolowac wyniki sledztwa dotyczacego - jak to ladnie nazwal - "incydentu na Morzu Zoltym".  Wyrazil tez przekonanie, ze "kluczowa sprawa jest ustalenie przyczyn zatoniecia oraz ustalenie poza wszelkimi watpliwosciami, kto ponosi osobista odpowiedzialnosc za te tragedie".

Takze za stosowne swoje zdanie uznali wyglosic rosyjscy wojskowi. ci poszli troche dalej i nie obeszlo sie bez przygany:

"Sztab Glowny Rosyjskiej Marynarki Wojennej od poczatku obserwowal wypadek na Morzu Zoltym i ma swoja teorie na ten temat. Szkoda, ze rosyjscy specjalisci nie zostali wlaczeni do komisji sledczej".

W dniu 27 V 2010 r. komisja miedzynarodowa przedstawila raport, w ktorym obwinila Koree Polnocna o storpedowanie Cheonan. Natychmiast dal odpor Konstantin Pulikowski, czolowy ekspert od Korei Polnocnej. Stwierdzil on:

"Osobiscie mam powazne watpliwosci, ze to Polnocni Koreanczycy zatopili ten okret. Dlaczego niby mieli to zrobic? W jakim celu? Nie widze w tym zadnej logiki...Konflikt jest niepotrzebny. Widze, ze 'silniejsze strony" w tym konflikcie chca narzucic swoja wole slabszej stronie. Jednakze, wedlug mojej opinii, obowiazkiem silniejszej strony jest udzielenie pomocy slabszej stronie, a nie jej rujnowanie".

W tym miejscu nie wypada nie wspomniec o innych mniej znanych ekspertach sowieckich, ktorzy w dniu 24 I 1944 r. wydali "Komunikat Komisji Specjalnej do ustalenia i zbadania okolicznosci rozstrzelana przez niemieckich najezdzcow faszystowskich w lesie katynskim jencow wojennych oficerow polskich". Przewodniczyl Komisji czlonek Akademii Nauk, dr N.Burdenko. A byli w niej tez: czlonek Akademii Nauk, Aleksiej Tolstoj, Metropolita Mikolaj, gen. Gondurow - przewodniczacy Komitetu Wszechslowianskiego i W.Potiomkin - Ludowy Komisarz Oswiaty. Wysoka Komisja stwierdzila  "w sposob nie budzacy zadnych watpliwosci", ze to Niemcy dokonali zbrodni katynskiej. Swiadczyly o tym "wnioski wyplywajace z zeznan swiadkow i ekspertyzy sadowo-lekarskiej"  "znajduja calkowite potwierdzenie w dowodach rzeczowych i dokumentach wydobytych z grobow katynskich".

Jak sie okazalo, Niemcy przejeli polskich jencow pracujacych przy budowie drogi kolo Smolenska. Zbrodni dokonal niemiecki 537 pulk lacznosci, ktorego sztab na czele z dowodca, plk. Ahrensem, mial siedzibe w domu wypoczynkowy NKWD. Jencow zabito strzalami w glowe i pochowano w miejscowosci Kozie Gory.

I jak tu nie miec zaufania do rosyjskich ekspertow? Bez wzgledu na to, czy wywodza sie oni z Akademii Nauk, wojska czy sluzb specjalnych.

2 komentarze

avatar użytkownika benenota

1. Przywodca-terrorysta

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

2. co ciekawe

Chiny podcięły się od awantury wojennej i odmówiły wsparcia dla bratniego komunistycznego reżimu.

Komuś bardzo zalezy na wywołaniu wojny - jak nie Iran, to Korea.
I tu i tu - broń atomowa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl