Kolonia żydowska

avatar użytkownika Tymczasowy

Idea bezpiecznego miejsca dla Żydów zawsze była obecna w świadomosci Żydów bez względu na pokolenie czy okres historii. Na przykład kiedyś miasta nadmorskie i porty pełniły taką rolę substytutu. W razie napadów można się było schronić na statki i odplynąć do bezpieczniejszego miejsca. Myśle, że obecnie, po okolo 70 latach istnienia państwa Izrael, ta stara idea zanikła. Może nawet odwrotnie, doświadczenie państwa żyjącego w ciągle wrogim otoczeniu, ożywily jeszcze bardziej potrzebę poczucia bezpieczeństwa, tak podstawową dla każdej istoty ludzkiej. 

Powstanie państwa Izrael jest najbardziej oczywistym, bo empirycznym,  modelem. Poslużę się innym modelem, który można zidentyfikować w próbie podjętej w I-ej polowie XIX wieku przez amerykańskiego Żyda Mordechaja Manuela Noaha (1785-1851). Czlowiek ten polożyl kamień zalożycielski pod nowe miasto/kolonie, które nazwal "Araratem: Miastem Schronienia". W tym modelu znaleźć można warunki, dzialania potrzebne dla stworzenia wielkiego dla Żydów dzieła.  Tak wiec, co my tu mamy?

Na początku musi znaleźć się energiczna osoba albo organizacja, która podejmie sie trudu zalożycielskiego. W tym przypadku byla to bardzo kolorowa postać wlaśnie Noaha. Oto jak sie on oficjalnie przedstawial: "Mordecai Manuel Noah, citizen of the United States of America, late Consul  of said States to the City and Kingdom of Tunis, High Sheriff of New York, Counselor at Law, and by the grace of God, Governor and Judge of Israel".

Nawet taka osoba jak były konsul w mieście i państwie Tunis sam niewiele móglby zrobić. Musial mieć wsparcie grona autorytetow. Powolal on, a może tylko mu sie to wydawalo, cialo zlożone z Komisarzy (Commissioners) skladające się z następujacych osob: Abraham de Cologna, Knight of Iron Crown of Lombardy, Grand Rabbi of the Jews and President of the Consistory at Paris; Grand Rabbi Andrade of Bordeaux; Grand rabbis of the German and Portugal Jews; Rabbis Herschell and Meldola w Londynie; Honorable Aaron Nunez Cordoza of Gibraltar;Abraham Busnac of Leghorn; Benjamin Gradis of Bordeaux; Dr. E.Gans i Profesor Zanz z Berlina oraz Dr. Leo Woolf of Hamburg.

Idźmy dalej, z całą pewnoscią, nie da się obejść bez terenów osiedlenia. W tym przypadku, przyjaciel Noaha, Samuel Legett z Nowego Jorku zakupil  na dobry początek 2 555 akrow ziemi na Grand Island (Wielkiej Wyspie) polożonej na rzece Niagara. Bylo to bardzo dobre miejsce. Cała wyspa miała dlugość 12 mil i szerokość 7 mil. W sumie 17 tys. akrów bardzo żyznej ziemi. Na północ od wyspy znajdowalo się jez. Ontario a na poludniu jez. Erie. Sieć jezior, rzek i kanałów pozwala na transport dóbr i ludzi od Zatoki Meksykanskiej po Atlantyk (rzeka Sw. Wawrzynca).

Na wstępie miasto/kolonia opieralaby sie na Żydach Amerykańskich. Szybko wzmocnieni by byli braćmi w wierze przybywajacymi z calego swiata. Do populacji swoich powinni być dołączeni tubylcy, miejscowi Indianie. Noah ocenial, że biorąc pod uwage ich dialekty, obyczaje, prawa i szereg innych czynników prawie napewno można uznać, że są oni jednym z ludów Izraela, które kiedyś byly więzione przez Króla Assyrii. Żydzi z Araratu uzmyslowia im, że są braćmi, narodem wybranym.

Finansowanie całego przedsięwzięcia byloby dość proste. Najpierw zostalby przeprowadzony spis powszechny wszystkich Żydów na świecie, w którym znalazlyby się punkty pozwalajace na ocene przydatności dla Araratu. Później  skarbnicy różnych kongregacji żydowskich na calym świecie zbieraliby podatek od każdego Żyda. Jego wysokość - 3 szekle w srebrze lub jeden dolar rocznie. Strużki, strumienie i rzeki pieniędzy mialy splywać do centrum finansowego w Paryżu.

Uroczystość inauguracji budowy nowej, zakrojonej na dużą skalę  spoleczności odbyla się w mieście Buffalo, stan Nowy Jork. Zrezygnowano z naturalnego miejsca, którym byla Wielka Wyspa. Powodem byla wielkość zgromadzonego tlumu (obecni byli także masoni). Uroczystości odbyly się we wrześniu 1825 r. przy kościele episkopalnym. Po zakończeniu imprezy kamień węgielny pozostal przy kosciele. Po kilkudziesięciu latach, w 1866 r., przeniesiono go do muzeum w Buffalo (Buffalo Historical Society).

Wielki projekt M.M.Noaha nie wypalił. Jednak sama jego konstrukcja trwa nadal. Pewnie, że zmieni sie nazwa terytorium, nazwiska pomyslodawców i tworców, zestaw autorytetów i potężnych siłk, które za tym staną.

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika En passant

1. @Tymczasowy Mozna tylko podziwia grganizacje, idee i sprawnosc

Duzo sie dowiedzialem z Twojego artykulu. Z tego projektu wynikaja nastepujace wnioski w odniesieniu do obecnej sytuacji. Zydzi nie szukaja juz nowych miejsc na osiedlenie. Znalezli bowiem kraj Izrael, Palestyne. Projekt, ktory przedstawiles w Twoim artykule, dostarcza ram organizowania sie tego zyjacego w diasporach narodu oraz finansowania rozwoju/ekspansji tego nowego panstwa. Zapewnienie finansowania idzie im bardzo sprawnie. Kraj ten jest jakby polisa ubezpieczeniowa i azylem dla calej swiatowej spolecznosci zydowskiej. Ich organizacje i struktury mozna tylko podziwiac. Oni organizuja to finansowanie skutecznie. Wyciskaja pieniadze z roznych narodow, byli juz Niemcy, Szwajcarzy, teraz ostrza zeby na Polske. Caly czas plyna do Izraela nowi osadnicy. Ktos przeciez mieszka w tych nowo powstalych osiedlach. W kraju tym istnieje obecnie glod mieszkaniowy, to znaczy nowi obywatele przybywaja ciagle. Gospodarka jest nowoczesna, przewazaja innowacyjne przedsiebiorstwa. Sila nuklearna armii jest ogromna i moze zagrozic kazdemu panstwu na swiecie. Nikt nie odwazy sie z nimi zadrzec. Do tego maja obronce czyli Amerykanow. Polakom przydalaby sie taka organizacja i solidarnosc, mozna tylko Zydom tego pozazdroscic.

Pozdrawiam serdecznie

S.S. 67

En passant