Szkola Frankfurcka - XXIX

avatar użytkownika Tymczasowy

Szkola Frankfurcka czesto bywa laczona z kontestacja mlodziezy na Zachodzie w II-ej polowie lat 1960'. Miala jakoby dac podstawy ideologiczne, a w skrajnej wersji, moze nawet  jakos partycypowala w przywodztwie. W rzeczywistosci czolowe postacie szkoly w tamtym czasie, M.Horkheimer i T.Adorno, wyewoluowaly juz na dobre na pozycje konserwatywne. Nie popelni sie bledu, jesli stwierdzi sie, ze byli oni przeciwnikami rewolty. Natomiast prawda jest, ze Herbert Marcuse byl po drugiej stronie, staral sie pobudzac mlodziez do dzialania. Ponizszy tekst ma dostarczyc argumentow na rzecz tej oceny.

Aktywnosc spoleczna i polityczna mlodziezy w latach 1950' i w I-ej polowie lat 1960' skladala sie na ruch spoleczny zmierzajacy w tym samym kierunku, jednak organizacyjnie, byl on policentryczny. Mlodziez nalezaca don spotykala sie marszach i demonstracjach antywojennych, ale rozne nurty  tego ruchu mialy swoich ideologow i przywodcow. Byli to ludzie o generacje albo nawet kilka generacji mlodsi od H.Marcusego. Nie potrzebowali zachety jakiegos starszego pana, chocby nawet majacego tytul profesora.  Oni wiedzieli czym jest wojna i niesprawiedliwosc spoleczna. Nie znali Marcusego  i jego tworczosci, a komunikacja bylaby nieco ograniczona z powodu ciezkawego jezyka jakim sie poslugiwal. W dodatku, klika lat spedzonych na pisaniu sprawozdan w czasie pracy w OSS  mogly dac mu odcien administracyjny, czyli malo efektowny.

Herbert Marcuse nalezal do tych czlonkow Instytutu Badan Spolecznych, ktorzy nie przeniesli sie z powrotem do Frankfurtu po zakonczeniu II wojny swiatowej. Prawde mowiac, nie dostal nawet takiej propozycji. Instytut odtworzyli: M.Horkheimer, T.Adorno i Pollock. Marcuse pracowal w latach 1953-1965 na  Brandeis University w Massachussetts i od 1965 r. na uniwersytecie w San Diego w Kalifornii, gdzie dotrwal do emerytury. Pewne jest, ze w tym czasie musial widziec na wlasne oczy i czytac o  wystapieniach  studentow i znac tresc wystapien radykalow na campusach uniwersyteckich. Stopniowo dostosowywal sie do sytuacji, na przyklad zaczal nosic koszulki w stylu hawajskim. Lepiej pasowalo do roli ewentualnego guru mlodziezy. Natomiast niezbyt znane jest oddzialywanie w druga strone, czyli rola Marcusego w ksztaltowaniu pogladow zbuntowanej mlodziezy. Wedlug Pierre'a  Masseta ("La Pensee de Herbert Marcuse", Privat Editeur, Paris 1969) jasne jest, ze idee kontestacyjne zawarte w pracach Marcusego mogly byc  atrakcyjne dla mlodziezy. Problem w tym, ze   pewne jest, ze  mysliciel ten byl  malo znany a recepcja jego prac byla mocno ograniczona.  

W polowie lat 1960' uznano istnienie nowego tworu o nazwie Nowa Lewica. Jej glownymi postaciami stali sie dwaj mysliciele, C.Wright Mills i Herbert Marcuse. Ten pierwszy opublikowal  w 1956 r. ksiazke pt. "The Power Elite" (Elita wladzy), Oxford University Press, New York 1956. W odroznieniu od pisarstwa Marcusego napisana zostala klarownym jezykiem, co zwiekszalo szanse, ze wielu ludzi ja przeczytaja i beda w stanie zrozumiec. Co  najwazniejsze, oparta byla na zrodlach empirycznych. Krytyczne oko Millsa ujawnilo, ze niesluszny jest romantyczny poglad o amorficznosci wladzy w Stanach Zjednoczonych. Wrecz odwrotnie, jest ona calkiem mocno ustrukturalizowana. Na samym szczycie istnieje  elite wladzy tworzona przez powiazane ze soba elity skladowe w obszarach: politycznym, ekonomicznym i militarnym. Sa one jakby "niewidzialnym rzadem". Masowe spoleczenstwo liczace miliony ludzi  jest podatne na manipulacje i te jego wlasciwosc elita wladzy stara sie poglebiac i wykorzystywac. Wredna w tym role odgrywaja celebryci, ktorzy zaciemniaja obraz sytuacji.

Marcuse ze swoja ksiazka "Eros i cywilizacja", nie wytrzymuje konkurencji. Dla znawcow przedmiotu byla to slaba ksiazka, owoc spekulacyjnego myslenia opierajacego sie na niepewnym gruncie psychoanalizy. Dla studentow mogla byc atrakcyjna  glownie ze wzgledu na tytul (Eros!) i wiesci, ze  daje naukowe uzasadnienie rewolucji seksualnej. Niektorzy uwazaja, ze dzieki temu Marcuse stal sie maskotka ruchu kontestacyjnego. Nie do konca jest to prawda, gdyz  Marcuse pojawil sie na scenie nie tylko jako autor tej jednej  ksiazki. Ta wznowiono jako II wydanie, w 1966 r.  W 1964 r. zostala wydana inna ksiazka mysliciela. Nosila ona tytul: "One-Dimensional  Man: Studies in the Ideology of Advanced Industrial Society" (Czlowiek Jednowymiarowy: Studia ideologii  rozwinietego spoleczenstwa przemyslowego). Marcuse wychowywany przez lata przez ruch studencki pojal, ze jego utopijna wizja spoleczenstwa z "Erosu"  ma walor bardzo ograniczony. mysli zawarte w nowej  ksiazce  bardziej trzymaja sie  ziemi. Autor w sposob bardziej praktyczny  zional ogniem na spoleczenstwo przemyslowe (jak wiemy, szlo mu o spoleczenstwo amerykanskie). Zarzucil mu konsumpcyjnosc i ograniczanie szans na przeprowadzenie prawdziwej rewolucji. Zaproponowal "Great Refusal" (Wielka odmowe) i to juz bardziej mialo szanse na  przyjecie przez dzialaczy ruchu studenckiego. Pasowala im won anarchistyczno-egzystencjalistyczna jego mysli. A jesli chodzi o domniemane prekursorstwo w dziedzinie obyczajowej i przodownictwo w rewolucji seksualnej, racje mial nowojorski intelektualista Morris Dickstein, ktory zauwazyl, ze dla dzialaczy studenckich "Eros i cywilizacja stanowila "nie pewien przelom ontologiczny dla ludzkiej natury, lecz prawdopodobnie po prostu pie..., duzo pie..." (fucking, lots of it).

Marcuse w swoich deklaracjach, szczegolnie tych z pozniejszego okresu stara sie pomniejszac swoja rewolucyjna zacieklosc i role w  rewolcie. W 1968 r. rzekl: "Jestem gleboko za ruchem "gniewnych studentow", ale z pewnoscia nie jestem ich rzecznikiem. To prasa i naglosnienie  nadaly mi ten tytul". Dobra, dobra, ale przeciez to nie media sklonily go do nawolywania do nawolywania do totalnego odrzucenia ksztaltu wspolczesnego spoleczenstwa. Nie one tez napisaly za niego w 1966 r. bardzo kontrowersyjny esej pt. "Repressive Tolerance" na temat nietolerancji wobec  osob gloszacych odmienne poglady. Nie one sprawily, ze stal sie mentorem Angeli Davis. Tak to ta komunistka, ktorej pistolety posluzyly do napadu na sad. Odsiedziala ponad rok w areszcie. A czy ktos  sklonil Marcusego  do spotkania z Nguyenem Than Le, kierujacym delegacja polnocnowietnamska na rozmowach pokojowych w Paryzu. Jeszcze jeden krok dalej i poszedlby w slady "Hanoi Jane"  Fondy, ktora zorganizowala sobie "photo opportunity" w schronie w Hanoi. Niby prawie zbombardowana przez samoloty amerykanskie. Herbert Marcuse rzucil sie w wir wydarzen i czul sie tam jak ryba w wodzie. Nie popelnil bledu kolegow  Szkoly Frankfurckiej i nie wzywano go, by podjal samokrytyke.To byl jego czas, ksiazki znajdowaly nabywcow, dawal odczyty na wielu uniwersytetach w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Tymczasem jego wspolpracownicy z Instytutu nie pochwalali aktywizmu rewolucyjnego. Sparzyli sie na projekcie socjalistycznym i ich nastroje wedrowaly ku pesymizmowi. Znajdowali ucieczke w kierunku abstrakcji. Ich rozwazania wprawdzie byly antykapitalistyczne, ale nie zmierzaly w kierunku praktyki, nie zawieraly rad jak zrewolucjonizowac spoleczenstwo. Nie odpowiadalo to studentom, ktorzy zarzucali myslicielom, ze patrza na swiat jak z wiezy z kosci sloniowej, czyli inaczej mowiac, byli mandarynami. Studenci obrocili sie przeciwko swoim nauczycielom nie tylko w sensie intelektualnym, przystapili do zaklocania wykladow zasluzonych uczonych. Szczegolnie ciezko odczul to T.Adorno. Uczony skarzyl sie: "Wypracowalem model teoretyczny ...Skad moglem podejrzewac, ze  ludzie beda chcieli go realizowac z koktajlami Molotowa?". W listach skarzyl sie koledze Marcusemu, ale ten to bagatelizowal. Byc moze, choc nie ma pewnosci, ze w koncu cos z tego zrozumial. Otoz  w czerwcu 1969 probowal  dac  wyklad w Rzymie, gdy przywodca ruchu studenckiego we Francji, Daniel Cohn-Bendit, zgodnie z klimatem tamtych czasow, zadal mu dwa obcesowe pytania: "Marcuse, dlaczego przyszedles do teatru burzuazji? Herbert powiedz nam dlaczego CIA ci placi?". Sam Marcuse odmawia potwierdzenia tego wydarzenia, choc bylo ono faktem. Patrz Franz Neumann, Herbert Marcuse, Otto Kirchheimer, "Secret Reports of Nazi Germany. The Frankfurt School Contribution to the War Effort", ed.Raffaele Laudani, Princeton University Press, 2013.

Szczegolnie ciezko odczuwal bunt studencki T.Adorno. Pracowal wowczas w uniwersytecie Frankfurckim i staral sie wykonywac dobrze swoja postepowa robote. W styczniu 1969 r. podczas okupacji Instytutu przez studentow odwazyl sie zadzwonic na policje z prosba o interwencje. Narazil sie tym smiertelnie studentom, wlacznie ze swoimi wychowankami.  Noah Isenberg w "Critical Theory at the barricades" (Teoria Krytyczna na barykadach), Lingua Franca 1998, opisal wydarzenie, ktore swietnie ilustruje jak to wtedy bywalo. Otoz, w dniu 22 IV 1969 r.  zaczal prowadzic kursowy wyklad uniwersytecki przed audytorium liczacym  okolo dwa tysiace osob. Temat dla postepakow jak sie patrzy: myslenie dialektyczne. Jednakze  zaraz jeden student z tylnych rzedow zaczal wolac by wykladowca zlozyl samokrytyke (wzor sowiecko-chinski). Adorno odmowil i dal sluchaczom piec minut na ochloniecie. To jednak nie pomoglo i zaczela sie wczesniej zaplanowana czesc rozrywkowa. Nosila ona nazwe "busenaktion" (akcja piersiami). Trzy studentki w skorzanych kurtkach podeszly do Mistrza i obrzucily go rozami i tulipanami. Nastepnie obnazyly swoje piersi i zaczely molestowac starszego pana. Ten nie dal sie pocalowac i wybiegl z sali. Byl w depresji, a to wydarzenie ja poglebilo. Zmarl na atak serca w dniu 6 VIII tegoz roku, czyli po kilku miesiacach.

Oczywiscie takich wydarzen nie mial Mistrz Marcuse. Kiedy w 1966 r. przybyl do Niemiec i wyglosil wyklad na temat wojny wietnamskiej, kilka tysiecy sluchaczy wraz z nim wyszlo na ulice i zrobilo pochod.

Rola Szkoly Francuskiej w buncie mlodziezy w latach powojennych to temat rzeka. Niekoniecznie jednak zaslugujacy na trzytomowe dzielo, jak "Frankfurter Schule und Studentenbewegung: Von der Flaschenpost zum Molotov-cocktails, 1946-1995" (Szkola Francuska a Ruch Studencki: Od wiadomosci w butelce do  koktajlu Molotowa), 1998.

 

4 komentarze

avatar użytkownika En passant

1. @Tymczasowy Adorno jako pacholek kata i kupny zdrajca

W przyoadku Theodora Adorno nastapila przedziwna sytuacja. Ten przedstawiciel radykajnej Szkoly Frankfurciej, bedacy popularmnym wsrod studentow wykladowca, zostal sam zaatakowaby przez radykajnych studentow z APO (Aueßerparlamentarische Oposition, pozaparlamentarna opozycja). W tych goracych czasach protestu, lewicowi zwolennicy Adorno zadali od niego poparcia i wiekszego praktycznego zaangazowania w ich walke. Wobec jego biernosci a takze nieszczesliwych wypowiedzie, jego wlasni studenci stali sie jego wrogami,W wywiadzie dla Spiegla w maju 1969 roku tak okreslil Adorno stosunek teorii do praktyki: „W pewnym wywiadzie telewizyjnym przedstawilem model teoretyczny, ale nie mialem pojecia, ze ludzie beda chcieli go urzeczywistnic przy pomocy koktailu Molotowa. Od tego czasu, od 1967, zostal zorganizowany cyrk, grupy studentow probowaly ciagle zmusic do solidarnosci i wymagaly ode mnie praktycznego dzialania. Caly czas im odmawialem“. Czlonkowie Szkoly Frankfurckiej byli potem wyzywani w ulotkach jako pachollki kata i kupni zdrajcy. Wyklady Adorno byly wielokrotnie zaklocane i przerywane (zob. opisana tutaj w artykule przez Tymczasowego akcja Busenattentat czyli zamach przy uzyciu piersi). Studenci okupowali tez Instytut Badan Spolecznych. Adorno musial wezwac policje. W koncu byl zmuszony do zawieszenia swoich wykladow. Tak wiec losy odwrocily sie – radykalni uczniowie, wychodowani na teoriach mistrza, zaktywizowani przez paujaca wtedy w Niemczech sytuacje, stali sie jeszcze bardziej radykalni niz on sam. Niedlugo potem zmarl Adorno 6 sierpnia 1969 na atak serca podczas urlopu w gorach.

Pozdrawiam serdecznie
Sz.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

2. En passant

Dzieki za uzupelnienie.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika En passant

3. @Tymczasowy

Jak mi cos wpadnie do ucha albo w oko, to staram sie wzbogacic teksty piszacych kolegow. W tym przypadku pije z niemieckich zrodel tak jak z wodopoju. Dodatkowe informacje wzbogacaja teksty, a Twoj temat-rzeka, szczegolnie w odniesieniu do ruchow studenckich jest niemozliwy do wyczerpania. Zawsze mozna cos dodac.
Pozdrawiam serdecznie
Sz.

En passant

avatar użytkownika Maryla

4. ciekawe, jak dłużo mozna wytrzymać i się nie odwinąć?

Chcą likwidacji grobu ojca nauk ekonomicznych! Za "kolonializm"

Ojciec nauk ekonomicznych Adam Smith znalazł się na celowniku
lewicy. Ten XVIII-wieczny pionier ekonomii został oskarżony o rasizm i
kolonializm.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl