OBWE milczy o łamaniu praw człowieka w RP

avatar użytkownika Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu

Dnia 8.10.2009 w imieniu 15 stowarzyszeń Prezes Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu wręczył osobiście w Warszawie na ręce Prezydenta OBWE skargę na łamanie praw człowieka w Polsce. Minęły 4 miesiące i nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Treść skargi:

Warszawa 8.10.2009 r.

Europejska Konwencja Praw Człowieka

Konferencja OBWE

Warszawa - październik 2009 r.

 

                                                                                           S K A R G A

do OBWE na Rząd Polski

W imieniu 15 organizacjo pozarządowych oraz paruset obywateli Polski, zwracamy uwagę uczestnikom Konferencji OBWE w Warszawie, iż Rząd Polski w sposób ciągły i wieloletni narusza podstawowe prawa wolności obywateli Polski a to:

  1. prawa do sprawiedliwego procesu

  2. zakazu karania bez ustawy

  3. prawa do środka odwoławczego

Jesteśmy organizacjami społecznymi i pozarządowymi działającymi w Warszawie, Łodzi, Katowicach, Wrocławiu, Krakowie, Rzeszowie, Opolu, Bielsku – Białej i innych miastach. Nasza działalność jest finansowana wyłącznie ze składek naszych członków. Nie otrzymujemy żadnej pomocy od władz polskich ani europejskich. Nasz ruch jest prawdziwym ruchem społecznym, niezależnym od żadnej siły politycznej. Powstał w Polsce i łączy protestujących w walce przeciwko niekompetencji, arogancji i korupcji panującej w polskich prokuraturach, sądach i ZUS.

Naszą skargą chcemy zwrócić uwagę krajów członków OBWE na bezprawie i korupcję panującą w polskich prokuraturach, sądach, ZUS a także w Ministerstwie Sprawiedliwości i Prokuraturze Krajowej. Podkreślić należy, iż wg badań Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowanych w 2009 r. - tylko 2 % obywateli ufa polskiej prokuraturze i 7 % polskim sądom. Są to wyniki kompromitujące polską prokuraturę i polskie sądy. W Polsce nie funkcjonuje także system skargowy.

Prokuratura to instytucja, która winna ścigać przestępstwa na wniosek obywatela.
Tymczasem prokuratura zamiast prowadzić śledztwa, o których zawiadamiają obywatele, odmawiają ich wszczęcia, jeśli dotyczą one: właścicieli wpływowych firm, osób i firm nie płacących wielomilionowych zobowiązań wobec swoich dostawców, adwokatów fałszujących akta sądowe, dyrektorów banków fałszujących dokumenty bankowe swoich klientów, samych prokuratorów, sędziów i wielu innych przestępców mających poparcie wśród polityków i innych funkcjonariuszy publicznych w tym tych samych policjantów, prokuratorów i sędziów.

Od wielu lat sytuacja zamiast ulegać poprawie w rzeczywistości pogarsza się, bowiem w prokuraturach i sądach tworzy się nieprawdziwe statystyki, które to rzekomo mówią o poprawie sytuacji. Te nieprawdziwe statystyki przekazywane są do instytucji międzynarodowych w tym OBWE.

W rzeczywistości w Polsce jest znacznie gorzej, jak w krajach III świata a także Białorusi. Taka sytuacja nie może dziwić, kiedy zawód prokuratora czynnie wykonują prokuratorzy, którzy posiadają wyroki karne skazujące np. za zabicie człowieka przez pijanego i prowadzącego samochód prokuratora Zbigniewa Twardowskiego z Prokuratury Okręgowej w Bielsku - Białej, czy też inny sprawca wypadku Prokurator Prokuratury Krajowej A. Sadowski.

Są to chyba jedyne przypadki w Europie, kiedy skazani wyrokiem karnym prokuratorzy wykonują swój zawód i oskarżają innych.

Prokuratorzy w Polsce prowadzą śledztwa na polityczne zlecenia wg zasady „dajcie człowieka a paragraf i wina się znajdzie”. Łamią w ten sposób wszelkie polskie i europejskie ustawy a także Konstytucję RP. Instytucja ta nie jest organem ścigania a instytucją ochronną dla wpływowych biznesmenów, polityków i innych wpływowych osób. Prokuratura polska służy przede wszystkim do niszczenia osób niewygodnych, które domagają się ścigania przestępców. Pełni rolę policji politycznej podległej panującym partiom.

dowód: sprawa II K 476/02 Sądu Rejonowego w Żywcu, gdzie prokurator w trakcie śledztwa kradł , podrabiał i antydatował kary z akt sprawy. Przez 10 lat prokuratura próbuje doprowadzić do skazania niewinnego człowieka - wyłącznie po to aby chronić wielomilionowego oszusta. Sprawa jest jeszcze w toku, a kolejny czwarty skład sędziowski nie chce zauważyć co najmniej 10 kradzieży , podrabiania i przerabiania akt sprawy. Dzieje się tak pomimo, że inny prokurator ustalił, iż w aktach wewnętrznych prokuratury podmieniano zeznania. Zaś skład sądzący był dobierany z krewnych osób sędzi przewodniczącej A. Zgierskiej.

dowód: akta sprawy V Ds 39/07/Sw Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

Za brak dyspozycyjności prowadzący później uczciwie sprawę prokurator M. Wolny, który wykrył fałszerstwa swoich kolegów prokuratorów i Banku Ślaskiego ma wszczęte postępowanie dyscyplinarne.

dowód: sygn. SD I 40/2007 w Sądzie Dyscyplinarnym przy Prokuratorze Generalnym w Warszawie.

Kolejnym przykładem jest ochrona przez prokuraturę katowickiej mafii paliwowej, z którą zabawiał się w jej prywatnym klubie pan T. Tadla - prokurator katowickiej prokuratury okręgowej. Było to w okresie kiedy prowadzone było śledztwo.

dowód: zdjęcie w załączeniu.

Bawili się tam także pracownicy Banku Śląskiego, którzy następnie podrabiali podpisy na dokumentach bankowych osób, na które były zakładane konta bankowe dla fikcyjnych firm mafii paliwowej. Prokuratura w tak drastycznych przypadkach umarza jednak śledztwa, nie dopuszczając do nich osób pokrzywdzonych – tj osób na które zakładano rachunki bankowe i firmowe bez ich wiedzy. Obecnie ci pokrzywdzeni ponoszą konsekwencje nie płacenia wielosettysięcznych podatków VAT i akcyzy przez mafię paliwową, a polska prokuratura ma świetne samopoczucie.

dowód: akta sprawy V Ds 65/02/s – Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

                                   V K 530/08 – Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śl.

                                    2 Ds 662/08 – Prokuratury Rejonowej w Siemianowicach Śl.

Przez wiele lat prześladowany jest wieloletni działacz antykomunistycznej opozycji niepodległościowej w Polsce, - p. A. Słomka, któremu katowicka prokuratura postawiła wymyślony zarzut zagrożenia życia Prezesa Sądu Rejonowego w Katowicach. Prokuratura postawiła sobie za cel, ze względu na stanowione przez niego rzekome niebezpieczeństwo, zatrzymanie go w areszcie.

dowód: akta sygn akt V Ds 85/08/S – Prokuratury Okręgowej w Katowicach

Polska prokuratura z udziałem polskich sędziów pozbywa się osób dochodzących swoich praw i wolności, poprzez bezterminowe zsyłki do zakładów psychiatrycznych

Żywym dowodem jest Mariusz Cysewski posiadający prawomocne orzeczenie polskiego sądu.

To najbardziej ohydny sposób przypominający polakom najgorsze czasy stalinowskie.

dowód: akta sygn akt II K 941/06 Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

Zupełnie wadliwy jest system skargowy istniejący w Prokuraturze krajowej, która zamiast dokonywać kontroli postępowań na które skarżą się obywatele, kontroli takich w rzeczywistości nie prowadzi. Skargę przesyła się do prokuratora na którego skarży się obywatel, który przygotowuje odpowiedź, po czym przesyła ją do Prokuratury Krajowej a ta jako swoją - przesyła do skarżącego. Taka skarga z góry załatwiona jest odmownie, zaś system skargowy ma sprawiać wrażenie istnienia kontroli, którym chwali się Polska w Unii Europejskiej, a który w rzeczywistości nie istnieje.

Ściga się osoby niewinne chroniąc przed odpowiedzialnością karną wielomilionowych oszustów gospodarczych np. Jana Niemczyk, który za przyzwoleniem prokuratorów: Z. Twardowski, J. Jaros, A. Kózka, M. Borkowska z prokuratury w Bielsku -Białej, popełnił oszustwo w kwocie 30 000 000 zł. na niekorzyść 200 podmiotów gospodarczych w 2003r. Prokuratorzy ci umarzali śledztwa przez kilka lat kiedy byli o przestępstwie zawiadamiani. Akt oskarżenia sporządzili dopiero w 2005 r. akt na kwotę połowę niższą, choć w sprawie wysokości oszustw były już wcześniej precyzyjne ustalenia Sądu gospodarczego w Bielsku – Białej. Tym samym 200 wierzycieli pozostało z winy prokuratorów oszukanych na 30 milionów zł.
Ci sami prokuratorzy umorzyli sprawę dotyczącą ukrywania i prania majątku biznesmena Jana Niemczyk i dopiero w 2005 r. kiedy majątek został wyprowadzony i ukryty przekazali do Sądu akt oskarżenia. W sprawie do dnia dzisiejszego nie ma wyroku sądowego. Sędzia po 3 latach nagle sam wyłącza się od prowadzenie sprawy aby nie skazać protegowanego

dowód: sygn. akt III K 407/05 Sądu Rejonowego w Bielsku - Białej

Zaś biznesmen oszust ma się dobrze i prowadzi firmę egzekwującą długi od innych, choć sam posiada ich obecnie na kwotę 50.000.000 zł. Ofiarami oszustwa były także firmy z terenu Unii Europejskiej.

W nagrodę za ochronę biznesmena – oszusta wymienieni wszyscy prokuratorzy awansowali i to o kilka szczebli będąc obecnie szefami prokuratur w Katowicach, i Bielsku – Białej. Założyli obecnie grupę ścigającą ofiarę wymienionego oszusta – jego wierzyciela Jerzego Jachnik, jako odwet za doprowadzenie do skazania ich kolego prokuratora Z. Twardowskiego oraz ścigania biznesmena – oszusta Jana Niemczyk.

Protokoły przesłuchań w prokuraturze, w większości nie oddają treści przebiegu przesłuchania. Brak jest pytań na które odpowiada pytana osoba powodując tym samym, iż po czasie udzielane bez pytania odpowiedzi świadka lub oskarżonego jest niezrozumiała i wieloznaczna. Taki stan zaś umożliwia później przed sądem dowolne ustalenia.

Regułą jest, iż pomimo żądania przesłuchiwanego, prokuratura i sąd odmawia nagrywania rozpraw.

W instytucji tej tworzy się w błahych sprawach tomy nikomu niepotrzebnych akt, po to aby sprawę ciągnąć latami w prokuraturze a później zarzucać tymi tomami sąd, aby ten nigdy nie był w stanie doszukać się prawdy. Oczywiście dotyczy to wyłącznie osób protegowanych i stąd nigdy nie kończące się latami aferalne procesy sądowe.

Prokuratura w 90 % jest instytucją polityczną wykonującą zlecenia polityków, zamiast zajmować się rzeczywistym ściganiem przestępstw. Bezkarnie może doprowadzać do przedawniania przestępstw, co często następuje. Zaś prokuratorzy nie ponoszą za taki stan żadnej odpowiedzialności.

dowód: sygn. akt 3 Ds. 101/06/s Prokuratury Rejonowej w Częstochowie.

Prokurator B. Dziębor z Prokuratury Rejonowej w Częstochowie doprowadziła nie tylko do przedawnienia przestępstwo naruszenia tajemnicy bankowej obywatela przez Bank Śląski a także ukrywa dwukrotne fałszowanie umowy rachunku bankowego swojego klienta, przez dyr. Banku Śląskiego, tworząc dodatkowo fałszywe dowody oskarżenia przeciwko temu klientowi banku. Poziom wiedzy prawniczej polskich prokuratorów jest zastraszająco niski, bowiem w tak zorganizowanej instytucji wiedza ta nie jest potrzebna. Bardziej potrzebna jest polityczna dyspozycyjność.

Reasumując proponowany przez Ministra Sprawiedliwości sposób reformy polegający wyłącznie na rozdziale funkcji Prokuratora Krajowego od Ministra Sprawiedliwości, w najmniejszym stopniu nie zapobiegnie wadliwemu funkcjonowaniu polskiej prokuratury. Wad wymienionych nie da się usunąć wyłącznie rozdziałem funkcji. Prokuratura Polski wymaga gruntownych zmian, co do sposobu doboru prokuratorów, ich przełożonych, kontroli a także ich odpowiedzialności za niewłaściwe i często celowo niewłaściwe podejmowane decyzje, chroniące przed odpowiedzialnością karną przestępców.

Oczekujemy, iż OBWE nie tylko zwróci uwagę na występujące patologie polskiej prokuratury, ale także poprzez ich kontrolę wymusi prawdziwa reformę polskiej prokuratury na poziomie zjednoczonej Europy.
Inaczej Polska nadal będzie robić postępy wyłącznie w kierunku jeszcze większej korupcji i bezprawia.
Zaś w Unii Europejskiej takie zmiany jak polskie są szkodliwe i winny zostać zatrzymane.

Jeszcze gorzej jest w sądowych procesach karnych. Na salach rozpraw widzimy śpiących i nie znających sprawy dyżurnych prokuratorów oraz niedouczonych i nie czytających akt sprawy sędziów i obecnych sędziów z roczną asesurą, którzy prowadzą sprawy tak ja sobie życzy w akcie oskarżenia prokuratura.

Sala sądu karnego to miejsce ciągłego naruszania Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. I nie chodzi tutaj o naruszanie powagi sali sądowej przez obywateli jako uczestników i świadków procesów sądowych. Jest wręcz przeciwnie. W sposób zaplanowany, już przed rozpoczęciem sprawy, sądy prowadzą rozprawy pod z góry zaplanowany wyrok. Nie tylko nie słuchają stanowiska stron procesowych, ale tak protokołują przebieg rozprawy, aby mieć podstawy do wydania z góry zaplanowanego wyroku.

Regułą jest oddalanie wniosków uczestników o nagrywanie rozpraw. Protokoły z reguły nie odpowiadają przebiegowi rozprawy i nazbyt często nie protokołuje się istotnych wypowiedzi stron procesowych i świadków. Dopisuje się także treści, których zeznająca osoba nigdy nie zeznała. Oddalanie wniosków dowodowych to niepisana reguła sali sądowej. Poziom prawny sędziów i asesorów w Sądach rejonowych jest zastraszająco niski. Ten niski poziom zastępuje arogancja sędziów, którzy pozbawiają uczestników przysługujących im praw procesowych. Zastraszają strony wymierzaniem kary za rzekomo złe zachowanie - którą zbyt często nakładają. Nie rzadkie jest także wytaczanie za pośrednictwem prokuratury stronom procesowym procesów za rzekome zniesławienie sądu, podczas gdy to sąd jest przyczyną, że podsądny nie ma prawa złożenia wyjaśnień, bowiem sędziowie permanentnie przerywają jego wyjaśnienia.

Jeszcze gorzej jest w trakcie tzw. instancyjnej kontroli sądowej postanowień prokuratur o odmowie lub umorzeniu śledztwa. Tutaj wbrew Konstytucji RP rozpoznawanie spraw dokonuje się niejawnie a pokrzywdzony nazbyt często pozbawiany jest możliwości zapoznania z aktami sprawy w sądzie. I co gorsze stan taki sankcjonują odpowiedziami na skargi przełożonych prezesi sądów. Dowodami takimi w formie pism prezesów dysponujemy. Zaś sędziowie, nie znając akt stemplują pieczątkami postanowienia prokuratury, na które nie służy zażalenie. Tym samym pokrzywdzony pozbawiony jest prawa do skutecznego środka odwoławczego, bowiem postanowienia prokuratury zaakceptowane przez sąd nie podlegają zażaleniu.

Najgorsze jest to, że stan ten znany jest Rzecznikowi Praw Obywatelskich i Fundacji Helsińskiej i żadna z tych instytucji problemem nie chce się zająć.

W tej tak niewyobrażalnej w państwie prawa sytuacji, ustawodawca odmawia stowarzyszeniom pozarządowym prawa do uczestnictwa w posiedzeniu lub rozprawie w sprawach karnych.

Reasumując na sali sądowej nie jest istotne stanowione ustawą prawo, a wyłącznie to co żąda prokurator, potulnie wykonuje sąd. Prowadzone zgodnie z prawem rozprawy to znacząca mniejszość a niezawiśli sędziowie a także prokuratorzy są przez ich kolegów lekceważeni.
Jeszcze gorsza sytuacja panuje w Sądach Apelacyjnych. Tam w ciągu 15 minutowej rozprawy apelacyjnej rozpoznaje się wieloletnie procesy, kiedy jest to fizyczną i prawną niemożliwością. W sposób wyjątkowo arogancki pozbawia się strony ich praw do rzetelnego procesu. Znaczącą przyczyną tego stanu, jest orzecznictwo Sądów I Instancji, bowiem to tam przygotowuje się nieprawdziwej treści protokoły rozpraw, o których ani oskarżony a tym bardziej świadek nie ma pojęcia. Później zaś sąd rozpoznając apelację bazuje na nieprawdziwych dokumentach, których z powodu odmowy nagrywania nie da się zweryfikować. Jednak nawet kiedy takie nagrania się zdarzą, sąd nagrań nie respektuje dając wyłącznie wiarę nieprawdziwym protokołom rozpraw. Inne zachowanie Sądu Apelacyjnego trafia się wyłącznie wtedy, kiedy osobą oskarżoną jest osoba o wysokiej zamożności lub posiadająca odpowiednie wpływy polityczne - mająca odpowiednią ilość odpowiednich adwokatów - na których nie stać znaczącej większości obywateli polskich.

W sądach karnych dochodzi do nazbyt częstych sytuacji kiedy to osoby z opozycji solidarnościowej, są nękane przez byłych współpracowników komunistycznych rządów, prywatnymi aktami oskarżenia o rzekomą współpracę lub obrazem, zaś dla polskich sądów byli współpracownicy tak jak za czasów komunistycznych to jedynie wiarygodne osoby.

dowód: sygn. akt IX K 1182/06 Sądu Rejonowego w Bielsku – Białej

Co jednak gorsze to stowarzyszenia są pozbawione prawa do uczestniczenia w takich procesach a Rzecznik Praw Obywatelskich pomimo dowodów w sprawie odmawia wniesienia kasacji. Obywatel pokrzywdzony polskim bezprawiem nie ma też szansy pozytywnego zaskarżenia sprawy do ETPCz. w Strasburgu, bowiem zgodnie z protokołem nr. 14 do EKPC z 2007 r. nie przestrzeganie prawa przez sąd krajowy nie stanowi naruszenia Konwencji. Zatem należy zapytać jaką rolę spełnia ETPCz w Strasburgu.

Zastraszająca jest sytuacja także w sądownictwie cywilnym. Tam wydanie wyroków zależne jest wyłącznie od tego jak daleko wpływowy jest powód i pozwany, a także jakie ma wpływy adwokat reprezentujący stronę. Sądy cywilne wbrew przepisom wynikającym z Konstytucji Polski i ustawy kodeks cywilny lub kodeks postępowania cywilnego, potrafią z wierzyciela zrobić dłużnika nie tylko w sprawach pomiędzy osobami fizycznymi ale także w sprawach pomiędzy ZUS a podmiotem gospodarczym lub osobą fizyczną. Bezceremonialnie odbiera się prawa nabyte w postaci rent inwalidzkich przyznanych osobom cywilnym na stałe, ale renty funkcjonariuszy mundurowych jako nabyte są nietykalne. Kłania się zatem naruszenia zasady równości wszystkich obywateli wobec prawa.
W sprawach cywilnych dowolność orzekania przybrała formę oszustwa dokonywanego przez sąd na obywatelu. Drakońsko wysokie koszty sądowe za prowadzone sprawy przez sąd potrafią zniechęcić każdą osobę występująca z pozwem. Sądy apelacyjne lekką rączką przyznają astronomicznie wysokie koszty adwokackie stronie przeciwnej w szczególności, kiedy za sprawą stoi zamożna osoba lub przedstawiciel prokuratury lub sądów. Podamy przykład: w sprawie o unieważnienie umów sprzedaży po jednej stronie stał powód a po drugiej 4 fikcyjnych nabywców umożliwiających wyprowadzenie majątku dłużnikowi. Tych 4 nabywców reprezentowało 2 adwokatów. Powód ma dochód w postaci renty w kwocie ok. 400 zł. Sąd Apelacyjny w Katowicach w sprawie I ACa 353/06 zasądza 50.400 zł kosztów dla 4 pozwanych, co stanowi 120 miesięcznych dochodów powoda, czyli nawet gdy by powód co miesiąc przekazywał całe 400 zł., to i tak zajmie mu to 12 lat, przy czym sąd I instancji nie raczył powoda nawet przesłuchać, a sąd II instancji bazował na ustaleniach sądu I instancji. Za wznowienie postępowania w sprawie I ACa 731/03 ten sam Sąd Apelacyjny, który dopuścił do błędnego orzeczenia, za wniosek o wznowienie postępowania żądał od powoda opłatę sądową w kwocie prawie 70 000 zł. kiedy renta powoda wynosi 350 zł. a powód z wierzyciela stał się dłużnikiem z woli tego samego Sądu Apelacyjnego, choć nigdy nikomu nie był nic winien. Z człowieka średnio zamożnego został z woli sądu polskiego bankrutem i dłużnikiem. Stało się tak wskutek rażąco wysoko zasądzanych kosztów adwokackich dla ustosunkowanego dłużnika w kwocie 81 000. zł - wyłącznie dlatego, że powód protekcji nie posiadał a odważył się wystąpić o zwrot nie oddanego długu 38 000 dol. USA na podstawie pisemnego dokumentu, przeciwko biznesmenowi i właścicielowi kliniki medycznej Janowi Niemczyk. Zaś tego biznesmena wręcz uwielbia Sąd Apelacyjny w Katowicach. Nie przegrał w tym sądzie żadnej sprawy, choć winien jest 200 wierzycielom kwotę 30 000 000 zł. na podstawie ustaleń innego sądu. Taka sytuacja każe lokować Polskę w czołówce krajów w których króluje korupcja. W sprawie przez nas podanej dotyczącej tej sprawy potrafiła zaginąć w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości w Strasburgu skarga przeciwko temu biznesmenowi - sygn. I ACa 731/03 złożona 25.07.2005 r. przez Jerzego Jachnik na co ma on pisemne potwierdzenie. Zaś Trybunał w Strasburgu milczy !.

Przedstawiona w sposób nadzwyczaj skrótowy skarga, ma na celu zwrócenie uwagi OBWE oraz jej przedstawicieli, władz i członków, na fakt zastraszająco złej sytuacji polskiego wymiaru sprawiedliwości i stosowania prawa w Polsce, na co organy OBWE winny stanowczo zareagować.
Winny też wymóc na Polsce stosowania prawa wynikającego z ustaw co gwarantuje Konwencja.
Wnioskujemy do wszystkich krajów członków OBWE o wymuszenie na władzach polskich rzeczywistych zmian w polskiej prokuraturze i sądownictwie. W trybie natychmiastowym zaś konieczne jest wymuszenie na władzach Polski zmiany w ustawach poprzez :

  1. wprowadzenia ustawowej gwarancji nagrywania postępowań prokuratorskich, rozpraw i posiedzeń karnych oraz cywilnych we wszystkich instancjach na wniosek strony

  2. uprawnienia do uczestnictwa stowarzyszeń w sprawach karnych i cywilnych z uprawnieniami strony, w każdym ich stadium, jeśli życzy sobie tego jeden z uczestników postępowania.

    Co prawda polskie ustawodawstwo dość szeroko dopuszcza stowarzyszenia do spraw cywilnych, to jednak kiedy stowarzyszenia zaczęły z tego prawa korzystać to Sąd Najwyższy w postanowienie sygn. akt V CZ 8/09, w zasadzie ograniczył do minimum i to wbrew ustawie możliwość udziału stowarzyszeń w sprawach cywilnych.

    dowód: akta sygn. I ACa 420/09 Sadu Apelacyjnego w Katowicach.

     3.     jawne i jasno ustalone kryterium wyznaczania sędziów do prowadzenia spraw cywilnych i karnych z możliwością ich kontroli.

      4.    prawa pokrzywdzonego do złożenia prywatnego aktu oskarżenia, jeśli odmówi tego prokuratura.

Bez tych czterech natychmiastowo koniecznych zmian, do żadnego postępu w prawach i wolnościach obywatelskich w Polsce nie dojdzie. W inny przypadku, Polska zamieni się w bananowa republikę, zaś ogólnopolski ruch stowarzyszeń nie wyklucza akcji protestacyjnej w parlamencie europejskim pod hasłem: Polska prokuratura i sądy = mafia.
Pozostajemy do dyspozycji w celu podania konkretnych przypadków łamania prawa przez polski wymiar sprawiedliwości i organy dochodzeniowo śledcze.

W imieniu 15 organizacji z całej Polski zwracamy się o organizacje corocznych spotkań poświęconych prawom człowieka w Polsce.

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz