"Heil Mary" a nie szachy czy "Salt Satyagrpha"

avatar użytkownika Tymczasowy

Dzisiejsza uchwała trzech izb Sądu Najwyższego rodzi pytanie, co to właściwie było.  Interpretacje dopiero się zaczęły. Dołączam swoją.

Red. Jacek Karnowski porównał sytuację do  gry w szachy. Dobra Zmiana wykonuje ruch, na co nadzwyczajna kasta odpowiada swoim ruchem. Gra będzie toczyć się nadal, ruch po ruchu. Nie sądzę, wlaśnie nastąpil klasyczny mat i gra dobiegła końca. Pozostanie końcowe szarpanie się przegranych, jak ryby złapanej na haczyk.

Przeciwnicy medialni w postaci OKO.press ogłosili coś na ksztalt zwycięstwa. "Gorące 12 miesięcy walki o rządy prawa. Opór byl twardszy niż spodziewali się Ziobro i spółka". A w nim harmonogram "bitew", w którym poczesne miejsce zajęły "trzy wyroki TSUE. Trzy skargi KE na Polskę". To jak Krzyżacy z pomocnikami z Zachodu w bitwie pod Grunwaldem.

Znajdujący sieę w bańce medialnej sędziowie SN mogli się widzieć jako przywódcy biernego ruchu oporu wobec reżimu sięgający do narzędzi obywatelskiego nieposluszeństwa. Nie mam żadnych wątpliwości, że sędziowie SN są takimi idiotami, by  wierzyć w argumenty przedstawione przez Gersdorfową, kobietę o facjacie karpia. Widzą siebie jako niezłomnych bohaterów o demokrację na ksztalt Hindusów biorących udział w słynnym "Marszu Solnym" w Indiach w 1930 r.  Było ich 80 i ich nazwiska wyryte są na różnych pamiątkowych tablicach i pomnikach. Marszem kierowal Gandhi  i 76-letni emerytowany prawnik Abbas Tyabji z dlugą siwą brodą. W pewnym momencie 10-dniowego marszu (z 380 km.) marsz zostal zaatakowany przez  policję w liczbie 2 oficerów i 30 szeregowych policjantów. Bili maszerujących okutymi na końcach pałkami. To byla masakra. Jednak wiadomość poszla w swiat i sprawa niepodleglości Indii zostala wygrana. Patrz video#1. W czasie  2:53 widać bicie nie broniących się ludzi. I przy okazji cieszy oko widok mlodziutkiego Harrisona Forda.

Dla mnie czyn 59 sędziów z SN byl rzutem ostatniej nadziei. W Ameryce nazywa się go "Heil Mary" od przypadków (pierwszy w latach 30-ych), kiedy przegrywająca drużyna futbolu amerykańskiego decyduje się na rzut rozpaczy, może wyjdzie, choć szanse są prawie żadne, a może się cudem uda. Czasem używa się określenia "Swita mario" w przypadku boksera niemiłosiernie obijango, który slaniając się na nogach zbiera siły i cepem czy jakimś zamachowcem. Ryzyko żadne, nie trafi, normalka, trafi, wygra przez nokaut. Nadprzyrodzona intencja pomogła. Przyznam, że takie walki z cudem na końcu już ładnych parę razy widzialem.

Mniej szans daje dla interpretacji, że "fioletowi" mieli nadzieje na powtórzenie tricku z sierpnia 2018 r., kiedy to SN zawiesil dzialanie przepisu przenoszącego sędziów w stan spoczynku, do czasu, aż nie wypowie się na ten temat TSUE. Zachowanie wladz wskazuje, że powtórki nie będzie.  Widać zdecydowanie, a premier Mateusz Morawiecki zapowiedzial, że ta sprawa z KE zakończy się bardzo szybko. Najwyraźniej wie co mówi. A jak chlopcy i dziewcznki w togach będą niegrzeczni to wladze będą mogly wykonać kilka prostych ruchów,, ktorych nie da się zakwestionowacć, splaszczenie struktury sądownictwa, sędziowie pokoju itp.

Prawdę mówiąc rząd nie ma gdzie sie cofać, a zachowanie zbuntowanych sędziów nie pozwala na jakieś kompromisowe rozwiązania.  Wspomniany J.Karnowski określil je tak: "To co robią sędziowie SN, w istocie przeraża. Nawet wsród  polityków trudno znależć taka bezwzgledność w walce o wladze...A sędziowie idą po trupach do celu".

Ta atmosfera byla latwo dostrzegalna już od dawna. Przytoczę tylko co w grudniu 2019 r.  pisali internauci Gazety Wyborczej  reagujac na nowelizacje ustaw o sądach powszechnych, o Sądzie Najwyższym i innych ustaw. Oto kilka opinii: "Idąc już na calość. Wóz albo przewóz. Raz kozie sśmierc", "Tylko Majdan jest w stanie uratować Polske", "W kierunku zbrodni już idą", "Im wieksza przemoc tym większy opór". 

A co wyszlo z Wielkiego Starcia i Majdanu?  Na skrzyżowaniu przed Sejmem w trakcie zapowiadanego przelomu, rewolucji czy czego tam jeszcze, zgromadzila się grupka osób na czele z capem Rzeplinskim i pipkiem Tuleyą. Kilkanaście z nich odważylo sie nawet podejść do barierek otaczajacych budynek Sejmu, a dwóch osobników szukajacych chwaly nawet przeskoczylo barierki. Wszystkich wypchęła policja. Nawet nie musieli zachowywac się z gracja "francuska".

Sędziowie  pod wodza nieszczesnej Gersdorf  wydzielili z głów  nastepujaca mysl: "Nienależyta obsada sądu wystepuje wtedy, gdy w skladzie sądu bierze udzial osoba wyloniona na sędziego przez KRS w obecnym skladzie".  Obecna Krajowa Rade Sadownictwa chlopcy zwykli nazywać deprecjonująco  "neo-KRS".  Zapowiedź tego niezwyklego rodzaju myslenia dalo wcześniej już kilku chlopaków z Izby Pracy i Ubezpieczen Spolecznych SN. Żaba podstawila noge tam, gdzie kują konie i zapodali, że powolujac sie na orzeczenie TSUE z 19 XI 2019 r. uznają, że KRS nie daje wystarczajacych gwarancji niezależnożci od organów wladzy ustawodawczej i wykonawczej a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE i prawa krajowego". Oni tak na poważnie! W więzieniu nazywali to "na wydrę", dziś chyba mówi się "na rympał".

Patrząc dzisiaj na wkraczających na sale "fioletowych" można bylo sobie zadawać pytanie, którzy z nich należą do grona okolo czterdziestu, którzy zostali mianowani sędziami przez Radę Państwa PRL (nawet w Stanie Wojennym, który jest najwyższym stanem dmokracji socjalistycznej), która niezbicie "gwarantowala niezalezność od organów wladzy wykonawczej i wykonawczej".  Wśród nich można bylo rozpoznać Wieslawa Kozielewicza, szefa Panstwowej Komisji Wyborczej i prezesa Izby Cywilnej Dariusza Zawistowskiego. Tak, to ten, który nie dopuszcza do orzekania dr. Hab. Kamila Zaradkiewicza i trzech innych "nowych" sędziow.Popaprańcy okreslaja namaszczonych przez komunistow  pieszczotliwie "starymi", co ma brzmiec jak uszlachetniajaca patyna. Krótko mówiac, paradoks, przepraszam, nedza kombinowania elity nadzwyczajnej kasty polega na tym, ze 747 sedziów orzekajacych w sadach powolanych przez Rade Panstwa jest dobra, legalna i co tam jeszcze, a okolo 500 sędziow powolanych w wolnej Polsce jest niedobra, podejrzana, a na pewno nielegalna.

Koncept, że jedni sędziowie moga kwestionowac status innych sedziow prowadzi do paraliżu systemu sądownictwa w kraju. Sędziowie beda zajmowali sie formulowaniem  oskarżen wobec siebie nawzajem i oczywiscie szukaniem uzasadnien swojej legalnosci, że nie bedzie im potrzebna żadna inna dzialalność.

Z tego stanu rzeczy ucieszyliby sie przestępcy. Wyroki nie bylyby prawdziwie prawomocne, bo zawsze będzie mozna znalezc jakiegos haka na sedziego, ktory wydal wyrok.

Co czeka buntowników? Przemyslaw Radzik, Zastepca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziow Sądow Powszechnych uprzejmie zakomunikowal zainteresowanym: "To bezprawna próba zmiany ustroju Rzeczypospolitej...Sędziowie kwestionujacy legalność powolania innych sedziów beda ścigani dyscyplinarnie". Od lat dyscyplinowania  sedziów  dotyczy Art.107  ustawy o ustroju sądow powszechnych ('Zakres odpowiedzialnosci dyscyplinarnej sedziego"). Teraz dojda nowe srodki dyscyplinujace. Co do Sedziow SN karać można ich przede wszystkim "zlożeniem z urzędu sedziego i bezterminowym pozbawieniem możliwosci ponownego powolania do pelnienia urzędu sedziego wlacznie". Chyba nie ma też powodu, by tych ptaszków nie dotyczyla jedna z kar dyscyplinarnych o roznych  stopniach dolegliwosci, jaka jest kara w wysokości 3 000 zl, za niestawienie się na sale sadowa mimo wezwania rzecznika dyscyplinarnego. Sędziom nie uda sie zostać meczennikami, za to dostana skutecznie po piórkach.

