Kazania o spowiedzi - Ks. Jacek Bałemba SDB

avatar użytkownika intix
 
    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
 
.
 
.
 
    Pan Jezus, ustanawiając Sakrament Pokuty, po swoim Zmartwychwstaniu przyszedł do swoich uczniów, „tchnął na nich i rzekł im: Weźmijcie Ducha Świętego; którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane” (J 20, 22-23).
 
 
 
.
 
++
 
 
 Pięć kazań na temat pięciu warunków dobrej spowiedzi.
 
    . . .Mogą posłużyć nam w dobrym przygotowaniu i dobrym odprawieniu spowiedzi. Nie tylko  przedświątecznej.
    Według roztropnego uznania udostępniajmy je i bliźnim, aby wiele dusz przez dobrą spowiedź odnalazło szczęście pokoju sumienia, ocalenie przed piekłem i otwartą drogę prowadzącą do Nieba.
 
.
RACHUNEK SUMIENIA
 
 
ŻAL ZA GRZECHY
 
 
MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY
 
 
WYZNANIE GRZECHÓW, CZYLI SZCZERA SPOWIEDŹ
 
 
ZADOŚĆUCZYNIENIE PANU BOGU I BLIŹNIEMU
 
...na wieki wieków. Amen.
.
 
Zbawienie dusz najwyższym prawem.
 
 
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
 
Treści katolickie czytajmy codziennie:
 
 
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.
 
† † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † † 
 

6 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. PRZYGOTOWANIE DO SAKRAMENTU POKUTY


+†+

PRZYGOTOWANIE
DO SAKRAMENTU POKUTY
.

R o z m y ś l a n i e
o miłosierdziu i sprawiedliwości Bożej
.
(Fenelona)

Bóg nie chce śmierci grzesznika, byleby tylko sercem skruszonem i upokorzonem nawrócił się szczerze do Niego, i dlatego jakbądź ohydnemi byłyby grzechy nasze i przez swą liczbę i przez swą szkaradę, nie rozpaczajmy!

Miłosierdzie Boże jest większe, niżeli złości nasze. Bóg woli, abyśmy się sami karali przez dobrowolną ofiarę zdolną uśmierzyć gniew Jego, niż żeby był zmuszonym karać nas w wieczności przez nieskończone cierpienia, któreby zmiękczyć Go już nie mogły.

»Cóż to za dobroć!* woła święty Augustyn, co za miłosierdzie! co za cierpliwość! grzeszymy, a życie nasze się przedłuża; nasze grzechy się mnożą, a Bóg, którego obrażamy, nie przecina bynajmniej dni. naszych! Bóg słyszy codziennie, jak bluźnią Jego świętemu Imieniu; widzi codzień swe prawo zgwałcone przez ludzi, przez te stworzenia swoje, które obdarował najwięcej, i każe słońcu przyświecać złym i dobrym jednako.

Czyni i więcej jeszcze: ze wszech stron grzeszników na drogę obowiązku przyzywa, ze wszech stron do pokuty ich woła.

Zewnętrznie woła na nich przez spowiednika, przez kaznodzieję, dając im czas do żalu; wewnętrznie woła przez jakąś myśl serdeczną, przez poczucie pociechy, lub zasmucające serce wrażenie…
Dobry pasterz zostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owieczek na pustyni, ażeby jednej zbłąkanej iść szukać…
Ojciec niebieski wybiega naprzeciwko grzesznikowi, który wyznać swe grzechy przychodzi, i anieli w niebiosach z jego się nawrócenia radują!…

Ale strzeżmy się nadużywać cierpliwości tak długiej, tak miłosierdzia pełnej, aby w dzień sądu i pomsty nie ściągnąć na siebie piorunów gniewu Jego…
Ach! zamiast ginąć w naszem rozbiciu, śpieszmy pochwycić tę deskę zbawienia, którą nam Chrystus ze swej dobroci podaje! ocalmy się! uciekajmy do Sakramentu pokuty, bo w nim jest lekarstwo, które Jezus Chrystus ustanowił dla zgładzenia grzechów naszych, po chrzcie świętym popełnionych, i dla przywrócenia nas do uczestnictwa zasług męki swojej.

Udajmy się do kapłanów, których uczynił sędziami przewinień serca ludzkiego i którym powierzył władzę rozwiązania lub zatrzymania grzechów z tem upewnieniem: że, co postanowią na ziemi, sprawując ten święty akt pojednania, to będzie potwierdzonem i w niebie.

Przewodnik do świętej spowiedzi

Uwaga: Aby się dobrze przygotować do spowiedzi, należy usunąć się w miejsce odosobnione i tam w cichości duszy ukorzyć się przed obecnością Boga, aby wystawić sobie, że ta spowiedź może będzie ostatnią już w życiu, i błagać Boga tak usilnie, jakby się to na łożu śmierci czyniło, o łaskę i światło do rozpoznania swych grzechów.

++

(Cdn.)

avatar użytkownika intix

2. MODLITWA


++

MODLITWA
przed przygotowaniem do spowiedzi.


O Zbawicielu mój! otom ja u stóp Twoich tak bardzo niewdzięczna i grzeszna!…
Ciężkom Cię obraziła…
nie wartam jest Twej łaski, aleś Ty miłosierny jest, Panie, więc racz rzucić okiem dobroci na smutny stan mej duszy.
Udziel mi, błagam Cię najgoręcej, tej wiary żywej, która przybliża do Ciebie i zmusza, zgłębiać całą przepaść nikczemności swojej; tej słodkiej ufności, która u stóp sędziego daje znaleźć najlepszego Ojca! tej tkliwej miłości, która rozgrzesza z dni wszystkich, daleko od Ciebie spędzanych.

O Jezu! przed Tobą to idę uczynić wyznanie grzechów moich; Ty to błogosławić mi będziesz i Ty mi powiesz z dobrocią zdolną poruszyć najozięblejsze serce: Dziecko boleści mojej! odrodź się dla nadziei, dla szczęścia! Ojciec Twój wszystko ci przebaczył; On sam chce dzisiaj obetrzeć łzy twoje i łaskę ci swoją przywrócić.

Przed rachunkiem sumienia.


Chcę rozważać przed Tobą, o mój Boże, wszystkie rany, jakie grzech zadał mej duszy, więc pójdź na pomoc moją, bo bez Ciebie odkryć ich nie potrafię.
Duchu Święty! Światło wiekuiste, rozprosz ciemności mej duszy! oświeć mnie co do wszystkich przewinień moich, i pokaż mi wszystko, co Ci się w sercu mem nie podoba.

Spraw, niechaj widzę me grzechy tak jasno, jak Ty je sam widzisz w mej duszy.

MODLITWA
św. Franciszka Salezego.


0 Panie mój! Pozwól mi poznać całą wielkość i szkaradę mych grzechów, abym je znienawidziła i ukorzyła się w uczuciu głębokiej nędzy mej duszy; ale daj mi także ujrzeć nieskończoność miłosierdzia Twego, aby serce moje miało w niem wielką i nieograniczoną ufność.

O Boże mój! daj mi poznać, jak od czasu ostatnich mych postanowień aż do tej chwili zachowałam się względem Ciebie i siebie samej i o ile grzechy wyrosły i rozmnożyły się w mem sercu przez uczynki, słowa, przez chęci i przez myśli.
Przywiedź mi na pamięć, ile dobrodziejstw Twych nadużyłam; ile natchnień Twej łaski z pogardą odrzuciłam! ile dobrych poruszeń duszy uczyniłam niepożytecznemi zupełnie!

0 Panie! niech poznam Ciebie i siebie niech zrozumiem!…
byłam dość słabą i złą, ażeby złe popełnić, ale, niestety! nie mam dość światła, aby je poznać i znienawidzieć…
0 Boże mój! tejto łaski wyglądam od nieskończonej Twojej dobroci.

++

Amen.

[“Bądź Wola Twoja” (1883 r.) – str. 73-77)
Cdn.

avatar użytkownika intix

3. RACHUNEK SUMIENIA


+†+

RACHUNEK SUMIENIA.

Obowiązki względem Boga.

»Jakież jest serce moje względem Boga«, mówił święty Franciszek Salezy.

Zastanów się więc: czy miłujesz Go więcej nad najdroższe ci osoby i rzeczy?

Czy sprawy Jego obchodzą cię tyle, co sprawy twoje i twojej rodziny? czy wiarę swoją chowasz jako skarb wielki, i nie narażasz się na jego utratę przez zuchwałą ciekawość, niepotrzebne rozprawy i niebezpieczne czytania?

Czy nie grzeszysz przeciwko nadziei, poddając się smutkowi i rozpaczy w cierpieniach i różnych troskach życia?

Czy nie wpadasz w zniechęcenie z powodu swojej słabości, lub też czy zuchwała ufność w miłosierdzie Boże nie czyni cię opieszałą w poprawie, o jaką sumienie woła, a jaką odkładasz na później?

Czy o rzeczach tyczących się religii i nabożeństwa nie mówisz z lekceważeniem i szyderstwem, a do tego przy dzieciach, przy osobach innej wiary lub niewykształconych, którzy łatwo zgorszenie stąd mieć mogą?

W niedzielę i święta czy nie opuszczasz słuchania Mszy świętej przez niedbalstwo i obojętność, lub z powodu małej słabości, na jaką nie uważałabyś dla zabawy?

Dzień świętych czy szanujesz sama; przestrzegasz tych, nad którymi masz zwierzchność?

Czy nie żądasz od sług i rzemieślników, aby dla zadowolenia twej próżności pracowali w święto na tem, bez czego obejść się możesz?

Czyś sprawiedliwa w ocenianiu sił zdrowia swego ze względu na post i wstrzemięźliwość? Czy go nie gwałcisz przez lekceważenie przepisów Kościoła? Czy nie mogąc go dla rzeczywistej i słusznej przyczyny zachować, zastępujesz go przynajmniej jakiem bądź umartwieniem lub jałmużną?

Biada temu, który sprawy Boże odbywa niedbale, mówi Pismo święte, a jakże ty Bogu służysz? Czy duszą wzniesioną codzień Mu cześć oddajesz?

Czy grzech śmiertelny przeraża cię i zasmuca? czy nie pobłażasz sobie w grzechach powszednich, niewiele na nie zważając? czy nabożeństwo twoje nie zależy od humoru i kaprysu twojego? Nie jestżeś gorliwą i skrupulatną w uczynkach nadobowiązkowych, a niedbałą w dopełnianiu rzeczywistych obowiązków twoich?

Czy dla oddania się ćwiczeniom pobożności, do jakiej cię usposobienie pociąga, nie uchybiasz obowiązkom względem domu twojego, czy tego, w którym jesteś, względem rodziny lub położenia twego? czy nie stajesz się powodem do zgorszenia taką pobożnością?

Obowiązki względem bliźniego, względem siebie, grzechy główne.

Wszyscy ludzie są dziećmi Boga, wszyscy więc są braćmi i równymi sobie przed Nim. Różnica w ich stanowisku wypływa z tajemnych rozporządzeń Opatrzności, z której wynosić się dla szacowania siebie, a pogardzania drugimi, nie jest ani sprawiedliwem, ani też rozsądnem.

Człowiek nie jest niczem więcej, tylko tem, czem jest przed Bogiem, a więcej niczem .
(Sw. Franciszek z Assyźu)

Do tych przepisów naturalnej sprawiedliwości Bóg dodaje przepis miłości:
A miłość ta, gdy jest prawdziwa, uczy nas św. Paweł: jest cierpliwa i dobroczynna, nigdy nie cierpka, nie sądzi źle, znosi wszystko, spodziewa się wszystkiego, nie jest zazdrosna i własnych korzyści nie s z u k a ( I. Kor. XIII. 4.).

Jakiż to przedmiot do uwagi i badania siebie!… Jakżeto po większej części sądy i rozmowy świata dalekie są od takiej miłości? I ty nie maszże sobie do wyrzucenia lekkomyślnych sądów o bliźnich, uwag złośliwych, usposobienia.do widzenia złego we wszystkiem i wszystkich, do opowiadania jednym z przyjemnością tego, co z niekorzyścią jest drugich?

Nie jestżeś cierpka, szyderska i uszczypliwa, gwałtowna aż do niesprawiedliwości w swych zdaniach o bliźnich? Czyś nie podejrzliwa, drażliwa w stosunkach swoich z ludźmi? Czyś nie usposobiona do antypatyi? do nieżyczliwości przez uczucie zazdrości lub obrażonej dumy?

Sława drugich i dobre ich imię sąż dla ciebie rzeczą świętą?

Gzy mogąc przeszkodzić, nie pobłażałaś oszczerstwu? a sama nie dopuszczałaśże się obmowy?

Zrobiłażeś, co mogłaś, by nagrodzić krzywdę wyrządzoną przez słowa nierozważne, znieważające niewinnie i oskarżające fałszywie?

Czy nie zdradziłaś tajemnicy, czy to powierzonej ci, czy pochwyconej przypadkiem?

Nie jestżeś zawziętą, mściwą, zniechęcającą się łatwo względem osób krzywdzących, lub obrażających ciebie? czy przez dumę nie cofasz się od pogodzenia się z niemi?
Czy względem rodziców masz uczucie tej czci i miłości, jaka im od ciebie należy?

Czy — młoda i pod ich opieką zostająca, nie martwisz ich i obrażasz brakiem uszanowania, posłuszeństwa i względności dla nich? — czy, jako pani swego domu i czynów, nie lekceważysz ich życzeń, rad i przestróg?

Czy w chorobie i w potrzebach nie uważasz ich za przykry ciężar dla siebie, czy im tego uczuć nie dajesz? czy im nie odmawiasz tej pomocy i opieki, jakiej żądać od ciebie mają święte prawo?

Jako niezamężna, czy sobie życia nie trujesz niezadowoleniem, goryczą; — czy przez swoje usposobienie zgryźliwe nie stajesz się dla drugich ciężarem moralnym, a przez lekceważenie swych względem nich obowiązków i materyalnym także?

Czy umiesz się wcielić w dom rodzinny, czy obcych, aby tam być potrzebną i pożyteczną? Czy nie wnosisz tam nieporozumień, plotek, niezasłużonych wymagań, i przez swą drażliwość, niezgodność, nie stajesz się przykrością dla tych, którzy cię przygarnęli?

Jako nauczycielka — czy pełnisz swe obowiązki gorliwie?

Czyś uzdolniona do tego, czego się podejmujesz?

Czy dzieciom dajesz dobry przykład, będący najwymowniejszą nauką?

Czy nie traktujesz swego powołania jako rzemiosło dające ci chleb?

Czy dbasz o dobro powierzonych ci dzieci, czy pojmujesz swe obowiązki po Bożemu i po obywatelsku?

Jako mężatka — czy umiesz być żoną wierną, uległą, przywiązaną i godną zaufania męża, łagodnie wyrozumiałą dla jego błędów, od których nie jesteś wolną sama?

Czy nie narażasz niebacznie szczęścia domowego, goniąc za rozrywkami światowemi, lub szukając w troskach pociechy w przyjaźniach przelotnych i niebezpiecznych może?

Jako matka — jak ty chowasz swe dzieci? Czy uczysz je miłości Bożej i ludzi? Czy masz ich dobro, a nie swoją przyjemność na celu, w skromnem ich ubieraniu, w przestrzeganiu wszystkiego, co skazić może ich dusze?

Czy miłość twa ślepa nie czyni cię grzesznie pobłażliwą dla nich, a obraźliwą, niesprawiedliwą względem nauczycieli i osób zwracających na ich błędy uwagę? Czy pobłażaniem takiem nie utrwalasz w ich sercach wad i nałogów, za które kiedyś Bóg ciebie osądzi i może ukarze surowo?

Jako matka dzieci już w związkach małżeńskich będących, czy nie mieszasz ich spokoju i szczęścia przez wymagania, chęć do przewodzenia, przez uprzedzenie , i niechęć do synowej lub zięcia? przez zły wpływ na wzajemne ich usposobienie dla siebie?

Czy jako wdowa, umiesz się dla pozostałych dzieci poświęcić i nie myślisz lekkomyślnie o nowych związkach z ich krzywdą?

Czy jako macocha, dbasz o dobro dzieci przybranych za swoje, — czy utrzymujesz je narówni ze swojemi?

Czy nie odbierasz im uczuć ojca skargami, powiększaniem ich wad i przewinień? Czy nie zasiewasz w ich sercach niechęci i zawiści?

Jako gospodyni domu, czy jesteś dla sług wyrozumiałą, łagodną, sprawiedliwą w obejściu, rzetelną w wypłacaniu należytej im zasługi?

Czy dla biednych i niższych od siebie nie jesteś wyniosłą, bez miłości, bez uczucia litości nad niedolą ubogich?

Czy przez próżność nie robisz wydatków nad możność mężowską, na stroje i zabawy; czy nie trwonisz jego mienia – potrzebnego dla wychowania dzieci, wspierania starych rodziców, lub ulgi rodziny? Czy długów nie zaciągasz w tym celu, nie mając pewności ich spłacenia?

Czy nie unosisz się gniewem i niecierpliwością? Czy w przeciwnościach drobnych nie jesteś po dziecinnemu nierozsądną i rozdrażnioną?
Czy nie jesteś kapryśną, popędliwą, bez starania, aby się zwyciężyć?

Czy nie narzekasz na Boga w próbach i trudnościach życia?

Czy chorobę umiesz znieść cierpliwie bez uprzykrzenia się drugim?

Czy czystości i niewinności swej duszy strzeżesz jako skarbu drogiego? Nie narażałaśże jej samochcąc na to, co mogło ją splamić?

Czy myśl twoja cofa się nawet przed myślą złego? Czy czuwasz nad zmysłami twojemi, aby były duszy twej podwładnemi?

Czy chronisz oczy i uszy swoje od tego, co ich delikatność i przyzwoitość obraża?

Czy słowa twoje zawsze są zgodne z prawdą, sprawiedliwością, miłością i powściągliwością rozumną?

Czy grzesznem milczeniem nie potwierdzasz słów fałszywych i krzywdzących drugich, dlatego tylko, aby się nie sprzeciwiać oskarżającym ich osobom?

Czyś jest prawą i jednostajną w uczuciach, nieobłudną w życzliwości oznakach, wierną w dotrzymaniu słowa?

Czy nie lekceważysz przykrości uczynionej drugim dlatego tylko, iżeś pewna, iż zniosą je cierpliwie?

Czy nie nadużywasz drugich dobroci, życzliwości i zaufania w powierzonych ci obowiązkach, sprawach lub tajemnicach?

Czyś gotowa uważać za grzech wszystko, co sumieniu sprawia niepokój, wszystko, czegobyś nie powiedziała matce, mężowi, czegobyś się dla córki swojej lękała?

Czy w ubraniu jesteś skromną i przyzwoitą? Czy nie poświęcasz modzie przyzwoitości prawdziwej?

Czy nie gonisz za czytaniem rzeczy lekkich, gorszących, podniecających wyobraźnię, rozwijających fałszywie uczucia serca, a nie zaniedbujesz książek budujących i podnoszących duszę? Czy pojmujesz, że życie pobożnej niewiasty powinno być poważne, czynne, budujące i obowiązkowe?

Cześć chrześcijanki wymaga nie tego, aby uciekać od świata, ale tego, aby uciekać od siebie samej; aby zachować prawo Boże, dawać dobre przykłady, znosić cierpliwie udręczenia i boleści życia, powściągać się w przyjemnościach, na które sumienie się nie zgadza, a na koniec wymaga w postępowaniu pewnej powagi, słodkiej a stanowczej, która nikomu nie cięży, która ma surowość tylko względem siebie samej a zawsze i wszędzie zacnej niewieście przystoi.

[“Bądź Wola Twoja” (1883r.) – str. 77-86]
Cdn.

avatar użytkownika intix

4. KRÓTKI RACHUNEK SUMIENIA

++

KRÓTKI RACHUNEK SUMIENIA
dla osób często do spowiedzi chodzących
.

Ty, która często szukasz usprawiedliwienia w Sakramencie pokuty, rozważ, czy częste spowiedzi robią cię istotnie sprawiedliwszą przed Bogiem i lepszą względem ludzi?

Czy one nie stały się dla ciebie pobożnym, lecz bezpożytecznym dla duszy twej zwyczajem, jeśli na główne wady, na najczęstsze uchybienia twoje żadnego wpływu nie mają!

Czy przeciwnie nie nabierasz pysznego przekonania o sobie, żeś pobożniejsza, wyższa duchem, od tych, co takim jak ty praktykom religijnym nie są oddani dla ciężkiej pracy, lub obowiązków swoich?

Czy zobowiązania do wypełniania tych praktyk wypełniasz serdecznie, z uczuciem, a nietylko dla zwyczaju, bez zastosowania do nich całego postępowania i całego życia twojego?

Czy zamiast budować, nie gorszysz drugich takiem powierzchownem tylko nabożeństwem?

Czy dla miłych ci nabożeństw kościelnych, dla odmawiania długich pacierzy, nie zaniedbujesz obowiązków żony, matki i gospodyni domu?

Czy zamiast pociągać męża, dzieci i domowników swoich do uczęszczania na nabożeństwa, do Sakramentów świętych, nie zniechęcasz ich właśnie do tego przez nieład i bezrząd w domu, przez zachowanie się twoje, wyróżniające cię w kościele od drugich a ośmieszające najświętsze, najpobożniejsze praktyki?

Czy miłość Boża jest w tobie miłością czynną, to jest wylaną na spełnienie Jego woli, i na uczynki miłości względem bliźnich twoich?

Czy pamiętasz o tem, że nad pacierze milsze są Bogu uczynki miłosierdzia i gorliwe spełnianie obowiązków swojego powołania i stanu?

Czy rzeczywiście pobożna nie wpadasz w przesadę, nie męczysz swej duszy i swego spowiednika tysiącami drobnych skrupułów, które mącą twój spokój i oddalają od Boga, będącego Bogiem pokoju. To nie On ci je podsuwa; Bóg nie sprawia takich wstrząśnień wichrzących w twem sercu; Bóg wtedy nawet, gdy grzeszącym wyrzuca ich błędy, czyni to z nieopisaną słodyczą, i potępiając, pociesza nas zarazem. Bóg upokarza, nie wnosząc w duszę trwogi, i pociąga ku sobie w ten sposób, że wstydząc się swej nędzy, nie tracimy przecież pokoju. Niepokoje mają zawsze swe źródło w miłości własnej, gdy miłość Boża jest właśnie źródłem pokoju. Zresztą to, co wiesz, że nie z twej woli wynikło, to nie jest ani grzechem, ani nawet niedoskonałością, i nie bój się tego, czego nie chciałaś bynajmniej.

Jeżeli zaś o grzechy powszednie ci chodzi, to trzeba się upokarzać za nie, trzeba, zapłakać nad niemi, gdy się je spostrzeże, ale odżałowane należy zostawić już za sobą, a dążyć dalej ku Bogu, który nie jest nieprzyjacielem, czyniącym na nas zasadzki, lecz ojcem, który nas kocha i który nas chce zbawić.

Ale pomyślno i zastanów się dobrze, czy czyniąc sobie skrupuły z jednej mimowolnej myśli, z niedokończonego pacierza, z przełamanego dla bardzo ważnej przyczyny postu, czy ty, która się często spowiadasz z rzeczy, niewartych wcale spowiedzi, czy czynisz sobie skrupuły z twych uprzedzeń, posądzeń, plotek niby niewinnych, na jakich drudzy cierpią; czy ich doznajesz, przystępując często do stołu Pańskiego niepojednana z tymi, z którymi od dawna może poróżniona z winy twojej jesteś!

Czy czujesz te skrupuły, gdy bawisz się odmową nieobecnych i wydawaniem sądów surowych o ludziach, za błędy których może kto inny, może ty sama odpowiesz kiedyś przed Bogiem?

Czy czynisz je sobie z tego wszystkiego, czem dobrowolnie rujnujesz zdrowie swoje, bardzo może dla drugich, nietylko dla ciebie, potrzebne; czem zatruwasz pogodę myśli twojej, czem może szarpiesz zbolałe serce swoje i czem łasce Bożej zagradzasz do duszy swojej przystęp? To są skrupuły, jakieś mieć słuszne powinna, bo komu wiele jest dano, ten z wiela rachunek zdać musi, a w twoich częstych spowiedziach, po jakże wiele ty sięgasz!

[“Bądź Wola Twoja” (1883r.) – str. 86 – 89]
Cdn.

avatar użytkownika intix

5. MODLITWY PRZED SPOWIEDZIĄ

++

MODLITWY
PRZED SPOWIEDZIĄ.

Modlitwa po rachunku sumienia.
Sw. F ranciszka Salezego.


O Boże mój, jakże wielką jest niegodność moja! I jakże ja potrafię się ośmielić, ażeby stanąć przed Tobą? Nie byłam warta wszystkich dobrodziejstw Twoich, nadużywałam Twej łaski i pogardzałam Twemi świętemi prawami…

Lecz oto dzisiaj staję przed Tobą, o Boże, jak drugi syn marnotrawny i jak druga Magdalena rzucam się do stóp Twoich i wzywam miłosierdzia Twojego…

O Boże miłości! miej litość nad grzeszną duszą moją!
Nigdy już, o mój Panie, za pomocą Twej łaski dobrowolnie grzechu nie popełnię; dotąd ochotnie mu się poddawałam, ale dziś nienawidzę go i wracam do Ciebie, moj Boże; dla Ciebie jedynie żyć i umierać pragnę. Dla zmazania grzechów mych dawniejszych oskarżę się z nich odważnie i nie zataję żadnego; zrobię wszystko, co mogę, by je z korzeniem wyrwać z serca mego, a szczególnie też te, które mnie dręczą najwięcej, i w tym celu użyję wszystkich środków, jakie mi doradzone będą, czując, że nigdy dość za grzechy moje odpokutować nie mogę.

Ale jakże Ci podziękować, mój Boże, że na mnie z taką cierpliwością czekałeś aż dotąd; żeś wzbudził we mnie święte uczucie żalu, gorące pragnienie szczerej i prawdziwej pokuty?

Składam Ci więc całe serce moje; przyjmij je w połączeniu z goryczami Serca Syna Twojego Jezusa w ogrodzie Oliwnym, i niech Jego bezmierna boleść nad mojemi i wszystkich ludzi grzechami błaga Cię dzisiaj za mnie w niedostatku dość wielkiej i trwałej skruchy mojej.

Modlitwa o uproszenie skruchy.


0 dobry Jezu! pragnę obudzić w swem sercu skruchę i żal najszczerszy, jakiego po mnie za grzechy moje wymagasz: ale Ty wiesz, o Panie, że mieć go nie mogę, jeżeli Ty mi go nie dasz…
Dajże mi go więc z miłosierdzia swego, o Zbawicielu mój! wiem, żem jest niegodna, byś na mnie wejrzeć i wysłuchać mnie raczył, ale mam nadzieję, że mi udzielisz łaski, o którą Cię błagam usilnie przez zasługi Męki Twojej świętej i przez przyczynę Matki Twej najświętszej i wszystkich Świętych Twoich. Amen.

Akty skruchy.

I.

Zgrzeszyłam, o Sędzio sprawiedliwy, i zasłużyłam na ukaranie ciężkie!

Znieważyłam Cię bardzo swą winą, lecz błagam Cię o przebaczenie pokornie, i na zadośćuczynienie za nie ofiaruję Ci najdroższą Krew Syna Twojego, która za grzechy moje płynęła!

Z miłosierdzia jedynie, tylekroć razy udzieliłeś mi przebaczenia, gdy bynajmniej o nie się nie starałam, więc spodziewam się, że mi go nie odmówisz, gdy Cię o nie błagam gorąco.

Imię Twoje, o Jezu, które oznacza Zbawiciela mego, daje mi nadzieję, że zbawisz duszę moją, ponieważeś jest mem zbawieniem. Jestem chora, o Panie, więc uzdrów mnie; jestem słaba; więc umocnij mnie; jestem błąkająca się, więc nawróć mnie i ożyw, ażebym przyjemną Ci się stała, ażebym zawsze w Twej przytomności żyła, abym Cię chwaliła, błogosławiła i kochała z wybranymi Twoimi na wieki. Amen.

II.

O wielki Boże!
Ty jesteś nieskończenie dobrym, a więc w Imię Twej obietnicy, że nam udzielisz łask wszystkich przez zasługi Syna Twego, biegnę dziś do Twoich stóp z mą prośbą!
Znam potrzeby moje i znam skarby nieprzebrane Twoje, przychodzę więc po nie, lecz idę w Imię Syna Twojego.
Spójrz na mnie, w rany się Jego chroniącą… i przez te rany Jego, przez Jego Krew najdroższą, przez Jego życie i śmierć, błagam Cię, miej litość nade mną biedną grzesznicą!
Przebacz mi grzechy moje, a nadto, zapomnij o nich i wymaż je z Swej pamięci zupełnie!
Proszę Cię o tę łaskę, mój Boże, przez zasługi Syna Twojego i Zbawiciela i Odkupiciela mojego, i spodziewam się ją otrzymać wraz z łaską świętej obawy nieobrażania Cię więcej.

III.

O Boże mój! o najwyższe dobro mej duszy, godne nieskończonej czci i miłości za niewyczerpaną dobroć i miłosierdzie Twoje!
Smucę się całem sercem i całą duszą moją, żem Ciebie obraziła i Twojej woli nieposłuszną się stała, i chciałabym czuć z tego powodu tak nieskończoną boleść, jaką grzechy moje powinny we mnie obudzić.

O wielki Boże! nienawidzę wszystkich grzechów moich, i chcę je nienawidzić do końca życia mojego. Mam stałe postanowienie niepopełniania ich więcej dobrowolnie i wolę umrzeć, niż Cię obrazić śmiertelnie.
Przebacz mi więc, o mój Boże! przebacz mej biednej duszy, żałującej swych grzechów dla wielkiej Twej dobroci; błagam Cię o miłosierdzie nad nią, bo chociaż go nie jest godna, ale pragnie Cię czcić i miłować przez cały czas wieczności. Amen.

Modlitwa przed samą Spowiedzią.
Św. Alfonsa Liguory.


0 Boże! Ojcze światłości, który każdego człowieka na świat przychodzącego oświecasz, ześlij do niedołężnego serca mego promień świętego światła miłości i skruchy, abym popełnione przeciwko Tobie grzechy doskonale poznać, odżałować i wyznać zdołała. Ty zaś, Rodzicielko Boga mojego, tyle łaskawa grzesznikom, prawdziwie za grzechy swe żałować pragnącym, wspieraj mnie wszechwładną litością i łaską Twoją, najmilsza nadziejo moja, Maryo! Święty Aniele Stróżu, dopomóż mi do poznawania krzywd Bogu mojemu wyrządzonych.
Wszyscy Święci wybrani niebiescy, módlcie się za mną, abym osiągnęła godne owoce pokuty Amen.

Odszedłszy od konfesyonału.

0 Jezu i Panie mój! błagam Cię przez zasługi Twoje, przez zasługi najświętszej Matki Twojej, Anioła Stróża mego i wszystkich Świętych, ażebyś przyjął tę spowiedź, przebaczył mi wszystkie ” uchybienia, jakie w niej mogłam popełnić, i potwierdził w niebie to rozgrzeszenie, jakie otrzymałam w imieniu Twojem przez usta Twego zastępcy.

Modlitwa po Spowiedzi.


Przenajświętsza Trójco, jedyny Boże mój! uwielbiam Cię i dziękuję za wielkie miłosierdzie Twoje, jakieś mi okazał, pozwalając przystąpić do trybunału pokuty.
Jezu najsłodszy, Jezu mój, bądź ubłogosławiony, żeś mnie z grzechów mych obmył i do stanu łaski przywrócił.
Duchu Święty, Boże miłości, składam Ci dzięki pokorne, żeś mnie oświecił w wyznaniu grzechów moich; wspomóż mnie światłem swojem, abym już więcej nie obrażała Cię nigdy.
O Boże wielkiego miłosierdzia! dodaj mi łaski Swojej, bym nie wpadła już w grzechy, bo pragnę Ci służyć z większą wiernością i gorliwością niż dotąd.

[“Bądź Wola Twoja” (1883r.) – str. 89 – 95]
Cdn.

avatar użytkownika intix

6. O spowiedzi generalnej


Domínica XX Post Pentecósten
Kazanie, 10.10.2021.
O spowiedzi generalnej.
Ks. Jacek Bałemba SDB.


.