Odwazny profesor

avatar użytkownika Tymczasowy

Rosnie liczba akademikow, ktorzy wystepuja otwarcie przeciwko dyktatowi lewactwa na amerykanskich uczelniach. Wczoraj, Peter Boghossian profesor  filozofii na Portland State University, w ktorym nauczal przez 10 lat,  oglosil list otwarty do Susan Jeffords, rektorki tej firmy, w ktorym oskarzyl administracje uczelni o udzial w tworzeniu srodowiska wrogosci wobec dociekaniom intelektualnym i odmiennym opiniom. Wedlug profesora amerykanskie uniwersytety staly sie "fabrykami Sprawiedliwosci Spolecznej", w ktorych studenci sa nauczani "powielania moralna pewnosc ideologii". Napisal: "Nigdy nie wierzylem - i dotad nie wierze- ze celem instrukcji ma byc prowadzenie moich studentow do okreslonych wnioskow". Dodac nalezy, ze prof. Boghossian specjalizuje sie w pedagogice Sokratejskiej.

Portland State bans professor from research for getting 'grievance studies'  hoaxes published | The College Fix

Boghossian pisze dalej, ze staral sie "stwarzac warunki dla nauki rygorystycznego myslenia" by dac studentom narzedzia do wyprowadzania wlasnych, a nie narzucanych im wnioskow. "Dlatego zostalem nauczycielem i dlatego uwielbiam nauczanie. Ale cegielka po cegielce, uniwersytet sprawil, ze ten rodzaj intelektualnych eksploracji niemozliwym. Przeobrazil bastion swobodnych dociekan w fabryke Sprawiedliwosci Spolecznej, ktorej jedynym inputem sa rasa, plec i skargi na bycie ofiara, zas jedynym outputem sa skargi i podzial spoleczenstwa".

Nastepnie Profesor dodal, ze Portland State University zawiodl w tym wzgledzie, ze nie przypomina ludziom, ze wolnosc zadawania pytan jet "obowiazkiem" uniwersytetu.

Wypada przywolac slowa Helen Pluckrose i James Lindsaya z ich ksiazkipt. "Cynical Critical Theories":

"Teoria Sprawiedliwosci Spolecznej przestala byc zalozeniem i stala sie Prawda...Przeto nie jest przesada zauwazyc, ze Teoria Sprawiedliwosci Spolecznej stworzyla nowa religie, tradycje wiary, ktora jest czynnie wroga wobec rozumu, falsyfikacji i niezgody jakiegokolwiek rodzaju...jest  fundamentalistyczna  religia swieckiej Lewicy".

Do profesora Boghossiana dolaczyli inni profesorowi. Oby przeobrazilo sie to w lawine.

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

CO ZA CZASY NASTAŁY, KIEDY MÓWIENIE PRAWDY STAJE SIĘ CENNĄ CNOTĄ I ODWAGA!

W Polsce nie jest lepiej, trzeba było odwagi, żeby być na tej liście i zabierać odwaznie głos w sprawach publicznych

http://ako.poznan.pl/czlonkowie/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

Tak to jest, odwaga raz drozeje, raz tanieje.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika En passant

3. @Tymczasowy @Maryla

Nie dziwi, ze profesor Boghossian czul nacisk przeciwnikow wolnosci slowa. Bedzie mial on na pewno klopoty na tym uniwerstecie. To zwykla praktyka wszystkich ruchow komunistycznych, faszystowskich i islamistycznych. Mnie powoli przestaje juz dziwic, ze w demokratycznych krajach lewica, zieloni i islamisci atakuja wolne poglady konserwatystow oraz wszelkich wolnych ludzi. W USA sa prywatne uniwersytety, ktore moga ugiac sie przed naciskiem przeciwnikow demokracji. W Niemczech byla prowadzona nagonka na panstwowym uniwersytecie w Hamburgu przeciwko prof. B. Lucke, ekonomiscie i zalozycielowi partii AfD. Chociaz wystapil kilka lat temu z AfD, to jego wyklady byly paralizowane przez lewicowe ekstremistyczne organizacje studenckie. Dochodzilo do rekoczynow lacznie z probami wyrywynia mu mikrofonu z reki. "Teoria Sprawiedliwosci Spolecznej przestala byc zalozeniem i stala sie Prawda..." Ponadto na wielu uniwersytetach niemieckich wymaga sie stosowania jezyka gender, czyli pisze sie np. policjanci *tki, itd.

Dzisiaj slyszalem w radio o wypowiedzi nowego afganskiego-talibanskiego ministra oswiaty. Oswiadczyl on, ze nauka nie jest tak wazna jak poboznosc. Narod afganski byl jego zdaniem od stuleci juz niedouczony i nie trzeba teraz zbyt duzo robic w tym kierunku. Sadze, ze zamiast nauki beda tam recytowac Koran na pamiec...
Pozdrawiam
Sz.

En passant

avatar użytkownika michael

5. Sprawiedliwość, to zdaniem wielu prawo do tego, czego nie ma

A gdy czegoś nie ma, to jedynym działaniem jest zniszczenie tego, co jeszcze jest. 

To jest i na tym polega lewicowa intelektualność, taki jest fundament lewackiego sposobu rozwiązywania wszelkich problemów. Jeśli w tej intelektualnej pustce można doszukać się jakiegoś logicznego źródła to:

Po pierwsze, jest to filozofia gry o sumie zerowej, polegającej na tym, że gdy czegoś jest za mało, to jedynym sposobem jest odebranie tego komuś innemu. Na tym polega lewicowa zasada sprawiedliwości społecznej. By mieć, trzeba komuś zabrać. Aby zabrać, można nawet zabić.

Dlatego pan Vincent Rostowski mówił, że piniędzy nie ma i nie będzie. Po prostu, nie wiedział komu zabrać, by były. Nie przyszło mu do głowy, że można zainwestować te piniądze, które są, by wytworzyć nowe aktywa dostępne do "sprawiedliwego podziału". Na przykład w formie programu 500+. Coś takiego nie mieści się w lewackim łbie.  Komunizm nie interesuje się wytwarzaniem czegokolwiek dobrego, by było tego więcej. Lepiej ukraść, niż zarobić, albo zapracować.

A po drugie, ostoją lewackiego rozumu jest relatywizm, czyli zrównaniem kłamstwa z prawdą. Wtedy znika różnica między pracą, a złodziejstwem.

avatar użytkownika En passant

6. @Tymczasowy

Dzisiaj czytalem, ze odwazny profesor Boghossian przed dwoma dniami zlozyl podanie o zwolnienie do rektora swojego uniwersytetu. Stalo sie tak jak przypuszczalem w poprzednim wpisie. Zly pieniadz wypiera dobry pieniadz, jak to mowi prawo Kopernika.
Pozdrawiam
Sz.

En passant