Konstytucja! Konstytucja!!!

avatar użytkownika hrponimirski

Ach... miałem pomysł na całkiem niezłą notkę... ale jakoś mi zeszło... a kandytka na prezydenta raczej ten zamysł popsuła. Wiele osób jest oburzonych stwierdzeniem, że "konstytucja jest ważniejsza niż życie ludzkie" – ja kompletnie nie mogę tego zrozumieć. Rozumiem hasła w stylu "rząd się wyżywi", czy to oryginalne z PRLu, czy to powtórzone potem przez polityka lewicy, który oczywiście odciął się od tegoż PRLu. Rząd zamyka się w przysłowiowej twierdzy z zapasami żywności a na około choćby potop. Możemy taki rząd nazwać różnie – bandą samolubów, niewdzięczników, może nawet krwiopijców, ale nie możemy odmówić członkom takiego rządu jednego – instynktu samozachowawczego.

 

Nie dokońca rozumiem też brak konsekwencji w odmianie rodzajowej – dlaczego akurat nie kandydatka na prezydentkę? Ale to w sumie mniej istotne...

 

Jednak mimo wszystko napiszę, o co chodziło mi z tą konstytucją i jestem głęboko przekonany, że Państwo po przeczytaniu tego tekstu mimowolnie wstaną i zaczną skandować – "Konstytucja! Konstytucja!!!". Proszę więc usiąść wygodnie, odchrząknąć, a nawet napić się wody – jeśli nie istnieją przeszkody hermetyczne... pardon! zdrowotne. Za nim jednak przejdę do samej konstucji muszę zrobić krótnie wprowadzenie.

 

Otóż parę ładnych lat temu popełniłem notkę filozoficzną w obronie Krzyża. Obecny wtedy prezydent jakoś był uczulony na krzyż przed pałacem. W każdym razie przedstawiłem podział nurtów filozowicznych. Kto czyta moje notki wie, że ten podział się u mnie przewija. Generalnie jest to podział na filozofię transendentalną i nietrancendetalną. Transcendentalna filozofia opiera się na założeniu, że istnieją Wartości Absolutne, jak Prawda, Dobro i Piękno.

 

Filozofia ta dzieli się na chreścijański realizm i idealizm. Ten pierwszy uważa, że Wartości Absolutne są objawione przez Boga drugi, że człowiek do tych Wartości może dojść sam. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że człowiek się pomyli, więc bezpieczniejsze jest zaufanie Bogu. Filozofia nietrancendetalną odrzuca istnienie Wartości Absolutnych wprowadzając relatywizm i dzieli się na sceptycyzm i materializm. Sceptycyzm wraz z utylitaryzmem jest określany jako pozytywizm. Utylitaryzm to założenie, że mimo braku jakiegoś absolutnego kompasu moralnego (sceptycyzm), dobre jest to co użyteczne – w praktyce sprowadza się to do stawiania grupy nad jednostkę. Taką ideologią posługują się państwa demoliberalne – gdzie wszystko w zasadzie jest kwestią umowy, czyli można po prostu wszystko przegłosować (nie istnieją żadne odgórne normy a to co użyteczne jest ustalane arbitralnie w danej chwili). Jak łatwo jednak zauważyć, utylitaryzm+sceptycyzm to w sumie zakamuflowany totalitaryzm, gdzie państwo kontroluje wszelkie aspekty egzystencji obywateli i stawia siebie (jako naród, społeczeństwo) nad obywatelem. Materializm to już totalitaryzm z otwartą przyłbicą – mniej/więcej marksizm.

