Mieszkam na wsi, ale nie widzę ani jednego protestującego rolnika w sprawie tzw. Piątki dla zwierząt

avatar użytkownika Maryla

Nadzwyczajne wzmożenie wstąpiło w część elektoratu ZP. Wahania nastrojów od bandy do bandy. A to futerka obalą rząd, a to innym marzą się protesty na skalę Leppera. Nic podobnego się nie dzieje.

Pomimo wzmożenia w mediach prace nad ustawą uchwaloną przez sejm trwają w opanowanym przez opozycję senacie. Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj zarekomendował wycofanie się z zakazu uboju rytualnego na eksport. Jeśli jednak – jak mówił – komisja i Senat zdecydują o pozostawieniu zakazu, należy opóźnić jego wejście w życie przynajmniej do 5 lat. Ekspert zalecił też wydłużenie vacatio legis dla zakazu hodowli zwierząt futerkowych. To już drugie posiedzenie komisji ustawodawczej poświęcone noweli. Podczas pierwszego swoje zastrzeżenia przedstawili m.in. hodowcy zwierząt futerkowych, a także przedstawiciele związków kynologicznych i hodowcy drobiu.

Ks. prof. P. Bortkiewicz: Jakim jestem człowiekiem, skoro czuję opór wobec tzw. Piątki dla zwierząt?

Głos rządu Prawa i Sprawiedliwości mówiący, że tzw. Piątkę dla zwierząt „poprą w Polsce wszyscy dobrzy ludzie” stawia wielu z nas w trudnej sytuacji. Jakim jestem w takim razie człowiekiem, skoro czuje opór wobec tej ustawy? – zastanawiał się w felietonie „Myśląc Ojczyzna” w TV Trwam ks. prof. Paweł Bortkiewicz, etyk.

 

Gorąca dyskusja nad ustawą o ochronie zwierząt. Senatorowie wysłuchali ekspertów i złożyli poprawki. Do prac wrócą po niedzieli

13 października rolnicy ponownie mają protestować w Warszawie. Na placu Trzech Krzyży będą apelować do senatorów o podjęcie „mądrych decyzji dla polskich rolników”.

Szumnie zapowiadane protesty rolników zostały odnotowane przez media i policję.

Rolnicy wyjechali dziś ciągnikami na drogi w całym kraju. Protestują przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt  

Radio Maryja - śr., 07/10/2020 - 13:36

Rolnicy wyjechali dziś ciągnikami na drogi w całym kraju. To forma sprzeciwu wobec tzw. Piątki dla zwierząt. Organizatorem ogólnopolskiego protestu gospodarzy jest AGROunia.

W całej Polsce odbyły się protesty rolników przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt

Rolnicy wyjechali na ulice. W ten sposób protestują przeciwko tak zwanej Piątce dla zwierząt. Jak mówią, z jej powodu ucierpi nie tylko branża futrzarska, ale cały sektor. Protesty rolników odbyły się w około stu miejscach w całym kraju.

"Cała Polska stanie". Protesty rolników przeciw "piątce dla ...

 
 
1 dzień temu — Kilkanaście ciągników rolniczych, które jadą w asyście policji w kierunku obwodnicy Opola, w wyraźny sposób spowalnia ruch na drodze ...
2 dni temu — Warszawa. Kolejny protest rolników w Warszawie. Członkowie AGROunii, sprzeciwiający się mianowaniu nowego ministra rolnictwa, rozrzucili ...
2 dni temu — Policja zapowiada, że jest przygotowana na jutrzejsze wydarzenia. – Informacja zapowiadająca akcję rolników funkcjonuje w przestrzeni ...
5 godzin temu — Gdy do stojących na jezdni podeszli policjanci, protest się zakończył. – Następnym razem razem przyjedziemy ciągnikami – zapowiedzieli na ...
1 dzień temu — Protest rolników w Sieradzu/fot. ... Blokady dróg rozpoczęli rolnicy, którzy protestują przeciwko ustawie. tzw. piątce ... Ruchem kieruje policja.
1 dzień temu — W miejscach protestu działa również policja, wyznaczono objazdy. Rządowy projekt zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra oraz ...
 

Rolnicy protestują przeciwko "Piątce dla zwierząt ...

 
 
1 dzień temu — — powiedziała PAP rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska. Protest zorganizowano także w okolicach ...

W kilkudziesięciu miejscach na drogach w całym kraju występują, lub mogą występować utrudnienia w ruchu w związku z organizowanym w środę protestem rolników. Po drogach poruszają się kolumny ciągników rolniczych, w niektórych miejscach protestujący blokują przejazd.

 

 

 

 
Wczorajszy protest rolników przeciwko "Piątka dla zwierząt" i ministrowi nie pozostawił wątpliwości co do opinii wsi.
 
Takich protestów nie było od lat. Otrzymaliśmy mnóstwo wiadomości, jest pełna mobilizacja.
 

Rolnicy nie odpuszczą. #ProtestRolnikow

 

 

 

Słoma przed gmachem Ministerstwa Rolnictwa. Tak Kołodziejczak z Agrounii protestował przeciwko nowemu ministrowi rolnictwa

 
autor: Fratria/Twitter/@Swiat_Rolnika

Protestujący zastawili dziś belami słomy drzwi do gmachu Ministerstwa
Rolnictwa. W ten sposób chcieli wyrazić sprzeciw dla zmiany
na stanowisku ministra rolnictwa.

Ta słoma symbolizuje zamknięte drzwi dla takich ludzi

— powiedział lider AGROunii Michał Kołodziejczak o nowym ministrze rolnictwa Grzegorzu Pudzie. Dodał, że Jarosław Kaczyński gra w „grę va banque”.

Manifestujący wywiesili również transparent z hasłem:

Puda? Nie znam!Zdjęcie

Aktywiści
zaznaczyli, że w ten sposób, chcieli pokazać nowemu ministrowi, jak
wygląda słoma. Ostrzegli również, że jutro - w środę 7 października -
zaprezentują ministrowi, „jak wygląda gnój”.

"Agropowstanie" dotrze do stolicy.
6 lutego duża manifestacja rolników

 


"Agropowstanie" dotrze do stolicy. 6 lutego duża manifestacja rolników

- Dziś zorganizowaliśmy około 30 manifestacji w
całej Polsce, a duża manifestacja rolników odbędzie się 6 lutego w
Warszawie - powiedział w poniedziałek na... więcej »

Kołodziejczak zapowiedział dużą manifestację rolników w Warszawie na 6 lutego. - Tutaj przyjadą rolnicy i zobaczymy czy przyjadą wyrazić swoje niezadowolenie z powodu braku decyzji pana prezydenta, czy dać mu wsparcie - zaznaczył. Podkreślił że "ta manifestacja tak czy inaczej musi się odbyć". - Będziemy pokazywać naszą siłę w różny sposób. Już teraz mogę przyznać, że jeżeli trzeba będzie, jesteśmy w stanie posunąć się bardzo daleko, by obronić branżę rolniczą - dodał.

Przypomniał, że "AGROunia jest największą organizacją rolniczą w Polsce skupiającą rolników a także przedsiębiorców i konsumentów, walczącą o polską wieś i polskie rolnictwo". Poniedziałkowe manifestacje lider AGROunii nazywa "agropowstaniem".



 

15/06/2019 - 09:44

Kołodziejczak: Powstająca partia Prawda nie będzie finansowana z Rosji

 

Powstająca
partia Prawda prowadzi rozmowy z różnymi partiami i ruchami, o
koalicjach będzie można mówić po wyborach – powiedział lider nowej
formacji i lider AGROunii Michał Kołodziejczak. Zaprzeczył, aby jego...

Organizacje rolnicze żądają wstrzymania prac nad ustawą futerkową i odwołania ministra

Organizacje rolnicze żądają wstrzymania prac nad tzw. Piątką dla zwierząt do czasu zakończenia pandemii COVID-19 i odwołania ministra rolnictwa - poinformował na czwartkowej konferencji prasowej dyrektor Polskiego Przemysłu Futrzarskiego Marek Miśko.

 

 

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. wzmożenie z 2019 i 2020 roku. Tyż pikne


Kaja Godek dołącza do koalicji narodowców i Korwin-Mikkego. "Ogłaszamy wielki Marsz dla Życia – marsz na wybory!"

   / autor: Twitter

Szefowa Fundacji Życie i Rodzina dołączyła dziś do koalicji tworzonej
przez Ruch Narodowy, Partię Wolność oraz Grzegorza Brauna i będzie
ubiegała się o mandat w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Unia
Europejska do której wchodziliśmy, już nie istnieje. Zapowiedzi,
że Bruksela nie będzie wtrącać się w sprawy tzw. światopoglądowe, nie
zostały zrealizowane

– mówiła
na konferencji prasowej Kaja Godek. Działaczka pro-life bardzo
krytycznie odniosła się do działań partii rządzącej w kwestii ochrony
życia nienarodzonych.

PiS w sprytny sposób blokuje ochronę życia – bierze
na listy proliferów, a potem nie pozwala im działać. Głos na PiS
to głos za aborcją

– przekonywała. Godek zarzuciła
PiS, że „wiernie wypełnia polecenia Brukseli” oraz że poświęca interesy
polskie oraz życie polskich dzieci na rzecz dobrych stosunków
z europejską lewicą.

Ogłaszamy wielki Marsz dla Życia – marsz na wybory!

– zakończyła Godek.

Jakubiak idzie do wyborów z Jurkiem. „Dzisiaj ogłosimy sojusz wyborczy”

Marek Jakubiak w dzisiejszym „Kwadransie politycznym”
zapowiedział utworzenie sojuszu wyborczego z Prawicą Rp.

Marek Jakubiak wyraźnie odciął się od prawicowej propolskiej i
antyunijnej koalicji wolnościowców i narodowców. Gdy prowadzący
powiedział, że „gdzieś na progu koalicji” jest Jakubiak, ten
odpowiedział, że „pierwsze słyszy”. – Na takim spotkaniu byłem, jestem zapraszany, ale to nie znaczy jeszcze niczego – powiedział Marek Jakubiak.

Dzisiaj dla nas jest ważny dzień, bo z Markiem Jurkiem, posłem
do europarlamentu, przedstawicielem Prawicy Rzeczypospolitej,
współtwórcą tejże prawicy ogłosimy sojusz wyborczy i będzie to sojusz,
który mam nadzieję wielką, początkiem bardzo poważnej współpracy
– zapowiedział poseł Jakubiak.

Mamy cele, program, zapraszamy do koalicji jeszcze parę innych ugrupowań. No zobaczymy – powiedział Jakubiak.

Rolnicy
zablokowali krajową „pięćdziesiątkę”. Kukiz poparł agropowstanie.
„Rolnikom życzę powodzenia a kierowcom cierpliwości i zrozumienia”
[ZDJĘCIA]

Wbrew zapowiedziom, że zapowiedziane przez Agrounię blokadu dróg
nie obejmą Mazowsza, rolnicy zablokowali jedną z najważniejszych dróg
krajowych – nr 50. Utrudnienie występuje na trasie Wyszogród – Sochaczew
w Janowie, droga zablokowana przez protestujących rolników –
poinformował Punkt Informacji Drogowej GDDKiA. Niespodziewanie
„agropowstanie” poparł Paweł Kukiz.

„Rolnikom życzę powodzenia a kierowcom cierpliwości i zrozumienia…” –
pisze na swoim profilu na Facebooku lider Kukiz’15 Paweł Kukiz.

„Na dziś planowany jest protest rolników. Tradycyjnie – blokada dróg.
Ktoś napisał: ‚Też sobie porę na powstanie chłopskie wybrali – w
zimie?’… No w zimie, bo od wczesnej wiosny zachrzan w polu. Żeby 3,8
zeta za kilo wieprzowiny dostać a 20 groszy za kilogram jabłek…” – pisze
Kukiz.

„Rolnikom życzę powodzenia a kierowcom cierpliwości i zrozumienia…” – dodaje lider Kukiz’15.

Mocny transfer na prawicy. Kaja Godek zmienia układ sił i zapowiada: „Najważniejszy marsz dla życia to marsz do urny wyborczej”

Ostatnie lata pokazały, że najważniejszy marsz dla życia to marsz do urny wyborczej
tymi słowami liderka ruchu pro-life dołączyła do koalicji Ruchu
Narodowego i partii Janusza Korwin-Mikkego. To jeden z najważniejszych
transferów po prawej stronie sceny politycznej przed wyborami do
Parlamentu Europejskiego.

Ogłoszona pod koniec ubiegłego roku koalicja narodowo-wolnościowa
nabiera rozpędu. Najpierw dołączył do niej znany i ceniony w kręgach
monarchistycznej prawicy reżyser Grzegorz Braun oraz antysystemowy raper
Piotr Liroy-Marzec. Teraz na pokład wchodzi najważniejsza postać ruchu
antyaborcyjnego w Polsce w ostatnich latach. Przypomnijmy, że to właśnie
inicjatywa kierowana przez Kaję Godek zgromadziła blisko milion
podpisów pod projektem #ZatrzymajAborcję.

Godek okazała się nie tylko sprawną organizatorką. Potrafiła również
uzyskać wsparcie Episkopatu dla swojej propozycji co, wobec mało
wyrazistej postawy wielu biskupów, trzeba uznać za sukces. Jej
dołączenie do koalicji narodowców i wolnościowców będzie hasłem do
mobilizacji dla dużego segmentu prawicowych działaczy oraz wyborców.

Właśnie na taki efekt liczę – mówi nam lider narodowców Robert Winnicki, który wprowadził Godek do koalicji i negocjował z nią warunki.

Alternatywa dla PiS

Katolicki i konserwatywny elektorat otrzymuje czytelny komunikat:
jest alternatywa dla bezideowych rządów obecnej partii władzy. Wszyscy
rozczarowani brakiem wyrazistości PiSu w tematach kultury, moralności i
obyczajów – bo nie chodzi przecież tylko o aborcję – dostają jasny
sygnał – jest na kogo głosować. A rozczarowanych może być wielu.

Nie tylko dlatego, że Jarosław Kaczyński za ważniejsze uznaje życie
zwierząt hodowlanych niż nienarodzonych dzieci. Pod rządami wicepremiera
Glińskiego w finansowanej ze środków publicznych kulturze konserwowany
jest lewacki przechył. Z kolei Jacek Kurski zmienił w TVP przekaz
partyjny, ale liberalna i tęczowa agenda większości programów czy
seriali pozostała po dawnemu.

Kompromitacje na kierunku niepodległościowym, jakie raz po raz
zalicza, skrajnie uzależniony od USA, rząd Morawieckiego, już
spowodowały duże niezadowolenie patriotycznych wyborców. Kapitulacje
wobec Izraela ws. IPN, wobec Ukrainy w temacie banderyzmu czy UE w
sprawie sądownictwa a także nieustannie ponawiane hołdy wobec
Waszyngtonu kosztowały partię Kaczyńskiego sporo wizerunkowej
wiarygodności. Dały również dodatkowego wiatru w żagle rosnącym
strukturom Ruchu Narodowego.

Dla wyborców katolickich szczególnie szokującą stała się jednak
perfidna gra jaką obóz rządzący prowadzi w sprawie ochrony życia
poczętego. Za rządów PO posłowie PiS popierali w Sejmie wszystkie
projekty antyaborcyjne. Wiedząc, że nie mają one szans na realizację; za
każdym razem przepadały w głosowaniu. Gdy ci sami ludzie doszli do
władzy, działają na odwrót – wszystkie projekty kierują do kosza lub
blokują. To budzi frustrację katolickich aktywistów i elektoratu. Ich
najgłośniejszą wyrazicielką i liderką jest dzisiaj Kaja Godek.

Jurek i Piotrowski na marginesie

Gambitowa zagrywka z liderką antyaborcyjnej mobilizacji w bardzo
trudnej sytuacji stawia również inicjatywy dotychczasowych posłów do
Parlamentu Europejskiego, Marka Jurka i Mirosława Piotrowskiego. Były
marszałek Sejmu ogłosił wprawdzie start Chrześcijańskiego Kongresu
Społecznego ale inicjatywa nie rokuje nawet na zebranie odpowiedniej
liczby podpisów. Tym bardziej, że spora część partii Jurka, Prawicy RP,
od dawna przebiera nogami do koalicji z narodowcami i nie wierzy w
sukces wymyślonego przez lidera szyldu.

