Antypartia zakłada partię

avatar użytkownika Maryla

25-26 lipca 2020 w hotelu Orle Gniazdo w Szczyrku odbyło się drugie (po spotkaniu w Gdańsku Jelitkowie 4-5 lipca) spotkanie osób (tym razem głównie z Polski południowej), które pragną powołać do życia ugrupowanie ogólnopolskie o nazwie (roboczej na razie) ANTYPARTIA. Osoby, które chciałyby współpracować, proszone są o kontakt: tel. 601 255 849 , antypartia@oburzeni.info

Relacja filmowa:

https://www.youtube.com/watch?v=s4FYpBDKdWg&t=35s

 


Oto deklaracja programowa ANTYPARTII:

My, zebrani w Gdańsku działacze obywatelskich ugrupowań (m.in. Bezpartyjni i Samorządowcy, Demokracja Bezpośrednia, Jedna Polska, Nasze Prawo, Oburzeni, Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego - PAFERE, Uczciwość, Wolni i Solidarni, Wolni Obywatele), działacze i kandydaci na posłów z ruchu KUKIZ15 z 2015 roku, członkowie komitetów kandydatów na Prezydentów Polski w 2020 roku, nie akceptując obecnie funkcjonującej partiokracji i dążąc do maksymalnego rozszerzenia demokracji bezpośredniej, zdecydowaliśmy się na utworzenia alternatywnej i zjednoczonej formacji o nazwie ANTYPARTIA.
Zarejestrowanie jej jako partii politycznej traktujemy jedynie jako stworzenie narzędzia, które pozwoli nam uniknąć mającej miejsce w Polsce jawnej dyskryminacji ruchów obywatelskich oraz stworzyć płaszczyznę do faktycznego udziału w życiu politycznym bezpartyjnych obywateli.
Naszym celem będzie maksymalne ograniczenie podejmowania szkodliwych dla naszego kraju decyzji przez utrzymujący semidemokrację w Polsce establishment partyjny, zmiana absurdalnej ordynacji wyborczej, pozbawiającej obywateli prawa do indywidualnego kandydowania do Sejmu i realnego wpływu na wybór posła, wprowadzenie do naszego systemu możliwości organizacji przez obywateli bezprogowego, wiążącego referendum zarówno ogólnopolskiego jak i lokalnego, prawa do weta obywatelskiego, prowadzącego do referendum ws. odrzucenia już obowiązującej albo wprowadzenia nowej ustawy oraz inicjatywy obywatelskiej, tj. możliwości zmiany Konstytucji w drodze referendum obywatelskiego – na wzór sprawdzonego i bardzo dobrze działającego systemu w Szwajcarii.
Wprowadzimy możliwość odwoływania parlamentarzystów w czasie kadencji w drodze referendum, zakaz powoływania do zarządów spółek państwowych i gminnych osób, które kiedykolwiek były członkami jakiejś partii politycznej. Ograniczymy maksymalnie biurokrację poprzez likwidację niepotrzebnych agencji rządowych, powiatów, dwuwładzy w województwach oraz liczbę parlamentarzystów, którzy swą pracę powinni traktować jako służbę publiczną, pobierając wynagrodzenie w wysokości jedynie średniej krajowej. Zlikwidujemy dotacje i subwencje państwowe dla partii politycznych. Uzyskane w wyniku tych oszczędności środki umożliwią znaczące obniżenie podatków. Zniesiemy podatek PIT i CIT i wprowadzimy podatek przychodowy, płacony powszechnie również przez korporacje zagraniczne.
Konieczna jest faktyczna reforma wymiaru niesprawiedliwości i wprowadzenie indywidualnej odpowiedzialności finansowej urzędników państwowych i samorządowych za rażąco błędne decyzje. W celu wyeliminowania patologii w wymiarze niesprawiedliwości wprowadzimy – w okręgach jednomandatowych - równe, powszechne i bezpośrednie wybory sędziów Sądu Najwyższego oraz prezesów sądów pozostałych szczebli , gdzie kandydować będą mogli wszyscy czynni sędziowie.

Gdańsk - Jelitkowo, 4-5 lipc

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. To koniec przygody Kukiza z


To
koniec przygody Kukiza z PSL-em? Kosiniak-Kamysz miał mu postawić
ultimatum: "Zostaje z nami, albo wychodzi". W tle także Hołownia


Kukiz kończy z Ludowcami?

Z naszych informacji
wynika, że Kukiz dostał ultimatum od Władysława Kosiniaka-Kamysza. -
Ma się określić. Zostaje z nami, albo wychodzi. Nie da się stać
w przeciągu – słyszymy od naszego rozmówcy

—pisze Kamil Dziubka.

Ludowcy zaczną z Hołownią?

Ciekawe
są również doniesienia dotyczące możliwej współpracy PSL-u z Szymonem
Hołownią. Political fiction? Według Onetu pierwsze rozmowy już
się odbyły.

Z naszych informacji wynika, że wstępne rozmowy na temat potencjalnej współpracy na linii PSL-Hołownia już się odbyły

—czytamy.

Według Dziubki wspólnym mianownikiem dla Ludowców i Hołowni mógłby być ew. podział Mazowsza.

Gdyby
spełnił się scenariusz z podziałem Mazowsza, w regionie odbyłyby się
przyspieszone wybory do nowego Sejmiku województwa. Szymon Hołownia
kilka dni temu wstępnie deklarował, że jego ugrupowanie wzięłoby
w nich udział.

Byłoby to jednak karkołomne zadanie bez realnych
struktur w terenie. I tu pojawia się Polskie Stronnictwo Ludowe, które
struktury posiada. Pole do współpracy więc jest. Zwłaszcza, że obydwie
strony odżegnują się od formalnych porozumień z Koalicją Obywatelską

—pisze Dziubka.

Sam Władysław Kosiniak-Kamysz o Hołowni wypowiada się pozytywnie.

Widzę
oczywiście tematy, które są bliskie zarówno nam, jak i im. Szczególnie
sprawy zdrowej żywności, ochrony środowiska. Mam nadzieję, że Hołownia
razem z nami będzie bronić samorządności w Polsce

—powiedział w rozmowie z Onetem lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Ulicami Warszawy przeszedł


Ulicami Warszawy przeszedł marsz „Zakończyć plandemię!
Dość kłamstw!”. Uczestnicy marszu sprzeciwiali się noszeniu maseczek
i innym ograniczeniom wprowadzonym w czasie epidemii koronawirusa.
Zarzucali mediom kłamstwa w informowaniu o epidemii. W czasie
demonstracji doszło do jednej policyjnej interwencji.

Demonstranci
zebrali się pod Sejmem w południe. Organizatorzy poinformowali
uczestników, że muszą zachować 1,5 metrowy odstęp. Justyna Socha, jedna
z liderek protestu, pytała ze sceny: „Boicie się mandatów? Boicie się
ministra Pinkasa?”, na co uczestnicy odpowiadali głośno: „Nie”.

Kolejni
przemawiający zarzucali mediom i politykom, że nie informują
społeczeństwa rzetelnie o epidemii koronawirusa, ukrywając informacje
o innych zgonach w tym czasie, a także nie mówią o szkodliwych skutkach
m.in. noszenia maseczek.

Zanim manifestanci
wyruszyli z Wiejskiej, przemawiał m.in. kandydat na prezydenta
w ostatnich wyborach, a także lider Strajku Przedsiębiorców Paweł
Tanajno. Apelował on do uczestników, aby ludzie nie pozwolili się
dzielić. „Ja wiem, że wiele osób czuje się pokrzywdzonych, bo w sklepach
pani sprzedawczyni kazała założyć maskę. Nie mówię o marketach, mówię
o małych sklepach. Nie bądźmy na nich źli. Oni są na pierwszej linii
ognia, to oni dostają wielotysięczne kary” - mówił.Z kolei poseł
Konfederacji Grzegorz Braun mówił o tym, że na najbliższym posiedzeniu
Sejmu, które odbędzie się 16-17 września, posłowie zajmą się projektem
ustawy zawierającej przepis dotyczący odpowiedzialności za działania
w czasie epidemii. Nazwał go ustawą „Bezkarność plus”. „Jeżeli ta ustawa
przejdzie, to władza może wszystko. Nie miejcie państwo złudzeń, nie
miejcie wątpliwości, to jest moment przełomowy” - stwierdził.

Kiedy
marsz ruszył, skandowano m.in. „Maseczki to tresura”, „Zrzućcie
kagańce” i „Włącz myślenie - Zdejmij maskę” oraz „WHO - samo zło”,
„COVID to oszustwo”, „Rząd pod sąd”. Uczestnicy demonstracji nieśli
transparenty z hasłami „Nigdy więcej zdalnego nauczania!”, „Pandemia
to światowy spisek przeciwko ludności”, „Stop pandemii” czy „NIE dla
drugiego zamknięcia gospodarki”.

Podczas przejścia
ulicami, Justyna Socha zwracając się do władz państwowych, krzyczała,
że „powstanie komisja śledcza, która was rozliczy”; „obecny rząd trzeba
postawić przed sąd”.

Wśród czynnych, przemawiających uczestników
demonstracji byli także m.in. piosenkarz Iwan Komarenko oraz aktorka
i modelka Violetta Kołakowska.

Demonstranci przeszli
koło siedzib telewizji TVN przy Marszałkowskiej i TVP przy Placu
Powstańców Warszawy, krzycząc: „Przestańcie kłamać, chcemy zobaczyć
prawdę w wiadomościach TVP!” - wołała Socha przed siedzibą regionalnej
redakcji telewizji publicznej. Skandowano także hasła
o wulgarnej treści.

Socha przywołała statystyki,
z których wynikało, że „codziennie więcej osób ginie w wypadkach
samochodowych, a nie zabiera się wszystkim Polakom prawa jazdy”.

Protest
zakończył się na ulicy Marszałkowskiej, na wysokości budynku Polskiej
Akcyjnej Spółki Telefonicznej. Liderka marszu ogłosiła, że kolejna
demonstracja odbędzie się 16 września przed budynkiem Sejmu.
Poinformowała też, że 24 października odbędzie się z „Marsz o Wolność”.
„Widzimy się na ulicach Warszawy i całego świata. Już wiemy, że będą
protestować Niemcy, Belgia, Anglia, Argentyna i kilkanaście państw,
które już zadeklarowało swój udział. A w ciągu tego miesiąca porwiemy
cały świat do globalnego protestu przeciw pandemii” - mówiła na koniec
Justyna Socha.

Jak poinformowała st.sierż. Gabriela
Putyra z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji „policjanci
dokładnie dokumentowali wszystko, między innymi poprzez nagrania wideo
z zachowań uczestników”. Funkcjonariusze „wskazywali urzędnikom miejskim
na niestosowanie się uczestników demonstracji do obowiązku zasłaniania
nosa i ust”.

KSP przekazała, że w czasie
czterogodzinnej demonstracji doszło do jednej interwencji. „Kobieta
uczestniczącą w manifestacji przez dłuższy czas wykrzykiwała wulgarne
słowa. Gdy policjantka chciała ją wylegitymować, kobieta zaczęła wzywać
pomocy. Inni uczestnicy manifestacji, nie wiedząc nawet dokładnie,
o co chodzi zaczęli krzyczeć +prowokacja+ i wrogo odnosić się
do funkcjonariuszy, którzy cały czas dbali o ich bezpieczeństwo.
Czynności w tej sprawie prowadzone są w kierunku popełnienia
wykroczenia” - podała st.sierż. Putyra.

Podczas przejścia ulicami, Justyna Socha zwracając się do władz państwowych, krzyczała, że "powstanie komisja śledcza, która was rozliczy"; "obecny rząd trzeba postawić przed sąd".

Wśród czynnych, przemawiających uczestników demonstracji byli także m.in. piosenkarz Iwan Komarenko oraz aktorka i modelka Violetta Kołakowska.

Demonstranci
przeszli koło siedzib telewizji TVN przy Marszałkowskiej i TVP przy
Placu Powstańców Warszawy, krzycząc: "Przestańcie kłamać, chcemy
zobaczyć prawdę w wiadomościach TVP!" - wołała Socha przed siedzibą
regionalnej redakcji telewizji publicznej. Skandowano także hasła o
wulgarnej treści.

Socha
przywołała statystyki, z których wynikało, że "codziennie więcej osób
ginie w wypadkach samochodowych, a nie zabiera się wszystkim Polakom
prawa jazdy".


PAP/kp

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl