Czy to heglowscy "Wielcy Ludzie"? - I

avatar użytkownika Tymczasowy

Nie ulega watpliwosci, ze zyjemy w niewyklych czasach. Wojna na Ukrainie jest przezyciem pokoleniowym nie tylko Ukraincow, ale takze Polakow. Taki okres historyczny sklania do poszukiwania odpowiedzi nie tylko na pytanie jaki to ma sens, ale takze jakie miejsce w historii zajmuje i co najbardziej interesujace, moze nawet palace, jak sie to moze potoczyc dalej. Z ciekawosci siegnalem do heglowskiej koncepcji wielkich postaci historycznych (Welthistorisches Individuums). Moze ona pozwolic w jakims stopniu rozwiac niejasnosci?

Przypominam sobie jakie bylo napiecie w czasie mojego przezycia pokoleniowego, jakim bylo powstanie NSZZ "Solidarnosc" i stan wojenny. Wprowadzenie tego ostatniego sprawilo, ze czesc ludzi byla wrecz oszolomiona. Szukali odpowiedzi na pytanie co bedzie dalej?

Pamietam slowa kierowcy w przyciemnionym autobusie, ktory skwitowal sytuacje: "Jak tak dalej pojdzie, to nie wyrobimy na pomniki".

Znam relacje prof. Leszka Nowaka z Uniwersytetu Poznanskiego, ktorego w osrodku internowania zapytal major MO: "Panie profesorze, co bedzie dalej, jak dlugo to bedzie trwalo?".

Jakis czas po "Grudniowej Nocy", po wznowieniu zajec na uniwersytetach tez dostawalem takie pytania. Oczywiscie w czasie przerwy i na boku, a nie w auli uniwersyteckiej. Wlasciwie trudno bylo cos wydedukowac z historii PRL-u. Skromna empiria obejmujaca stosunkowo krotki okres czasu, nie uprawniala do wyprowadzania jakichs stanowczych wnioskow. W jakims stopniu wydawala sie pewna nowa, nieklasyczna teoria rewolucji, ktora byla wowczas w obiegu akademickich socjologow. Wedlug niej rewolucje nie wybuchaja wtedy, gdy warunki zycia spoleczenstwa stale sie pogarszaja az do kompletnej nedzy, tylko sa nastepstwem obietnic rezimu, ze sie poprawi i pewne zmiany na lepsze rzeczywiscie sa wprowadzane, jednak nadzieje nie zostaja spelnione. Przykladowo, Rewolucja Francuska wybuchla po tym, gdy krol Ludwik XVI poluzowal, wprowadzil korzystne zmiany, ale okazaly sie za male i nie zadowolily sankiulotow, mieszczan i intelektualistow. Z kolei w Rosji car Mikolaj II byl lagodnym wladca, zrobil pierwsze kroki w kierunku demokratyzacji, nawet zrezygnowal, ale i to mu nie pomoglo. Nietrudno zauwazyc, ze tak ogolny schemat mial walor ograniczony w sytuacji ludzi przygniecionych stanem wyjatkowym. inna sprawa, ze cos nie cos pozniej sie sprawdzilo. Wojskowi dawali nadzieje na wprowadzenie porzadku w gospodarce, ale nie sprostali pobudzonym oczekiwaniom. Wladza zostala nie tyle zdobyta, co oddana. Pewnie, ze inspiracja z Moskwy miala tu rowniez bardzo duze znaczenie.

Z braku laku pomyslalem o dotychczasowej periodyzacji przelomow w PRL-u.  Najpierw uplynelo 14 lat od czasu "Odwilzy" w 1956 r. do tzw. Wydarzen Grudniowych. Pozniej przelecialo 10 lat do "Sierpnia 1980".  Prostomyslnie mozna bylo ograniczyc nastepny przedzial do dekady, moze do lat kilkunastu. Bo przeciez nie do kilku czy kilkudziesieciu. Wyszlo prawie 8 lat do przelomu w 1989 r. Od biedy rozumowanie sie sprawdzilo. 

Filozofia G.Hegla wydaje sie byc bardzo atrakcyjna. To filozofia z najwyzszej polki. Mistrz staral sie stworzyc wielki, wszechogarniajacy, zamkniety system filozoficzny i to mu sie udalo. Ogolnie rzecz biorac sklada sie on z triady: logika - natura - duch. Z punktu widzenia naszego tekstu najwazniejsza jest oczywiscie historiozofia Hegla. Ma ona te zalete, ze autor pozbyl sie niektorych ograniczen myslenia przed-oswieceniowego.

Do Hegla mam szczegony sentyment. Byly narzeczony mojej corki byl heglista. Doktoryzowal sie z Hegla i prowadzil zajecia z filozofii Hegla najpierw na University of Toronto, pozniej na amerykanskim uniwersytecie w Bejrucie, teraz gdzies w Kalifornii. Pewnie, ze kiedys odwiedzil grob Mistrza na cmentarzu Dorotheenstadt w Berlinie. Pare nocy do rana spedzilismy na dyskusjach o filozofii z naciskiem wlasnie na Hegla.

Hegel

 

2 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Znak krzyza

Wczoraj w czasie meczu Barclays League pomiedzy Evertonem i Liverpoolem FC pilkarz tej drugiej druzyny Cody Gakpo (skrzydlowy napastnik, 193 c. wzrostu) po zdobyciu bramki zrobil znak krzyza. Mile to.

avatar użytkownika UPARTY

2. kwestia periodyzacji kiedyś mnie bardzo

ciekawiła. Otóż okres w dziejach Polski od połowy XIX w wynosi ok. 12 lat. Początkowo był on związany z powtarzającymi sie co 6 lat nieurodzajami., a później, gdy rolnictwo traciło na znaczeniu, z cyklu zycia społecznego.
Jeżeli prześledzimy daty kryzysów, to pierwszym w czasach współczesnych było Powstanie Warszawskie a w zasadzie jego upadek, czyli 1944 rok i oczywiście w tym samym roku ustanowiono PRL. Przełom trwał 63 dni i wszystko wróciło do normy. Następny kryzys to 1956/58. Tu czas trwania przełomu to około roku.
Następny kryzys to 1970 /71 rok. Pamiętajmy, że tak na prawdę kryzys władzy komunistycznej wywołały strajki w Łodzi w lutym 1971 rok. Następny kryzys to grudzień 1981. Wcale nie 1980 rok a właśnie 1981 kiedy to zakazano działalności nie tylko NSZZ Solidarność ale i PZPR`u. Internowano zarówno działaczy Solidarności jak dość sporą gromadkę działaczy partyjnych. Trzeba jednak pamiętać, że stan wojenny był "uderzeniem wyprzedzającym" w obliczu nadchodzącego kryzysu. Wykładałem wtedy we Wszechnicy Robotniczej Regionu Mazowsze. Jeździłem po zakładach pracy i uczyłem aktyw ogólnie mówiąc jak robić Solidarność, jak się przygotować do obalenia komunizmu. Ciekawostką było to, ze w wielu miejscach spotykałem się nie tylko z działaczami Solidarności ale i z członkami zakładowych komórek PZPR. Wywarzała się powoli nowa struktura, nowe związki lokalne o charakterze politycznym. Ten, niebywale niebezpieczny dla dominacji rosyjskiej proces został przerwany stanem wojennym. Rosjanie nie mogli pozwolić na coś w rodzaju "kolorowej rewolucji", która powoli zaczynała kiełkować. Następny okres 12 lat to 1992 rok, rząd Jana Olszewskiego. Następny to 2005 rok czyli wybór Lecha Kaczyńskiego na Urząd Prezydenta.
Następny kryzys, to próba zamachu stanu podczas tzw. "ciamajdanu".
My nie traktowaliśmy tego poważnie, ale pamiętajmy, że Macierewicz zmienił w dniu rozpoczęcia okupacji Sejmu całe dowództwo wojskowe. Takich gwałtownych ruchów nie robi się bez przyczyny.
Na okresy kryzysowe nakłada się drugie zjawisko też okresowe i jest nim wzmożenie aktywności środowisk patriotyczny. Te okresy wzmożenia stawały się coraz dłuższe i miały coraz większy dorobek. One zakłócają obraz cyklów kryzysowych. Wreszcie stały się na tyle długie, że zaczęły przechodzić jeden w drugi . Nie mniej kwestia cykliczności dziejów Polski jest bardzo ciekawa i na pewno powinna być szczegółowo opisana.

uparty