Wielkanocne refleksje... Czy dobro zwycięży ze złem?

avatar użytkownika Krzysztofjaw
No i już prawie po świętach choć Oktawa Wielkanocna trwa do Niedzieli Miłosierdzia Bożego przypadającej w tym roku 16 kwietnia. Kończy się drugi dzień świąt, tzw.: "Lany Poniedziałek" ("Śmigus-Dyngus") i trochę żal, że tradycja oblewania wodą powoli zamiera...
 
Ale cały okres świąteczny: Wielki Tydzień, Triduum Paschalne, Wielkanoc i jej Oktawa to szczególny czas, kiedy przeżywamy silne emocje: od strachu i boleści aż do wielkiej nadziei i radości. Jest to też czas na refleksje o życiu, przemijaniu, śmierci... o tym, co to jest dobro i zło. 
 
Teraz - wobec wojny na Ukrainie - te wszystkie emocje i refleksje stają się jeszcze bardziej głębokie i wyraziste.  
 
I ja też refleksyjnie popatrzyłem na ten świat, w którym niestety zło zbiera swoje żniwo i to nie tylko w sposób fizyczny jak na Ukrainie, ale też duchowy, niszczący ludzi wewnętrznie. I począłem doszukiwać się źródeł tegoż zła. A, że mamy okres mistyczny to łatwo mi było je wskazać. To same zło w postaci szatana, diabła czy dybuka. I to Czyste Zło towarzyszy ludziom od wieków!
 
Bo czymże było skazanie na śmierć Jezusa Chrystusa tak naprawdę przez jego rodaków? Żydzi skazali Go na unicestwienie, bo musieli być opętani przez żydowskiego szatana, czyli dybuka. Innego wytłumaczenia nie ma a ponadto całkiem świadomie stwierdzili, że "Krew Jego na nas i na dzieci nasze" (Mt 27, 25) [1]. I do dzisiaj ta Jego krew jest ich klątwą i cały czas ich szatan, czyli dybuk ma nad nimi władzę i rozkazuje im szerzenie zła. A oni w dużej części z ochotą poddają się jego mocy czcząc jednocześnie podesłanego przez niego "złotego cielca". 
 
W dzisiejszym świecie chyba nie ma aż tak w większości skrajnie nacjonalistycznego, czyli szowinistycznego narodu jak Żydzi. Wystarczy poczytać ich talmudyczno-rabiniczny Talmud, czyli 12 tomową księgę - w dużej mierze - zawierającą treści nienawiści i pogardy wobec nie-Żydów czyli Gojów a już najbardziej tamudyczno-rabiniczni Żydzi nienawidzą wyznawców Jezusa Chrystusa, którego nie uznali za Mesjasza i dalej w swojej dybukowej duszy oczekują na swojego Zbawcę. 
 
Dochodzi niemal do sytuacji, że część z nich dziś uważa się jako naród za tegoż Króla Żydowskiego. Czyste bałwochwalstwo, czyli uczynienie z siebie najgorszych grzeszników uważających się za Boga i święty naród wybrany, co widać np. w organizacjach masońskich. A masoni od wieków byli przez Kościół Katolicki zawsze ekskomunikowani, ale teraz jest z tym różnie, bo Żydzi przeniknęli do naszego Kościoła i deprawują go od środka a wielu wiernych uważa, że swoje wpływy osiągnęli nawet w Stolicy Piotrowej z papieżem Franciszkiem na czele, który nawet dzisiaj się dziwnie zachowuje wobec wojny na Ukrainie mówiąc, że nie można się zbroić przed rosyjskim agresorem.   
 
Nie chcę się tu nadmiernie rozpisywać na temat Żydów czy ich aszkenazyjskich chazarskich pobratymców o pochodzeniu mongolsko-turańskim (lub sałtowo-majackim). Polecam zaś przeczytanie mojego cyklu postów na temat żydowskiego Talmudu [2]. Ciekawe będą chyba i teksty o żydowskich Chazarach [3]. 
 
A Niemcy? Czyż odbiegają w swoim szowinizmie od większości Żydów? Absolutnie nie! I to można przecież zaobserwować na przestrzeni dziejów. Większość z nich myśli kategoriami Wielkiego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Ta ich część przesączona jest nienawiścią do innych narodów i z całą swoją butą uznają siebie za europejską "rasę panów", czyli niczym europejski naród wybrany, który winien władać i panować nad innymi europejskimi narodami.  
 
Jakże takie megalomańskie myślenie przybliża ich do takowego myślenia dużej części Żydów, z tym, że Żydzi zawsze dążyli do panowania nad całym światem raczej poprzez "mamonę" i rozbijanie wewnętrzne ducha człowieka, Goja czyniąc z niego, coś na kształt bezmyślnej zwierzęcej masy (gender, New Age, LGBTQ+, multikulturalizm, hedonizm, konsumpcjonizm, nihilizm, egoizm, pornografia, atomizacja i pauperyzacja społeczeństw, ubezwłasnowolnienie kredytem, tolerancja represywna, lewactwo wszelkiej maści). Dopiero relatywnie od niedawana podobną strategię przyjęli też i Niemcy a realizują ją poprzez swój projekt zlewaczałej UE. I czyż możemy się dziwić, że dziś Niemcy i Żydzi współpracują ze sobą i chcą zmienić historię świata przypisując nazizm jakiejś nieokreślonej warstwie ludzi a najlepiej byłoby zwalić winę na Polaków, jako Katolików! Trzeba też pamiętać o wszelkich lewackich rewolucjach a nawet wojnach wywoływanych i finansowanych przez liderową część Żydów (Rewolucja Francuska, Rewolucja Bolszewicka, wojny światowe...) [4], [5], [6], [7], [8], [9].
 
A przecież A. Hitlera popierało przeszło 90% Niemców, i to dobrowolnie! A przecież to hitlerowskie Niemcy bestialsko wymordowały miliony Żydów a wcześniej przez wieki to Polska była najbardziej w Europie przychylna Żydom! 
 
Ale to imperialne dążenie do "poszerzenia przestrzeni życiowej" charakteryzujące wszystkie Rzesze Niemieckie bardzo mocno zbliża też Niemcy do Rosji, która też od wieków myśli imperialnymi kategoriami Wielkiej Rusi, i to niezależnie czy carskiej, sowieckiej czy obecnej.  
 
Rosja to pewien stan umysłu nie zmieniający się przez wieki. Rosjan kształtuje ich myślenie: potrzeba cara (niekwestionowanego przywódcy) i wieczna tęsknota za mocarstwowością międzynarodową ich kraju (wielką Rusią). Te cechy są niezmienne. Stąd nawet dzisiaj W. Putina popiera bardzo duża liczba Rosjan, o ile nie większość! 
 
Identyczne cechy posiada też duża część Niemców, którzy też potrzebują swojego führera (niekwestionowanego przywódcy) i też odwiecznie pragną swojej mocarstwowości, swojej wielkiej Rzeszy Niemieckiej. Dodatkowo mają jako naród wybujałe ego, które implikuje ich pogardę wobec innych nacji i podświadome przeświadczenie o sobie jako - jak już wspomniałem - "rasie panów". Te cechy są niezmienne. Stąd nawet dzisiaj aż 64 proc. Niemców uważa, że NATO nie powinno przekazać Ukrainie samolotów wojskowych. Poparcie dla wsparcia militarnego Kijowa w ten sposób wyraziło zaledwie 28 proc. respondentów. I nawet przeszły w Niemczech tzw. Marsze Wielkanocne (w ilości ok. 100), które były nakierowane na zaniechanie pomocy militarnej Ukrainie i "wygrania pokoju a nie wojny", czyli tak naprawdę były nawoływaniem Ukrainy do poddania się W. Putinowi. 
 
Niemcy mają swoisty kompleks Rosji jednocześnie połączony z jakąś niezrozumiałą jej fascynacją. 
 
