Społeczny Komitet 14 VI apeluje do posłów i senatorów ws. obchodów 80 rocznicy I Transportu do KL Auschwitz

avatar użytkownika Redakcja BM24


Dziś wszyscy Posłowie i Senatorowie RP otrzymali APEL wzywający Naszych REPREZENTANTÓW do podjęcia wszelkich działań dostępnych Posłom/Senatorom gwarantujących godne i uroczyste obchody 80 rocznicy pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz-w Narodowy Dzień Pamięci 14 czerwca.

 

 

 


 

Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Archiwiści zaktualizowali

Archiwiści zaktualizowali listę więźniów I transportu Polaków do Auschwitz

Uaktualniony wykaz 728 więźniów z pierwszego transportu Polaków
do niemieckiego obozu Auschwitz, którzy zostali deportowani tam 14
czerwca 1940 r., opublikowało Muzeum Auschwitz. Wynika z niego, że wojnę
przeżyło 325 z nich. Zginęło 292. Los 111 jest nieznany.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Upamiętniono więźniów z 1.

Upamiętniono więźniów z 1. transportu do Auschwitz

Kwiaty na grobach byłych więźniów z pierwszego transportu Polaków
do niemieckiego obozu Auschwitz złożyli członkowie Chrześcijańskiego
Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich - poinformował w sobotę lider
stowarzyszenia Krzysztof Utkowski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Weźcie udział i namówcie kogo

Weźcie udział i namówcie kogo się da do uczestnictwa w Narodowej Wirtualnej Sztafecie Pamięci o 14 czerwca.. Dołączcie do takich osób jak Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, czy Marcin Kwaśny. Szczegóły :  https://www.facebook.com/events/887874535014762


Szanowni Państwo

Dziś w Tarnowie, z udziałem m.in. Pani Barbary Wojnarowskiej - Gautier, przewodniczącej Społecznego Komitetu 14 czerwca i prezesa IPN Jarosława Szarka,  inaugurowane są obchody niezwykle ważnej, 80. rocznicy pierwszego transportu 728 Polaków do KL Auschwitz i Narodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. W realizację tych - i w całym kraju - obchodów czynnie włączył się  ( Międzynarodowy) Społeczny Komitet 14 czerwca.
W załączeniu znajdziecie Państwo obszerne informacje - zarówno program najważniejszych obchodów realizowanych pod szyldem, Komitet jak i małe sprawozdanie z ponad półrocznej pracy naszych wolontariuszy. Prosimy o uważne zapoznanie się  z tym materiałem i wykorzystywanie informacji w odpowiednich fragmentach (ale prosimy nie dokonywać kopiuj/ wklej całości materiału !)  
Oto pierwsze z punktów realizowanego już w Tarnowie programu.
Na ulicy Wałowej można już od południa oglądać 728 plansz upamiętniających każdego z pierwszych więźniów największego niemieckiego obozu a  na placu Sobieskiego małą plenerową wystawę.
W sobotę (13 VI) o godz. 17:00 zaplanowano uroczystość rocznicową pod Pomnikiem I Transportu. O 18:00 w Bazylice Katedralnej odprawiona zostanie Msza Święta.
W niedzielę (14 VI)  rano o godz. 9:00  zapraszamy do  przejścia z nami  spod Pomnika, przez Plac pod Dębem, Wałową, Krakowską, na rampę kolejową - czyli historyczną trasą, którą pokonali do wagonów ci, których 80 lat Niemcym jako pierwszych, wywieźli do Auschwitz. Następnie uczestnicy tego Marszu Pamięci będą mogli zwiedzić otwartą już wystawę sztuki obozowej przygotowaną na Dworcu PKP przez Muzeum Okręgowe.
Kulminacyjnym punktem obchodów niedzielnych będzie, rozpoczynający się dokładnie w południe,  swoisty multimedialny piknik historyczny w Amfiteatrze Letnim przy ul. Kopernika, podczas którego zobaczymy kilka krótkometrażowych filmów dokumentalnych i krótkich unikalnych reportaży  poświęconych tematyce Auschwitz, a także teledysków i spotów kampanii społecznej "Projekt 14 czerwca". Materiały filmowe  przeplatać będą nasze kolejne "na żywo" rozmowy z przedstawicielami rodzin i przyjaciółmi więżniów ( nie tylko Auschwitz) oraz społecznikami i badaczami zajmującymi się tą tematyką. Całość zakończy premiera najnowszego dokumentu Gabrieli Mruszczak "Auschwitz, boks i chleb", poświęconego słynnej  postaci "boksera z Auschwitz" Tadeusza Pietrzykowskiego. 
Serdecznie zapraszamy do uczestnictwa w tych i innych punktach  programu obchodów 80. rocznicy pierwszego transportu 728 Polaków do KL Auschwitz. 

Notka informacyjna 

Polacy przywiezieni do Auschwitz jako pierwsi, dotarli tu  z więzienia
w Tarnowie. To byli zwykle młodzi ludzie, członkowie powstającego
ruchu oporu. Wśród osób starszych dominowali przedstawiciele
przedwojennych polskich elit lokalnych, również kilka osób
żydowskiego pochodzenia, którzy jednak do Auschwitz trafili nie
jako Żydzi, ale jako polscy nauczyciele, polski urzędnik, czy prawnik. Jako Polacy.
Bo Auschwitz i wiele innych obozów (np. wcześniej KL Stutthoff)
stworzono z myślą o eksterminacji narodu polskiego.

Również kolejne
transporty do Auschwitz stanowili Polacy. Przez kolejne dwa lata
funkcjonowania tego piekła na ziemi urządzonego przez Niemców to
nasi rodacy stanowili zdecydowaną, dominującą większość
męczonych i mordowanych tu osób. A transporty z Polakami trafiały
tu do samego końca wojny.


W roku 2006
dzięki staraniom byłych więźniów i ich rodzin skupionych w
Chrześcijańskim Stowarzyszeniu Rodzin Oświęcimskich Sejm RP
ustanowił rocznicę pierwszego transportu do Auschwitz Narodowym
Dniem Pamięci o Ofiarach Niemieckich Nazistowskich Obozów
Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. Apelujemy do parlamentarzystów
o usunięcie z nazwy tego oficjalnego święta przymiotnika
„nazistowski”, jako powodującego rozmycie jednoznacznej
odpowiedzialności za gigantyczne zbrodnie popełnione w NIEMIECKICH
obozach. Apelujemy także, zgodnie z wolą inicjatorów święta, o
uzupełnienie nazwy o przymiotnik „Polskich” (Ofiar).

Niemniej data 14 czerwca
pozostaje oficjalnym, ogólnonarodowym świętem.

Niestety, od kilkunastu
lat nie doczekała się ona właściwej oprawy, również oprawy
medialnej, przez co wciąż ani samo wydarzenie ani święto nie
utrwaliły się w świadomości społecznej. A przecież stanowią
one wręcz idealny oręż do rozprawiania się z coraz liczniejszymi
przykładami fałszowania historii, objawiającymi się m.in. ciągłym
przywoływaniem kłamliwego terminu „polskie obozy koncentracyjne”.

Mamy nadzieję, że
nareszcie – w roku 80. rocznicy początku funkcjonowania
największej niemieckiej fabryki śmierci - sytuacja ta ulegnie
zmianie. 




Piotr Dziża

tel. 692 282 970
www.14 czerwca.pl


1406.png


logo14.png



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. 80. rocznica pierwszego


80.
rocznica pierwszego transportu Polaków do niemieckiego obozu Auschwitz.
Msza św. w kościele w Harmężach z udziałem prezydenta


Zdjęcie ilustracyjne  / autor: PAP/Łukasz Gągulski
Z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i wicepremiera Piotra
Glińskiego odbędą się dziś obchody 80. rocznicy pierwszej deportacji
polskich więźniów do niemieckiego obozu Auschwitz. Zainauguruje je msza
św. we franciszkańskim Centrum św. Maksymiliana w Harmężach.


Muzeum Auschwitz


@MuzeumAuschwitz

14 czerwca 1940 | Niemieccy naziści deportowali 728 Polaków (wśród nich było kilkunastu Żydów) z Tarnowa do . Data ta jest uważana za początek funkcjonowania obozu. Historia transportu z 14 czerwca w naszej wystawie w @googlearts: https://artsandculture.google.com/exhibit/rwKylRks2DKmKA 


View image on Twitter


View image on Twitter


View image on Twitter

Uroczysta Msza Święta w Harmężach

Msza św. w kościele w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy i dwóch byłych więźniarek zainaugurowała w niedzielę odchody 80. rocznicy pierwszej deportacji Polaków do niemieckiego obozu Auschwitz.

W mszy św. modlili się także m.in. była premier Beata Szydło, wicepremier minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, a także dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński.
Mszę św. w harmęskim kościele odprawi wikariusz generalny zakonu franciszkanów konwentualnych o. Jan Maciejowski.

W podziemiach świątyni znajduje się wystawa „Klisze pamięci. Labirynty”, której autorem jest prof. Marian Kołodziej, więzień z pierwszego transportu Polaków do niemieckiego obozu Auschwitz. Składa się ona z ponad 200 kompozycji rysunkowych oraz elementów dodatkowych, jak prycze i drewniane sylwety. Prace przedstawiają wizję gehenny obozowej w niemieckim obozie Auschwitz, a jednocześnie uwypuklają heroiczne zwycięstwo odniesione tam przez polskiego franciszkanina, św. Maksymiliana Kolbego, który oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka.

Po eucharystii prezydent Duda i wicepremier Gliński wezmą udział w upamiętnieniu dramatycznych wydarzeń sprzed 80 lat, które odbędzie się przy budynku oświęcimskiej Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rtm. Witold Pileckiego. Zapalą znicze pod tablicą upamiętniającą przybycie pierwszego transportu. W piwnicy tego budynku 14 czerwca 1940 r. Niemcy umieścili deportowanych Polaków. Obóz nie był bowiem jeszcze gotowy na przyjęcie więźniów.

Andrzej Duda i Piotr Gliński oddadzą hołd ofiarom obozu, składając kwiaty pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 w byłym obozie Auschwitz I. Niemcy rozstrzelali tam wiele tysięcy osób, głównie Polaków.

Po południu kwiaty przed tablicą upamiętniającą pierwszy transport Polaków do KL Auschwitz na budynku uczelni złoży prezes IPN Jarosław Szarek.

W niedzielę rano na budynku nowego dworca kolejowego w Oświęcimiu odsłonięta zostanie tablica upamiętniająca polskich kolejarzy, którzy pomagali więźniom Auschwitz, walcząc w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. W wydarzeniu weźmie udział m.in. była więźniarka Auschwitz i szefowa społecznego komitetu obchodów 14. czerwca Barbara Gautier, wicewojewoda małopolski Zbigniew Starzec oraz członek zarządu PKP SA Mirosław Antonowicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. 80 lat temu Niemcy


80 lat temu Niemcy deportowali pierwszych Polaków do KL Auschwitz. "Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium"


80 lat temu, 14 czerwca 1940 r., Niemcy przeprowadzili
pierwszą deportację Polaków do obozu Auschwitz. Z więzienia w Tarnowie
przywieźli 728 mężczyzn. Polacy stali się pierwszymi więźniami
Auschwitz, gdyż to dla nich Niemcy utworzyli obóz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Odpowiedź byłej więźniarki na list Muzeum KL Auschwitz: Walczę o godne obchody rocznicy Pierwszego Transportu Polaków

-List więźniarki Auschwitz-Birkenau: Kto się boi Komitetu 14 czerwca? Dyrektor PMAB postanowił lekceważyć wyciągniętą rękę

14 czerwca
obchodzony jest w Polsce jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich
Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

Z pomysłem
stworzenia obozu koncentracyjnego na peryferiach Oświęcimia, miasta
na pograniczu Śląska i Małopolski, którego nazwę Niemcy zmienili na Auschwitz,
wystąpił pod koniec 1939 r. inspektor policji bezpieczeństwa i służby
bezpieczeństwa z Wrocławia oberfuehrer SS Arpad Wigand. Okupantów
niepokoiły mnożące się raporty o przepełnieniu więzień na Górnym Śląsku
i w Zagłębiu Dąbrowskim. Narastał ruch oporu, który można było ugasić
jedynie przez masowe aresztowania.

Wigand zwracał uwagę,
że więźniów w Auschwitz można osadzić niemal natychmiast w koszarach
po polskiej armii. Teren umożliwiał w przyszłości ewentualną rozbudowę
obozu i odizolowanie go od świata zewnętrznego. Esesman wskazywał
dogodne połączenie kolejowe. Nieopodal biegła linia łącząca miejscowość
ze Śląskiem i Generalnym Gubernatorstwem. Rozkaz założenia obozu wydał
27 kwietnia 1940 r. zwierzchnik SS Heinrich Himmler. Organizacją zajął
się Rudolf Hoess, późniejszy jego pierwszy komendant.

Zaczątek kadry funkcyjnej obozu tworzyli niemieccy kryminaliści

20 maja
1940 r. esesman Gerhard Palitzsch przywiózł do Auschwitz 30 więźniów,
niemieckich kryminalistów osadzonych w KL Sachsenhausen. Na rękach
wytatuowano im numery od 1 do 30. Stworzyli oni zaczątek
kadry funkcyjnej.

Za datę uruchomienia obozu uważa się 14 czerwca
1940 r. Tego dnia do KL Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł
pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych, skierowanych
tu przez dowódcę policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa
w Krakowie. Wśród deportowanych byli żołnierze Kampanii
Wrześniowej, którzy usiłowali przedrzeć się na Węgry, członkowie
podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci,
a także kilku polskich Żydów. Pociąg składał się z wagonów osobowych drugiej klasy.

Wśród więźniów byli gimnazjaliści

Bogumił
Antoniewicz, jeden z więźniów deportowanych 14 czerwca, wspominał
po wojnie, że większość wśród nich stanowili ludzie młodzi. Najstarsi
liczyli ok. 50 lat. Byli wśród nich m.in. gimnazjaliści, żołnierze,
robotnicy i inteligenci. Była niewielka grupa polskich Żydów. Zbigniew
Damasiewicz zapamiętał z kolei, że wśród pierwszych więźniów byli
zakonnicy, księża.

Pociąg z wiezionymi do obozu Polakami po drodze zatrzymał się
w Krakowie. Ten moment miał symboliczne znaczenie. Deportowani usłyszeli
wówczas o upadku Paryża. Jerzy Bielecki wspominał:

Szczególnie
utkwił mi w pamięci moment, gdy transport wjechał na dworzec
w Krakowie. Wówczas z megafonów popłynął komunikat: Paryż upadł!
Czuliśmy się okropnie. To straszliwe wspomnienia. Niemcy wiwatowali!.

Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium”

Moment przyjazdu do Auschwitz i pierwsze słowa kierownika obozu Karla Fritzscha cytował m.in. Kazimierz Albin.

Fritzsch
powiedział: „Tu jest Konzentrationslager Auschwitz”. Tłumaczył
Baltaziński. „Jako element wrogi narodowi niemieckiemu będziecie
internowani do końca wojny. Wszelkie przejawy buntu lub niesubordynacji
będę tłumił w sposób bezwzględny. Za opór władzy, usiłowanie ucieczki -
kara śmierci. Zdrowi i młodzi mają prawo żyć tu nie dłużej niż trzy
miesiące. Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium”.

Po przybyciu do Auschwitz więźniowie otrzymali numery od 31 do 758
i zostali umieszczeni w budynkach dawnego Polskiego Monopolu
Tytoniowego, nieopodal terenu dzisiejszego Muzeum Auschwitz. Obóz nie
był jeszcze gotowy na ich przyjęcie. Najniższy numer - 31, otrzymał
Stanisław Ryniak.

Wielokrotnie zastanawiałem się
nad tym, jak to się stało, że otrzymałem numer 31 - pierwszy numer
więźnia politycznego Polaka. Wiadomo, iż numerami 1-30 oznaczeni zostali
więźniowie kryminalni Niemcy. Być może nazwisko moje figurowało jako
pierwsze na liście transportowej, a może był to po prostu przypadek

— mówił po wojnie.

Z 728
więźniów deportowanych 14 czerwca wojnę przeżyło 325. Zginęło 292. Los
111 osób jest nieznany. 80. rocznicy nie doczekał już żaden z nich.
Ostatni - Kazimierz Albin – zmarł w lipcu 2019 r.

Niemcy chcieli sobie stworzyć „przestrzeń życiową”

Niemcy
eksterminując Polaków w obozie Auschwitz, uzyskiwali dwa cele: doraźny -
terroryzowanie ludności, a także dalekosiężny - stopniowe zmniejszanie
ludności polskiej na obszarach uznanych za „niemiecką przestrzeń
życiową”, która miała zostać zgermanizowana.

W pierwszym okresie Polacy dominowali liczebnie wśród więźniów.
Począwszy od połowy 1942 r., ich liczba zrównała się z Żydami. Wskutek
rosnącej liczby transportów z okupowanej Europy liczba Żydów sukcesywnie
rosła. Od 1943 r. stanowili oni już większość więźniów.

Do obozu
trafiali przedstawiciele polskiej elity: ludzie nauki, kultury, sztuki,
politycy, duchowieństwo, lekarze i nauczyciele, prawnicy, inżynierowie
i oficerowie, a także osoby schwytane podczas ulicznych łapanek.
Do Auschwitz Niemcy deportowali wysiedlaną ludność Zamojszczyzny.
Podczas Powstania Warszawskiego docierały tu transporty
z mieszkańcami stolicy.

Wśród polskich ofiar obozu byli
oświęcimianie. Wielu z nich pomagało więźniom. Obóz był też miejscem,
w którym Niemcy wykonywali wyroki śmierci sądu doraźnego
katowickiego gestapo.

Nie przeżyła prawie połowa ze 150 tys. więzionych Polaków

Ogółem do Auschwitz Niemcy przywieźli ok. 150 tys. Polaków. Blisko połowa nie przeżyła.

Auschwitz
wraz z Birkenau i siecią podobozów stał się największym niemieckim
obozem. Trafiło do niego co najmniej 1,3 mln osób. Kompleks stał się
symbolem zagłady Żydów. Śmierć poniosło w nim co najmniej 1,1 mln ludzi,
głównie Żydów. Oprócz Polaków ginęli tu także Romowie, jeńcy sowieccy
i więźniowie innych narodowości.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Maciejewski: Równo 80 lat


Maciejewski:
Równo 80 lat temu w Auschwitz przyjęto pierwszy masowy transport
więźniów politycznych. Nie są anonimowi, oto ich lista


Więźniowie niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz / autor: Auschwitz.org

Muzeum Auschwitz-Birkenau opublikowało listę 728 osób deportowanych
14 czerwca 1940 roku do obozu koncentracyjnego w pierwszym masowym
transporcie więźniów politycznych. Blisko 75 lat trwało rekonstruowanie
listy nazwisk. Nie wszystkie są jeszcze znane.

Pierwsze
kartoteki się nie zachowały, bo gdy Niemcy zrozumieli, że przegrają
wojnę, zaczęli niszczyć dokumentację i zacierać ślady swoich zbrodni.
Ta lista była odtwarzana na podstawie szczątkowych dokumentów, różnych
źródeł, relacji i wspomnień, także materiałów przekazywanych przez
rodziny więźniów.

— mówi portalowi wPolityce.pl dr Roman Gieroń, historyk z Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej.

Muzeum Auschwitz informuje o początkach naukowych prac nad listą osób z pierwszego masowego transportu:

Pierwsze
kwerendy dotyczące tego transportu prowadziła Irena Strzelecka,
historyk z ówczesnego Działu Naukowego Muzeum. Zrekonstruowany przez nią
wykaz był częścią opracowania „Pierwsi Polacy w KL Auschwitz” i został
opublikowany w „Zeszytach Oświęcimskich” nr 18 z 1983 r. W latach 90.
(po odzyskaniu części dokumentów z Federacji Rosyjskiej), autorka
wprowadziła szereg uzupełnień, a nowy wykaz wraz z obszerną historią
transportu został opublikowany w wydanej przez Muzeum „Księdze Pamięci.
Transporty Polaków do KL Auschwitz z Krakowa i innych miejscowości
Polski południowej 1940-1944”, która ukazała się w 2002 r. W formie
aneksu wykaz został także zamieszczony w książce dyrektora Piotra M. A.
Cywińskiego, „Początki Auschwitz w pamięci pierwszego transportu
polskich więźniów politycznych”, która ukazała się w 2015 roku, w ramach
obchodów 75. rocznicy przywiezienia pierwszych Polaków do obozu.

Zatem
tego dnia, 14 czerwca 1940 roku, przybył z Tarnowa do Auschwitz
pierwszy masowy transport więźniów politycznych. Z tej grupy wojnę
przeżyło 325 osób, zginęły 292 osoby, a los 111 osób jest nieznany.
Pierwsi polityczni więźniowie mieli budować infrastrukturę obozu
i poznawać realia niemieckiej machiny obozów koncentracyjnych. Jednak
nie byli oni pierwszymi więźniami wykorzystywanymi do tej pracy,
bo historia obozu zaczęła się pół roku wcześniej.

Geneza obozu sięga przełomu 1939/40 roku

— opowiada portalowi wPolityce.pl doktor Gieroń.

W wyniku
niemieckiej polityki represji wobec ludności polskiej na terenie
Zagłębia Dąbrowskiego i całego Górnego Śląska więzienia szybko stają się
przepełnione. Gdy Niemcy wskazują na obóz koncentracyjny polską
miejscowość Oświęcim, wówczas zaanektowany przez III Rzeszę, w styczniu
1940 roku udaje się tam pierwsza komisja, mająca ocenić warunki budowy.
W kwietniu przybywa kolejna komisja, pracująca nad raportem,
na podstawie którego 27 kwietnia Heinrich Himmler decyduje o powstaniu
obozu, a 4 maja Rudolf Höss zostaje jego komendantem. Pierwszymi
osobami, które zostają wyznaczone do uprzątnięcia wyznaczonego terenu
oraz budowy tego obozu była grupa kilkuset Żydów, dostarczonych przez
niemieckiego burmistrza Oświęcimia. Do tych prac zostają również
zatrudnieni polscy robotnicy a następnie grupa 30 niemieckich więźniów
kryminalnych przywiezionych z Sachsenhausen przez Gerharda Palitzscha.
Do tych pierwszych więźniów i budowniczych obozu 14 czerwca dołącza 728
więźniów politycznych z pierwszego transportu, pochodzącego z Tarnowa.

— mówi doktor Gieroń.

Ci więźniowie
stali się specyficzną grupą przebywających w obozie. To na nich skupia
się pobudzana niemieckimi zwycięstwami i pewnością siebie
furia strażników.

W pierwszym roku ginie aż 1/3 więźniów z pierwszego masowego transportu.

Ci co przeżyli,
potrafili się lepiej zaadoptować w obozie koncentracyjnym niż późniejsi
więźniowie, lepiej wiedzieli do których komand warto się dostać, gdzie
szanse na przetrwanie były większe. Ich nieformalny status był
specyficzny. Jako że byli to więźniowie polityczni z pierwszych miesięcy
niemieckiej okupacji, to często należeli do elitarnego grona Polaków
zaangażowanych w opór przeciwko III Rzeszy. Doktor Gieroń przytacza
historyczne relacje, w których więźniowie z pierwszego masowego
transportu, są nazywani „niedobitymi psami”, zaś sadystyczne skłonności
niemieckich strażników zaczynają się koncentrować na tzw. „milionerach”,
czyli więźniach z wyższymi, późniejszymi numerami obozowymi.

Muzeum przytacza na swojej stronie internetowej m.in. szczegóły biograficzne jednego z nich:

Ustalono
także tożsamość więźnia nr 657. Pod tym numerem zarejestrowano
Zbigniewa Nowotarskiego, urodzonego w 1914 r. w Krynicy. Był on synem
Leona Nowotarskiego, wieloletniego dyrektora Zakładu Zdrojowego
w Krynicy. Ukończył wydział prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim
w Krakowie, a następnie kontynuował studia na Uniwersytecie
w Strasburgu. Zginął w Auschwitz w 1941 r. Również w tym przypadku
Archiwum dysponowało jedynie fotografią obozową, którą teraz można było
połączyć z informacjami osobowymi.

Dzięki pracy
Muzeum Auschwitz-Birkenau i rodzinom więźniów owe „numery obozowe”
przestają być anonimowe, zyskują imiona, nazwiska, rok i miejsce
urodzenia oraz ogólny zarys swoich dalszych losów. Popularne powiedzenie, że „milion zabitych to statystyka” powoli przestaje być aktualne.

Lista
osób z pierwszego masowego transportu więźniów do obozu
koncentracyjnego Auschwitz, opublikowana przez Muzeum
Auschwitz-Birkenau, opracowana przez Szymona Kowalskiego, zastępcę
Kierownika Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau

Lista została pierwotnie opublikowana na stronie Muzeum, aby pobrać kliknij TUTAJ

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Mocne wystąpienie ambasadora


Mocne wystąpienie ambasadora Przyłębskiego w Berlinie: Od tego momentu mówimy o Holokauście. Niemcy ponoszą odpowiedzialność

Zdjęcie ilustracyjne  / autor: screen TVP Info

Data 14 czerwca 1940 roku symbolizuje nie tylko
tragedię Polski, to przede wszystkim tragedia narodu żydowskiego. Data
ta uwypukla też tragedię Niemiec, które od tego momentu po wszystkie
czasy będą nosiły odpowiedzialność za największą tragedię
w historii ludzkości

— powiedział
ambasador Polski w Berlinie prof. Andrzej Przyłębski podczas
przemówienia przed pomnikiem Ofiar Obozów koncentracyjnych w Berlinie,
w 80. rocznicę pierwszego transportu Polaków do niemieckiego
obozu KL Auschwitz.

Od tego momentu mówimy o Holokauście”

Wiemy,
że obozy koncentracyjne istniały już od 1933 roku. Ten pomnik
przypomina nam zresztą również o tym. Ale to stworzenie obozu
koncentracyjnego w Auschwitz było momentem zwrotnym. Właśnie wtedy
mówimy o początku wyniszczania całych grup ludzi, niewolniczej pracy;
od tego momentu mówimy o Holokauście

— podkreślił w swoim wystąpieniu prof. Przyłębski.

Pamięć o polskich więźniach

Nawiązując
do daty 14 czerwca 1940 roku powiedział, że przypomina nam ona
o pierwszym masowym transporcie do Auschwitz. Jego zdaniem
niewystarczająco mówi się o tym, że pierwszych 728 więźniów skierowanych
do tego obozu koncentracyjnego to byli Polacy.

Zaznaczył przy
tym, że jest to przede wszystkim symbol tragedii narodu żydowskiego. –
Przeważająca większość ofiar obozu koncentracyjnego w Auschwitz
do obywatele narodowości żydowskiej z Polski, Węgier, Francji, Holandii,
Grecji i innych krajów, które były podbite i okupowane przez
nazistowskie Niemcy – przypomniał.

Wskazał, że dzisiejsza uroczystość „uwypukla też tragedię Niemiec”.

Od tego momentu po wszystkie czasy będą nosić odpowiedzialność za największą tragedię w historii ludzkości

— dodał. Jak ocenił, „Auschwitz pokazało, do czego są zdolni ludzie naprawdę wysokiej kultury”.

Bohaterstwo Witolda Pileckiego

Prof.
Przyłębski przypomniał o jednym z największych polskich bohaterów –
rotmistrzu Witoldzie Pileckim i przygotowanym przez niego raporcie,
dokumentującym ogromne zbrodnie, które dokonywały się w Auschwitz.

Jak
zaznaczył, raport Pileckiego, okupiony ogromną, tytaniczną pracą,
został ostatecznie opublikowany. Ambasador przypomniał przy tym
o otwartym w ubiegłym roku w Berlinie oddziale Instytutu Pileckiego,
którego siedziba mieści się w pobliżu Bramy Brandenburskiej.

To ma być
miejsce, tutaj, w Niemczech, gdzie badany jest totalitaryzm, ponieważ
Pilecki został zamordowany przez drugi totalitaryzm – komunizm, dwa
lata po wojnie

— zaznaczył Przyłębski.

Smutna uwaga

Jak
jednak przyznał, musi podzielić się „smutną uwagą”. Przypominając
ubiegłoroczne otwarcie filii instytutu Pileckiego, którego dokonał
minister kultury, wicepremier Piotr Gliński, prof. Przyłębski zauważył,
że „niestety, nie było tam żadnych ważnych niemieckich polityków”.

To bardzo
smutne i po dziś jest to dla mnie zagadka. Polecam państwu tę wystawę,
można zobaczyć jak funkcjonował obóz w Auschwitz. (…) Utrzymanie pamięci
wymaga właśnie takich symboli i takich pomników, dlatego z tego miejsca
chciałbym wyrazić swoją radość z innego powodu, bowiem dzisiaj jest
coraz więcej możliwości i coraz bardziej widać to, że w stolicy Niemiec
upamiętnia się polskie ofiary tego czasu

— podsumował dyplomata.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Sejm przyjął uchwałę ws.

Sejm przyjął uchwałę ws. upamiętnienia 80. rocznicy pierwszego transportu więźniów do Auschwitz

Sejm przez aklamację przyjął w piątek uchwałę w sprawie
upamiętnienia 80. rocznicy pierwszego transportu więźniów do obozu
koncentracyjnego Auschwitz oraz uczczenia Narodowego Dnia Pamięci Ofiar
Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl