Szwedzkie sukcesy solą w oku globalistów i panikarzy

avatar użytkownika Docent zza morza

Naciski na rząd szwedzki, by się ugiął i także u siebie wprowadził totalitarny zamordyzm antywirusowy pod postacią totalnej blo...

Naciski na rząd szwedzki, by się ugiął i także u siebie wprowadził totalitarny zamordyzm antywirusowy pod postacią totalnej blokady kraju i zamrożenia wszelkiej aktywności społecznej i gospodarczej - nie ustają.

Ostatnio sięgnięto tam i po nam dobrze znaną metodą "na ałtoryteta"  - wysmażono i opublikowano wczoraj w najważniejszym dzienniku kraju list 22 naukowców lamentujących nad "katastrofalną sytuacją w Szwecji" i wzywającą rząd do wprowadzenia "sprawdzonych metod" walki z wirusem.

Co zostało również starannie odnotowane i w naszym kraju, także i w blogosferze - = > List otwarty 22 szwedzkich naukowcow

Bo macki globalnej nadzwyczajnej kasty sięgają przecież do wszystkich krajów i wszędzie jednakowo się ludzi młotkuje.

Bo gwoli sprawiedliwości - i zgodnie ze standartami rzetelnego dziennikarstwa (ale obawiam się, że praktycznie wszędzie mamy do czynienia z jednostronną antywirusową propagandą) - to wypadałoby też przytoczyć wczorajszą odpowiedź krytykowanego fachowca, odpowiedzialnego za aktualną szwedzką strategię zwalczania koronawirusa.

Otóż stwierdził on (Anders Tegnell), jako główny epidemiolog kraju, że szwedzka droga:

  • - żadnych masowych zakazów i blokad społecznych,
  • - żadnego zamykania zakładów pracy,
  • - w pełni otwarte granice,
  • - otwarte przedszkola, place zabaw, sklepy, restauracje, galerie handlowe i szkoły podstawowe,
  • - ciągle ponawiane apele, by ludzie dbali o higienę osobistą,
  • - by pracowali z domu - jeśli to tylko możliwe,
  • - by utrzymywali dystans społeczny,
  • - oraz pomagali seniorom powyżej "70."  w utrzymywaniu zalecanej im dobrowolnej izolacji,

- się sprawdziła i będzie utrzymana.

Zwłaszcza, że kraj przedwczoraj odnotował najniższy dobowy przyrost zgonów od wielu tygodni - zmarło 21 osób, a od szczytu w dniu 05.04 - gdy było 76 zgonów, liczba ta systematycznie maleje.

Także krzywa przyrostów osób potrzebujących intensywnej opieki medycznej już dawno przestała rosnąć - przedwczoraj przybyło 31 takich osób, a szczyt nastąpił 02.04 - wtedy było 47 takich nowych pacjentów - a ponadto 80% pacjentów na ojomach zdrowieje i wraca do domu.

Podobnie jest z dobowymi przyrostami nowych zarażonych - przedwczoraj to było 421 osób, a w szczycie 07.04 - przybyło 739 nowych chorych.

Zródło: - = > Szwedzkie dane o wirusie (niestety po szwedzku)

Dane te całkowicie zadają kłam dramatycznym i alarmistycznym twierdzeniom owych "22 naukowców"...

Bo tak jest zawsze - gdy tylko dochodzi do zalecanych "z góry" prób dyscyplinowania krnąbrnych tubylców - to od razu mamy do czynienia z jedną wielką manipulacją, będącą mieszanką półprawd, przekłamań, przemilczeń oraz ordynarnych, hucpiarskich kłamstw i nacisków. Widocznie oni inaczej nie potrafią...

Natomiast ta epidemia pozwala nam wszystkim coraz bardziej wrócić do korzeni - do tradycji oraz do spraw najbardziej istotnych i fundamentalnych - ... "odsiać ziarna od plew".

Mam nadzieję, że jedną z nich będzie nasze dobrowolne ograniczenie roli rotszyldowskich mediów w naszych głowach i wymuszony w ten sposób ich stopniowy powrót do dawno w nich niewidzianej prawdy obiektywnej. Bo dziś nie jesteśmy tam informowani, a tylko urabiani...

image

P.S. Musimy teraz trzymać kciuki za Szwecję, bo to jedyna dziś w świecie zachodnim oaza wolności i zdrowego rozsądku, wciąż opierająca się naciskomglobalnej nadzwyczajnej kasty (aż sam się zdziwiłem pisząc te słowa, ale na to w tej chwili wygląda).

Bo i totalna blokada, i przyszłe masowe szczepienia (z podskórnym mikroczipem NWO od Billa Gates'a, a jakże) - na dobre i na zawsze mogą pozbawić nas przyszłości i wolności. - = > Czip od Billa dla Ciebie

Bo coraz wyraźniej widać, że "walka" z tym wirusem to głównie ma ułatwić pozbawienie nas – i to wszędzie, w obrębie całej naszej cywilizacji - wszystkich tak ciężko wywalczonych praw i wolności obywatelskich.

Bo narzucane nam teraz rygory i restrykcje -"dziwnym trafem", jak zawsze frown - to aplikowane są tylko nam, z którymi "międzynarodowi banksterzy" - za pomocą sponsorowych przez siebie"postępowych ideologii" oraz wcześniej omotanych naszych własnych"elit" - już od prawie 250 lat toczą perfidną, tajną wojnę kulturowo-cywilizacyjną.

Nie tędy droga - bo ten powszechny "lockdown" - i to nie wiadomo na jak długo! - to kopia chińskiego zamordyzmu - podczas gdy jeszcze w na początku marca nadal dostępna była alternatywna droga demokratycznych państw azjatyckich - Korei Pd, Tajwanu i Singapuru.

Zapraszam - - = > Walczyć z wirusem "po chińsku" czy "po koreańsku"?

I wygląda na to, że zachodni przywódcy masowo oblali ten egzamin....

Dla kogo oni wszyscy tak naprawdę pracują?

P.S. 2  https://youtu.be/QteUjsm1I6g


 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika UPARTY

1. Szwedzi to bardzo ciekawe społeczeństwo

Szwedzi mają kilka cech, które tak masowo nie występują w innych społeczeństwach a które powodują, że są mniej wrażliwi na zagrożenie epidemiczne. Po pierwsze poczucie prywatności. W każdej kulturze występuje tzw. dystans prywatny. Chodzi o taką prostą rzecz, na jaką odległość można się zbliżyć do obcej osoby aby nie uważała ona, że narusza się jej prywatność. To było badane i zapamiętałem że w krajach arabskich i w Afryce taka odległość praktycznie nie występuje, na południu Europy jest ona dużo mniejsza niż na północy, ale największy ten dystans jest właśnie w Szwecji. Następna sprawa też związana z kultura osobistą to kwestia tego, czy się patrzy w oczy rozmówcy czy nie. W Szwecji się patrzy, jeżeli połączymy to z dużym dystansem wymaganym kulturowo, to okaże się, ze w większości kontaktów nie dochodzi do kontaktów mogących skutkować przypadkowym zakażeniem. Chodzi o to, że jeżeli patrzymy w rozmowie na rozmówcę, to nie kierujemy swoich ust wokół, czyli spada ryzyko, że swoim wydechem zarazimy kogoś , kto przez nieuwagę znajdzie się blisko nas, naruszy dystans prywatności. To skutkuje również większymi odległościami między stolikami w restauracjach. Poza tym w Szwecji nie ma powszechnego zwyczaju odwiedzania się w domach. Następna kwestia to sprawa przepisów BHP dotyczących minimalnej powierzchni biurowej na pracownika. Nie pamiętam dokładnie współczesnych norm ale 20 lat temu, jak rozmawiałem ze znajomymi Francuzami, którzy uruchamiali swoje biuro w Szwecji to skarżyli się na wymóg zachowania odstępu między stanowiskami pracy takiego samego jak u nich ma kierownik zespołu, czyli prawie 2,5 metra.
Następna sprawa to kwestia dyscypliny społecznej, W Szwecji olbrzymiej w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Następna kwestia to sprawa wykształcenia, Szwedzi są jednym z najlepiej wykształconych narodów na świecie w związku z tym rozumieją sens zaleceń, które mogą być przekazywane w bardzo ogólnej formie. I jeszcze sprawa zachowanej w dużym stopniu kultury protestanckiej piętnującej kłamstwo. Szwedzi są prawdziwi, nie żyją tak bardzo na pokaz jak inne nacje, czyli nie mają nawyku posiadania zwyczajów prywatnych i wyjściowych. Nie ma więc sytuacji, że gdy nikt nie widzi to łamią zasady.
Ta epidemia powoduje hierarchizację kultur narodowych pod względem bezpieczeństwa. To dla tego u nich zaraźliwość wirusa jest dużo mniejsza.
Można by z tym dyskutować podając przykład Japonii, gdzie ścisk jest wielki a zakażeń mało. Tyle tylko, że tam od dawna każda osoba niezbyt zdrowa nosiła na twarzy maseczkę, by nie zarażać innych. Jak wybuchła epidemia, to od razu zdecydowana większość społeczeństwa przysłoniła twarze , więc zakaźność wirusa bardzo się zmniejszyła.
Jeżeli dodamy do tego okoliczność, że w zasadzie, po to by się zarazić trzeba być nie mniej niż 15 minut narażonym na wirusa, to widzimy, że w Szwecji ograniczeń może być mniej. Z tym związkiem miedzy czasem potrzebnym do zarażenia się wirusem to bardzo ciekawa sprawa. Otóż te 15 minut to czas jaki określili ludzie prowadzący wywiady z tymi co zachorowali. Po prostu nie zauważono zakażenia, które byłoby na skutek krótszego kontaktu, ale nie jest to oczywiście potwierdzone naukowo.

uparty

avatar użytkownika triarius

2. no paczpan, tacy...

... zawsze byli tchóżliwi (a trochę ich znam z autopsji), ale wystrczyła moja pierworodna w parlamencie i już się zmienia! ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów