Senatorzy z odzysku

avatar użytkownika Tymczasowy

Nie jest problemem czy PiS powiekszy swoj zasieg w Senacie, pytanie brzmi: o ilu? Media glownego nurtu, jak to czesto bywa, sa zacofane. Kombinuja w starym stylu, jak wojskowi w kategoriach ostatniej wojny. Tymczasem swiat sie zmienia i sam proces dokonywania odzysku tez sie zmienil. W tym tekscie najpierw przypomne na czym stary styl polegal, a nastepnie pokaze jak sie to robi teraz.

W dniu 22 IX 2006 r. odbyla sie rozmowa pomiedzy poslanka Samoobrony, Renata Beger (RB) a Adamem Lipinskim (AL) z  PiS-u. Takie rozmowy odbywaly sie takze w innych miejscach i w innych skladzie. Niech przykladem bedzie Marek Suski z PiS-u i poslanka Marzena Paduch z Samoobrony. PiS mial nadzieje powiekszyc swoj zastep w Sejmie kosztem slabnacej Samoobrony. Przytocze kilka fragmentow rozmowy. 

AL "Czyli co? Sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa, tak?"

RB "I to natychmiast".

AL "Wie pani, to zaden problem, bo mamy mnostwo wolnych stanowisk. Znaczy mnostwo, to nie ma zadnego problemu, a te pozostale osoby?...

Nastepnie wiejska sklepowa odgrywajaca role poslanki przystapila do zadan co do spraw sadowych, w ktorych byla uwiklana. Lipinski odpowiadal ostroznie i nie powiedzial "tak". Dalej konwersacja szla tak:

RB "O klubie mowilismy, i stanowisku mowilismy, pierwsze miejsce na liscie w moim okregu".

AL  "To jest okreg pilski?'...

RB   "Tak, no i oczywiscie praca dla moich kolegow, bo czesc ludzi  w terenie ze mna przechodzi, wybory samorzadowe, oni sa juz uwzglednieni na liscie do Sejmiku, dwa wysokie miejsca mnie interesuja".

AL "Wolalbym zeby nie szarpali sekretarzy stanu"...

RB  "Z tym, ze jak zaznaczylam, chce to od panstwa na pismie...chce podpis premiera, dla mnie on jest autorytetem".

W tym momencie nie moglo sie nie zapalic czerwone swiatelko w glowie naszego negocjatora. Pierwszym ostrzezeniem bylo zadanie odkrecenia spraw sadowych. No i slusznie to swiatelko sie zapalilo. Jak sie szybko mialo okazac, rozmowa byla wyrezyserowana, a w pokoju lobuzy z TVN-u zamontowali ukryte kamery.

W dniu 25 IX 2006 r. odbyla sie nastepna rozmowa. Poslanka Begerowa dostala odmowe. Jeszcze tego samego dnia poslanka Samoobrony dostala nagane od sejmowej Komisji Etyki Poselskiej. Zas nastepnego dnia TVN puscil nagrania w swiat nazywaja sprawe "afera tasmowa".

Nie koniec na tym, w dniu 29 IX Renata Beger zlozyla w siedzibie  Prokuratury Okregowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzenie popelnienia przestepstwa. Powolala sie na Art. 229 par.1 Kodeksu Karnego. Po pol roku, w dniu 23 III 2007 r. sledztwo w tej sprawie zostalo umorzone wobec braku cech przestepstwa "obietnicy uzyskania korzysci majatkowej".

To dawne czasy i "to se ne vrati!"

Dwa dni temu Krzysztof Sobolewski, Przewodniczacy Komitetu Wykonawczego PiS, udzielil wywiadu "Dziennikowi". Oto kilka zdan przez niego wypowiedzianych:

"Czesc senatorow moze nie wytrzymac 4 lat w opozycji, ich wyborcy rowniez".

"Przekaz jest prosty - jesli ktos umowil sie na cos z wyborcami i chce to realizowac, to nie zrobi tego w opozycji".

"Beda mogli [senatorzy] realizowac to, co w trakcie kampanii obiecali wyborcom. Aby tak sie stalo, trzeba byc w opcji rzadzacej".

No i co my tu mamy? Apel w imie najswietszej wartosci, dobra samego suwerena. W sposob oczywisty, odmowa bylaby grzechem. Co tam jakies nieistotne podzialy partyjne! Tym bardziej, ze KO moze zaczac szybko sie sypac, PO rowniez.

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika michael

1. Wot przechera

Samo życie.