Ostracyzm w publikowaniu postanowień Prezydenta Kaczyńskiego minął dopiero po Jego śmierci...

avatar użytkownika Zagłoba

Okazało że "się da"...

Półroczne zaległości

 

 

- ponad 200 postanowień Lecha Kaczyńskiego z okresu od 26.08.2009 do 26.02.2010

ogłoszono w ciągu 4 dni

 

- 27-30 kwietnia 2010 r.

 

Lektura ostatnich Monitorów Polskich pokzuje "ciekawe" zjawisko z jakim mieliśmy do czynienia podczas Prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego.

A to mianowicie skalę jego ignorowania przez Premiera RP nawet w zakresie ogłaszania wydawanych przez niego aktów prawnych.

Winny być one jak najszybciej po podpisaniu publikowane na łamach tego Dziennika Urzędowego Rzeczypospolitej Polskiej, który podlega Premierowi i służy właśnie do urzędowego ogłaszania różnych aktów prawnych wydawanych przez naczelne organy władzy państwowej w tym Prezydenta.

Po śmierci Lecha Kaczyńskiego ujawniła się skala opóźnienia w publikowaniu wydawanych przez niego postanowień. Dopiero teraz widać jak ogromne były w tym zakresie zaległości. Wyraźnie widać że wydawca Monitora Polskiego miałe szuflady pełne postanowień Prezydenta i to przetrzymywanych przez wiele miesięcy.

W Monitorze Polskim nr 23 wydanym 15 kwietnia 2010 r. opublikowane zostało postanowienie Lecha Kaczyńskiego z 12 sierpnia 2009 r., a więc sprzed ponad 8 miesięcy!

Zaś w czterech numerach Monitorów wydanych z końcem kwietnia (nr 27, 28, 29, 31) ogłoszonych zostało ponad 200 postanowień przez niego podpisanych z okresu od 26 sierpnia 2009 do 26 lutego 2010 r., a więc za równe pół roku.

W ciągu 4 dni nadrobiono ponad półroczne zaległości w publikowaniu. Nieprawdaż że to imponujące?

Okazało się że się da, że ten rząd potrafi... Potrafi opublikować na bieżąco nie tylko wszystkie swoje dokumenty, ale nawet w krótkim czasie nadrobić tak ogromne zaległości, jak w przypadku ogłaszania dokumentów podpisanych przez Lecha Kaczyńskiego...

 

 

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. że ten rząd potrafi...

cała ta banda potrafi tylko jedno - niszczyć Polske i pluć na Polaków.

Lech Kaczyński był uwikłany w lojalność wobec brata

Prezydent
Lech Kaczyński miał wiele walorów, wiele zalet, ale niewątpliwie był
bardzo uwikłany w lojalność wobec własnego brata - powiedział
marszałek. Pytany o ocenę prezydentury Lecha Kaczyńskiego odparł:
"wielokrotnie oceniałem ją krytycznie, głównie w tych aspektach, które
wiązały się z wpływem jego brata, Jarosława Kaczyńskiego na
prezydenta". Przypomniał, że Lech Kaczyński rozpoczął swą prezydenturę
od złożenia "słynnego raportu": "panie prezesie, melduję wykonanie
zadania". Słowa te Lech Kaczyński skierował do swojego brata, szefa
PiS. - To był zły sygnał i złe tego skutki - mówił Komorowski.

http://www.rp.pl/artykul/406464,472805.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl