Komuna Otwock - Komuna Warszawa (Magda Figurska)

avatar użytkownika Maryla
Nie zastanawiałabym się nad dzisiejszym tekstem w GW Magdaleny Środy, dla której Owsiak nie jest gorszym autorytetem niż Jan Paweł II, bo to i szkoda czasu, i atłasu, jak mówią. To tylko dalsze wałkowanie tematu Kongresu Kobiet Polskich i wymyślonego przez  jego uczestniczki  parytetu, dotyczącego list wyborczych do parlamentu, który – jak pisze autorka – choć uzyskał konsensus podczas debaty, wywołał społeczną agresję nie tylko kobiet. Jestem pewna, że za tym parytetem mogą zaraz pójść inne, bo przecież mniejszości prześladowanych w demokratycznej Polsce jest sporo: a to kochający inaczej, a to prześladowani z powodu koloru włosów lub całkiem ich braku, a to chorzy i emeryci prześladowani przez ZUS czy biznesmeni – przez fiskusa, a także partia rządząca, prześladowana notorycznie przez wstrętnych kaczystów.

 
Marksistowska propaganda parytetu, pociągnięta przez polskie feministki w Sali Kongresowej, w obecności „ducha” Stalina i przy poparciu szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, jest podobna do  socjalizmu, który pod hasłem równości i sprawiedliwości dla wszystkich, wykreował uprzywilejowaną elitę rządzącą, mającą większe potrzeby, pojemniejsze żołądki, grubsze portfele i ogromne aspiracje do bycia elitą. Retoryka „nazbyt parciana” – jak pisał Herbert. Powraca zatem, z sprawą feministek, jak odprysk peerelu  -   parytet, którego nie da się ustanowić ani na prawdę (fifty-fifty „nasza” i „wasza”), ani na mądrość i głupotę.
 
Co innego jednak zwróciło moją uwagę w teście P. M. Środy.A mianowicie jej stwierdzenie,  że Kongres Kobiet nie był w ogóle inicjatywą lewicową a gwarancję ponadpartyjności dawały:Henryka Bochniarz, Hanna Gronkiewicz-Walz czy Danuta Hübner.
Ponadpartyjność tych pan jest tak oczywista, jak ich działania na politycznej niwie, choć np.  prezydent Warszawy, z okazji 65. Rocznicy Powstania Warszawskiego, w przemówieniu, zresztą bardzo słabym, źle napisanym i fatalnie przeczytanym, umiała  wykazać się polityczną poprawnością. Dowodem na nieprawdziwość słów pani Środy o braku zaangażowania w politykę wspomnianych uczestniczek kongresu, są przywileje, jakimi H.Gronkiewicz-Waltz obdarza swych wybrańców. To drobiazg,  że zniszczyła polski handel, stała się przecież mecenasem lewicy, przyznając lokal (12 zł za metr), w centrum miasta (dawna kawiarnia Nowy Świat), działaczom Krytyki Politycznej, którzy mają ambicje ożywienia polskiej inteligencji zaangażowanej. W co – precyzować nie muszą. Wystarczy przestudiować ich Przewodnik Lewicy: http://www.przewodniklewicy.pl/.  
 
Kolejnym dowodem opieki HGW nad artystami, tym razem z  Komuny Otwock, która już przeniosła swoją komunę do Warszawy, jest tegoroczna, prawie 40 tys. dotacja od Miasta Stołecznego Warszawy, a szef KO  Grzegorz Laszuk (por. Anna Laszuk – TOK FM), pod hasłem niezależnego teatru uprawia lewacko-liberalną propagandę, nie tylko na stronach „Linii Otwockiej” ( serwując nam „Receptę na szczęście”).
W wywiadzie dla GW:
mówi o swych anarchistyczno-punkowych korzeniach. Dziwne, że nie przeszkadzają mu one pukać do bram ratusza czy ministerstwa kultury o dotacje na wieczór wyborczy w prywatnej stacji radiowej TOK FM, wystawę Doroty Nieznalskiej czy wypchanego konia K.Kozyry . -„Nie trzeba przecież od razu robić happeningów dla McDonalda i innych tego typu korporacji – mówi -  wystarczy sięgnąć po pieniądze, które są przecież także nasze. Płacę podatki i w pewnym momencie pomyślałem, że państwo to taka wielka organizacja anarchistyczna, z której mogę czerpać. Bo dlaczego nie mam brać pieniędzy, które w innym przypadku wezmą wszechpolscy albo zostaną przeznaczone na wojnę w Iraku? Lepiej wydać te pieniądze po swojemu.
Ostatnia akcja Komuny Otwock pod hasłem:
                  Powstanie 1944 - Siedzenie 2009,
o której piszą na swej stronie internetowej: http://projektw.prv.pl/ :
 
„Walka bez sensu, 200 tysięcy ofiar, zniszczone miasto. A teraz kolejna nadęta rocznica narodowego szaleństwa upuszczania krwi. I już dość! Ogłaszamy nowy, „narodowy” paradygmat: SIEDZENIE jest lepsze od POWSTANIA. Przyłącz się do naszego 1-minutowego sit in na Rzecz. 1 sierpnia 2009, godz. 17.00-17.01 pod Rotundą. Przynieś kartkę z napisem: „Powstanie 1944 – Siedzenie 2009”. Będą nas tysiące.”
 
nie powiodła się kompletnie. Siedzących było kilkoro.
Grzegorz Laszuk jest twórcą wszechstronnym. Podczas wyborów w 2005 rokuzaprojektował koszulki z napisem „Kaczyński ma małego fiutka” które, sprzedawane przez Internet, miały być protestem przeciw zakazowi parady pederastów w Warszawie.
Sam ją prezentuje:
 
                          
                                    O fiutku własnym - milczy jak grób.
 
 
Zniewolony umysł pani M.Środy,  która zatraciła poczucie osądu ludzi i zjawisk, odporny na prawdę i krytykę, każe podsumować jej tekst w Gazecie Wyborczej stwierdzeniem:
                                   „Chodzi tu o ludzką przyzwoitość”.

I w tym miejscu jestem zgodna. Tylko że ta przyzwoitośc pani etyk nie ma nic wspólnego z potęgą smaku.


http://wing2009.salon24.pl/118869,komuna-otwock-komuna-warszawa
Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika victor

1. O fiutku własnym - milczy jak grób."

...widac ,ze temu bolszewikowi...jedyne co narazie wyszlo to...wlosy
... http://www.foxnews.com/
avatar użytkownika Maryla

2. a gwarancję ponadpartyjności dawały

cały czas ie pytam, kogo reprezentował ten sabat w Pałacu im. Stalina. Bo nawet nie Partie Kobiet, więc kogo?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

3. Ze tez ta Sroda

nie ma wstydu...Photobucket rozpyla usztywniacz wladzy,uh!
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

4. Historia

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.