Marek Jurek ma przy tym problem by, jak przy wyborach samorządowych,
dogadać się z ruchem Kukiza. Jak twierdzą dobrze poinformowani idzie o
„jedynkę” w Warszawie, z której nie chce ustąpić Stanisław Tyszka.
Zresztą inicjatywa znanego rockmana również przeżywa trudne chwile.
Kukiz nie ma jasnego stanowiska odnośnie UE, nie zbudował w Sejmie
zgranej drużyny ani stabilnych struktur w terenie. Hasło JOWów już dawno
się zużyło a kampania do samorządów pokazała, że muzyk i jego ekipa nie
mają pomysłu na inny przekaz. Już dziś koalicja Winnickiego i Korwina
zaczyna „konsumować” jego wyborców.

Jeszcze większe problemy ma, znany z Radia Maryja i TV Trwam, prof.
Mirosław Piotrowski. Jego rozpoznawalność jest duża, ale w dosyć wąskim
segmencie odbiorców. Z których spora część w maju pewnie i tak zagłosuje
na PiS. Mimo, że ojciec Rydzyk toleruje kolejne szarże Piotrowskiego
przeciwko partii rządzącej na antenie swoich mediów i zaczął w ostatnim
czasie wyraźnie dystansować się wobec formacji Kaczyńskiego. Europoseł z
Lublina nie ma struktur ani większej liczby postaci, które mogłyby
budować jego komitet.

Marek Jurek chce budować koalicję z Piotrowskim. Przy wsparciu Radia
Maryja mogłaby to być siła konkurencyjna wobec PiS ale i wobec koalicji
narodowo-wolnościowej. Wydaje się jednak, że dołączenie Kai Godek do tej
ostatniej niweczy nadzieje Jurka na jedyny, wyraziście katolicki
komitet. Godek stała się w ostatnich latach dużo bardziej wyrazistą
twarzą ruchu pro-life niż były marszałek Sejmu. Jej wejście do gry na
rzecz koalicji antyunijnej prawicy stawia kropkę nad i – na prawo od
nich tylko ściana, nikt inny się nie liczy.

Jakubiak na wojnie z Legią, Gwiazdowski i SSP

Z obowiązku wspomnijmy jeszcze dwóch aktorów. Pierwszym jest Marek
Jakubiak, który całą swoją koncepcję funkcjonowania politycznego po
odejściu z Kukiz 15 oparł na pomyśle „ojciec jednoczyciel”. Tyle, że
najważniejsi gracze zjednoczyli się bez niego i lider Federacji dla
Rzeczypospolitej, która na razie jest tworem jedynie internetowym, ma
ewidentny problem z odnalezieniem się. Mimo doświadczenia w biznesie
pozostaje również politycznym nuworyszem, który właśnie zraził do siebie
kilkaset tysięcy kibiców Legii z fanklubami rozsianymi po całej Polsce.
Jakubiakowi uciekają cenne dni i tygodnie, zostawiając go na marginesie
przetasowań politycznych.

Namieszania w środowisku wolnościowym zrobił za to komunikat Roberta
Gwiazdowskiego o tym, że „idzie w politykę”. Ruch ten spotkał się z dużą
krytyką ze strony liderów narodowo-wolnościowej koalicji. Pisano o
„Petru +” czy „niewidzialnej ręce Mateusza Morawieckiego”. Coś jest na
rzeczy bo zaplecze Gwiazdowskiego to Związek Przedsiębiorców i
Pracodawców. Z tego co wiemy jest to organizacja naszpikowana spółkami
Skarbu Państwa. Pytania o to czy Gwiazdowskiemu kampanię będą robić
pieniądze Orlenu, KGHMu i innych SSP nie jest więc bezzasadne. Czy
byłoby to możliwe bez zgody Morawieckiego?

Koalicja narodowo-wolnościowa na czele

Wyścig komitetów prawicowych i antysystemowych, jaki wielu komentatorów
dostrzegło na przełomie roku, zaczyna zyskiwać wyraźnego lidera w
postaci koalicji kierowanej przez Roberta Winnickiego i Janusza
Korwin-Mikkego. Pozostali aktorzy albo tkwią w impasie (Kukiz) albo są
zbyt słabi i mało wyraziści (Jurek, Piotrowski), albo nie wiedzą co z
sobą zrobić (Jakubiak). Koalicja oparta o nazwiska wielu znanych liderów
zaczyna stanowić jedyne, poważne wyzwanie dla monopolu PiSu po prawej
stronie. Stąd być może nerwowe ruchy z Andruszkiewiczem i Gwiazdowskim.

Niemniej, coraz więcej wyborców patriotycznych, narodowych,
konserwatywnych i katolickich dostaje czytelny sygnał: jest kogo
popierać bez ryzyka zmarnowania głosu. To najlepsza wiadomość po tej
stronie sceny politycznej od długiego czasu.

źródlo: medianarodowe.com

"Agropowstanie" dotrze do stolicy.
6 lutego duża manifestacja rolników



"Agropowstanie" dotrze do stolicy. 6 lutego duża manifestacja rolników

- Dziś zorganizowaliśmy około 30 manifestacji w
całej Polsce, a duża manifestacja rolników odbędzie się 6 lutego w
Warszawie - powiedział w poniedziałek na... więcej »

Kołodziejczak
zapowiedział dużą manifestację rolników w Warszawie na 6 lutego. -
Tutaj przyjadą rolnicy i zobaczymy czy przyjadą wyrazić swoje
niezadowolenie z powodu braku decyzji pana prezydenta, czy dać mu
wsparcie - zaznaczył. Podkreślił że "ta manifestacja tak czy inaczej
musi się odbyć". - Będziemy pokazywać naszą siłę w różny sposób. Już
teraz mogę przyznać, że jeżeli trzeba będzie, jesteśmy w stanie posunąć
się bardzo daleko, by obronić branżę rolniczą - dodał.

Przypomniał, że "AGROunia jest największą organizacją rolniczą w Polsce
skupiającą rolników a także przedsiębiorców i konsumentów, walczącą o
polską wieś i polskie rolnictwo". Poniedziałkowe manifestacje lider
AGROunii nazywa "agropowstaniem".

Czyżby Grzegorz Braun do końca stracił umiejętność trzeźwej
oceny sytuacji? Zrobi już chyba wszystko, byle się o nim mówiło i nie
przeszkadza mu, że jest to kremlowska tuba propagandowa! Braun udzielił
wywiadu Sputnikowi, gdzie ubolewał m.in. nad faktem, że pomiędzy Polską
a Federacją Rosyjską obowiązuje system wizowy. Co ciekawe, wywiad
przeprowadzał Leonid Swiridow, czyli dziennikarz wydalony z Polski
na wniosek ABW!


Nie mogło zabraknąć też narzekań na relacje Polski z Rosją.
Zapewniał, że ubolewa nad tym, że między państwami obowiązuje ruch
wizowy, co - w jego opinii - jest zbyteczne. Co więcej, Braun był
świadomy, że Swiridowowi cofnięto zezwolenie na pobyt w Polsce.

Tak, czy inaczej, ja jeszcze jeździć mogę. Natomiast przed panem redaktorem opadł szlaban na dłużej – do grudnia 2020 roku

— stwierdził reżyser.

Ćwierć
wieku po tym, jak zdawało się przez moment, że żelazna kurtyna odchodzi
do przeszłości, z ubolewaniem odnoszę się do wszelkich przejawów
zaangażowania, także moich rodaków, w instalowanie nowych kurtyn
w naszej części świata

— powiedział Braun.

Przypomnijmy,
że w ostatnim czasie nie tylko Braun udzielił wywiadu rosyjskiej tubie
propagandowej, jaką jest Sputnik. W styczniu 2017 roku ze Sputnikiem
reprezentowanym również przez Swiridowa rozmawiał Marek Belka, były
prezes NBP. Z kolei w październiku 2017 roku na rozmowę ze Sputnikiem
zdecydował się były premier Leszek Miller. Jeszcze wcześniej, bo pod
koniec 2016 roku, wywiadu Sputnikowi udzielił Stefan Niesiołowski.

Do tego grona dołączył również Lech Wałęsa, Joanna Senyszyn oraz były już senator PO Maciej Grubski.

