Nasz Dziennik podjął interwencję w sprawie nowosądeckiego reliktu PRL.
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wsparło starania
Rodzin Katyńskich, Stowarzyszenie Blogmedia24.pl równiez zwróciło się do władz Nowego Sącza, i mamy kolejne, bardzo cenne wsparcie ze strony Naszego Dziennika o spowodowanie usunięcia pomnika Armii Czerwonej zgodnie z uchwałą Rady Miasta Nowego Sącza z 1992 r.
Rodzina Katyńska, które zawnioskowało do władz miasta, by w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej zburzyć pomnik, a kompleks poświęcić "Polakom zabitym, zamęczonym i pomordowanym przez najeźdźców i okupantów sowieckich". Starania o usunięcie pomnika wspiera też sądecki oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego, który chce postawić na tym miejscu pomnik Józefa Piłsudskiego.
Od Gdańska do Nowego Sącza. Polityka historyczna Polski samorządowej. Kto zaświadczy prawdę?
Osiemnaście lat usuwają pomnik
Decyzja radnych Nowego Sącza o usunięciu pomnika Armii Czerwonej stojącego przy Alejach Wolności ma już 18 lat. Jednak władze miasta do tej pory nie kiwnęły nawet palcem w tej sprawie.
Po latach dodatkowo pojawiają się sugestie, że likwidacja pomnika mogłaby zostać okrzyknięta profanacją grobów sowieckich żołnierzy. Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wie, jak rozwiązać problem. Według tej organizacji, fakt, że pomnik zawiera szczątki kilku żołnierzy, przemawia za ich przeniesieniem z jednej z głównych arterii komunikacyjnych Nowego Sącza na cmentarz. Relikt komunizmu powinien zaś zniknąć.
Pierwsze podejście do pozbycia się monstrualnego reliktu komunizmu - pomnika Armii Czerwonej w Nowym Sączu - miało miejsce już w 1992 roku. Rada miasta podjęła wtedy uchwałę o usunięciu tego obiektu z jednej z największych ulic miasta. Uchwała przez 18 lat nie została wykonana. Problem jednak powrócił. O sprawie dowiedział się wojewoda małopolski, który interweniował u władz Nowego Sącza na wniosek Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Za realizacją uchwały o usunięciu pomnika opowiadały się m.in. organizacje patriotyczne: Stowarzyszenie Sądecka Rodzina Katyńska i Polskie Towarzystwo Historyczne. Uchwały nie chciał jednak realizować prezydent miasta Ryszard Nowak. Jak tłumaczył, chodzi nie tylko o pomnik, ale o grób kryjący szczątki żołnierzy, których nie można profanować.
W ocenie POKiN, taka argumentacja tym bardziej przemawia za przeniesieniem szczątków żołnierzy na cmentarz. Pozbawioną zaś wartości merytorycznej dyskusję toczącą się wokół pomnika organizacja uznała za zupełnie nie na miejscu. - Mówienie o kapitale politycznym, o oszołomach, o tym, że odwaga dziś nic nie kosztuje - w kontekście środowisk niepodległościowych i solidarnościowych, w kontekście społeczeństwa domagającego się likwidacji pomnika sławy Armii Czerwonej, która dla Polski była armią okupacyjną - jest naprawdę niczym nieuzasadnione i skandaliczne - ocenił postawę władz miasta Edward Jankowski, przewodniczący POKiN. Wprawdzie prezydent Nowak szybko przeprosił organizacje patriotyczne za swoje zachowanie, ale sprawa likwidacji pomnika nie posunęła się ani o krok.
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych chce, by uchwała sprzed 18 lat została wykonana. - Przecież ten pomnik został postawiony na rozkaz dowództwa politycznego 4. Frontu Ukraińskiego w grudniu 1945 r. i niedługo potem wysadzony przez żołnierzy podziemia niepodległościowego. Komuniści wymusili terrorem jego odbudowę - przypomniało Porozumienie. Organizacja zaznacza, że na polskiej ziemi nie ma miejsca dla pomników chwały okupanta.
Sprawa pomnika ma powrócić na sesji rady miasta w maju. Wówczas odbędzie się debata, po której mają się rozstrzygnąć dalsze jego losy. Władze miasta wysłały także do różnych organizacji społecznych prośby o zaopiniowanie tego problemu. - To takie konsultowanie ex post. W 1992 r. została podjęta uchwała Rady Miasta Nowego Sącza w tej materii, więc konsultowanie tego w roku 2010, kiedy jest uchwała do wykonania, to taka sztuka dla sztuki, przeciąganie sprawy i rozbudzanie emocji społecznych. Jest uchwała i władza wykonawcza powinna ją zrealizować - powiedział nam Jerzy Giza, historyk, autor m.in. opracowania "Nowosądecka lista katyńska".
Sprawa może być o tyle delikatna, że w sąsiedztwie pomnika w XVII wieku chowano zmarłych podczas epidemii cholery. Niewykluczone więc, że mogiła może zawierać więcej szczątków, a wówczas badania będą musiały być szersze i obejmować większy teren. Jednak w ocenie Jerzego Gizy, bez względu na okoliczności problem trzeba rozwiązać spokojnie, bez emocji i w sposób nieurągający poległym. Jest oczywiście też drugie wyjście... - Jeżeli w roku 2010 pomnik nikomu nie przeszkadza, proszę, niech stoi. Jeśli wrażliwość patriotyczna włodarzy miasta jest na takim poziomie, to może warto tam jeszcze dołożyć inny symbol: czerwoną gwiazdę, wyremontować i zakonserwować pomnik i prowadzić tam wycieczki z dziećmi? - dodał Giza.
Marcin Austyn
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20100424&id=po42.txt
Kiedy Józef Piłsudski zastąpi Armię Czerwoną?
Pomnik Braterstwa Broni znajduje się w Nowym Sączu przy alei Wolności, jednej z głównych arterii miasta. Powstał na kategoryczny wniosek dowództwa 4. Ukraińskiego Frontu w grudniu 1945 r. Pochowano pod nim kilku czerwonoarmistów. Niedługo potem przeciwnicy dominacji sowieckiej monument wysadzili, wkrótce jednak został odbudowany. W 1989 roku usunięto z niego jedynie symbole Związku Sowieckiego.
Temat likwidacji mauzoleum wraca w każdej kadencji. Ostatnio przypomniało go w listopadzie 2009 roku Stowarzyszenie Sądecka Rodzina Katyńska, które zawnioskowało do władz miasta, by w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej zburzyć pomnik, a kompleks poświęcić "Polakom zabitym, zamęczonym i pomordowanym przez najeźdźców i okupantów sowieckich". Starania o usunięcie pomnika wspiera też sądecki oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego, który chce postawić na tym miejscu pomnik Józefa Piłsudskiego.
http://www.dziennik.krakow.pl/pl/region/nowy-sacz/1007600-kiedy-jozef-pi...
http://sadeczanin.info/aktualnosci/2721
Trzy dni potrzebował prezydent Ryszard Nowak na refleksję nad swoją skandaliczną wypowiedzią na temat sądeczan, domagających się rozbiórki pomnika chwały Armii Czerwonej przy al. Wolności. W sobotnim "Dzienniku Polskim" prezydent nazwał ich "oszołomami", w dzisiejszym wydaniu - wyraził ubolewanie, lecz na słowo "przepraszam" nie zdobył się. Tymczasem nadal spływają protesty.
- Jest mi niezmiernie przykro, że użyłem tego sformułowania. Zdaję sobie sprawę, że mogłem w ten sposób urazić wiele uczciwych osób, którym leży na sercu dobro i prawda historyczna. Dlatego z tego słowa się wycofuję - cytuje Ryszarda Nowaka dzisiejszy "Dziennik Polski".
Dalej prezydent mówi, że pomnik czerwonoarmistów można usunąć, ale trzeba to zrobić bez wywołania skandalu międzynarodowego. W tej sprawie koresponduje z wojewodą.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. dostalismy odpowiedź na nasze zapytanie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl