KONCEPCJA PAŃSTWA NOWOCZESNEGO

avatar użytkownika michael

 

O koncepcji państwa nowoczesnego mówił dzisiaj Lech Kaczyński. Jest to świetne nawiązanie do mojego wczorajszego tekstu o "pomarańczowej alternatywie" rządu światowego. Wczorajszy tekst tylko z pozoru był szyderczym  wsparciem wypowiedzi triariusa. To było wsparcie i głos na tak - z niesłychanie ważnego powodu.

Tak jest, ponieważ nie tylko polskie, ale i światowe elity, tu i teraz, a także wszędzie i od dawna borykają się z fundamentalnym problemem odnalezienia siebie we współczesnej rzeczywistości. To nie jest tylko problem wciągających krechę artystów. To jest jeszcze poważniejszy problem elit władzy, które wplątały się w obezwładniającą smugę cienia i paskudnej frustracji.

Światowe elity polityczne nie potrafią znaleźć sensownych rozwiązań najważniejszszych problemów, na ważne pytania słyszymy głupawe odpowiedzi. Frustracja tych elit jest jaskrawo widoczna. Nie ma takiej światowej potęgi, która nie przeżywała by dramatu nieskuteczności własnej misji. Nawet Stany Zjednoczone, jako całe państwo, nie są już dominującą potęgą globalną.

Klinicznym przykładem politycznej demencji jest kampania prezydencka Radka Sikorskiego. Próba budowania misji na skandynawskim modelu prezydentury jest żałosna. Śpiewy i okrzyki radości z powodu końca kadencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego, poza pustką intelektualną, są poprostu niesmaczne. Poziom takich ludzi porzuconych przez rozum, jest tragicznie powszechny wśród kulawych światowych elit. 

Znalazłem dzisiaj chwilę czasu, zerknąłem na telewizor, zobaczyłem naszego prezydenta, za chwilę znikam, jadę, mam do podpisania poważną umowę inwestycyjną. Prezydent Rzeczypospolitej, w odróżnieniu od tego całego politycznego gówniarstwa, realnie dotknął naprawdę poważnego problemu, poważnego zadania intelektualnego prowadzącego wprost do XXI wieku. Dzisiejszy mój wpis jest tylko zanotowaniem tematu. Aby nie zapomnieć i nie zlekceważyć. Nawet nie wiem z jakiej okazji Prezydent wypowiadał się dzisiaj. Proszę o podpowiedź.

Mój wczorajszy wpis zawierał ponurą ocenę rzeczywistości, mówił o tragicznym anachroniźmie światowych elit politycznych. Upadłe Oligarchie skorumpowanych materialnie i umysłowo ludzi. To nie żart, ani nie kpina. Mentalne ulokowanie europejskich elit polityki i dyplomacji pomiędzy Kongresem Wiedeńskim księcia Metternicha, a żelaznym kanclerzem Otto von Bismarckiem z godną reprezentacją w osobach Wiaczesława Mołotowa i Bronisława Geremka, także nie jest dalekie od rzeczywistości. Marzenie o skandynawskiej prezydenturze króla Applebauma I, jest żałosnym świadectwem tej koszmarnej mizerii.

Dlatego podkreślam jasność i wagę podanego dziś na tacy tematu. Zapisuję jego otwarcie.

 

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

10 komentarzy

avatar użytkownika triarius

1. OK, ale mam...

... pytania: 1. Jaka to jest ta "skandynawska prezydentura"? Mieszkałem w Szwecji, tam chyba prezydenta nie było, był jakiś król, zabawny i niepoważny, ale to chyba nie to? W Norwegii też chyba się w to samo bawią, w Danii też... Pozostaje Islandia. Finlandia to "norden", ale przecież nie "skandinavien"... Wyjaśnisz? 2. Wiem oczywiście o co Ci chodzi, ale zestawienie tych Borrelli, Rumpuyów, Tusków i Sarkozych z Bismarckiem i Metternichem to jednak gruba przesada! Tamci to byli jednak mężowie stanu, jakbyśmy ich nie lubili, ci teraz to zgraja błaznów. Tyle, że niestety zgraja błaznów trzymająca w rączkach wszystkie sznurki, z których sporo wokół naszych gardziołek. Poza tym słusznie, choć nadal nie wiem co ten Prezydent takiego powiedział, co by stanowiło "szydercze wsparcie" mojej wypowiedzi. Trochę słabo trzymam dłoń na bieżącym pulsie, to fakt, ale mam inne priorytety, to jednak naprawdę chciałbym wiedzieć.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

2. jest też ochrona wolnej konkurencji.

Prezydent wypowiedział się również na temat swojej wizji państwa. W jego ocenie teza, że "im mniej państwa, tym lepiej dla obywateli" nadal jest obecna w myśleniu o współczesnej Polsce. Jego zdaniem nie jest ona zasadna. Prezydent podkreślił rolę państwa w zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa w tym bezpieczeństwa socjalnego. - Jak wykazał czas państwo jest jednak w miarę najbardziej sprawnym organizatorem solidarności społecznej - powiedział Kaczyński. Wskazał też na dużą rolę państwa w kwestii reprezentowania swoich obywateli na arenie międzynarodowej. - Nasz kraj potrzebuje państwa jako organizacji, która jest w stanie występować jako sprawny i aktywny podmiot w sferze międzynarodowej - powiedział prezydent. W jego ocenie niekwestionowaną, ważną funkcją państwa jest też ochrona wolnej konkurencji. Jak podkreślił, regulacyjnej funkcji państwa w sferze gospodarki, "nie kwestionują w pewnym zakresie nawet liberałowie". - Wolny rynek w ogóle może funkcjonować tylko, gdy działa w ramach określonych reguł prawnych. W przeciwnym razie zmienia się w chaos, gdzie olbrzymią rolę zaczyna odgrywać przemoc - zaznaczył prezydent. W jego ocenie tylko państwo jest w stanie przeprowadzić wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne m.in. takie jak autostrady. - Inną sprawą jest, że nasze państwo poniosło w tej sprawie porażkę. Niezależnie od tego nikt inny autostrad i innych elementów infrastruktury nie zbuduje - podkreślił. http://www.wprost.pl/ar/188530/Prezydent-im-wiecej-panstwa-tym-lepiej/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. Triarius - Pytanie 1.

Skandynawska prezydentura Radka Sikorskiego?

Pan minister po prostu zbłaźnił się. Powiadał w swojej mowie, że będzie starał się realizować skandynawski model prezydentury "wycofanej". Jest to oczywiste nawiązanie do marzenia Donalda Tuska o kanclerskim modelu ustrojowym, gdzie rząd ma pełnię władzy wykonawczej, a prezydent pełni jedynie rolę symboliczną, jest czymś na kształt berła w rękach panującego Donalda I.

Jest to o tyle trafna metafora, o ile wiemy, że i Norwegia i Szwcja są monarchiami. Podejrzewam jednak, że Radek Sikorski mówiąc to, co powiedział, nie zdawał sobie sprawy z tego, że te wycofane skandynawskie prezydentury są zwyczajnymi monarchiami. Jak na aktualnego ministra spraw zagranicznych, to dość intrygująca kompromitacja.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 03/03/2010 - 20:40.
avatar użytkownika michael

4. Triarius - Pytanie 2. Mężowie stanu.

Jasne Triariusie.

Zestawienie tych Borrelli, Rumpuyów, Tusków i Sarkozych z Bismarckiem i Metternichem, to jednak gruba przesada! Książę Klemens von Metternich a także Otto von Bismarck byli naprawdę wielkimi mężami stanu, którzy znakomicie trafili w swój czas, doskonale rozumieli współczesną sobie rzeczywistość i na stulecie nadali historii swoje piętno. Ich wpływ na wydarzenia był tak wielki, że ich wizja świata stała się trwałym elementem doktryn politycznych, a współcześnie, jest już niestety anachronicznym stereotypem. Krystyna Grzybowska zauważyła w jednych ze swoich znakomitych tekstów, że czasy się zmieniły diametralnie, ale wyuczone przed dziesięcioleciami akademickie streotypy nadal krępują umysły. Europa nadal tkwi w niewoli tamtejszych poglądów o politycznej równowadze sił. Dlatego w wielu współczesnych politycznych zakutych łbach brakuje miejsa na Polskę. Proste jak budowa cepa. Wtedy, w XIX wieku Polski nie było.

Oczywiście, stada tych Borrelli, Rumpuyów, Tusków i Sarkozych nie dorastają ani do von Metternicha, ani do von Bismarcka, nie dorastają nawet do tego, aby im buty czyścić. Podejrzewam, że sobie doskonale zdają z tego sprawę. Stąd biorą się ich frustracje.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 04/03/2010 - 03:03.
avatar użytkownika michael

5. Triariusie 3. - Szydercza wypowiedź.

Tu akurat nie zrozumieliśmy się. Twój wczorajszy tekst był niewątpliwym szyderstwem, zawierającym prostą treść, taką mniej więcej: Te wszystkie "królewskie" Oligarchie są tyle warte, że wystarczyłoby im trochę ogon przydeptać, by trociny się z nich posypały. Efekt może być zaskakujący.

To ja do Twojego szyderstwa, dołączam swoje. Mój tekst także zawiera niewątpliwe szyderstwo z gówniarstwa współczesnych światowych klas politycznych. Ale dodaję, że to moje szyderstwo, jest szyderstwem pozornym, ponieważ taka jest niestety prawda. A jeśli szyderczy opis okazuje się być opisem politycznej prawdy, przestaje być szyderstwem.

A gdy mówimy o Lechu Kaczyńskim, to ja na razie jedynie odnotowuję Jego wypowiedź. Nic więcej. Zaliczam mu ten głos na PLUS, ponieważ kontrastuje z powszechnym politycznym bełkotem, zabiera się za temat aż wyzywająco ważny w dyskusjach o przyszłości. Oczywiście jego opinia w tej sprawie nadaje się do ostrej polemiki, ale otwiera ważną dyskusję. Ważne, że w ogóle coś otwiera.

Nie pierniczy głupot o skandynawskiej prezydenturze. Oczywiste jest, że trudno mu uwolnić się od swojej instynktownie lewicowej retoryki, to Jego drugie ja. Ale otwiera dyskusję "do przodu", sugerując wcale nie lewicowe rozwiązania. Już nie mówiąc o tym, że przez ostatnie 100 lat nie słyszałem żadnej istotnej politycznej wypowiedzi, która nie mełła by zużytych sterotypów o demonicznej "ROLI PAŃSTWA", interwencjoniźmie państwowym i nie obracałaby bezmyślnie fragmentami dogmatycznie rozumianych haseł.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 03/03/2010 - 21:57.
avatar użytkownika triarius

6. cudne, zaiste!

Co za idiota! ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika michael

7. No właśnie.

Słów szkoda. A Polsce wstyd, że taki idiota o taki urząd się ubiega.
avatar użytkownika hrponimirski

8. małe sprostowanie

to ja napisałem pod notką Michela http://blogmedia24.pl/node/25523 : wg mnie powinniśmy dogadywac się z wszystkimi ludźmi z naszego kręgu cywilizacyjnego, którzy chcą byc WOLNI i obawiają się, że resztki tej wolności utracą; z ludźmi a nie rządami jako reprezentantami oligarchii i będącymi u nich w kieszeni T. się pod to podłączył ze swoim malkontenctwem - dodając później, że jakby miał 1000 tygrysów to by coś zdziałał - Artur, któremu podlinkowałem dyskusję jako propozycję olania łże-elit i nieoglądania się na nie - jak zobaczył ten wpis to parsknął: "Tygrys mógłby miec i milion tygrysów a i tak nic by nie zrobił, bo bredziliby o Spenglerze"; z kolei, co do mieszania się państwa w gospodarkę to wg mnie to się zawsze kończy tym, co napisał Michael - produkowaniem onucy - tzn. państwo zawsze jak się miesza i mówi o wyrównywaniu szans to przeważnie zwiększa szanse lobbystom powinny byc sprawne sądy, ale już kręcenie stopami, dotacje, regulacja cen to takie zawoalowane produkowanie onucy
Ostatnio zmieniony przez hrponimirski o czw., 04/03/2010 - 14:59.
avatar użytkownika triarius

9. polecam wszystkim, jako ilustrację poziomu tej debaty...

... tekst wspomnianego tu Artura M. Nicponia sprzed paru dni, bez owijania w bawełnę nawołujący do zamordowania Jaruzelskiego. Aż głupio to komentować, ale sorry, na wszelki wypadek to zrobię: jeśli to nie jest policyjna prowokacja (a podobne teksty on już publikował i jakoś nie było reakcji władz), to jest to skrajna i samobójcza (dla Polski) głupota. Tyle na temat argumentu per Arturum. ;-) Linek do rzeczonego tekstu? Proszę, oto on: http://nicek.wordpress.com/2010/02/25/niepodleglosc-czyli-zabic-jaruzela/
Ostatnio zmieniony przez triarius o czw., 04/03/2010 - 15:59.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika michael

10. Triariusie. Na tym polega wolność słowa, wolno pisać głupoty

zaczyna być źle, gdy ludzie tracą zdolność do odróżniania tego co głupie, od tego co mądre, tego co złe od tego co dobre, zaczyna być źle, gdy ludzie mieszają porządki, na przykład dyskusję z realnym działaniem. To za czasów totalitarnego komunizmu albo nazizmu, w III Rzeszy, w Związku Sowieckim albo w PRL można było być skazanym za czyn pomyślany, już nie mówiąc o napisanym. Trzeba mieć nie po kolei w głowie, by jak Eligiusz Niewiadomski strzelić do nielubianego Prezydenta. To w czasach PRL tacy ludzie jak Stefan Michnik skazywali na śmierć za nawoływanie do obalenia socjalizmu. Za NAWOŁYWANIE. Śmierć za słowo. ________________________________________________________________________ Nie zmienia to naszej wspólnej Triariusie oceny poziomu debaty politycznej, poziomu intelektualnego obu kandydatów na kandydata PO. Nie zmienia to także tego, że to nie są żadne prawybory, ale dość grubymi nićmi szyta manipulacja. Ilu mamy członków PO w Polsce? 40 tysięcy? Równie dobrze można, by robić prawybory w Wąchocku. Wszystko jedno gdzie, bo wrzask propagandy przedłuża realną kampanię prezydencką o czas tych prawyborów. Żaden z dziennikarzy, nie odważy się powiedzieć, że ta ogólnopolska debata to lipa. Że to jest limitowana demokracja, a wybór też jest lipą. Dwaj MIANOWANI PRZEZ WODZA KANDYDACI! Co Ci przypomina, co Ci przypomina widok znajomy ten?
Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 04/03/2010 - 20:17.