Nowy prawicowy sojusz na eurowybory. "Chcemy pokazać, że w Polsce opinia lewicowo-liberalna jest w mniejszości"

Założyciel
Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek oraz lider Federacji dla
Rzeczypospolitej Marek Jakubiak zapowiedzieli, że chcą wspólnie
"pracować nad zbudowaniem szerokiej, silnej koalicji niezależnej
prawicy" na eurowybory. Liczą na prof. Roberta Gwiazdowskiego i prof.
Mirosława Piotrowskiego.

Gwiazdowski wchodzi do polityki. "Najbardziej odpowiadałaby mi rola Kaczyńskiego"

"Pensja
premiera nie wystarczyłaby mi na alimenty! Musiałbym kraść, a ja jestem
za przejrzystością polityki, więc by się wydało" - w rozmowie z DGP
mówi Robert Gwiazdowski, prawnik i komentator ekonomiczny, związany z
Centrum im. Adama Smitha.

autor: konfederacja.eu
Projekt polityczny pt. Konfederacja Korwin, Braun, Liroy,
Narodowcy chyba zmierza ku upadkowi. Po prawej stronie od partii
rządzącej prawdziwe polityczne zamieszanie.
Do gry próbuje wejść dziennikarz Mariusz Max Kolonko, który
zapowiedział założenie własnej partii. Federacja Jakubiak-Liroy rozpadła
się zanim powstała.


Kołodziejczak z AgroUnii obiecywał Prawdę. Dzisiaj ogłosił coś innego

Prezes AGROunii Michał Kołodziejczak potwierdził, że Sąd Okręgowy w
Warszawie zarejestrował partię Zgoda, której jest liderem. Podkreślił,
że Zgoda jest Polsce potrzebna i zaprasza do niej sprawnych i uczciwych
działaczy. Wcześniej zaś promował partię Prawda. W połowie czerwca
Kołodziejczak zapowiedział, że zakłada partię Prawda, która ma „walczyć o
głosy nie tylko rolników, ale przede wszystkim […]

Tanajno i Kołodziejczak planują założyć wspólną partię polityczną. "Jesteśmy w trakcie rejestrowania". Temu służą protesty?

Kandydat na prezydenta RP Paweł Tanajno oraz Lider AGROunii Michał Kołodziejczak / autor: PAP/Marcin Obara

Współpraca będzie długofalowa, jesteśmy w trakcie rejestrowania partii

— powiedział Tanajno w rozmowie z money.pl. Pytany o wspólne działania z Michałem Kołodziejczakiem, szefem AgroUnii, zapowiedział:

Nie
tylko wspólne akcje, ale długofalowa współpraca społeczno-polityczna.
Zapewne założymy partię, proces nie jest prosty. Nazwę już mamy prawie
dograną, na 80 proc., więc jeszcze jej nie zdradzę. Zebranie podpisów
nie będzie problemem, ale w związku na formalności może to potrwać
kilka miesięcy.

Kołodziejczak pytany o nową partię był bardziej ostrożny, ale informacji nie zdementował.

Na razie
patrzę na najbliższe dni. Adam Małysz też zawsze myślał o dobrym
następnym skoku, ja już kilka takich skoków mam w kalendarzu
zaplanowanych. Póki co najważniejsza jest dla mnie tarcza prawna, nad
którą pracujemy

— mówił.

Padła również zapowiedź kolejnego protestu w Warszawie. Tanajno wzywa Trzaskowskiego, by ten wziął udział w akcji.

Dajemy
szansę Rafałowi Trzaskowskiemu, by nie popełnił gafy, tak jak
poprzednio, gdy uznał legalną demonstrację, co potwierdził sąd.
To on jest odpowiedzialny za te wszystkie zajścia. Oczywiście nie jest
odpowiedzialny za przekroczenie uprawnień przez policję, ale za rozbicie
marszu już tak. Dlatego dajemy mu szansę, by bił się za Polskę

— powiedział Tanajno cytowany przez money.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. PiS zapowiada ważną poprawkę


PiS zapowiada ważną poprawkę do ustawy o ochronie zwierząt! Terlecki: Będą pełne odszkodowania. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY

Jest zgoda polityczna na ważną poprawkę. 13 października
złożymy poprawkę mówiącą o odszkodowaniach dla rolników, będą to pełne
odszkodowania. Uspokoi ona tych, którzy starali się przedstawić
#PiatkaDlaZwierzat jako szkodliwą dla rolników

— mówił Ryszard Terlecki.

W tej
chwili przewidujemy wypłaty dla tych, którzy produkują mięso.
Te odszkodowania, rekompensaty zostaną uruchomione, kiedy ustawa wejdzie
w życie, tutaj przewidziany jest rok vacatio legis

— podkreślił.

Odnosząc się do zawieszonych posłów PiS, marszałek Terlecki powiedział:

W tej
chwili zawieszenia dotyczą posłów, a nie senatorów. Trwają rozmowy,
spotykamy się indywidualnie z tymi osobami. (…) Indywidualnie
podejmujemy decyzję, co do ich dalszych losów w klubie.

Komentując konkretnie przypadek Jana Krzysztofa Ardanowskiego, mówił:

Minister ma swoje opinie, które nam szczegółowo przedstawił. Natomiast zadeklarował lojalność wobec klubu.


Ryszard
Terlecki odpowiedział jeszcze na pytanie, czy nominacja Przemysława
Czarnka na ministra edukacji i szkolnictwa jest zagrożona z powodu jego
sytuacji z odwiedzinami w szpitalu.

Opozycja chyba
nie rozumie co się stało. Dziwię się, że media powtarzają nieprawdziwe
informacje. Było oświadczenie w tej sprawie szpitala, było pana
ministra. Nominacja ministra oczywiście nie jest zagrożona

— mówił.

Szef senackiej komisji rolnictwa: Zależy mi, żeby wprowadzić w ustawie o ochronie zwierząt poprawki. Po to jest Senat

Przed rozpoczęciem obrad senator Chróścikowski powiedział
dziennikarzom w Sejmie, że do piątku nie wpłynęły wnioski poprawiające
ustawę „merytorycznie”, jednak zwrócona została uwaga na „trzy elementy
i na ich podstawie poprawki są już zgłaszane przez senatorów, jak
i również przez różne organizacje”.

To jest sprawa
wchodzenia do gospodarstw grup, które chronią zwierzęta, i oczywiście
na to zgody nie ma; sprawa uboju rytualnego i trzecia sprawa, to jest
właściwie dlaczego mamy natychmiast zakaz wprowadzać (hodowli) „futerek”
(zwierząt futerkowych), kiedy nie ma jeszcze notyfikacji (KE), kiedy
nie ma żadnych działań w tej sprawie, w związku z tym, dlaczego taki
krótki okres (vacatio legis - PAP) - rok, a nie pięć-sześć lat, tak jak
to mają w innych krajach skandynawskich, czy nawet w Niemczech

— powiedział szef senackiej komisji rolnictwa.

Wyraził
przekonanie, że nie powinniśmy wypłacać pieniędzy z budżetu,
a powinniśmy dać szansę hodowcom zwierząt na futra, „żeby mogli
spokojnie odchodzić od produkcji, jeżeli nie
ma zapotrzebowania na rynku”.

Pytany, czy według niego ustawa jest nie do przyjęcia, o czym mówili już inni parlamentarzyści, także z PiS, senator odparł:

Trudno
mi powiedzieć, co wyniknie z komisji dzisiaj; mnie osobiście zależy
na tym, żeby wprowadzić w ustawie poprawki, bo odrzucenie ustawy w tej
wersji spowoduje, że będzie najgorsza wersja przyjęta przez Sejm.
A po to jest Senat, żeby starać się ją poprawić.

Pytany,
czy jest za wprowadzeniem poprawki o zniesieniu zakazu uboju
rytualnego, senator zaproponował, aby poczekać na głosowania.

Ustalimy
wszystkie rzeczy, dlatego że w tej chwili rząd też szykuje jakieś
poprawki, których wczoraj część złożona została, a jeszcze wiem, że będą
zgłaszane. W związku z tym poczekajmy, zobaczymy, jakie będą
ewentualne poprawki

— powiedział.

Dopytywany o te poprawki i oczekiwania rolników, odparł, że „wielu rolników stanowczo, zdecydowanie mówi przeciw tej ustawie”.

Wsłuchuję
się w te głosy, i uważam, że mają rację, że trzeba rozwiązać zmiany
w tej ustawie. W takiej wersji ta ustawa nie powinna pójść do Sejmu.
A odrzucenie ustawy skutkuje, że będzie najgorsza ustawa, jaka może
tylko przejść w tej chwili

— podkreślił.

Poprawka o odszkodowaniach dla rolników

W piątek
senator PiS Marek Martynowski zapowiedział, że 13 października PiS
złoży poprawkę mówiącą o odszkodowaniach dla rolników; będą to pełne
odszkodowania - zapowiedział.

w czwartek senacka Komisja
Ustawodawcza zdecydowała, że nie będzie głosować nad poprawkami
do noweli ustawy o ochronie zwierząt. W czwartek po godz. 17 komisja
przerwała pracę, ma ją kontynuować w poniedziałek. Wcześniej senatorowie
różnych klubów zgłosili poprawki do ustawy.

M.
Miśko: Chcemy, aby Jarosław Kaczyński przeprosił polskich rolników za
to, że wylała się na nas wielka i potężna fala nienawiści

Radio Maryja -
1 godzina 37 min. temu

W wyniku prac zdecydowaliśmy się określić trzy najważniejsze dla
nas punkty. Pierwszy polega na całkowitym zaprzestaniu przez polityków
wszelkich partii prowadzenia jakichkolwiek prac nad projektem ustawy,
który w tak mocny sposób ingerowałby i wpływałby na polskie rolnictwo
(…). Drugim postulatem jest odwołanie obecnego ministra Grzegorza Pudy
(…).Trzecie żądanie jest takie, aby Jarosław Kaczyński przeprosił
polskich rolników za to, że wylała się na nas wielka i potężna fala
nienawiści ze strony organizacji antyhodowlanych oraz części naszych
rodaków – powiedział Marek Miśko, dyrektor generalny Związku Polski
Przemysł Futrzarski,
w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Puda: "Liczne grono rolników


Puda: "Liczne grono rolników zwróciło nam uwagę na to, aby o nich też pomyśleć i o nich pomyśleliśmy wsłuchując się w ich głos"


Puda: Wsłuchaliśmy się w głos rolników

Z perspektywy naszego resortu proponowane poprawki są o tyle istotne, że uwzględniają głosy rolników


powiedział Puda odnosząc się do przepisów nowelizacji ustawy o ochronie
zwierząt, które jak zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, mają wejść
w życie od stycznia 2022 r.

Minister podkreślił, że głos rolników zostanie uwzględniony przy sprawie odszkodowań.

Jeżeli
chodzi o system odszkodowań, to od zeszłego piątku została powołana
komisja w naszym ministerstwie, która przygotowuje projekt. Chcemy, aby
to dotyczyło przede wszystkim tych, którzy tracą zyski z powodu
wprowadzenia ustawy i przede wszystkim przedsiębiorców i rolników.
To bardzo istotne, bo w pierwotnej wersji miało to dotyczyć
tylko przedsiębiorców

— mówił Puda.

Okazuje
się, że bardzo liczne grono rolników zwróciło nam uwagę na to, aby
o nich też pomyśleć i o nich pomyśleliśmy wsłuchując się w ich głos

— dodał.

Minister rolnictwa: Powołujemy nową inspekcję

Minister odniósł się również do sprawy kontroli stanu zwierząt w gospodarstwach.

Jeżeli
chodzi o wejście na posesję mieliśmy też wiele głosów, wiele uwag osób
indywidualnych - w zależności od tego kto przyszedł i od rolników, ale
również od mieszkańców miast, że nie do końca mamy jasną sytuację, kto
mógłby wchodzić do tych gospodarstw i nie mamy do końca pewności,
że te organizacje, instytucje będą w pełni przejrzyste. W związku z tym
powołujemy nową inspekcję, która będzie sprawowała nadzór i która będzie
pełniła też rolę organu kontroli po to, aby do takich sytuacji
nie dochodziło

— mówił Puda.

Minister
przypomniał też, że większość społeczeństwa w Polsce sprzeciwia się
ubojowi rytualnemu, a ponad 70 proc. popiera zakaz hodowli zwierząt
na futra. Powiedział też, że kolejną kwestią, która była analizowana,
były „różnice pomiędzy bezpośrednim ubojem drobiu i ubojem bydła”.


Premier: Zmiany w ustawie i powołanie Państwowej Inspekcji Ochrony Zwierząt


autor: PAP/Radek Pietruszka

Trzeba rozpocząć w ten sposób, że miarą rozwoju
cywilizacyjnego jest nie tylko podnoszenie dobrobytu (…) ale także nasza
wrażliwość, na otaczający nas świat, drugiego człowieka, ale także
przyrodę i zwierzęta

— mówił premier.

Powinniśmy
kształtować warunki hodowli w taki sposób, aby ulżyć cierpieniu
zwierząt i wspierać polskie rolnictwo w jego rozwoju. Humanitaryzm nie
jest słabością, jest także miarą odpowiedzialności. Nowoczesne państwa
XXI wieku nie muszą skazywać zwierząt na cierpienie

— dodał.

Jesteśmy
po szerokich konsultacjach i chcemy zaproponować pewne zmiany
do zaproponowanej ustawy, co jednak nie oznacza, że chcemy odejść
od podstawowego warunku, od humanitarnego traktowania zwierząt

— mówił.

Przygotowujemy
zatem ustawę w taki sposób, żeby jednocześnie odpowiadała na kilka
potrzeb, humanitarnego traktowania zwierząt, wrażliwości, ale
jednocześnie dbania o polską wieś, dbania o polskich rolników. Ważne
są wszystkie głosy, które padły

— podkreślał szef rządu.

Żeby znaleźć złoty środek

— dodał.

Mateusz Morawiecki przekazał, że rząd proponuje zmiany w „Piątce dla zwierząt”.

Po pierwsze
proponujemy zmiany w ustawie o ochronie zwierząt - zostanie przede
wszystkim powołana, osobną ustawą, jeśli trzeba będzie, bardzo szybko,
w bardzo krótkim czasie, Państwowa Inspekcja Ochrony Zwierząt

— poinformował premier.

To dla wielu osób była kość niezgody - to właśnie nowa
Państwowa Inspekcja Ochrony Zwierząt będzie miała jako jedyna prawo
do weryfikowania sposobu chowu, hodowli zwierząt, traktowania zwierząt

— dodał szef rządu.

Pozostawiamy również możliwość uboju drobiu w taki sam sposób jak dotychczas

— przekazał Morawiecki.

Premier mówił na konferencji prasowej, że zaproponowane zostanie wydłużenie vacatio legis, czyli terminu wejście w życie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt do 1 stycznia 2022 roku.

Takie
vacatio legis zaproponujemy i chcemy to uczynić, aby producenci,
przedsiębiorcy rolni, hodowcy - zarówno zwierząt futerkowych jak
i w związku z ubojem rytualnym - mogli się lepiej przygotować.
Tu vacatio legis będzie wydłużone względem pierwotnie proponowanego

— powiedział premier.

Punkt trzeci - odszkodowania
dla tych hodowców i rolników, którzy nie zdołają przestawić się na inny
rodzaj produkcji. Dotyczy to przede wszystkim farm futerkowych.
Będziemy wypracowywać różne mechanizmy, również odszkodowawcze tak, żeby
można było uwzględnić jakie korzyści i zyski płynęły z poszczególnych
rodzajów hodowli

— przekazano.

Szef rządu był pytany w poniedziałek na konferencji prasowej o to, kiedy powstanie Państwowa Inspekcja Ochrony Zwierząt.

Zmiany będziemy proponowali w najbliższych dosłownie dniach


powiedział. Poinformował, że jest prawie pewne, iż na kolejnym - nie
najbliższym - posiedzeniu rządu cała ustawa zostanie zaprezentowana.

Będzie
gotowa i nadamy temu jak najszybszy bieg. A więc mówimy o krótkich
tygodniach, jeśli chodzi o proces legislacyjny, i naprawdę szybkim
wdrożeniu, powiedzmy od początku przyszłego roku, od 1 stycznia 2021 r.

— powiedział Morawiecki.

Z perspektywy naszego resortu proponowane poprawki są o tyle istotne, że uwzględniają głosy rolników


powiedział Puda odnosząc się do przepisów nowelizacji ustawy o ochronie
zwierząt, które jak zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, mają wejść
w życie od stycznia 2022 r.

Minister podkreślił, że głos rolników zostanie uwzględniony przy sprawie odszkodowań.

Jeżeli
chodzi o system odszkodowań, to od zeszłego piątku została powołana
komisja w naszym ministerstwie, która przygotowuje projekt. Chcemy, aby
to dotyczyło przede wszystkim tych, którzy tracą zyski z powodu
wprowadzenia ustawy i przede wszystkim przedsiębiorców i rolników.
To bardzo istotne, bo w pierwotnej wersji miało to dotyczyć
tylko przedsiębiorców

— mówił Puda.

Okazuje
się, że bardzo liczne grono rolników zwróciło nam uwagę na to, aby
o nich też pomyśleć i o nich pomyśleliśmy wsłuchując się w ich głos

— dodał.

Minister odniósł się również do sprawy kontroli stanu zwierząt w gospodarstwach.

Jeżeli
chodzi o wejście na posesję mieliśmy też wiele głosów, wiele uwag osób
indywidualnych - w zależności od tego kto przyszedł i od rolników, ale
również od mieszkańców miast, że nie do końca mamy jasną sytuację, kto
mógłby wchodzić do tych gospodarstw i nie mamy do końca pewności,
że te organizacje, instytucje będą w pełni przejrzyste. W związku z tym
powołujemy nową inspekcję, która będzie sprawowała nadzór i która będzie
pełniła też rolę organu kontroli po to, aby do takich sytuacji
nie dochodziło

— mówił Puda.

Minister
przypomniał też, że większość społeczeństwa w Polsce sprzeciwia się
ubojowi rytualnemu, a ponad 70 proc. popiera zakaz hodowli zwierząt
na futra. Powiedział też, że kolejną kwestią, która była analizowana,
były „różnice pomiędzy bezpośrednim ubojem drobiu i ubojem bydła”.

Podczas konferencji prasowej padło pytanie o krytyczny list b.
ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego do senatorów PiS.

W bardzo
wielu krajach UE ubój rytualny jest całkowicie zakazany, bądź de facto
jest zakazany (…) Humanitarne traktowanie zwierząt, to nie jest
ideologia ani lewicowa, ani prawicowa. To jest po prostu pewna zmiana,
która jest zmianą cywilizacyjną i jednocześnie jest zmianą, która dobrze
o nas świadczy, o polskim społeczeństwie, że pochylamy się nad
cierpieniem - jak to w tradycji św. Franciszka mówimy w Europie - „braci
mniejszych”. Oczywiście, panujemy nad światem, panujemy nad
zwierzętami, ale to nie znaczy, że niehumanitarne ich traktowanie, w tym
ubój w warunkach dużego ich cierpienia jest dopuszczalny

— odparł premier.

Próba
zaszufladkowania tych zmian jako lewicowe lub prawicowe jest
nietrafiona. One są po prostu ludzkie i jako takie je trzeba odczytywać

— stwierdził.

Rolnicy zapowiadają kolejną manifestację w Warszawie

We wtorek o godz. 10 rolnicy z całego kraju rozpoczną kolejną
manifestację w Warszawie - zapowiedział podczas poniedziałkowej
konferencji Sławomir Izdebski, przewodniczący OPZZRiOR

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Rolnicy idą przed Sejm.

Utrudnienia na ulicach, komunikacja miejska na objazdach.

Początek swojego protestu rolnicy zapowiedzieli na godzinę 10. Na placu Zawiszy zaczęli gromadzić się pół godziny wcześniej. - Dojeżdżają kolejne grupy protestujących, grupują się głównie na chodnikach. Jedna z grup zablokowała Aleje Jerozolimskie w kierunku Dworca Zachodniego. Do zabezpieczenia protestu rozdysponowano ogromne siły policyjne. Nad placem Zawiszy krąży policyjny śmigłowiec - poinformował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.

Około godziny 10 rolnicy zablokowali ruch tramwajów. - Ruch wstrzymany jest we wszystkich kierunkach. Tramwaje kierowane są na objazdy - przekazał Zieliński.

"Chcemy hodować w spokoju"

Wśród zgromadzonych są członkowie i sympatycy m.in. AGROunii, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych, PSL. Protestujący mają ze sobą biało-czerwone flagi, transparenty z logiem AGROunii, a także z hasłami m.in.: "Nie dla piątki Kaczyńskiego", "Chcemy hodować w spokoju", "Ani Stalin, ani Lenin nie wymyślił co PiS zmienił".

Zanim rolnicy ruszyli, do zgromadzonych przemówili organizatorzy. - Ktoś chce nam wmówić i włożyć w usta nieprawdę. Nie ma na to naszej zgody. Kochamy zwierzęta – mówił jeden z organizatorów protestu.

- Oni [władza – red] nie szanują wartości religijnych, świętego Jana Pawła II, który wyraźnie powiedział, że zwierzęta są po to, żeby służyć ludziom, a nie odwrotnie. Oni dzisiaj stawiają zwierzęta ponad człowieka. Stawiają ponad nas, ponad rolników. Nigdy się nie poddamy – mówił kolejny.

- To tutaj na ulicy jest prawdziwa opozycja. Premier chciał spotkać się z opozycją, więc tutaj jesteśmy i jesteśmy gotowi na spotkanie - mówił lider AGROunii Michał Kołodziejczak. - Jesteśmy tu po to, aby budować siłę Polski, nie bijąc się z władzą, ale ustalając wspólnie zasady, których będziemy przestrzegać. Społeczeństwo potrzebuje jedności i współdziałania - mówił.

Protestujący odmówili również modlitwę za "powodzenie manifestacji". Organizatorzy zaapelowali do manifestujących o zachowanie spokoju, a także zastosowanie się do obostrzeń związanych z epidemią.

Przemarsz w grupach

Jak zauważyła reporterka TVN24 Maja Wójcikowska, choć policja stara się oddzielać od siebie poszczególne grupy, niektórzy rolnicy stoją blisko siebie i nie wszyscy mają na sobie maseczki. - Był apel od organizatorów o to, żeby nie było rac i petard. Temu też nie udało się zapobiec. Raz na jakiś czas w tłumie robi się kolorowo, odpalane są race i petardy - mówiła reporterka.

Jak przekazał Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl, około godziny 11 rolnicy wyruszyli w kierunku centrum. - Policja puszcza rolników w grupach. Pomiędzy grupami są odstępy. Uczestnicy spokojnie maszerują Alejami Jerozolimskimi - mówił Zieliński.

Wcześniej AGROunia poinformowała w mediach społecznościowych, że na znak solidarności z rolnikami taksówkarze zablokowali tunel przy Dworcu Zachodnim oraz Aleje Jerozolimskie. Rolnicy napisali również na Facebooku, że do Warszawy jadą setki autokarów z przeciwnikami nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

Podczas poniedziałkowej konferencji przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski poinformował, że rolnicy przygotowali apel do parlamentarzystów, a w szczególności senatorów. - Jeżeli się okaże, że izba wyższa polskiego parlamentu, również podniesie swoją rękę na polskich chłopów, na polskich rolników, to w najbliższym czasie Polska zostanie sparaliżowana. Dotrzemy do każdego posła, dotrzemy do każdego senatora, zablokujemy wszystkie drogi dojazdowe do Warszawy - mówił

Przewodniczący
OPZZRiOR Sławomir Izdebski w rozmowie z PAP przed rozpoczęciem protestu
powiedział, że rolnicy domagają się odrzucenia w całości przepisów
nowelizacji ustawy
o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na
futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych
związków wyznaniowych.

Podkreślił, że "nie może tak być, że zwierzęta są ważniejsze od ludzi". Ta ustawa jest antyludzka. Trzeba ją w całości odrzucić" – oznajmił Izdebski.

Zapowiedział, że rolnicy będą protestowali do skutku. Jeżeli Kaczyński nie ustąpi, to naród go wymieni. Naród ma najwyższą władzę
powiedział. W jego ocenie rząd upierając się przy nowelizacji przepisów
o ochronie zwierząt "doprowadzi do rewolucji, która go zmiecie".

Wśród
protestujących jest także Paweł Tanajno. Powiedział PAP, że AgroUnia
wspierała majowe protesty przedsiębiorców, dlatego też przedsiębiorcy
włączają się w akcje protestacyjną rolników.
Protestujemy, bo
podobnie jak oni uważamy, że PiS prowadzi politykę zamierzającą do
unicestwienia polskiego rolnictwa oraz tysięcy mniejszych i większych
firm
- powiedział.

Z kolei lider AGROunii Michał Kołodziejczak zapowiedział, że we wtorek w stolicy spodziewa się na proteście co najmniej kilkudziesięciu tysięcy rolników. Jak podał, mają oni przejść z Placu Zawiszy pod budynek Sejmu i Senatu, przechodząc obok budynku Ministerstwa Rolnictwa przy ul. Wspólnej

Utrudnienia na ulicach, komunikacja miejska na objazdach.

Jak zauważyła reporterka TVN24 Maja Wójcikowska, choć policja starała się oddzielać od siebie poszczególne grupy, niektórzy rolnicy stali blisko siebie i nie wszyscy mieli na sobie maseczki. - Był apel od organizatorów o to, żeby nie było rac i petard. Temu też nie udało się zapobiec. Raz na jakiś czas w tłumie robi się kolorowo, odpalane są race i petardy - mówiła reporterka.

Jak przekazał Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl, około godziny 11 rolnicy wyruszyli w kierunku centrum. - Policja puszcza rolników w grupach. Pomiędzy grupami są odstępy. Uczestnicy spokojnie maszerują Alejami Jerozolimskimi - mówił Zieliński.

Około godziny 12.30 grupa rolników dotarła pod budynek parlamentu. Do protestujących wyszli senatorowie Ryszard Bober (PSL) oraz Józef Łyczak (PiS). Obaj politycy głosowali za odrzuceniem "piątki Kaczyńskiego" w całości. Grupa, która jako pierwsza dotarła na Wiejską, to Solidarność Rolników Indywidualnych. Przed parlamentem byli również hodowcy bydła i producenci mleka.

Po godzinie 13 delegacja protestujących rolników udała się na spotkanie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. Rolnicy chcieli spotkać się również z premierem Mateuszem Morawieckim, jednak do takiego spotkania nie dojdzie. We wtorek premier ogłosił, że musi poddać się kwarantannie, ponieważ w piątek miał kontakt z osobą zakażoną COVID-19.

Po spotkaniu z marszałkiem Senatu przemawiali działacze związków rolniczych oraz popierających ich polityków. Policja informowała z kolei, że ruch pojazdów w Alejach Jerozolimskich odbywał się normalnie w każdym kierunku. Wyłączony z ruchu był odcinek Nowego Światu i Alej Ujazdowskich pomiędzy Alejami Jerozolimskimi i placem na Rozdrożu.

Politycy wśród rolników

Jak przekazała na antenie TVN24 Maja Wójcikowska, z rolnikami rozmawiali głównie ci politycy, którzy są przeciw "piątce Kaczyńskiego". W tłumie pojawili się senator Ryszard Bober z PSL czy poseł Józef Łyczak z PiS. Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), zwracając się do rolników, wezwał ich do jedności i wsparcia w pracach nad nowelizacją ustawy. Przypomniał, że jeden z senatorów PSL złożył wniosek o odrzucenie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

Głos zabrali również Janusz Korwin-Mikke i Krzysztof Bosak (Konfederacja). Pojawił się też były kandydat na prezydenta Paweł Tanajno. Rolnicy przeganiali jednak polityków ze sceny. Mówili, że ich miejsce jest w Sejmie.

- Protestujący rozeszli się po godzinie 15 - przekazała Maja Wójcikowska.

AGROunia poinformowała przed południem w mediach społecznościowych, że na znak solidarności z rolnikami taksówkarze zablokowali tunel przy Dworcu Zachodnim oraz Aleje Jerozolimskie. Rolnicy napisali również na Facebooku, że do Warszawy jadą setki autokarów z przeciwnikami nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.



Zakończyła się manifestacja rolników w Warszawie. Bardzo duże utrudnienia w ruchu. "Przyjechaliśmy z pokojowym nastawieniem"


autor: PAP/Tomasz Gzell

Protestujący rolnicy przeszli z Placu Zawiszy przed Sejm i Senat. Wśród
zgromadzonych byli członkowie i sympatycy m.in. AGROunii,
Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji
Rolniczych, PSL. Protestujący mieli ze sobą biało-czerwone flagi,
transparenty z logiem AGROunii, a także z hasłami m.in.: „Nie dla
‘5 Kaczyńskiego’”, „Chcemy hodować w spokoju”, „Ani Stalin, ani Lenin
nie wymyślił co PiS zmienił”.

Po zakończeniu protestu lider AGROunii Michał Kołodziejczak podziękował wszystkim przybyłym na wtorkową manifestację, których - jak zauważył - było bardzo dużo.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy byli i zachowali się jak trzeba; nie ulegli prowokacjom

— mówił.

Przyjechaliśmy z pokojowym nastawieniem

— podkreślił.

Politycy opozycji wśród rolników

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz
zwracając się do rolników wezwał ich do jedności i wsparcia w pracach
nad nowelizacją ustawy. Przypomniał, że jeden z senatorów PSL złożył
wniosek o odrzucenie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

Głos zabrali również Janusz Korwin-MikkeKrzysztof Bosak z Konfederacji. Korwin-Mikke
zwracając się do zebranych podkreślił, że zwierzęta nie mają żadnych
praw i stanowią własność rolników. Oskarżył organizacje ekologiczne
o „ekofaszyzm” i o to, że ich głównym celem jest zarabianie pieniędzy,
a nie ochrona zwierząt. Z kolei w ocenie Krzysztofa Bosaka nowelizacji ustawy nie da się poprawić i „trzeba ją napisać na nowo”.

Mieczysław Kasprzak dziękował, wszystkim rolnikom
i przedsiębiorcom, „którzy w tych ekstremalnych warunkach” przyjechali
do Warszawy. „Dziękujemy wam, jako ludowcy, za to, że wspieracie nas
w walce o wasze prawa, wasze warsztaty produkujące żywność” - mówił.

Przypomniał,
że PSL jako jedyny klub w Sejmie zaczął walkę i był przeciw zapisom tej
ustawy. Ta ustawa rujnuje polskie rolnictwo, żądamy jej odrzucenia
i pochylenia się nad prawdziwymi problemami polskich rolników -
apelował Kasprzak.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Pęk: W Senacie został


Pęk: W Senacie został wypracowany kompromis. Apeluję do senatorów, aby przegłosowali poprawki, które znajdą poparcie w Sejmie

„Mam nadzieję,
że ci senatorowie, którzy te wątpliwości zgłaszają, zostali przekonani
i że cały klub senacki PiS zagłosuje zgodnie z rekomendacjami” –
powiedział przed głosowaniem w Senacie szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Trzeba powiedzieć jasno: w Senacie został wypracowany kompromis
  • — mówił na konferencji prasowej wicemarszałek Senatu Marek Pęk.

    W Senacie
    odbyła się burzliwa wewnętrzna dyskusja w PiS. Odpowiedzią
    na tę dyskusję były rekomendacje pana premiera Mateusza Morawieckiego.
    Ja zgodnie z tymi rekomendacjami zgłosiłem odpowiednie poprawki i one
    wychodzą naprzeciwko temu, co mówiło wielu naszych senatorów i wiele
    zainteresowanych podmiotów

    — podkreślał.

    Apeluję
    do wszystkich senatorów, aby przegłosowali takie poprawki, które mogą
    realnie zyskać później poparcie w Sejmie. Co z tego, że będziemy się
    licytować na populizm, jeśli takie poprawki nie znajdą większości?

    — dodał Pęk.

    Jest
    liczna grupa niezadowolonych. Będziemy starać się ich przekonać,
    że to niezadowolenie było przedwczesne. To zapowiedź rekompensat. Myślę,
    że cały ten medialny i troszkę rozdmuchany spór ucichnie i rolnicy
    zgodzą się naszym zdaniem, że ta ustawa nie zaszkodzi polskiemu
    rolnictwa i eksportowi mięsa

    — powiedział Terlecki.




