Agresywna postawa Rosji

avatar użytkownika elig

   Dzisiaj [19.10.2021] uwagę wszystkich przyciągnęła debata w Parlamencie Europejskim na temat wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego głoszącego wyższość polskiej konstytucji nad prawem UE.  Był to istny cyrk.  Ursula von der Leyen grzmiała, premier Morawiecki wygłosił piękne przemówienie, a antypolscy europosłowie używali sobie na naszym kraju.  Trwało to cztery godziny, a zakończy się prawdopodobnie uchwaleniem n-tej z kolei rezolucji potępiającej Polskę.  Nie ma to jednak większego znaczenia.  O tym, czy otrzymamy jakieś pieniądze z UE zadecydują zakulisowe rozmowy między nowym rządem Niemiec, Francją i Polską - nie to przedstawienie w PE.

  Znacznie bardziej niepokoi mnie narastająca agresja Rosji.  Dziś dowiedzieliśmy się, iż "Gazprom nie zwiększy dostaw gazu do Europy. Mimo zapowiedzi Putina" {TUTAJ(link is external)}.  Wczoraj "Rosja zawiesiła przedstawicielstwo przy NATO. Sojusz wydał oświadczenie" {TUTAJ(link is external)}.  Na początku października mogliśmy przeczytać, że "Rosja grozi zamknięciem placówek dyplomatycznych USA" {TUTAJ(link is external)}.  W dodatku "Miedwiediew uderza w Ukrainę i Zełenskiego. "Kontakty z wasalem nie mają sensu" {TUTAJ(link is external)}.  Czytamy:

  "Dmitrij Miedwiediew w bardzo mocnych słowach skrytykował obecne ukraińskie władze. Były prezydent Rosji stwierdził, że "trzeba poczekać, aż pojawią się tam rządzący, którzy będą poczytalni". - Kontakty z wasalem nie mają sensu, trzeba się porozumiewać z suwerenem - ocenił.".

  Możemy do tego dodać, że Moskwa patronuje akcji Łukaszenki nasyłania imigrantów z Bliskiego Wschodu na granice UE.  Po co jej tyle konfliktów naraz?  Przyczyny mogą być dwie: zewnętrzna i wewnętrzna.  Ta zewnętrzna to słabość USA pod wodzą Bidena, a wewnętrzna to chęć przekonania przez Putina swoich "siłowików", iż jest przywódcą zdecydowanym i nie cofającym się przed niczym.  Koszty takiej polityki mogą się jednak okazać ogromne.

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika amica

1. Rosja

Żeby nie było prosto: zatwierdzono amnestię dla 300 tys. wydalonych za brak przepisów imigrantów i odwrotnie -- narastają nastroje nacjonalistyczne i antyimigranckie; rośnie inflacja, codziennie tylko na covid umiera tysiąc Rosjan -- rosną ceny gazu/ropy, Rosja chwali się, że uzależniła energetycznie UE. Uchwalono od 30.10 do 7 listopada płatne dni wolne od pracy. Itp. itd. czyli sprzeczności narastają... Zewnętrzna to nie tylko słabość Bidena, ale całej UE.