Oj te babole PiS-u...

avatar użytkownika Krzysztofjaw
Ja wiem, że "tylko ten, kto nic nie robi, nie popełnia błędów". Tym niemniej w obecnej napiętej sytuacji międzynarodowej oraz trwającej kampanii wyborczej, babole popełniane przez ważnych polityków partii rządzącej mszczą się delikatnie mówiąc "podwójnie". 
 
Akurat teraz taki błąd popełnił szef Ministerstwa Obrony Narodowej, który rozpoczął publiczną debatę nad winą wojskowych w sprawie znalezienia rakietowego "nielotu" pod Bydgoszczą. 
 
Po jaką cholerę minister Mariusz Błaszczak zaczął publicznie zwalać winę na podwładnych i samego Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP, generała broni Tomasza Piotrowskiego, który podobno nie poinformował ministra ON o obiekcie ani innych centrów decyzyjnych. 
 
Minister ON stwierdził w wygłoszonym oświadczeniu, że procedury zadziałały prawidłowo do poziomu COP. Minister nie podał szczegółów na temat tego jaki pocisk znaleziono pod Bydgoszczą. 
 
Minister Mariusz Błaszczak podobno zażądał też dymisji gen. Tomasza Piotrowskiego, który 12 maja 2023 wydał oświadczenie w tej sprawie na stronie Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych: 
 
"Szanowni Państwo, dzień dobry,
 
mówię do Państwa z miejsca kierowania Ćwiczeniem Anakonda i dowodzeniem Dowództwa Operacyjnego rozmieszczonego w północnej części Polski. Mówię do Państwa dlatego, że w ostatnich godzinach odebrałem wiele telefonów, przeczytałem wiele informacji od ludzi, którzy piszą do mnie o tzw. „burzy medialnej”, jaka zapanowała w przestrzeni.
 
Mówię do Państwa w istotnym dla Polski i Sił Zbrojnych momencie określonej sytuacji bezpieczeństwa. Za wschodnią granicą mamy wojnę w Ukrainie, która nie wiadomo ile czasu jeszcze będzie trwała i w jaki sposób będzie się toczyć. Mamy cały czas zdeterminowanego przeciwnika, który podsyła nam migrantów. Mamy cały czas dużą aktywność Sił Zbrojnych, wiele ćwiczeń i realizujemy wiele dla poprawy bezpieczeństwa Polski.
 
Mówię do Państwa, bo chciałem zwrócić się z apelem o rozsądek, o to abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy. Bo ten przeciwnik już tylko na to czeka. Apeluję do Państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani. Abyśmy się nawzajem wspierali, aby nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam.
 
Od września 2018 roku, przyjmując obowiązki powiedziałem, że świadom jestem zagrożeń, niebezpieczeństw i nie ustanę nigdy w dbaniu o bezpieczeństwo naszego Narodu, naszego kraju, naszych obywateli. Od tamtego dnia, każdego dnia staram się wywiązywać ze swoich obowiązków.
 
Chcę Państwa też zapewnić - mam taką wiedzę i świadomość - że w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, którzy każdego dnia robią dokładnie to samo. Wstając rano, patrząc w lustro pytają się czy zrobili wystarczająco dużo i czy zrobili wszystko dla bezpieczeństwa państwa i którzy każdego dnia starają się być coraz doskonalsi, coraz lepsi, żeby zadbać o nasze wspólne bezpieczeństwo, by Polska byłą bezpieczniejsza i stabilniejsza.
 
Wierzę głęboko, że żyjemy w Państwie, które jest silne i sprawiedliwe. Wierzę też głęboko we wszystkich Polaków, że jesteśmy w tej chwili w stanie pokazać przy nadchodzącym zagrożeniu ze wschodu, że jesteśmy świadomi, że żyjemy w kraju demokratycznym, że wiemy co to jest wymiar sprawiedliwości i nie ulegniemy złym emocjom. Bardzo serdecznie za to dziękuję.
 
Natomiast jako kierownik ćwiczenia Anakonda 23 chcę bardzo wszystkim podziękować, przede wszystkim żołnierzom, funkcjonariuszom i osobom zaangażowanym w ćwiczenie za maksymalne poświęcenie, które obserwuję wszędzie. Polakom natomiast i wszystkim tym, którzy przebywają na terenie Polski dziękuję za okazane wyrazy wsparcia, solidarności z wojskiem i podziwu dla naszego codziennego wysiłku.
 
Dziękuję Państwu bardzo serdecznie; życzę wszystkiego co najlepsze.
 
Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych
generał broni Tomasz Piotrowski" [1]
 
Powiem szczerze, że w całości podzielam stanowisko generała, ale uważam, że do całej sytuacji nie musiało w ogóle dojść i najlepiej by było, aby nigdy nie doszło. Sprawa bowiem dotyczy bezpieczeństwa Polski i nie powinna być przedmiotem publicznej walki szefa MON z generałem T. Piotrowskim. Dziś Polsce jest to w ogóle niepotrzebne a ewentualne przewinienia kogokolwiek winny być rozstrzygane na poziomie decyzji niejawnych. 
 
Już teraz D. Tusk wykorzystuje tą sytuację do ataku na MON i  bierze w obronę wojskowych. Ja wiem, że obrona wojska przez D. Tuska zakrawa na hipokryzję, bo w czasie jego rządów wojsko było traktowane jak "piąta kula u nogi", ale po co dawać pożywkę opozycji totalnej do ataku na rząd?  I to teraz!
 
Niestety takie decyzyjne babole nieraz są popełnianie przez PiS. Kiedyś to Jarosław Kaczyński "przestrzelił" z "piątką dla zwierząt", czym zraził sobie rolników i doprowadził do dymisji najlepszego w dziejach III RP ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego a teraz znów babol w wykonaniu Mariusza Błaszczaka, który naprawdę dla armii zrobił wiele dobrego. I po co? Po to, aby zrazić do siebie wojskowych i to w czasach, gdy zbroimy się "na potęgę" i jest wojna u naszych bram? I to wszystko o taką drobnostkę...
 
Ja wiem, że w sprawach polskiej obronności istnieją drobiazgowe instrukcje postępowania, które muszą bezwzględnie obowiązywać wszystkich a w szczególności przedstawicieli i dowódców polskiej armii. Tyle tylko, że zawsze należy mocno rozważyć skalę zaniechań, aby nie utracić wartościowych ludzi i po prostu tego nie można rozstrzygać publicznie, bo to "woda na młyn" nie tylko dla naszych zdrajców spod znaku totalnych, ale też dla naszych wrogów zewnętrznych takich jak Rosja, Białoruś czy unijne  Niemcy!
 
I dobrze, że prezydent Andrzeja Duda zachowuje rozwagę i zdecydował się na obronę armii. 
 
 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 
 
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Dokument upubliczniony

autor: wPolityce.pl/twitter


Dokument upubliczniony w mediach społecznościowych ma świadczyć
rzekomo o tym, że DORSZ błędnie ocenił incydent, do którego miało dojść
w połowie grudnia. Wczoraj minister Mariusz Błaszczak informował,
że Centrum Operacji Powietrznych-Dowództwo Komponentu Powietrznego miało
być powiadomione przez stronę ukraińską o obiekcie, który 16 grudnia
miał naruszyć przestrzeń powietrza RP. Wdrożone wtedy procedury były
zgodne z natowskimi standardami. Szef MON skrytykował za to szefa DORSZ.

Gen. Tomasz Piotrwoski wydał dziś w tej sprawie oświadczenie.

Apeluję
o rozsądek i ważenie emocji, abyśmy nie dawali pożywki ambitnemu
i agresywnemu przeciwnikowi, byśmy nie dawali się dzielić na grupy;
by nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają
przeciwnikowi, a szkodzą nam

— podkreślił Dowódca Operacyjny RSZ gen. Tomasz Piotrowski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Niekoniecznie

Z drugiej jednak strony czy w niebezpiecznych czasach mozna pozwolic na to, ze jedno z najwyzszych stanowis w wojsku Polskim zajmuje niepewny czlowiek, ktory ma problemy z podjeciem elementarnej decyzji?
Sprawa stala sie publiczna nie z powodu decyzji szefa MON-u, ale jakichs przypadkowych ludzi, ktorzy przypadkiem trafili na rakiete. Jak mogl gen.Piotrowski pozwolic na to, ze na terenie Polski znajduje sie przez wiele miesiecy nie wiadomo co, moze glowica jadrowa? Jego psim obowiazkiem bylo wyslac podleglych mu zolnierzy by szukali i znalezli. Czy to jest czlowiek, na ktorym mozna polegac?
Z kolei brak poinformowania swojego przelozonego o powaznym zagrozeniu kraju nalezy uznac za niewywiazywanie sie z obowiazkow, za co przewidziane sa rozne konsekwencje.

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Jeszcze jeden watek

Gen. W.Skrzypczak stwierdzil, ze "nie bylo mocy decyzyjnej tych, ktorzy powinni zadecydowac o zestrzeleniu rakiety". Jak rozumiem minister kierujacy MON-emnigdy nie mial takiej mocy decyzyjnej. To sprawa wojskowych, ktorzy teraz zwieraja wozy w obronny okreg.

avatar użytkownika UPARTY

4. Jeśli prawda jest, że gen. Piotrowski nie poinformował

ani BBN , ani Ministra Obrony, ani Premiera o tym incydencie i nie sprawdził, co dostało się na terytorium kraju, nie usunął pocisku z ogólnodostępnej przestrzeni publicznej to niewątpliwie zaniedbał swoich obowiązków i to rażąco.
Może jestem zbyt podejrzliwy, ale ukrycie faktu zbombardowania Polski przez Rosję na również wymiar polityczny. I teraz pierwsze pytanie. Czy taki fakt mógłby mieć wpływ na postawę kryptosojuszników Rosji w Niemczech i we Francji. Pewnie nie, ale ich pozycje w życiu politycznym na pewno by bardzo osłabił.
I drugie pytanie, czy ten pocisk znalazł się na terytorium Polski przypadkiem, czy może celowo. Może Rosjanie mieli w tym czasie interes np. w zastraszeniu krajów NATO. Wtedy brak informacji publicznej o tym pocisku byłby może zrozumiały ale taką decyzje powinien podjąć rząd, powinno to się wpisywać w ogólny plan polityczny. Jeżeli Rosjanie wysłali ten pocisk do Polski celowo, to rząd powinien o nim wiedzieć bezwzględnie.

uparty