Zdrowie z perspektywy Muchy

W piątek, w szpitalu MSWiA kilkaset osób czekało w wielogodzinnych kolejkach na wizyty do specjalisty. Powodem był brak odpowiedniej ilości personelu w szpitalu- taką przyczynę przynajmniej podaje dyrekcja szpitala. W związku z tym działały tylko trzy okienka przyjęć. Abstrahując od przyczyny, skupmy się na ocenie skutków: Urocza posłanka PO Anna Mucha tak komentuje piątkowe wydarzenia: „- Tam coś jest nie tak. To jest nie do przyjęcia, żeby szpital oferował takie zarządzanie i obsługę pacjentów - oceniła Joanna Mucha z PO. - My zaproponowaliśmy głęboką reformę służby zdrowia, ale prezydent zawetował ustawy zdrowotne. PO nie może brać odpowiedzialności za widzimisię prezydenta - dodała.” Na ripostę Bolesława Piechy, który powiedział, ze absurdem jest winienie prezydenta za taką sytuację, bo jest to wynik zarządzania placówka, a ten zależy od dyrekcji podległej ministrowi MSWiA Schetynie-posłanka powiedziała: Minister Spraw Wewnętrznych jest organem właścicielskim, a nie właścicielem. Tu leży różnica między zarządzaniem efektywnym a nieefektywnym – Zdaniem natomiast Piechy, to minister może w każdej chwili wymienić dyrektora zarządzającego placówką. Pisałam wielokrotnie o, negatywnie o reformie w wersji PO. Równocześnie jestem głęboko przekonana, ze służbę trzeba zreformować jak najszybciej, bo tonie. Już słychać grającą do wtóru orkiestrę m jak na Titanicu. Kolejne protesty pielęgniarek , zagłuszają spektakularne wydarzenia na świecie, Konflikt w Gazie i konflikt o gaz. Ale już słychać o protestach lekarzy w związku z niezadowalającą i oderwaną od wartości rynkowej, wyceną procedur medycznych. Bukiel już zapowiada protest ogólnopolski. Co może taka wycena procedur oznaczać? Ano, że sprywatyzowane szpitale nie będę mogły racjonalnie funkcjonować. Różnica będzie taka, że nie będzie odpowiadał za to rząd, tylko menadżerowie, którzy dla obrony przed zarzutem działania na szkodę spółki(odpowiedzialność karna i skarbowa), będą musieli urynkowić opłaty, przez wprowadzanie odpłatnych usług. Bądź też, będą odsyłać chorych, niezdolnych do opłat, do innych placówek. Szansa na poprawę jest. Idąc tokiem rozumowania prof. Religi: za mało pieniędzy w systemie. Podnieść stawki, wprowadzić minimalną odpłatność za pobyt w szpitalu. Pobyty bezdomnych i nieubezpieczonych finansować z funduszu MOPS. Zrobić sieć szpitali państwowych, gwarantujących zabiegi ratujące życie i dopuścić prywatną konkurencję szpitali nieklinicznych. NFZ swoje wyceny bierze z kapelusza. Dzieli to, co zbiera w składkach zdrowotnych od ubezpieczonych, i ustala odgórnie, co ma ile kosztować. A nie, co ile realnie kosztuje. Wszystko to, aby udowodnić, ze pani minister Kopacz mówiła prawdę: w systemie pieniędzy jest dość,trzeba ten system jedynie uszczelnić. Sugerując, ze dobry menadżer z pustego w próżne naleje. Posłanka Mucha, zrzucając odpowiedzialność na veto prezydenckie, jest zabawna. I chyba liczy na to, że w Polsce społeczeństwo kupi każdą argumentację. Niepokoi mnie jednak inna informacja, która została ujawniona w trakcie dyskusji pomiędzy posłanką Mucha a byłym ministrem Piechą. Piecha powiedział: „po zawetowaniu ustaw zdrowotnych przez prezydenta, ze strony PO nie było żadnej reakcji. - W komisji zdrowia są różne projekty, ale żadnego rządowego. Zapędziliście się w kozim rogu, otwórzcie się, zróbmy coś razem - podsumował.” Czy zwycięży znowu dobro jakiejś partii politycznej i ambicje poszczególnych polityków, czy dobro wspólne obywateli?