Skutecznosc bombardowan - II

Z pierwszego odcinka tej calosci mozna bylo sie dowiedziec, ze trwajace dwa tygodnie bombardowania przy uzyciu  400 samolotow NATO (glownie amerykanskich) zakonczyly sie sukcesem - w czasie 3.5 tys. lotow trafiono okolo 300 celow bedacych obiektami bosniackich Serbow. Uzyto najnowoczesniejszy sprzet, w tym 70% bomb z ogolnej ilosci okolo 1 tysiaca, bylo kierowanych laserowo. Jezeli wziac pod uwage jedynie tzw. cele zywe, to okazalo sie, ze zginelo tylko dwa tuziny zolnierzy z liczacej 70 tys. zolnierzy armii przeciwnika. Teren operacji byl niewielki.

Zobaczmy jakie byly rezultaty innej operacji, tez skierowanej przeciwko Serbom, tyle, ze piec lat pozniej. Operacja tym razem nazywala sie "Operation Allied Force" i trwala w okresie 24 III - 10 VI 1999 r., czyli przez 11 tygodni. Obszar dzialania wojsk lotniczych NATO wynosil 88 361 tys. kilometrow kwadratowych (Serbia) i 10 887 km. kwadratowych (Kosovo). W sumie, okolo 100 tys. km. kwadratowych. W porownaniu z tym obszar Ukrainy, bo przeciez to nasze "exercise" ma ja wlasnie na mysli, wynosi 527 tys. km kwadratowych (bez Krymu i Donbasu), czyli jest piec razy wiekszy. To nie bedzie strzelanie do ryb w beczce.

Do bombardowania Serbow wykorzystano ponad 1 tys. samolotow, glownie amerykanskich, ale byly tez rakiety cruise "Tomahawk" wystrzeliwane z duzych odleglosci. zostalo wykonanych okolo 38 tys. lotow (kilkaset dziennie). Celami byly obiekty wojskowe oraz "sila zywa". Serbia w tamtym czasie miala armie liczaca 114 tys. zolnierzy; doliczyc nalezy 20 tys. policjantow. Dysponowali oni 1 270 czolgami, 825 transporterami opancerzonymi, 1 400 sztukami artylerii i 25 wyrzutniami rakiet przeciwlotniczych SAM. Dosc szybko do listy celow dolaczono obiekty cywilne. Jak mozna sobie poczytac w raporcie DoD przedstawionym Kongresowi Stanow Zjednoczonych w dniu 31 I 2000 r. ("Kosovo/Operation allied Force After-Action Report") bombardowaniami zniszczono: 11 mostow kolejowych, 34 mosty drogowe, 29% magazynow amunicji, 57% rezerw paliwa, wszystkie rafinerie ropy naftowej, centralna siec energetyczna, stacje radiowe i telewizyjne, 14 punktow dowodzenia i 10 lotnisk.

Wspomniany raport Departamentu Obrony USA wylicza bardzo dokladnie jakich srodkow rozpoznawczych/wywaidowczych uzyto w Operacji. Oczywiscie satelity i tego samoloty U-2, RC-135 Rivet Joint, samoloty specjalnego przeznaczenia oraz drony typow: Air Force Predator, Army Hunter i Navy Pioneer. Piekny to sprzet, wiec musial przyniesc piekne rezultaty. Pierwsze oceny strat przeciwnika byly nastepujace: 1 tys. zolnierzy i policjantow, 93 czolgi, 220 transporterow opancerzonych i 389 sztuk artylerii. Jednakowoz, w koncu 2000 roku na jaw wyszla prawda. Jak sie okazalo, sprzymierzone sily lotnicze zdolaly zniszczyc tylko 93 czolgi, 18 transporterow opancerzonych, 12 sztuk artylerii i 3 wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych SAM. Skutecznosc nalotow lotniczych ograniczal obowiazek nie znizania sie ponizej pulapu 4.6 km. oraz unikania drog (dystans 5 km.).

Jak moglo dojsc do takich rozbieznosci? Armia serbska wykorzystywala na duza skale kamuflaz oraz atrapy broni. Zolnierze poruszali sie glownie noca i przy zlej pogodzie. Male konwoje wtapialy sie w ruch cywilny. Kryjowkmi byly lasy, tunele, jaskinie i obiekty cywilne. Dla zmylenia rakiet  podpalano opony umieszczone blisko mostow. Szosy malowano roznymi farbami, tak ze zroznicowana emisja ciepla mylila rakiety. Oczywiscie przestyrzegano "emission control", tzn. radary wlaczano na okres nie dluzszy niz 20 sekund, obowiazywala cisza radiowa.

Od tamtej wojny minely dwie dekady i udoskonalone zostaly narzedzia mylenia przeciwnika. Teraz Ukraincy mogli sobie pokupowac piekne zabawki jakze rozniace sie od drewnianych dyszli robiacych za lufy i korpusy czolgow i dzial z dykty. Ponizej przedstawiam wspolczesne zabawki.

Po lewej, mobilna wyrzutnia rakiet za $100. Obok zgrabniutki czolg za grosze.

Ponizej po lewej,sztuka artylerii rakietowej za $100. Dla samoobrony chyba kupie sobie takie cudo ponizej po prawej.