Prawda o "szosie zaleszczyckiej" - V

avatar użytkownika Tymczasowy

Gen. W. Sikorski juz w styczniu 1936 r. probowal sondowac politykow francuskich w sprawie ewentualnego przejecia wladzy w Polsce przez opozycje. Proba ta zakonczyla sie fiaskiem. Jego czas i politykow z nim zwiazanychprzyszedl wraz z wybuchem II wojny swiatowej. Antycypujac to wydarzenie spotkal sie w dniu 31 VIII 1939 r. z polytykami Frontu Morges. Nastepne spotkanie z opozycja odbyl rowniez w Warszawie w dniu 3 IX. Kolejne "rendez-vous" wyznaczyl na 11 IX we Lwowie. Tam Sikorski zalecil by po nieuchronnioe nadchodzacej klesce w wojnie z Niemcami przedostac sie do Francji i tam prowadzic dzialalnosc polityczna.

W miedzyczasie trwaly starania gen. W.Sikorskiego o otrzymanie funkcji w wojsku. Mimo kilku prob zadnego przydzialu nie otrzymal. Most na Czeremoszu przekroczyl tej samej nocy, co i Rzad Polski. W Wyznicy odbyl spotkanie z ambasadorem  Noelem, attache wojskowym Francji gen. Musse oraz gen. Faury pelniacym funkcje szefa francuskiej misji wojskowej w Polsce. Nastepnie gen. Sikorski udal sie w podroz samochodm do Bukaresztu. Po drodze niemalze zetknal sie z premierem F. Slawoj-Skladkowski, ktory odbywal podroz z Czerniowiec do Slanica. W samochodzie Sikorskiego zabraklo paliwa, wiec kierowca samochodu premiera pozyczyl paliwo majorowi A.Boguslawskiemu, kierowcy samochodu gen. Sikorskiego. Od tego momentu drogi Sikorskiego i legalnych wladz kraju rozeszly sie na dobre. Gen. Sikorski udal sie do nieosiagalnego dla naszych wladz Bukaresztu, a nastepnie do Paryza. Internowane polskie wladze znalazly sie nie tam gdzie chcialy, lecz tam, gdzie nakazaly im wladze rumunskie.

W czasie dwudniowego pobytu Sikorskiego w stolicy Rumunii (21-22 IX) zostal przesadzony los wladz polskiego panstwa uratowanych przed Niemcami i Rosja. Gen. W. Sikorski ponownie rozmawial z ambasadorem Noelem niewatpliwie uzyskujac od niego poparcie dla planow odebrania legalnym wladzom polskim ich uprawnien i zastapienia ich swoja ekipa. Bedac pewnym swego Sikorski w dniu 21 IX 1939 r. przedstawil Rogerowi Raczynskiemu, ambasadorowi Polski w Rumunii oraz plk. Tadeuszowi Zakrzewskiemu, attache wojskowemu, zadanie odizolowania, a zatem wyeliminowania internowanych wladz. Jednoczesnie  Sikorski staral sie sklonic prezydenta I.Moscickiego do rezygnacji ze stanowiska i  wyznaczenia nastepcy. Zapadla tez decyzja o prowadzeniu starannej selekcji osob udajacych sie do Francji. Blokowane mialy byc wyjazdy osob uwazanych za za przeiwnikow politycznych sikorskiego, zas ulatwiane wyjazdy jego zwolennikow.

Po przyjezdzie do Paryza, Sikorski przystapil do formowania nowego centrum wladzy nie obejmujacego kadrowo dotychczasowych przywodcow polskiego panstwa internowanych w Rumunii. Oparcie w tym procederze stanowily wladze francuskie. Na nie Sikorski i jego ludzie ciagle sie powolywali by osiagnac swoje cele.

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

jak widać, zdrada było na imię Sikorskiemu. Współczesny Sikorski ma podobnie, tylko mniejsze możliwości faktycznego wpływu, choć knuje przeciw Polsce non stop. On i jego żona.

Bedac pewnym swego Sikorski w dniu 21 IX 1939 r. przedstawil Rogerowi Raczynskiemu, ambasadorowi Polski w Rumunii oraz plk. Tadeuszowi Zakrzewskiemu, attache wojskowemu, zadanie odizolowania, a zatem wyeliminowania internowanych wladz. Jednoczesnie Sikorski staral sie sklonic prezydenta I.Moscickiego do rezygnacji ze stanowiska i wyznaczenia nastepcy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. historia lubi sie powtarzać

Wujek dobra rada Tusk nie przyjmuje do wiadomości, że to jest
ostatni moment, żeby się zamknął, jeśli nie chce albo nie jest w stanie
zatrzymać fali agresji wobec polskich służb granicznych, która płynie
ze strony jego zaplecza. I żeby tabuny użytecznych idiotów
przestały realizować scenariusz Putina – Łukaszenki, włączając się
w inscenizacje łzawych obrazków z dziećmi i kobietami.Czy to wszystko, co można zrobić dla zdobycia władzy, to już
są działania opisane w XVII rozdziale kodeksu karnego – przestępstwa
przeciwko Rzeczypospolitej, powinny rozstrzygnąć właściwe organy
państwa. W każdym razie piąta kolumna rośnie w siłę,
szczególnie na zapleczu Donalda Tuska, i dziś już tylko wyjątkowych
naiwniaków może zmylić humanitarna retoryka czy bezobjawowa troska
o bezpieczeństwo granicy, państwa i Polaków. Zbyt to przypomina sierpień
1939 r., żeby to bagatelizować.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl