Włodarze szczecineckiego grodu

avatar użytkownika Tymczasowy

Takich  określen używano w niektórych sytuacjach. Kiedyś miało to sens, szczególnie w czasie obchodów 650-lecia miasta w 1960 r. Teraz patyna nie jest w stanie zakryć całkiem nowych szwindli miejscowej władzy.

Od lat powojennych w mieście rządzili sekretarze partii, zaś samorządowcy stali w drugim szeregu. Społeczeństwo bylo w miarę zintegrowane, nie czulo się większych podziałów. Bylo nawet miejsce dla tak zwanej prywatnej inicjatywy, w tym zakladu fryzjerskiego Niemca, który po wojnie nie poszedł ze swoimi i zostal w mieście. Kolorytu dodawalo wojsko w postaci sztabu 20 Dywizji Pancernej i trzech batalionów pomocniczych należących do tej dywizji. Przy dworcu kolejowym byly koszary Armii Radzieckiej. Ich żolnierze bywali niedożywieni. Wszyscy szli zgodnie w czasie pochodow 1-Majowych. Na trybunie stali jacyś ludzie w garniturach, których nazwisk wiekszość ludzi nie znala.

Karier politycznych nikt nie robil, obsadzano to, co sie dostalo  z przydzialu. Akurat na Szczecinek przypadalo miejsce w Sejmie zarezerwowane wedlug klucza dla leśników. To z racji dyrekcji Okreg Lasów Państwowych mającej siedzibe w Szczecinku. Pan posel byl czlowiekiem szanowanym i nie rzucajacym sie w oczy.

W 2006 r. funkcje burmistrza objął Jerzy Hardie-Douglas, lekarz z wyksztalcenia przybyly z zewnątrz. Stopniowo zbudowal uklad znany dzisiaj z miasteczek i gmin w Polsce, choć najbardziej z dużych miast. Z zachowania pasowal do modelu aroganckiego dzialacza PO (byl szefem miejscowych struktur tej partii).

Miesiąc marzec 2016 r. okazal się pechowy dla burmistrza i ukladu. Szczecinek ukazal się Polsce jako miasto rządzone przez klikę. Mial to być jedynie początek, później nastapila cala seria wpadek.

W dniu 26 III 2016 r. o godz. 20:00 w TVN24 rozpoczęła sie audycja w ramach cyklu "Bliżej ludzi". Głównym zarzutem wobec wladz miejskich bylo notoryczne zamawianie uslug w dziedzinie reklamy i sprzętu multimedialnego w firmie Nutima, której współwlaścicielem byl Jakub, syn burmistrza. Obecny w studio wiceburmistrz D.Rak (obecnie burmistrz) z arogancją wlaściwa malomiasteczkowemu bonzy zapytal: "Czy syn burmistrza powinien wyprowadzic się z mista?"  Tatuś Jakuba odmówil wywiadu dziennikarzowi telewizyjnemu slowami: "Niech pan nie będzie żenujacy". Do ich poziomu arogancji dorósl Jakub Hardie-Douglas (JH-D). Po prostu miast odpowiedzi sam zadal serie pytań: "Mam sie zarejestrować w urzędzie pracy? Nie prowadzić dzialalności? Nie byc nigdzie zatrudnionym?". Malomiasteczkowe cwaniaczki, demagogia na poziomie  malomiasteczkowym. A chlopaczyna wcześniej pracowala w projekcie CIVITAS w PKS i PGK.

Wyszly też inne sprawy. Na dzialkach na Sojczym Wzgórzu wzbogacil sie wiceburmistrz Daniel Rak i firma jego zony. Miasto zainwestowalo kilkaset tysięcy zlotych w Mysią Wyspę a wynajela za 5 000 zl. czynszu rocznie przyjaciólce matki wspomnianego Jakuba będąca dzialaczką PO. Kanalizacje zaprojektowal i wykonal ojciec D.Raka.

W tymże marcu 2016 r. ujawniono aferę Daniela Raka, ktora miala się toczyć przez kilka lat.Szlo o szkolenie z języka angielskiego dla pracowników burmistrzostwa w wieku 45+ Szkolenie kosztowalo 100 000 zl, z czego 84 000 zl pochodzilo z dotacji Powiatowego Urzedu Pracy. Miano szkolic 25 osob, ale tyle nie uzbieranlo sie. Tylko 7 z nich mialo odpowiedni wiek. Policja aresztowala urzędnika ratusza, a D.Rakowi postawila zarzuty. Przedstawil je R.Gasiorowski z Prokuratury Okregowej w Koszalinie. Brzmialy tak: "W kursie bralo udzial mniej osob niz wynikalo to z umowy podpisanej z PUP. Malo tego: niektórzy urzedniy w ogole nie wiedzieli, że figuruja na listach i "jeżdzą" na szkolenia. Używano także ich danych osobowych bez ich wiedzy...Prowadzącej szkolenie zarzuca sie nierzetelne  wystawienie faktur za szkolenia...Inspektor w Urzędzie Miasta podrobil podpisy, poświadczal nieprawdę i zniszczyl niektóre dokumenty. Wiceburmistrzowi przedstawiono zarzut niedopelnienia i przekroczenia uprawnień oraz naklanianie inspektora do niszczenia części dokumentacji, która byla używana przy rozliczaniu kursu".

Burmistrz JH-D stanal murem za swym zastepca. Na zwolanej przez siebie konferencji prasowej  w dniu 30 I 2018 r.oswiadczyl, że wyglosi krótkie oświadczenie i nie pozwoli na żadne pytania. Kolejny przyklad buty i arogancji małomiasteczkowego notabla.

Jesienią 2018 r. D.Rak mimo postawiononych mu zarzutów wygral z dużą przewagą, uzyskujac ponad 66% glosow i zostal burmistrzem "grodu". I to wlaśnie ten osobnik rozdarl mordę po wizycie prezydenta A.Dudy w Szczecinku w dniu 12 VII 2019 r. Szczecinek znów ukazal się szerszej publicznosci. Sprawa jest znana. Poszlo o 900 zl jakie rzekomo utracila Komunikacja Miejska z powodu zawieszenia na 4 godziny kursów malego statku wycieczkowego po jeziorze Trzesiecko. W dawnych czasach kursowal stateczek "Westerplatte" przemianowany z niemieckiego "Adolf Hitler". Byl to interes oplacalny. Na przyklad wycieczki zamawialy kurs i oplacaly jego koszty. Obecnie są dwa stateczki. W dniu 12 VII plywal jeden. Trudno powiedziec ile stracono, gdyż odbywa on przesadnie 6 kursów dziennie i często świeci pustkami.

Na ogólnopolch forach internetowych ludzie pisali: "Co za buraki rządzą w w tym Szczecinku", "Wladze Szczecinka to cepy jakich malo", "Chyba nie wszystkie "ruskie" opuścily Szczecinek. Zostaly "śpiochy" i teraz rządza".

W miejscowych mediach internauci pisali: "Kolejny raz zapewnili nam super negatywny marketing, wstyd POlityczny", "Wstyd i hańba dla Szczecinka, ale hańba też dla Polski, że mamy takie miasta, aż się wierzyć nie chce", "Przepraszam, po ile u szwagra na sojczym metr domu?".

Pan Jerzy Hardie-Douglas chyba nie spocznie po latach burmistrzowania. Wlaśnie chodzą sluchy, że znajdzie się na liscie PO w koszalinskim okregu wyborczym nr 40. Kiedyś Pomorzanie stali murem za Staśkiem Gawlowskim, teraz na czele listy PO stoi inna nieprawdopodobna wręcz postać - wstrząsająco  energiczny Slawomir Nitras. Ze Staśka zrezygnowano w ostatniej chwili.

Ależ to wyszlo! Chlopcy podnieśli łebki i przy okazji ukazal się Polsce podręcznikowy wręcz przyklad ukladu sieci i powiazań w Polsce powiatowej.

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

wójt i kramarz ")

Moja restauracja była przez dwa dni zamknięta.
Dowiedziałem się o tym w chwili, gdy do menedżera zamku zgłosił się
oficer Służby Ochrony Państwa. Trwało to kilkanaście minut. Niebawem
weszli ludzie z psami szkolonymi do wykrywania niebezpiecznych rzeczy.
Tak się właśnie dowiedziałem, że mam zamkniętą restaurację. Prezydent
był w piątek, ja miałem zamknięte na polecenie w czwartek i piątek,
który zawsze jest dla nas najlepszym dniem

— powiedział dzierżawca, dodając, że kwota, na jaką opiewa faktura, to efekt wyliczeń.

Z kolei
Samorządowa Agencja Promocji i Kultury wystawiła fakturę na 5400
złotych - między innymi za nagłośnienie, transport, prace porządkowe
i przygotowanie miejsca poprzez uprzątnięcie stołów, krzeseł i ławek.

Portal Temat Szczecinecki zwrócił uwagę, że burmistrzowi
najwidoczniej nie przeszkadza antyreklama miasta, przez którą w całej
Polsce mówi się o Szczecinku w bardzo złych słowach.

Wstyd trwa dalej. Pytanie tylko, czy to nie koniec?

— czytamy.

wkt/TT/szczecinek.com


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. W Dniu Wojska Polskiego

Defilade w Katowicach ogladalo 200 000 osob. Koleje Slaskie za darmo przewozily chetnych. Obok normalnie kursujacych podstawiono tez 14 pociagow dodatkowych (w jedna strone) i 19 z powrotem. Ile setek tysiecy zlotych to musialo kosztowac?
Premier M.Morawiecki przez 3 godziny pozwalal na robienie z nim zdjec.