 

Jak już jesteśmy po tym krótkim podziale – trochę dla przypomnienia, trochę dla ustalenia uwagi – odwołam się do klasyka – "czy ktoś z Państwa ma przy sobie Konstytucję?". Oczywiście nie ma problemu, jak Państwo nie macie, bo ja mam... I zaraz zacytuję... Znalazłem egzemplarz z faksymilką (ach te faksymilki!) prezydenta Kwaśniewskiego w czasie wiosennych porządków. Albo jesiennych, bo zimy w ty roku nie było, więc cieżko ocenić. Znalazłem też taki zbiór esejów, czy powiadań sprzed jakiś 20 lat dotyczących prognoz Polski za 50 lat... czyli już za 30ci... Ja to kupiłem nieopacznie po linii historii alternatywnej, bo jak Pan Premier bardzo ją lubię. Przetarłem oczy ze zdumienia, gdy na okładce obok nazwiska Tokarczuk zobaczyłem nazwisko... Bauman... Ale mniejsza z tym... Zaniosłem książkę do piwnicy i zabetonowałem na 50 lat.

 

Preambuła Konstytucji jasno stwierdza:

"[...] my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,

zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliowości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł[...]"

 

I to jest nawet lepsze nawet niż "czyste" invocatio Dei. Pamiętam kontrowersje związane z tym zapisem jak powstawał. Nie wiem czemu, ale w mojej świadomości utrwalił się tekst w rodzaju – "my wierzący i niewierzący oraz wyznający inne wartości", sugerujący jakoby niewierzący byli jakąś inną grupą, a może tych grup było aż trzy z tymi również wyznającymi "inne wartości". Cała sprawa wydawała mi się wtedy jakimś rozmydlaniem odwołania do Boga. Z tego co pamiętam nad tekstem pracował Tadeusz Mazowiecki, a jak wiadomo on jako prawdziwy demokrata nie chciał nikogo wykluczać. Podobnie jak nie chciał wykluczać komunistów, którym rzucił koło ratunkowe w postaci "grubej kreski", dzięki czemu przestali być już komunistami.

 

Ale jeśli dobrze rozumiem powyższy fragment preambuły to stwierdza on wyraźnie, że żródłem Wartości Absolutnych (zwanych tu uniwersalnymi) jest Bóg. Jest to pogląd chrześcijańskiego realizmu. Ci co nie wierzą w Boga muszą te Wartości wywieść z innych źródeł – idealizm, ale jeśli dobrze rozumiem słowo "te", oznacza ono ni mniej ni więcej, że są to dokładnie te same Wartości, co objawione przez Boga.

 

Pisząc tę notkę na temat Krzyża nie podałem źródła mojej mądrości, a był to skrypt prof. Schrade,

http://www.wydawnictwopw.pl/index.php?s=karta&id=1150&co=1

 

który był uczniem prof. Wolniewicza. Jakiś czas temu w Milionerach padło pytanie, kto o sobie mawiał, że jest niewierzącym katolikiem (jako opcja był chyba też prof. Bauman...) - co oczywiście było o Wolniewiczu. Nie powinno to dziwić, bo był on uczniem Elzenberga a ten był "idealistą" (jeśli dobrze pamiętam tak go definiował Schrade w swoim skrypcie – jako zwolennika filozofii idealistycznej). Więc jak rozumiem prof. Wolniewicz kontynuował tę myśl filozofii idealistycznej a najbliżej mu było do wartośći katolickich. Czyli co prawda nie wierzył, ale Wartości wywodził i tak od Boga.

 

Pisząc tamten tekst mogłem się troche rozpędzić w ekumenizmie. Skrypt prof. Schradego dzieli jeszcze każdą gałąź filozofii na logiczną i fenomenologiczną. Np. dla realizmu chrześcijańskiego logiczną wersją będzie filozofia św. Tomasza z Akwinu, a fenomenologiczną św. Augustyna. Wydawało mi się, że te różnice między chrześcijańskimi wyznaniami są bardziej na gruncie fenomenologicznym – bliżej nieokreślonych przesłanek, teraz jednak przyznaję, że one mają swoje logiczne uzasadnienie. Przynajmniej tak mi się teraz wydaje. Np. książka Lisickiego o Lutrze swierdza, że wyrzucając pewne dogaty Lutrowi nie udało się stworzyć spójnego logicznie systemu. A takim spójnym logicznie systemem jest katalicyzm. Trochę dziwi mnie ta niemożność, bo przecież matematycy potrafią odrzucić aksjomat Euklidesa o tym, że dwie proste równolegle nigdy się nie przetną, a mimo to tworzyć spójne systemy matematyczne. Ale w teologii może chodzi nawet o coś głębszego. Luter mawiał "tym gorzej dla logiki", albo w ten deseń. W każdym razie u Niemców znacznie rozwinęła się fenomenologia, a sami protestanci bardzo cenią sobie św. Augustyna.

 

To tyle, co chciałem przekazać na temat Konstytucji – to że jeśli jej "duchem" są Wartości Absolutne, to w Polsce nie ma demokracji liberalnej. Mówimy tu oczywiście o "duchu" preambuły, bo dalej nie odważyłem się zaglądać.

 

Co do kandydatki na prezydenta to w sumie nie popsuła notki. Konstytucja jest jak najbardziej prolife. Jeśli komuś zależy na Dobru innych nie powinien ich narażać na zarażanie. A że w sejmie i tak trzeba było zastosować pewne "wygibasy", żeby całe posiedzenie odbyło się względnie bezpiecznie – to jest to jeszcze do tego nielogiczne, czyli uderza w kategorię Prawdy. Nie jest to co prawda bezpośrednio w domenie estetyki (Piękna), ale o niektórych rzeczach mówimy – "oj nieładnie"...

 

Proszę się nie krępować... można już wstać... "Konsty...."

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @hrponimirski

Witam,
znowu Totalniacy dali występy i znów im nie wyszło.....
A takich mają doradców! Mecenas Giertych, doktor Migalski czy też inny doktor Chmaj :)

CZYTAM NOTKĘ O FILOZOFII, WARTOŚCIACH, PIEKNIE I PRAWDZIE i zgrzyta mi jak zardzewiały drut po szkle....O ONYCH najlepiej pisać memy...

Stara POstkomuna wygląda na ONYCH tle jak racjonalna opozycja. Ubywa punktów POKO, przybywa SLD Nowej Lewicy. Na szczęście to tylko przepływ, nie wzrost.

autor: PAP/Twitter

autor: PAP/Leszek Szymański/Twitter
autor:  PAP/Leszek Szymański/Twitter

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrponimirski

2. @Maryla

jak napisałem, stare komuchy mialy przynajmniej instynkt samochozachowaczy...

już tego nie rozwijałem, ale zaparcie się opozycji przypomina sytuacje z Dra Strangelove...
(choc oczywiscie skala inna)

Amerykanie maja zbombardowac atomowo Ruskich, a oni oglaszaja, ze stworzyli machine zaglady - najmniejszy wstrzas Ziemi nie rozpoznany jako sejsmiczny doprowadzi do wybuchu ladunkow atomowych w srodku Ziemi jako ostateczny straszak straszakow...

Amerykanom udaje sie wszystkie samoloty poza jednym odwolac, zeby nie dopuscic do katastrofy, z jednym zerwala sie lacznosc - nie byloby to takie zle, bo akurat mechanizm spuszczania bomby sie zacial, ale dowodca bombowca byl tak zacietrzewiony, ze zaczal po niej skakac az mechanizm odpuscil a on sam spadl z bomba na ziemie

avatar użytkownika Maryla

3. koci koci łapci Totalsów i komuny

Adrian Zandberg

@ZandbergRAZEM

Jak donosi

,
50 posłów Platformy nie stawi się w Sejmie. Dzieje się to po całym dniu
bezmyślnej awantury w wykonaniu PO. Szczyt zachorowań przed nami.

Już rozumiesz,@bbudka, dlaczego czas zmienić regulamin? Polityka to naprawdę coś więcej niż szarpanie za nogawkę

@nowePSL

nie powiedział dzisiaj tego, co powiedział tak samo jak

wczoraj nie powiedziała tego, co powiedziała?


LogiczneObrzydliwe kłamstwo, panie pośle @SlawomirNitras? Szkoda, że po tylu kadencjach nie doszedł Pan do tego, że na sali są mikrofony. Teraz szybko pisać wniosek do komisji etyki.

Może Pan ściągnąć ten filmik i dodać jako załącznik.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

4. bardo ciekawe

ostatnio kupiłem sobie w Fundacji Nasza Przyszłość płytkę CD z nagraniami czytanej przez lektora
książki Zobaczyć Niebo,niesamowite opowiadania ludzi którzy przeżyli śmierć kliniczną.Rozumny ateista,dałby się namówić na jej odsłuchanie.Choć bez działania Ducha Świętego trudno niewtajemniczonemu je zrozumieć.Autor książki był protestantem,ale też rzetelnym naukowcem .
Gorąco ją polecam
z pozdrowieniem :*


 

avatar użytkownika hrponimirski

5. @TW Petrus

ciężko powiedzieć na ile w śmierć klinicznej widzi się, co będzie po śmierci a na ile jest to wytwór mózgu... dla mnie chyba nie ma to większego znaczenia... choć kiedyś nawet przeczytałe książkę "Życie po życiu"... problem w tym, że ten sam autor napisał też książkę "Zycie przed zyciem", gdzie byly opowiesci ludzi z poprzednich wcielen...

no ale moze "Zobaczyc niebo" jest lepsze
rowniez pozdrawiam

avatar użytkownika TW Petrus13

6. Przyjacielu

w stępie autor sam przyznaje że nie jest katolikiem.Znajdziesz na płytce opowiadania osób z różnych stron świata,Hindusów,Chińczyków,nawet Żydówki.
Pisze wprost że dlatego zbierał i badał ,te historie bo były spójne logiczne i nie różniące się treścią w przekazie.znajdziesz też opowiadania ludzi który odwiedzili poziomy piekła.Mi chodziło nie o pisanie ewangelii,ale o zainteresowanie się tematem :).
życzę dobrej spokojnej nocy :*


 

avatar użytkownika TW Petrus13

7. jeszcze coś

nasze ciało ziemskie fizyczne,to przejściowe "ubranie",nad którym choć o nie dbamy bywa ze choruje.Pomyśl nad tym skoro twierdzisz ze mózg kontroluje całe ciało kiedy Ty śpisz.Czy jesteś w tym czasie cokolwiek kontrolować - skoro bywają sny bez marzeń sennych?.A jesli to jest prawdą co napisałem,gdzie w tym czasie przebywa Twoje Ego?,Ego nie śpi nigdy.Twoje Ego to Pierwiastek Życia Boskiego!,ma ciało podobne do ziemskiego,głowę,ręce nogi,ale widzi i słyszy bardzo ostro.Może się porozumiewać w tym czasie,z innymi istotami telepatycznie na tysiące kilometrów.Może odwiedzać miejsca które przygotował nam-Jezus Pan Król i Bóg,(kiedy ostatni raz zaśniemy). Gdybyśmy byli święci jak Matka Boga,śmierć byłaby tylko krótkim snem,a przebudzenie z niej Wieczną Radością w Obecności Stwórcy Boga.Ciało duchowe które w innych religiach jest nazywane ciałem eterycznym,jest zbudowane z tajemniczej materii!. Wyobraź sobie (choć to prymitywny przykład) metalowy garnek - ciało ziemskie,i ciało duchowe -ciekły hel!.A teraz spróbuj przelać ciekły hel (gaz-izotop wodoru) do owego garnka,hel przecieknie przez metalowy garnek,jak woda przez sitko :). Wyobraź sobie teraz komunię -zespolenie,ciała duchowego z bardziej doskonałym w istocie Ciałem Boga.A to już jest możliwe po przyjęciu Komunii Św.
łapiesz? :)
pogodnego dnia życzę :*