Swoja droga, jak mozna popierać oszalałą kastę, która uzurpuje sobie uprawnienia Sejmu, Prezydenta i Trybunalu Konstytucyjnego?

 

4 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika UPARTY

2. Daj Boże aby tak było,

wydaje mi sie jednak, że sprawy mogą się skomplikować. Trudno przypuszczać aby ci sędziowie nie mieli bardzo silnego wsparcia z zagranicy i w sumie od naszego prezydenta. Twierdzenia, że on zablokował reformę sądownictwa bo coś myślał jest bzdurą. On ją zablokował by jej nie było w ogóle.
Nie mniej ja widzę jeden pożytek z tej sytuacji choć nie wiem kiedy on zaistnieje. Otóż wielu ludzi myślało, że są wśród sędziów jacyś ludzie w naszym mniemaniu porządni, uwzględniajcy nasze prawo do państwa, do demokracji. W całej Europie jest silne środowisko polityczne, które chce zastąpić demokrację podobnym do chińskiego systemem władzy biurokracji. Do tego sprowadzają sie tzw. wartości europejskie i dla tego nasi sędziowie są tak bronieni. Ich istnienie może bardzo ułatwić likwidacje naszego państwa.
Ponieważ na pewno w efekcie likwidacji państw dojdzie do znacznego obniżenia się poziomu życia stąd ta cała kampania proekologiczna i antykonsumpcyjna.
Tzw ekolodzy nie chcą futer, nie tyko dla tego, że obecnie jest na nie za ciepło ale nade wszystko dla tego, że ich na nie stać. Vide Naczelna Weganka Pani Spórek. Jak tylko dostała wypłatę z Unii od razu kupiła odziała się w skórę i wełnę.
Wiadomo przecież, że obecne ocieplenie klimatu nie jest związane z emisja dwutlenku węgla, tylko z przebigunowaniem Ziemi. Problem w tym, że bardzo słabnie powłoka elekromagnetyczna (pasy Van Alena i i inne) Ziemi, więc dociera do nas o wiele więcej energii słonecznej. Mimo to dalej jest lansowana teza o antropocentrycznym źródle ocieplenia.
Pojawiają się też ideologie wskazujące, że człowiek wcale nie jest ważniejszą od innych istot, że jest istotą jak każda inna i nie podlega szczególnej ochronie. Bez oderwanych od społeczeństwa sędziów implementacja tych pomysłów będzie w ogóle nie możliwa. Stąd bój o sądy, ale przeciwnikiem nie jest Gersdorf a jej mocodawcy.

uparty

avatar użytkownika Maryla

3. wreszcie...

https://wpolityce.pl/polityka/483916-polska-reaguje-na-slowa-rzecznika-k...
Polska reaguje na słowa rzecznika Komisji Europejskiej, Christiana Wiganda. Do MSZ wezwano kierownika Przedstawicielstwa KE w Polsce.

Komisja Europejska jest bardzo zaniepokojona sytuacją dotyczącą praworządności w Polsce, w szczególności ostatecznym przyjęciem nowelizacji prawa o organizacji sądów

— powiedział Wigand.

Nasze stanowisko było jasne od samego początku. Wiele razy wyraziliśmy nasze obawy. W liście z 19 grudnia wiceprzewodnicząca KE Viera Jourova zwróciła się do polskich władz o niekontynuowanie prac nad ustawą bez odpowiedniej konsultacji. Nadal uważnie śledzimy rozwój sytuacji i będziemy analizować ostateczny tekst aktu prawnego przyjętego wczoraj pod kątem zgodności z prawem UE

— stwierdził.
Na te słowa zareagował polski rząd. O decyzji MSZ poinformował wiceszef resortu, Paweł Jabłoński.

W związku z niedopuszczalną wypowiedzią pana @ChristianWigand, rzecznika @EU_Commission, na jutro na godz. 10.00 do @MSZ_RP wezwany został pan Marek Prawda, kierujący Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce

– napisał Jabłoński

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Dzis kwestionuja

Trybunal Konstytucyjny, jutro prezydenta, a pojutrze zakwestionuja prawo Polakow do wyborow parlamentarnych.