Przyczajona hydra ANTYPISU
Wydawać by się mogło, że w Konfederacji Zjednoczona Prawica zyskała „cichego sojusznika na prawicy” – kogoś w rodzaju nadwiślańskiego Jobbika, domagającego się radykalniejszych reform i przyśpieszenia tempa odchodzenia od patologii III RP.
A głos na tę partię miał być tylko prztyczkiem w nos PIS-u i lekkim utemperowaniem zbyt pewnego siebie hegemona, tak by dalsze niezbędne reformy odbywały się już "pod większą kontrolą społeczną”.
Sygnałem ostrzegawczym winna być jednak ostentacyjna prorosyjskość ugrupowania oraz jego nieskrywany antyamerykanizm.
Warto było też zawczasu posłuchać głosów z wewnątrz tamtego obozu…
„Poseł Marek Jakubiak twierdzi, że jeśli Konfederacja wejdzie do Sejmu, będzie gotowa, by wejść sojusz z Platformą Obywatelską.Zdaniem polityka, różnice ideologiczne i programowe w takiej sytuacji zeszłyby na drugi plan. - Dla interesu zrobi się wszystko - ocenił.”
= > Oni są w stanie utworzyc rzad z PO
„Opieram tę tezę na takiej obserwacji, że podczas kiedy brałem udział w kilku spotkaniach Konfederacji, bo jak się tylko połapałem w czym rzecz, to szybko opuściłem ten projekt, to nie było innej mowy, niż „PiS jest taki i taki, PiS jest absolutnie socjalistyczne, komunistyczne” i masa epitetów. W związku z tym pozostaje tylko druga strona i trzeba się z nią dogadać.”
… jak i z zewnątrz – bo przysłowiową „kropkę nad i” , jeszcze przed wyborami, postawił prominentny platformers:
„Sławomir Neumann, były przewodniczący klubu parlamentarnego PO-KO i poseł Platformy Obywatelskiej, powiedział, że „można sobie wyobrazić zbudowanie rządu ratunku narodowego” wspólnie z Konfederacją. (…) – …który by przeprowadził Polskę przez najbliższe miesiące, odbudował w Polsce demokrację i doprowadził do tego, że ludzie, którzy łamią konstytucję i praworządność, zostaną odsunięci.”
= > Rzad ratunku narodowego PO z Konfederacją?
I wszystko stało się jasne… i trudno powiedzieć, żeby ich wyborcy nie wiedzieli, co robili…
Szkoda tylko, że Jarosław Kaczyński zawczasu jednoznacznie nie zaliczył Konfederacji do ANTYPISU…
„Podczas konwencji wyborczej PiS w Bielsku-Białej mówiąc o przeciwnikach politycznych PiS Kaczyński ocenił, że w przypadku Konfederacji nie wiadomo, czego można się spodziewać, jeżeli dostanie się do parlamentu.
Jeżeli chodzi o pozostałe partie, to jest jedna partia w trzech odmianach - jedna partia anty-PiS - powiedział.”
= > To jedna partia w trzech odmianach
Bo moim zdaniem ANTYPIS wyraźnie okrzepł i stoi dziś na czterech solidnych filarach, wg zasady - "dla każdego coś miłego".
Bo patrząc od lewej do prawej, to mamy tam:
"Lewicę" - centro-lewicę (POKO) - centro-prawicę (PSL+kukiści) - oraz prawicę (konfederaci).
Tak by każdy wrogi PIS-owi wyborca mógł sobie z czystym sumieniem zagłosować na swoich... a o ich utrzymanie w stanie "permanentnej antypisowskiej gotowości rewolucyjnej" dbają 24/7 wszystkie "zaprzyjaźnione redakcje".
A ponieważ elektoraty te jednak się nie sumują - co udowodniły wybory europejskie - muszą się one maskować i startować oddzielnie - bo to, co pociąga jednych wyborców ANTYPISA, to jednocześnie odrzuca innych....
Aleto i tak jest jedna czterogłowa hydra - prawdziwa "banda czworga"... połączona tajnym hasłem odsunięcia PIS-u od władzy - "by było, jak było"-tyle, że jej narracja jest obecnie rozpisana na cztery głosy, zwracające się do różnych segmentów społeczeństwa....
A celem jej ataków jest jedyna partia środka - środowisko propolskich "normalsów", którzy w odróżnieniu od swych zapienionych, zaplutych i zacietrzewionych przeciwników twardo stąpają po ziemi i
- sprzeciwiają się budowaniu u nas kolejnej marksistowskiej utopii – tym razem tęczowo-migracyjnego "nowego wspaniałego świata",
- sprzeciwiają się federalizacji Europy
- oraz pragną promocji rodziny oraz rozwoju rodzimej klasy średniej w ramach polskiego wariantu państwa dobrobytu.
Czy możliwe jest jaśniejsze naszkicowanie dzielących nas podziałów?
Nawet wyniki wyborów wyraźnie wskazują na czysto wewnętrzny przepływ głosów i mandatów w ramach ANTYPISU:
(POKO – czyli PO + .N + plankton) = -32 mandaty
Koalicja Polska (PSL + Kukiz) = -28 mandatów
Lewica = +49 mandatów
Konfederacja= +11 mandatów
Czyli zyski i straty ANTYPISU dokonywały się, jak gdyby wyłącznie „w rodzinie”, bo PIS zachował stan posiadania z poprzedniej kadencji.
Ale z uwagi na wyższą frekwencję i większą ilość partii w sejmie tym razem PIS potrzebował do dalszych samodzielnych rządów znaczącego przyrostu poparcia, gdzie dosłownie każdy głos i każdy mandat się liczył.
I tylko nieprawdopodobnej wręcz mobilizacji zwolenników Zjednoczonej Prawicy (2.3 mln nowych wyborców – wzrost elektoratu o 40%, z 5.7 do ponad 8 milionów) zawdzięczamy możliwość kontynuowania reform i dziejową szansę na ostateczne wyrwanie Polski z łapsk kręgów na niej pasożytujących – ...i tych wewnętrznych, i tych globalistycznych.
P.S.
A tak zmagania te były opisywane wcześniej:
"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie." - Adam Jerzy książę Czartoryski, w. XIX.
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
"Podczas kryzysów - powtarzam - strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, miłując tylko Polskę, służąc jedynie Polsce i nienawidząc tych, którzy służą obcym."- Józef Piłsudski, w. XX
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
"Jedni są w obozie amerykańskim, drudzy w rosyjskim, trzeci w brytyjskim, niemieckim, francuskim - tylko, k..., nikogo nie ma w obozie polskim!!!"- Aleksander Gudzowaty, w. XXI
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. IMPERIUM ZŁA KONTRATAKUJE
Pisałem w sierpniu roku bieżącego:
"Ostatni sondaż IBRiS pokazuje 27,0 + 11,6 + 6,5 = 45,1% dla antypisu, dla nas 41,2%. Niech nikt nie ma złudzeń, oni nie dlatego podzielili się na trzy rzekome koalicje, bo nie potrafią się dogadać. To zwykła komunistyczna dezinformacja. Oni natychmiast po wyborach, 14 października, są gotowi do zawarcia rządzącej koalicji. Taką mają nadzieję. To jest jeden cały antypolski antypis. Oni podzielili się tylko po to, by lepiej wykorzystać nastroje wyborców, aby gryźć PiS od prawa, od lewa i od środka, by lepiej wykorzystać wątpliwości i najmniejsze nawet nieporozumienia [link]".
Pisałem o tym później i wcześniej wielokrotnie. Nasze obserwacje i wnioski są bardzo podobne.
Na przykład:
"Zaciekawia mnie jedno. Wszyscy, każdy z nich należący do każdego z tych antypisów posługuje się zupełnie tym samym, homeomorficznym jadem tej samej narracji. Dokładnie te same i tak samo skonstruowane rzekome argumenty i zestawy tych samych faktów wybranych z tych samych kontekstów, bez względu na to, z którego klubu się wywodzą konkretni politycy i jak definiują swoją pozycję w konstelacji opozycyjnych organizacji.
Wygląda na to, że każde z tych pięciu środowisk korzysta z tego samego serwisu opozycyjnego ministerstwa prawdy, przygotowywanego dla wspólnego folwarku zwierzęcego agitatorów rozsyłanych do propagandowych teatrów antypolskiej wojny hybrydowej - na sceny wszystkich mediów. A każda z tych narracji budowana jest na kłamstwie."
[link]. - To był akurat komentarz z 23 października 2019.
W tym samym komentarzu piszę o tych chorych z urojenia totalitarnych pseudo opozycjonistach, którzy całą swoją energię dokładają się do antypolskiego antypisu w następujących strukturach:
Oczywiście wszystko zgodne ze starą diagnozą Adama Czartoryskiego.
Natomiast ze sporą sympatią przyjąłem do wiadomości wczorajszą radę Witolda Gadowskiego, by PiS działał nie tyle jako Prawo i Sprawiedliwość, ale raczej jako Prawo i Pięść, ponieważ jeśli nie okaże naprawdę zdecydowanej asertywności w walce o sprawiedliwość, doprowadzi do stanu, który da się określić jako Prawo i Śmierć sprawiedliwości.
Przyznam szczerze, że nieco przeinaczyłem sugestię pana Witolda, tak aby dokładniej odpowiadała temu, co sam myślę.
michael
2. @michael
Cieszą mnie Pańskie wnioski, z którymi się w pełni zgadzam.
A Gadowski też ma rację, ;-)
Pzdr.
3. @ Docent zza morza
Gdzieś napisałem o tym, że współczesny podział na prawicę i lewicę już dawno stracił swój sens. Najzwyczajniej w świecie, linearny podział polityki na prawicową i lewicową jest jednowymiarowy, natomiast rzeczywistość jest co najmniej trójwymiarowa, ale tak naprawdę ten świat porządkowany jest wieloma przeróżnymi interesami, z których każdy wytycza kolejny wektor współrzędnej wielowymiarowej przestrzeni politycznej.
Już obraz róży wiatrów, stwarza możliwość porządkowania polityki według dwóch kryteriówi wyboru:
w prawo lub na lewo, czyli kierunek wschód - zachód, albo drugi kierunek, na północ, w górę czyli wybór polityki patriotycznej albo w dół, wybór antypatriotyczny.
A z ta lewicowością albo prawicowością to jest tak jak z wyborem pomiędzy Stalinem a Hitlerem, czyli pomiędzy skrzydłami upadłego anioła, które zawsze w końcu obwisną w dół.
michael