Nie jest więc przypadkiem, że oba społeczeństwa są naprawdę bardzo podobne - tylko w tych krajach mogły powstać największe ludobójcze socjalistyczne totalitaryzmy XX wieku: nazizm i komunizm. Co prawda w Rosji przywódcy Rosji Sowieckiej musieli nieraz użyć siły wobec własnego narodu a Niemcy sami z siebie ulegli fascynacji nazizmem, ale to tylko świadczy, że jednak Niemcy wedle swojego ordnung muss sein są potencjalnie bardziej niebezpieczni niż Rosjanie, przy czym należy zwrócić uwagę, że jednak Rosja jest na dzień dzisiejszy bardziej barbarzyńska fizycznie, co udowadnia obecną agresją wojenną na Ukrainę.   
 
Społeczeństwo niemieckie - jak już napisałem - w czasie II WŚ popierało A. Hitlera w przeszło 90-ciu procentach. Do dzisiaj w wielu długoletnich firmach niemieckich stoją popiersia ich nazistowskich szefów z czasów wojny a Niemcy próbują wyprzeć swoją wojenną winę cedując ją na mitycznych, bez-narodowych nazistów a tak naprawdę na nas - Polaków.  
 
Dzisiaj Rosja chce w Europie odbudować swoją Wielką Ruś o potędze dawnego i słusznie minionego ZSRR. To oczywiście już nie jest możliwe, ale W. Putin chce wyrwać dla siebie, ile będzie mógł a już na pewno kraje nie należące do NATO jak Ukraina czy Białoruś. Nie pogardzi też zapewne i Gruzją a kto wie czy znów nie będzie miała apetytu na inne kraje jak Afganistan.  
 
Z drugiej strony od lat Niemcy budują swoją potęgę poprzez Unię Europejską, którą chcą przekształcić w zależne od siebie Jedno Sfederalizowane Państwo Europa ze stolicami w Berlinie i Brukseli. To taka ich nowa Rzesza, tym razem już IV.  
 
I to ich państwo ma wreszcie sąsiadować z Wielką Rusią a do tego sąsiedztwa zawsze dążyli tak oni jak i imperialiści rosyjscy. I stąd się wziął Pakt Ribbentrop-Mołotow, który de facto był fundamentem rozpoczęcia II Wojny Światowej i wspólnej napaści nazistowskich Niemiec i komunistycznych Sowietów na Polskę we wrześniu 1939 roku. Wcześniej były też rozbiory Polski, w których główną rolę odegrały też te dwa kraje.  
 
W okresie wojny mieliśmy więc dwa totalitaryzmy, które ją rozpoczęły, ale tak naprawdę każde z nich myślało, że w końcu zostanie tylko z nich jeden najważniejszy. Zarówno A. Hitler, jak i J. Stalin przygotowywali się więc na ewentualne wzajemne pokonanie. I jedni i drudzy chcieli napaść na siebie. A. Hitler wyprzedził J. Stalina i zaatakował jako pierwszy a że, cała infrastruktura sowiecka była stworzona agresywnie (przygotowawczo do ataku) a nie obronnie (przygotowawczo do obrony), to A. Hitler z początku szybko i sprawnie zdobywał Rosję Sowiecką... aż do czasu rosyjskiej zimy i przegrupowania wojsk sowieckich. Ostatecznie tę wojnę przegrał i zaczęła się "zimna wojna".  
 
Po jej zakończeniu i po różnych turbulencjach nastąpiła era niemieckiej Unii Europejskiej i W. Putina. I znów odżyły dawne ciągoty obydwu partnerów: z jednej strony W. Putin sukcesywnie dążył do odbudowania imperium rosyjskiego a niemiecka UE do budowy swojego imperium, czyli IV Rzeszy. Nastąpił znów rozkwit kondominium niemiecko-rosyjskiego zwieńczony umową na budowę Nord Streamów, które już całkowicie miały uzależnić większość krajów UE od dostaw gazu z Rosji, której redystrybucją miały się zajmować oczywiście Niemcy. Dodatkowym celem budowy Nord Streamów miało być całkowite odcięcie  Ukrainy od dostaw rosyjskiego gazu, co miało sprawić, że nie potrzeba byłoby obecnej wojny, bo Rosja zdobyłaby ją bez żadnego wystrzału. Na szczęście nie udało się uruchomić Nord Stream II i plany Niemców i Rosjan się nie powiodły.  
 
Ale nie łudźmy się. Plan Eurazji od Władywostoku do Lizbony wcale nie umarł. Niemcy dalej dążą do budowy Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa a imperializm rosyjski wcale nie został zażegnany. Tym samym po wojnie może się zdarzyć, iż dawne kondominium zostanie znów kontynuowane, co ogólnie widać po niechęci Niemiec do zastosowania bardzo ostrych sankcji wobec Rosji a jedynym faktem, który może przerwać ten proces byłaby wygrana Ukrainy w tej rosyjsko-ukraińskiej wojnie. Dlatego też polską racją stanu jest wspieranie Ukrainy do końca. Jej wolność zagwarantuje też naszą wolność i niepodległość! 
 
Bohaterska obrona Ukraińców przekreśla też ewentualne plany Żydów, którzy ostatecznie chcieliby  liderowo kontrolować niemiecko-rosyjską Eurazję jako jeden z obszarów ich Nowego Porządku Świata, z Jednym Rządem Światowym.  
 
Szatańskich posłanników w postaci dużej części: Rosjan, Niemców i Żydów dziś powstrzymują Ukraińcy i ich nadzwyczajna wprost długotrwała obrona. I z tego trzeba się cieszyć i pomagać im jak tylko możemy.  Ale jednocześnie ten zaskakująco dany nam czas należy wykorzystać dla dobra Polski i naszych sojuszników (V4, Trójmorze). 
 
Mówiąc bardzo brutalnie: jeżeli teraz nie wykorzystamy obecnej wojny w kierunki zmiany i umniejszenia roli Niemiec w UE, Niemiec, które zachowują się wobec wojny w sposób haniebny, to zostanie nam przyszłość jako li tylko jeden z landów Nowej IV Rzeszy Niemieckiej, która z Rosją (niezależnie czy będzie jeszcze rządził tam W. Putin, czy ktoś inny) zbuduje upragnioną przez oba kraje Eurazję! A w niej już nie będzie miejsca na wolną, suwerenną i niepodległą Polskę a staniemy się po prostu częścią kondominium niemiecko-rosyjskiego pod żydowskim zarządem komisarycznym! Czy naszych rządzących będzie na to stać? Tego nie wiem, ale jeżeli tak się stanie, to ta "przestrzelona" przez W. Putina wojna może kiedyś okazać się dla nas i nie tylko dla nas zbawienna.  
 
Na koniec muszę wspomnieć też o szaleńczym eko-terroryzmie, który dziś już ponadnarodowo zagraża nam wszystkim. Wszelkie te zielono-komunistyczne agendy (Agenda2030 czy Agenda2050) to tak naprawdę chęć zmiany wszystkich ludzi i warunków ich życia. Zielone Łady; Pakiety „Fit for 55”; jakieś Raporty C40 Cities; promocja jedzenia robaków i ograniczenia spożycia mięsa, nabiału, kupowania nowej odzieży; zakazy poruszania się; jednostkowe limity pozostawiania śladu węglowego dla ludzi (niczym jak w handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS); punktacja indywidualnej przydatności społecznej (w Chinach już taki system funkcjonuje); permanentna inwigilacja; depopulacja; etc. to bardzo szalone i niebezpieczne dla rodzaju ludzkiego pomysły.  A wszystko to w imię bzdurnego i wymyślonego przez globalistów "zrównoważonego rozwoju" [10].
 
Mam jednak nadzieję, że to wszystko zło zostanie pokonane przez dobro płynące ze Zwycięstwa i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa! W nim musimy pokładać nadzieję!
 
 
[2] Część pierwsza: https://krzysztofjaw.blogspot.com/2018/03/nie-da-sie-zrozumiec-duzej-czesci-zydow.html. Kolejne części mają ten sam tytuł oraz numerację kolejną. 
 
 
[4] W.I. Lenin powrócił z emigracji w Szwajcarii pociągiem specjalnym poprzez okupowaną przez Niemcy Europę 16 kwietnia. Trasa podróży pociągu z emigrantami rosyjskimi w słynnym tzw. "zaplombowanym wagonie" wiodła ze Szwajcarii przez Berlin, dalej statkiem do neutralnej Szwecji, pociągiem do granicy należącej wówczas do Rosji Finlandii. i wreszcie pociągiem z Finlandii (wobec zmiany rozstawu torów) dotarli do Piotrogrodu. Przepuszczenie przez terytorium państwa wojującego na zasadzie eksterytorialnego tranzytu obywateli państwa, z którym Niemcy prowadziły wojnę było wówczas i pozostaje do dziś wydarzeniem bez precedensu w prawie i stosunkach międzynarodowych.  WI. Lenin wiózł ze sobą złoto, które podarowali mu - wraz z władzami Niemiec - niemieccy, żydowscy bankierzy na sfinansowanie Rewolucji Bolszewickiej. Równie ciekawym jest powrót niezależnych socjalistów pod wodzą Lwa Trockiego, który powrócił również jak Lenin swobodnie do Rosji z emigracji w Stanach Zjednoczonych w maju 1917.
 
[5] Symptomatyczne jest, że większość najważniejszych marksistów a później ludobójczych komunistów było akurat pochodzenia żydowskiego: Karol Marks (Karl Heinrich Marx - Hirschel  Marx), Władimir Iljicz Lenin (po matce żydówce - Blank), Lew Trocki (Lew Dawidowicz Bronstein ), Róża Luksemburg ( Rozalia Luxenburg - córka Eliasza Luxenburga i Liny z domu Loewenstein), Julij  Martow (Cederbaum), Fedor Iljicz Dan (Gurwicz), Maksim Maksimowicz Litwinow (Meir Henoch Mojszewicz Wallach-Finkelstein), Łazar Moisiejewicz Kaganowicz i wielu, wielu innych... Żydzi ówcześnie stanowili też decyzyjną większość kierownictwa komunistycznego aparatu przymusu - zarówno u siebie (ZSRS) jak i w krajach podbijanych (m.in. w Polsce, tzw.: żydo-komuna), stanowili też w nadmiernej mierze trzon oraganizacyjno-wykonawczy tegoż aparatu.
 
[6] Bardzo zaskakujące jest też to, że w najwyższych gremiach III Rzeszy - o czym pisze m.in. w swojej książce pt.: "Bevor Hitler Kame" - "(Bronder - Before Hitler Came - A Historical Study -English Translation - 1975)" historyk żydowskiego pochodzenia, Dietrich Bronder - było wielu Żydów. Trudno wprost uwierzyć, ale zalicza on (również w innych swoich pracach i nie tylko on) do ludzi pochodzenia żydowskiego (w różnej części określonej całości i różnym prawowitym zabarwieniu poprawności etnicznego żydowskiego pochodzenia: po matce, czy po ojcu) m.in.: Adolfa Hitlera (po ojcu i dziadku, choć wobec A. Hitlera wielu historyków obala jego żydowskiego pochodzenie), Rudolfa Hessa (po matce), Hermanna Goeringa, Gregora Strassera, Josefa Goebbelsa, Alfreda Rosenberga, Hansa Franka, Heinricha Himmlera (po matce i babce ze strony matki), Ullricha Friedricha Willy'ego Joachima von Ribbentropa, Reinharda Heydricha (po ojcu), Ericha von dem Bach-Zelewskiego (po matce), Adolfa Eichmanna (po matce) czy feldmarszałka Erharda Milcha. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na A. Eichmanna, który był kreatorem i głównym nadzorcą - sic! - "rozwiązania kwestii żydowskiej" a wcześniej pozwolił (zmusił?) do emigracji żydowskich członków swojej rodziny.
 
[7] Warto wiedzieć, że od 1933 roku, czyli od objęcia przez A. Hitlera władzy w Niemczech aż do lata 1938 roku, czyli na rok przed wybuchu II WŚ z Niemiec wyemigrowało około 150 tysięcy etnicznych Żydów. Kierunkami tej emigracji były: UK (52 tys. osób), Francja (30 tys.), Polska (25 tys.), Belgia (12 tys.), Szwajcaria (10 tys.), kraje skandynawskie (5 tys.). Tej emigracji był przychylny i ją wspierał sam A. Hitler wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami i z reguły była to emigracja bardzo bogatych Żydów, których finansowo stać było na taką ucieczkę. Ponadto - co też jest tematem tabu - A. Hitler w sierpniu 1933 roku porozumiał się z Żydami w sprawie ich emigracji do Palestyny (Brytyjskiego Mandatu Palestyny). Była to tzw. "umowa/ugoda Haavara (hebr: "umowa przewozu"), która podpisana została między Syjonistyczną Federacją Niemiec a III Rzeszą Hitlera. Umożliwiała ona wszystkim niemieckim Żydom, posiadającym świadectwo imigracyjne Agencji Żydowskiej, wjazd i osiedlenie w Ziemi Obiecanej, a także wywóz 1000 funtów szterlingów w walucie obcej oraz towarów na łączną sumę 20 tys. marek. Nie jest dokładnie znana liczba Żydów, którzy wyemigrowali na mocy tej umowy (podobno - według wiki - było to do roku 1939 około 2 mln Żydów - 1939,6 tys. osób) , ale warto w tym miejscu wspomnieć, że np. niemiecka linia promowa utworzyła bezpośrednie połączenie do Hajfy w Palestynie zapewniając "w pełni koszerne jedzenie na pokładzie, pod nadzorem hamburskiego rabinatu". Oczywiście znów nie muszę dodawać, iż tymi emigrantami byli przede wszystkim bardzo majętni Żydzi.
 
[8] Innym obszarem jest uczestnictwo Niemców żydowskiego pochodzenia w armii niemieckiej, armii III Rzeszy. Jest to równie zadziwiające jak ich obecność w kierownictwie hitlerowskich Niemiec. Zadziwiające, ale i symptomatyczne, bo - wedle terminologii niemieckiej - wielu pełnych, pół i ćwierć Żydów liczonych nawet na 150 tys. osób służyło w nazistowskiej narodowo-socjalistycznej armii niemieckiej i większość z nich było członkami NSDAP (o czym pisze m.in. prof. Marek Jan Chodkiewicz oraz amerykański historyk Bryan Mark Rigg).
 
[9] Porażające jest też to, że istniało w czasie II WŚ wiele organizacji żydowskich na usługach A. Hitlera. Najważniejszą z tych organizacji był niewątpliwie Judenrat, czyli Żydowska Rada Starszych. Była to organizacyjna forma sprawowania władzy przez przywódców żydowskich nad skupiskami żydowskimi (przede wszystkim w gettach) wprowadzona przez nazistów niemieckich w 1939 roku. 
Inną żydowską organizacją kolaborującą z hitlerowskimi Niemcami była Żagiew, czyli Żydowska Gwardia Wolności – kolaboracyjna organizacja żydowska w getcie warszawskim, powołana pod koniec 1940 r. przez żydowski referat Gestapo z członków Grupy 13 do infiltrowania żydowskich i polskich organizacji podziemnych, w tym niosących pomoc Żydom. Kolejną organizacją, chyba najbardziej szkodliwą była tzw. Grupa 13, trzynastka, czyli Urząd do Walki ze Spekulacją – kolaboracyjna formacja policjantów żydowskich z warszawskiego getta pod kierunkiem kolaboranta Abrahama Gancwajcha, mająca oficjalnie na celu zwalczanie przemytu oraz spekulacji, a faktycznie kontrolowanie działalności Judenratu oraz infiltrowanie podziemnych organizacji działających w getcie i poza nim. Koniecznym wydaje się też wspomnienie o Jüdischer Ordnungsdienst (dosł. Żydowskiej Służbie Porządkowej, potocznie zwanej policją żydowską albo tzw. odmani). Byli oni w okresie II wojny światowej podległymi  częściowo Judenratom, kolaborującymi z nazistowskimi Niemcami, żydowskimi jednostkami policyjnymi wewnątrz gett, obozów pracy oraz obozów koncentracyjnych. Wykorzystywano je do rekwizycji, łapanek, eskortowania przesiedleńców oraz akcji deportacyjnych.
 
[10] Bardzo polecam książkę Pani Agnieszki Stelmach pt. "Zrównoważony rozwój. ZAKLĘCIE GLOBALISTÓW, INSTRUMENT TOTALNEGO ZNIEWOLENIA", https://ebook.piotrskarga.pl/zrownowazony-rozwoj/?ka=008925
 
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com
 
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog

napisz pierwszy komentarz