  • 9


  • Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    6. Senat nie zgodził się na


    W przypadku klubu PiS, zdecydowana większość senatorów - 40 - zagłosowała przeciwko wnioskowi o odrzucenie ustawy w całości. Tylko jeden senator, Andrzej Pająk,
    zagłosował za, a czworo senatorów: Jerzy Chróścikowski, Maciej Łuczak,
    Józef Łyczak i Józef Zając wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nie
    wzięło udziału troje senatorów Margareta Budner, Jan Maria Jackowski
    oraz Zdzisław Pupa.

    W głosowaniu podzielony był klub Koalicji Obywatelskiej:
    20 senatorów zagłosowało za wnioskiem o odrzucenie ustawy, również 20
    senatorów zagłosowało przeciwko temu wnioskowi, a od głosu wstrzymało
    się troje senatorów: Halina Bieda, Tomasz Grodzki i Aleksander Pociej.

    Odrzucenia ustawy
    chcieli: Paweł Arndt, Barbara Borys-Damięcka, Jacek Bury, Robert
    Dowhan, Zygmunt Frankiewicz, Beniamin Godyla, Janusz Gromek, Danuta
    Jazłowiecka, Kazimierz Kleina, Andrzej Kobiak, Władysław Komarnicki,
    Stanisław Lamczyk, Ewa Matecka, Antoni Mężydło, Janusz Pęcherz, Joanna
    Sekuła, Adam Szejnfeld, Ryszard Świlski, Kazimierz Michał Ujazdowski
    oraz Wojciech Ziemniak.

    Przeciwko odrzuceniu
    ustawy zagłosowali: Marek Borowski, Bogdan Borusewicz, Marcin Bosacki,
    Krzysztof Brejza, Alicja Chybicka, Leszek Czarnobaj, Artur Dunin, Jerzy
    Fedorowicz, Agnieszka Gorgoń-Komor, Jolanta Hibner, Bogdan Klich,
    Magdalena Kochan, Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, Beata Małecka-Libera,
    Marek Plura, Jadwiga Rotnicka, Sławomir Rybicki, Jerzy Wcisła, Barbara
    Zdrojewska, Bogdan Zdrojewski.

    Wszyscy senatorowie PSL - Ryszard Bober, Michał Kamiński i Jan Filip Libicki - zagłosowali za odrzuceniem ustawy.

    Dwoje senatorów Lewicy - Wojciech Konieczny, Gabriela Morawska-Stanecka - zagłosowało przeciwko odrzuceniu ustawy.

    Przeciwko odrzuceniu ustawy zagłosował również senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski.

    Z
    koła senatorów niezależnych przeciwko odrzuceniu ustawy opowiedział się
    Krzysztof Kwiatkowski, a Lidia Staroń i Wadim Tyszkiewicz wstrzymali się
    od głosu.


    Kilkadziesiąt poprawek Senatu do "Piątki dla zwierząt". Wykreślono m.in. ograniczenia dot. uboju rytualnego drobiu. SPRAWDŹ!

    Kilkadziesiąt poprawek
    wprowadził Senat do noweli ustawy o ochronie zwierząt, wśród nich
    wykreślającą ograniczenia uboju rytualnego w przypadku drobiu oraz
    wydłużającą wejście w życie przepisów o zakazie hodowli zwierząt
    na futra - do 31 lipca 2023 r. a w przypadku uboju rytualnego - do końca
    2025 r.

    W trakcie bloku głosowań przyjęto m.in. rekomendowaną przez rząd
    Mateusza Morawieckiego i klub PiS poprawkę o wykreśleniu z ustawy
    ograniczenia dotyczącego uboju rytualnego drobiu.





    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    7. Płonące opony, blokady dróg.


    Płonące opony, blokady dróg. Trwają protesty rolników. Kołodziejczak zatrzymany przez policję: "Żądamy spotkania z premierem"


    ądamy spotkania z premierem, będziemy protestować do skutku –
    mówił w środę w Koszutach w Wielkopolsce prezes Agrounii Michał
    Kołodziejczak. Droga została zablokowana m.in. balotami słomy. Rolnicy
    zapowiadają, że nie zejdą z blokady, dopóki nie zostaną spełnione
    ich postulaty.

    Kołodziejczak: „Żądamy spotkania z premierem”

    Jesteśmy
    w Koszutach, to legendarne miejsce, gdzie strajki odbywały się w latach
    90. To tutaj policja pałowała rolników, to tutaj nas bili. Tutaj nie
    chcieli, żeby rolnicy dochodzili do głosu. Ale dzisiaj my nie odpuścimy.
    Mamy jasne warunki, żądamy spotkania z premierem i to jak najszybszego.
    To on jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w kraju

    — mówił w środę w trakcie protestu prezes Agrounii Michał Kołodziejczak.

    Jak dodał, protestujący chcą jasnej deklaracji: „piątka dla zwierząt będzie odrzucona, nie będzie dalej procedowana”.

    My nasze
    postulaty dopiero będziemy rozbudowywać, dopiero je pokażemy. Ale musi
    być dialog. Tak jak mówię to bardzo często - jesteśmy w stanie poprzeć
    bardzo trudne decyzje rządu, ale muszą być z nami konsultowane, to muszą
    być nasze wspólne decyzje. Tutaj są rolnicy, którzy są bardzo
    zdeterminowani i my dzisiaj nie zejdziemy z tej drogi dopóki nie będą
    podjęte odpowiednie decyzje. Jesteśmy bardzo pokojowo nastawieni

    — mówił.

    Nad
    przebiegiem protestu czuwa obecna na miejscu policja. Jak tłumaczył PAP
    kom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji, sytuacja jest
    dynamiczna, ale nie doszło do większych incydentów.

    Protest
    w Koszutach nadal trwa; zabezpieczamy i pilnujemy, by był tam względny
    porządek. W pewnym momencie doszło jednak do takiej sytuacji, że straż
    pożarna jadąc na sygnale chciała przejechać przez drogę, a była osoba
    (prezes Agrounii - PAP), która uniemożliwiała przejazd straży. W związku
    z tym zostały zastosowane kajdanki, poszliśmy z panem do radiowozu, pan
    został wylegitymowany i po wylegitymowaniu został zwolniony

    — powiedział Święcichowski.

    Podobne protesty odbywają się w środę w ponad 100 lokalizacjach.

    Kołodziejczak zatrzymany


    autor: PAP/Jakub Kaczmarczyk

    autor: PAP/Jakub Kaczmarczyk

    Jak wynika z relacji z protestów
    lider Agrounii został zatrzymany przez policję po tym, jak próbował
    uniemożliwić strażakom gaszenie płonących opon.

    .@kolodziejczak_m skuty przez policję i zatrzymany. Chciał zablokować drzwi strażakom, którzy mieli zgasić płonące opony. Rolnicy krzyczą: puścić go. #protestrolnikow @RadioZET_NEWS

    W Wielkopolsce utrudnienia występują m.in. na drodze krajowej nr 11,
    na odcinku Chodzież - Oborniki, Pleszew - Ostrów, Jastrowie - Podgaje,
    oraz Środa Wlkp.- Jarocin. Protesty odbywają się też na drogach
    krajowych nr 12 na odcinku Leszno - Wschowa, dk 36 między Kobylinem
    a Krotoszynem, dk 15 między Krotoszynem a Koźminem, dk 12 między
    Gostyniem a Borkiem, a także na trasie Września - Gniezno - Słupca.

    Kolumny
    ciągników rolniczych utrudniają przejazd również na drodze krajowej
    nr 92 między miejscowościami Trzciel - Pniewy, na dk 10 na odcinku Piła -
    Wyrzysk, oraz na dk 32 na odcinku Sulechów - Wolsztyn.

    Problemy
    z przejazdem w związku z protestami występują na drogach krajowych
    w wielu województwach, m.in. w Mazowieckim, Lubelskim, Lubuskim,
    Łódzkim, Warmińsko-Mazurskim, Świętokrzyskim czy Pomorskim.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    8. Puda: mam wątpliwości co do

    Puda: mam wątpliwości co do intencji protestujących

    Mam wątpliwości co do intencji protestujących i tych organizacji,
    które to firmują. Myślę tutaj o AgroUnii - skomentował środowe protesty
    rolników minister rolnictwa Grzegorz Puda.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl