Uwazajcie tyrannosaurusy!

avatar użytkownika Tymczasowy

Postepacka indoktrynacja trwa. W tej dziedzinie nie ma litosci. Granice wieku zostaly przesuniete bardzo w dol. Ostatnia ksiazke, ktora kilka dni temu czytalem byla przeznaczona dla dzieci w wieku 4 lat. Ilustrowane dzielo liczy 30 stron, ale na nasza korzysc trzeba odliczyc trzy strony, na ktorych nie ma zadnego tekstu, a na dwoch jest tylko po jednym zdaniu. Nie mialem problemow z przeczytaniem i zrozumieniem tekstu.

Tytul ksiazki: "Tyrannosaurus Drip"; autorzy: Julia Donaldson i David Roberts. Ta pierwsza pisala, ten drugi ilustrowal. Trescv jest nastepujaca. Po jednej stronie rzeki w baghnach zyla sobie gromadka duckbill dinosaurs. Te bardzo sympatyczne zwierzaczki zywia sie tylko roslinnoscia, trzcina, warzywami i liscmi. Ich swiat jest przyjemnie zielony.

Odwracamy strone i swiat sie drastycznie zmienia. Po drugiej stronie rzeczki zyje podly Tyrannosaurus ze swoja narzeczona. Maja one kolor czerwony, male oczka i bardzo duze, zebate paszcze. Wznosza one wojownicze hasla  wlacznie z "Precz z warzywami!'. Ich zmartwieniem jest brak mostu przerz rzeke, ktory umozliwilby im  jej przekroczenie i upolowanie  zielonych dinozaurow. A, ze maja apetyt widac po walajacych sie pod ich nogami kosciach i czaszkach zjedzonych zwierzat.

Ten stan rzeczy zaklocil malutki Compsognatus, ktory ukradl jajo z gniazda zielonych dinosaurow. Z duma z powodu wykazanego sprytu zaniosl jajo Tyrannosaurusowi i jego groznej zonie. Tak, tak, to wredne stworzenie raz jest narzeczona, innym razem jest zona.  Tak czy inaczej, w obu przypadkach budfzi ona groze.

Jajo zostalo zlozone w gniezdzie groznych stworow. A gdy cale to towarzystwo sie wyleglo, to wyszla zasadnicza roznica pomiedzy pomiedzy dwiema siostrami a podrzutkiem. Rodzice dali mu imie "Drip". Byli przerazeni dziwnym stworem, ktore brzydzi sie miesem i prosil o warzywa. Z trudem przechodzily mu przez gardlo wojownicze frazesy. Potem podrosl, podobnie jak siostry i powinien brac udzial w polowaniach, ale tego nie lubil i nie potrafil. W koncu zdecydowal sie na ucieczke, przeplynal rzeke i znalazl sie wsrod swoich. Ci sie bardzo ucieszyli.

Pewnej nocy piorun zlamal drzewo, ono spadlo i utworzylo cos na ksztalt mostu przez rzeke. Miesozerne dinozaury chcialy wykorzystac te korzystna dla nich  okolicznosc. Los zielonych dinosaurow bylby marny. Na szczescie Drip zagrodzil im droge na prowizorycznym moscie i  krzyknal, zeby popatrzeli w dol na wode. Widok, ktory zobaczyli wstrzasnal nimi. Zawolali: "Wodne potwory. Pomocy!". Co gorsza, tatus tej calej miesozernej rodzinki podskoczyl i zlamal kladke. Cale grozne towarzystwo poplynelo z nurtem rzeki do morza. Natomiast zielone dinozaury wzniosly okrzyki na czesc Dripa.

Autorka, J.Donaldson ma zwyczaj zamieszczania dedykacji na swoich plodach. Nie sa to dwutomowe dziela, ale zawsze cos. Tym razem szczescie spotkalo Suzanne Carnell i Chrisa Innsa.

Od pewnego czasu mam tez zwyczaj czytania ksiazeczek z cyklu "Peppa Pig", ktore sa przeznaczone dla dzieci w wieku nawet dwoch lat. Sama Peppa jest  sympatyczna  swinka majaca przerozne przygody  wraz ze swoja rodzinka: rodzicami, dziadkiem i bratem George'm. Od ladnych paru lat mozna tez ogladac filmy o swince, kupowac zabawki  czy tapety na sciane. Na zalaczonym video#2 mozna zobaczyc Peppe z rodzinka.

Nie wypada nie zadac pytania: Czy tak wychowywane dziecko, bedzie chcialo jesc mieso ze swinek?

Ideologia wegetarianska nie musi rodzic obaw. Jednakze jest czescia wiekszej calosci i to jest dopiero naprawde grozne. Kiedys trafilem na ksiazeczke dla nawet malych dzieci, bedaca podrecznikiem malego aktywisty. Pewnie, ze skonfiskowalem i wyrzucilem do smieci.

Poki co, Kanada nie jest jeszcze Czerwonymi Chinami.

Powyzej Innosanto Nagara, autor  malego aktywisty, na spotkaniu ze szkolnymi dziecmi. Uczyciele pilnuja dyscypliny. Na video #3 Autor czyta podrecznik swemu dziecku.

 

7 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

2. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

3. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Maryla

4. Tymczasowy

Witam,
"Kiedys trafilem na ksiazeczke dla nawet malych dzieci, bedaca podrecznikiem malego aktywisty. Pewnie, ze skonfiskowalem i wyrzucilem do smieci."

nie ma lekko rodzic dzisiaj. W szkołach indoktrynacja lewicowa się krzewi, jak sie samemu dziecku nie wyjaśni kim jest i dokąd powinien zmierzać, to gotowi wykoślawić i wyhodować lewaka ekstremistę z miłego wnusia.
Też dbam o lekturę dla małych krewnych, wszyscy dostali od nas "Pamięć i Tożsamość" Jana Pawła II z dedykacją , poluję na bajki Brzechwy i komiksy historyczne. Przemycam z zabawkami kiedy tylko mam okazję:) Nie damy się!

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Mam

elegancko wydane tomy bajek i wierszy Brzechwy. Przyjemnie sie czyta.
Serdecznosci.

avatar użytkownika En passant

6. @Tymczasowy Wszechobecna indoktrynacja medialna

Zielono-lewacka indoktrynacja w Niemczech jest szczegolnie nasilona w mediach TV, radio landow, w ktorych rzadza socjalisci, Lewica i Zieloni. W programach regionalnych widzi sie tylko programy o ogrodkach, zdrowym gotowaniu, ekologicznym sposobie zycia. Dzisiaj radio regionalne BW znow powtorzylo po raz ktorys audycje o Rozy Luksemburg. Dzieci sa tez urabiane. W jakims przedszkolu w Hamburgu wyeliminowano imie sw. Marcina podczas tradycyjnych pochodow z przedszkolakow z latarniami. W Niemczech trwa nagonka na osoby mowiace np. sos po cygansku, Murzynek (pianka oblewana czekolada, itd.) Coraz czesciej dziennikarze uzywaja formy np. nauczyciele*ki, lekarz*rka, itp. W ten sposob podwaja sie liczba rzeczownikow okreslajacych osoby. W wojsku same kobiety oficerowie zaprotestowaly i nie chca, aby mowic o nich zamiast kapitan Maria S. kapitan*owa.
Pozdrawiam serdecznie i badzmy czujni, bo dzieje sie duzo niedobrego
Sz.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

7. En passant

Oni to sa lisy, a ja na lisy poluje.
Pozdrawiam.